Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witaj Lucynko
. Słoneczny miałam cały weekend więc co nie co mogłam podziałać i odpocząć trochę też. Dziewczyny były u dziadków więc na spokojnie mogłam zrobić kilka rzeczy. Przede mną jeszcze sporo pracy zanim przyjdzie zima ale przy takiej pogodzie to sama przyjemność. Twoja działaczka aż błyszczy od tych kolorowych roślin
. Zwierzaczki też dają się sfotografować a moje ciężko złapać bez ruchu
. Ostatnio często bywają bohaterkami drugiego planu
. Pozdrawiam
.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
No i szaleją u ciebie roślinki.
Piękne hibiskusy .
Dalijki,które i ja bardzo lubię .
Aksamitki też masz ciekawe. To twardzielki.
Masz bardzo ladna trojklepke. Piękna.
Moja inne I dopiero zaczyna kwitnienie.
Piękna chryzantema .
Zaczynają te roślinki nam umilac widoki ogrodowe.
I ta twoja świetna Misia.
Moja też korzysta z ogrodu I
i ciepłych dni. Jak chłodno I desczowo to tylko w fotelu na tarasie siedzi lub domku.
Buziaczki przesyłam I zdrowia życzę
Piękne hibiskusy .
Dalijki,które i ja bardzo lubię .
Aksamitki też masz ciekawe. To twardzielki.
Masz bardzo ladna trojklepke. Piękna.
Moja inne I dopiero zaczyna kwitnienie.
Piękna chryzantema .
Zaczynają te roślinki nam umilac widoki ogrodowe.
I ta twoja świetna Misia.
Moja też korzysta z ogrodu I
i ciepłych dni. Jak chłodno I desczowo to tylko w fotelu na tarasie siedzi lub domku.
Buziaczki przesyłam I zdrowia życzę
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Sobota minęła w doskonałej atmosferze przy wspólnym sąsiedzkim suto zastawionym stole i pod błękitnym niebem, po którym wędrowało złociste słoneczko. Nawet nieco silniejsze porywy wiatru nie były w stanie zepsuć humoru biesiadników.
Niedziela, niestety, pochmurna i deszczowa, co zmusiło mnie do pozostania w domu. Nie jestem jakoś specjalnie zawiedziona, ponieważ mam bardzo dobrą książkę, czego nie mogę powiedzieć o Misi, która na zmianę posypia i pomiaukuje przy drzwiach wyjściowych. Nawet do kontenerka sama się zapakowała w nadziei na zmianę miejsca pobytu. Jednak zawiodła się i teraz od dłuższego czasu śpi spokojnie.
Iguniu - Misia miewa humory.
To ślimaki nawet rzodkiewkę wtranżalają?!
Bardzo dziękuję za weekendowe życzenia, które okazały się prorocze.
Ewuniu ewita44 - pięknie się kłaniam
Pogodę mamy podobną, ale przed nami jeszcze długa jesień i na pewno będą dni sprzyjające pracy w ogrodzie.
Stasiu - u mnie też dolało, a słońce pokazało się na zaledwie kilka minut,
Pustych miejsc nie widać, bo im fotek nie pstrykam, ale uwierz mi na słowo: zapewniam Cię, że są i wcale ich niemało.
Zaś hibiskus już ostatkiem sił dyszy,
Gratulacje przyjęłam z dumą, bo istotnie grzybowych zapasów mam dużo i cieszę się, że będę mogła obdarować nimi całą rodzinkę.
Wszystkie dobre życzenia przytulam i z całego serca odwzajemniam.
Tereniu - trójsklepka późno wychodzi z ziemi, dlatego łatwo o niej zapomnieć.
Ewelinko - przyjemnie i spokojnie można pracować w ogrodzie, gdy nikt nie przeszkadza. Cieszę się, że miałaś taką możliwość.
Moja działka już coraz to bardziej pustoszeje, choć jest jeszcze na czym oko zawiesić.
Miśka ostatnio mocno mnie pilnuje, jakby się bała, że ją zostawię.
Pozdrawiam wzajemnie.
Aniu - kochana, moje roślinki już nie szaleją, już coraz smutniej na rabatach, niemniej serdecznie dziękuję za dobre słowa pod ich adresem.
Trójsklepki mam dwie, biała to nowy nabytek i pierwszy raz widzę jej kwiatek. Zaś chryzantem jest kilka, ale na razie kwitną tylko dwie, choć trzecia też już ma pąki. Może jutro zobaczę kwiatki....
Zdrowie przytulam, buziaki odwzajemniam i również zdrówka życzę.
Niewiele zdjęć wczoraj udało mi się zrobić, ale coś tam pstryknęłam.
Na początek motylki, które zobaczyły słoneczko i znowu gremialnie wyległy na kwiatowe rabaty.




