U mnie podstawy krzewów są zabezpieczone kompostem, część róż pięknie też okrył śnieg, niestety jest kilka róż, między innymi Graham Thomas, które rosną w miejscu gdzie śnieg wywiało i ponad kopczykami sterczą gołe odkryte pędy i o te się bardzo boję. O pnących nie wspomnę, Phyllis Bide na pewno przemarzła. Mam nadzieję ,że Sympathie okażą się bardziej wytzymałe. Poza różami boję się o mój olbrzymi milin, z kwiatami w tym roku mogę się chyba jednak u niego pożegnać.