Marcinki.


Niziutki niebieski dopiero zaczyna.



Rudbekia zaczyna kwitnąć w pozycji leżącej.
Późno kwitnący powojnik nn.
Szałwia omszona zaraz skończy pokaz.
Niezawodna kobea.
Różyczki nad pergolą.Życzę wszystkim dobrego ciepłego tygodnia.
-
jagusia111
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko różyczka jest niezmordowana w swoim kwitnieniu, a po deszczu pewnie wszystko jeszcze bardziej się zazieleni. Takie deszczowe dni są potrzebne żeby odsapnąć, a potem ze zdwojoną energią wrócić do ogrodu.
U mnie dzisiaj wiało niemiłosiernie co przy rozmiękniętej po deszczach ziemi spowodowało że wszystko się powywracało. Kwiaty leżą na ziemi, drzewa się poprzechylały i sporo gałęzi nałamanych. Nie nadążałam zbierać orzechów, a muszę się spieszyć bo inaczej zniszczą je psiaki. Jak jakiś spadnie od razu łapią w zęby i rozłupują.
Zdjęcia motylka super. Przypominają wiosnę, a nie nadchodzącą jesień.
U mnie dzisiaj wiało niemiłosiernie co przy rozmiękniętej po deszczach ziemi spowodowało że wszystko się powywracało. Kwiaty leżą na ziemi, drzewa się poprzechylały i sporo gałęzi nałamanych. Nie nadążałam zbierać orzechów, a muszę się spieszyć bo inaczej zniszczą je psiaki. Jak jakiś spadnie od razu łapią w zęby i rozłupują.
Zdjęcia motylka super. Przypominają wiosnę, a nie nadchodzącą jesień.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Ciekawy ten powojnik. On zawsze tak późno kwitnie ??
co to za ładna roślinka https://www.fotosik.pl/zdjecie/9a915090509d05ae ??
Asterki są śliczne. A u ciebie istnego , wielkie ich bogactwo.
Kobea u ciebie bujna i ładnie ukwiecona. Moja nijaka. Chyba w złym miejscu ja posadziłam.
Róże jeszcze ładnie nam kwitną. I oby jeszcze długo z tymi kwitnieniami i z kolorami tak nam było.
Czego i tobie i sobie życzę
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko nie ma jak biesiada w miłym towarzystwie przy suto zastawionym stole
Misia widać bardzo niezadowolona https://images91.fotosik.pl/426/c5718ab1efc1f37cmed.jpg , chyba Misie tak mają bo mojej jak coś nie pasuje to tak się złości do tego straszy nas swoim miałczeniem
Masz ślicznie kwitnące marcinki, swoje muszę odmłodzić bo od spodu puste brzydkie suche łodyżki pokazują.
Sesja motylkowa bardzo ładna.
Misia widać bardzo niezadowolona https://images91.fotosik.pl/426/c5718ab1efc1f37cmed.jpg , chyba Misie tak mają bo mojej jak coś nie pasuje to tak się złości do tego straszy nas swoim miałczeniem
Masz ślicznie kwitnące marcinki, swoje muszę odmłodzić bo od spodu puste brzydkie suche łodyżki pokazują.
Sesja motylkowa bardzo ładna.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Nareszcie wsadziłam cebulki hiacyntów, które czekały na to kilka dni. Słoneczko grzało w plecki, przyjemnie się pracowało nawet łopatą i grabiami. Tylko coraz smutniej robi się na działce, coraz więcej pustych miejsc, coraz mniej kwiatków na daliach, tylko zieleń się jeszcze utrzymuje, a z nieba dzisiaj spadało pierwsze babie lato.
Ponieważ po południu niebo pokryły chmury, zabrałam się do zagospodarowania zielonych warzyw. Wyrwałam koper, ścięłam natkę pietruszki i posiekałam obie zieleniny, a w domu część leżakuje w zamrażarce, część się suszy. Dużo tego było.
Teraz błyska się i grzmi, a w szyby deszcz dzwoni aż dudni.
Jagusiu - szczerze mówiąc, to ja już mam deszczu powyżej uszu.
Na jutro zapowiadają u mnie słoneczną pogodę, jest więc nadzieja na przesuszenie podłoża.
Niektóre moje rośliny też się położyły, a ja ich nie podnoszę.
Wiosną motyli u nas nie było, dopiero jesienią pokazało się ich dużo i w ogóle się nie boją aparatu.
Aniu - jak zawsze lejesz miód na moje serce, pięknie Ci za to dziękuję.
Ta roślinka, to jeden z marcinków. Niestety, nie znam nazwy odmianowej.
Dorotko - prawdopodobnie Misia domyśla się, że wolność biegania po działkach powoli dobiega końca.
Moje marcinki są stosunkowo młode, a też dolne części łodyg mają wysuszone,
Motylki same podstawiają się pod obiektyw, można je spokojnie fotografować, wcale się nie boją.
Coraz mniej kwiatków na działce, trzeba więc rejestrować te reszteczki.
Werbena zwisająca.Hortensje teraz.




Niebieszczą się jeszcze żeniszek i heliotrop.


Jeszcze kwitnie dziewanna austriacka.
Ostatnie pąki hibiskusa bylinowego.
Leżąca rudbekia pokazała naprawdę śliczny kwiatek.
Jarzmianka cieszy przez cały sezon.
Gailardia resztką sił goni.
Obie trójsklepki. 
Dostałam taką sadzonkę, której ofiarodawczyni nie potrafi nazwać, zdjęcia kwitnącej też nie posiada. Potrafi tylko powiedzieć, że jest ładna. Może ktoś rozpozna po listkach....


Słoneczka Wam życzę na jutro i dobrej nocy dzisiaj.

- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11714
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko te liście kojarzą mi się z chabrem nadobnym o różowych kwiatkach . Kiedyś miałam na początku mojego ogrodowania .
U mnie też kilka roślin leży ale tyle w nich brzęczącego towarzystwa ,że bałam się ruszać...Wnet trzeba będzie je ścinać bo i kwiaty już poniszczone deszczem i wiatrem ..
U Ciebie jeszcze sporo kwitnień choć mówisz ,że mało już roślinek Ci kwitnie..Sesję zdjęciową nawet motylkom zrobiłaś!
Koper i natkę pietruszki na mrożenie musiałam kupić w tym roku natomiast liście lubczyku i selerów bez ograniczeń suszyłyśmy i mroziłyśmy familijnie..
U mnie też kilka roślin leży ale tyle w nich brzęczącego towarzystwa ,że bałam się ruszać...Wnet trzeba będzie je ścinać bo i kwiaty już poniszczone deszczem i wiatrem ..
U Ciebie jeszcze sporo kwitnień choć mówisz ,że mało już roślinek Ci kwitnie..Sesję zdjęciową nawet motylkom zrobiłaś!
Koper i natkę pietruszki na mrożenie musiałam kupić w tym roku natomiast liście lubczyku i selerów bez ograniczeń suszyłyśmy i mroziłyśmy familijnie..
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Marcinków to masz zatrzęsienie.Ładne trójsklepki.
Jeszcze jest co podziwiać.
U nas po deszczu nawet ładna pogoda,a ja siedzę w domu.Biedna myślałam,że będzie mokro i zimno.
Miłego dnia.
Jeszcze jest co podziwiać.
U nas po deszczu nawet ładna pogoda,a ja siedzę w domu.Biedna myślałam,że będzie mokro i zimno.
Miłego dnia.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko czyta że hucznie żegnasz sezon, co raz to jakieś przyjęcie i biesiadowanie
Tak trzeba, jak się człowiek napracuje to i poświętować powinien. Czytam o burzy
u mnie jedynie deszcze i wiatry wiały, lały i zrzucały orzechy, dzisiaj widok na Tatry i spokój, cieplutko!
Śliczny ten mały asterek a to chyba też aster jakiś...co roku pytam o niego
https://www.fotosik.pl/zdjecie/9a915090509d05ae Motylki to chyba z całych okolic do Ciebie się zleciały, bo jeszcze u Ciebie tyle kwiatuszków do posmakowania! Nawet powojnik kwitnie, a jarzmianki mnie zachwycają, bo mam taką od Ciebie, ale kwitnie co prawda długo ale tylko raz. Masz tą siłę przekonywania kwiatków
Dalijek może niewiele, ale są i niech jak najpóźniej mrozik je dosięgnie!
Życzę ciepełka i zdróweczka, a Misi jeszcze wielu dni na działeczce
Dobrej i spokojnej nocy dla Was

Śliczny ten mały asterek a to chyba też aster jakiś...co roku pytam o niego
Dalijek może niewiele, ale są i niech jak najpóźniej mrozik je dosięgnie!
Życzę ciepełka i zdróweczka, a Misi jeszcze wielu dni na działeczce
Dobrej i spokojnej nocy dla Was
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Jak ten czas leci! Już siódmy październik, wieczory takie długaśne, a będą jeszcze dłuższe. Nieubłaganie zbliża się ponury listopad i zaraz po nim zima. Trzeba więc korzystać ze sprzyjającej jeszcze aury i jak najwięcej czasu spędzać na łonie natury.
Dzisiaj łono zamieniłam na miejskie ulice, przy których posadowione są m.in. sklepy ogrodnicze, których nie da się ominąć szerokim łukiem, do których coś człowieka wpycha, a w środku kuszą i kuszą rozmaite cebulki. Trudno się temu kuszeniu oprzeć i choć bardzo się starałam, nie dałam rady. Tak pięknie mrugały do mnie białe narcyzy botaniczne tudzież kilka innych odmian, a także krokusiki, że musiałam, po prostu musiałam wrzucić kilka opakowań do koszyka.
Maryniu - i to pewnie będzie taki chaber, bo znajoma mówiła, że kwiatki ma podobne do chabrów.
Dziękuję za podpowiedź.
Ja również nie podnoszę leżących już roślin, choć niektóre z nich dopiero zaczynają kwitnąć, szczególnie rudbekie.
Naprawdę mało roślin jeszcze kwitnie, dlatego tyle na nich motylków.
ścinałam kilka razy, koper siałam razy trzy i tylko pierwszy zasiew był kiepściuchny, a najładniej udał się siany najpóźniej, natomiast lubczyk i selery już dawno zagospodarowałam. Jeszcze muszę ściąć , wysuszyć i pokruszyć listeczki tymianku, który bardzo mi odpowiada w potrawach z mięs drobiowych.
Danusiu - mam kilka marcinków, muszę je ograniczyć, bo zbytnio się już rozrosły i trochę im ciasno.
Coś niecoś jeszcze cieszy oczy, choć więcej już szarości niż kolorowych plam.
Trójsklepki się postarały, dziękuję.
A Ty nie patrz na prognozy.
U mnie też miało padać, świeciło słońce, a ja po mieście ganiałam.
Marysiu - owo biesiadowanie to był pomysł jednej z alejkowych sąsiadek, którą poparła większość.
U mnie po burzy też zrobiło się cieplej, świeciło słoneczko, tylko temperatury jakieś niskie, a bywały ciepłe październiki.....
No tak, to jest aster, tylko nazwy odmianowej nie znam, a rozrasta się w tempie godnym lepszej sprawy
, więc jeśli chcesz, to wiesz....
Motylków wiosną i latem prawie nie było, teraz jest ich mnóstwo, a ponieważ kwiatków już mało, to gromadzą się niemal jeden przy drugim i wysysają ostatnie soki, jakie im jeszcze zostały.
Jeśli po kwitnieniu zetniesz, to jarzmianka powtórzy,
z tym że nie rozsieje się. Ja teraz ścinam przekwitłe kwiatostany, bo porozsiewała mi się w różnych, nawet dość odległych zakątkach działki.
Dalie już powoli z coraz mniejszą ilością kwiatków, ale to dlatego że od pewnego czasu zostawiam torebki nasienne, by dojrzały. Wprawdzie już mam gdzie przechować bulwy, ale na wszelki wypadek nasiona też chcę pozyskać, by wiosną nie obudzić się z ręką w nocnym naczyniu.
Dziękuję Ci pięknie za wszystko
, a życzenia zdrowia odwzajemniam.

Zdjęcia z wtorkowej działeczki.
Ryneczkowa kobitka mnie oszukała. Wilec o ciemnych liściach miał być ozdobny wyłącznie dzięki liściom, a on mi zrobił niespoździankę i zaczyna kwitnąć. Na razie dwoma kwiatuszkami.



Wilec niebieski pokazał różne kwiatki.



Motylki oblegają daliowe kwiatki.



Większość astrów już rozsiałam, nieliczne jeszcze mają kwiatki, choć już częściowo potargane.


Różyczka nn - marketówka.

Samosiewki - celozje grzebieniaste zakwitły w doniczkach.


I coraz więcej jesiennych obrazków.




Na dobrą nockę taki bukiecik dla Was.


Jak ten czas leci! Już siódmy październik, wieczory takie długaśne, a będą jeszcze dłuższe. Nieubłaganie zbliża się ponury listopad i zaraz po nim zima. Trzeba więc korzystać ze sprzyjającej jeszcze aury i jak najwięcej czasu spędzać na łonie natury.
Dzisiaj łono zamieniłam na miejskie ulice, przy których posadowione są m.in. sklepy ogrodnicze, których nie da się ominąć szerokim łukiem, do których coś człowieka wpycha, a w środku kuszą i kuszą rozmaite cebulki. Trudno się temu kuszeniu oprzeć i choć bardzo się starałam, nie dałam rady. Tak pięknie mrugały do mnie białe narcyzy botaniczne tudzież kilka innych odmian, a także krokusiki, że musiałam, po prostu musiałam wrzucić kilka opakowań do koszyka.
Maryniu - i to pewnie będzie taki chaber, bo znajoma mówiła, że kwiatki ma podobne do chabrów.
Dziękuję za podpowiedź.
Ja również nie podnoszę leżących już roślin, choć niektóre z nich dopiero zaczynają kwitnąć, szczególnie rudbekie.
Naprawdę mało roślin jeszcze kwitnie, dlatego tyle na nich motylków.
Danusiu - mam kilka marcinków, muszę je ograniczyć, bo zbytnio się już rozrosły i trochę im ciasno.
Coś niecoś jeszcze cieszy oczy, choć więcej już szarości niż kolorowych plam.
Trójsklepki się postarały, dziękuję.
A Ty nie patrz na prognozy.
Marysiu - owo biesiadowanie to był pomysł jednej z alejkowych sąsiadek, którą poparła większość.
U mnie po burzy też zrobiło się cieplej, świeciło słoneczko, tylko temperatury jakieś niskie, a bywały ciepłe październiki.....
No tak, to jest aster, tylko nazwy odmianowej nie znam, a rozrasta się w tempie godnym lepszej sprawy
Motylków wiosną i latem prawie nie było, teraz jest ich mnóstwo, a ponieważ kwiatków już mało, to gromadzą się niemal jeden przy drugim i wysysają ostatnie soki, jakie im jeszcze zostały.
Jeśli po kwitnieniu zetniesz, to jarzmianka powtórzy,
Dalie już powoli z coraz mniejszą ilością kwiatków, ale to dlatego że od pewnego czasu zostawiam torebki nasienne, by dojrzały. Wprawdzie już mam gdzie przechować bulwy, ale na wszelki wypadek nasiona też chcę pozyskać, by wiosną nie obudzić się z ręką w nocnym naczyniu.
Dziękuję Ci pięknie za wszystko
Zdjęcia z wtorkowej działeczki.
Ryneczkowa kobitka mnie oszukała. Wilec o ciemnych liściach miał być ozdobny wyłącznie dzięki liściom, a on mi zrobił niespoździankę i zaczyna kwitnąć. Na razie dwoma kwiatuszkami.



Wilec niebieski pokazał różne kwiatki.



Motylki oblegają daliowe kwiatki.



Większość astrów już rozsiałam, nieliczne jeszcze mają kwiatki, choć już częściowo potargane.


Różyczka nn - marketówka.

Samosiewki - celozje grzebieniaste zakwitły w doniczkach.


I coraz więcej jesiennych obrazków.




Na dobrą nockę taki bukiecik dla Was.

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko nadchodzą chłody to nasze koty do nich się przygotowują. Moje też jedzą podwójnie, Misia cały czas siedzi przy lodówce. Kilogramy im przybywają. Do domu z ogrodu wracają szybko i większość dnia przesypiają.
Nie ma jak wieś, nas sklepy ogrodnicze nie kuszą, też nie potrafiłabym się oprzeć pokusie i zakupom
Trójsklepka pięknie Ci zakwitła, moja po zeszłym sezonie bardzo zmarniała, uratowałam malutką sadzonkę, przyjdzie mi poczekać kilka lat na jej kwitnienie, najważniejsze jest, że ją mam.
Nie ma jak wieś, nas sklepy ogrodnicze nie kuszą, też nie potrafiłabym się oprzeć pokusie i zakupom
Trójsklepka pięknie Ci zakwitła, moja po zeszłym sezonie bardzo zmarniała, uratowałam malutką sadzonkę, przyjdzie mi poczekać kilka lat na jej kwitnienie, najważniejsze jest, że ją mam.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko ja tak myślę,że może dobrze by było kupić nasiona lwiej paszczy i astrów i wysiać teraz,na zimę?Przecież one nie boją się mrozów bo same się sieją i zimują.??
Ładne te wilce.Takie ciekawe ciapkowane.
Miłego dnia.
Ładne te wilce.Takie ciekawe ciapkowane.
Miłego dnia.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Podziwiam piękne hortensje.
Mnogość różnych kwitnień. Trójsklepki s a takie cudne. Szkoda, ze nie mają większych kwiatów.
Piękne wilcowe kwiatki
Też z zastanawiam się, czy nie kupić nasion astrów i lwiej paszczy i ich nie wysiać ??
Coraz więcej mamy przebarwień jesieni, piękne kolory
Pozdrawiam cieplutko
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Bardzo zimno dzisiaj było aż do późnego popołudnia, a ja oczywiście pojechałam na działkę. Wsadziłam zakupione narcyzy i - niestety - wykopałam kilka dalii, którym kwiaty już opadły i pąków nie widziałam. Na szczęście z tych zdążyłam zebrać nasiona, a część z nich wytworzyła bardzo ładne karpy, które będę chciała przechować. Może się uda....
Zimno też u mnie w mieszkaniu. Jakaś rura pękła na osiedlu i nie tylko nie grzeją, ale i ciepłej wody brak.
Dorotko, masz rację, ogrodnicze na wsi nie kuszą,
Starsza trójsklepka trochę mi się przykurczyła, bo znalazły się trzy chętne sąsiadki, którym przecież nie mogłam odmówić po kawałku.
Danusiu - astry zawsze rozsiewam wprost z roślin przekwitających, lwie paszcze sieją się same, nawet nie muszę im pomagać,
Aniu - pięknie dziękuję za dobre słowa pod adresem moich roślinek.
Zawsze warto spróbować,
Pozdrawiam wzajemnie.
Niewiele już obiektów dla fotografa, a dla amatora takiego jakim jestem ja, tym bardziej.
Zawilec jesienny i żeniszek.


Wilec.




Odętka variegata resztką sił już goni.


Ciągle tylko dwie chryzantemy kwitną.


Kobei nic nie przeszkadza w produkowaniu nowych kwiatków.





Dziwaczki też dobrze sobie radzą.


Rozkwita kolejny śniedek Sandersa.

Róże nad pergolą na tle zachmurzonego nieba.


Niezmordowana smagliczka nadmorska.

Rozchodnik.

Jesień.

Dobranoc.

