Witaj LUCYNKO!!
Wczoraj byłam na działce.Ludzi prawie nie było,ale też nie było za ciepło.Jak wyszło słońce to musiałam się rozbierać,jak tylko zaszło to leciałam do altany po ubranie.
Jedną grzędę jakoś wygrabiłam.Szpadlem wykopałam dołki,nasypałam kompostu położyłam ziemniaczek kiełkami do góry,przysypałam kompostem i podlałam.Mało miałam ziemniaków.Może jeszcze gdzieś dokupię.
Dalie na razie leżą w altanie.Po świętach będę sadziła.Pogoda w nocy u nas zimna.Może przymrozków nie ma ,ale dziś rano było 0 stopni.
Rozsady na balkonie przykryłam na noc folią.
Lucynko to jest wiązówka,ale w końcu nie wiem czy bulwkowa ,czy może błotna,ale chyba raczej bulwkowa.To są rośliny mało wybredne,szczególnie lubią wilgoć i są lecznicze,lepsze od sztucznych tabletek.
Sasanki tak mocno jeszcze nie wszystkie się rozwinęły.
Wobraż sobie jaką miałam radochę.Dwoma kwiatami zakwitła mi magnolia gwiażdzista z nasion.Mam dwie,ale ta miała więcej wilgoci bo rośnie przy beczce.Mam nadzieję po świętach zobaczyć wreszcie jej kwiaty w pełnej okazałości.
Lucynko my też niestety będziemy sami.Miał przyjechać syn z rodzinką.Myślę,że te dwa dni jakoś wytrzymamy.Mówi się trudno.
Lucynko syn odpowiedzialny ,bo niestety Twój mąż w grupie ryzyka.Zobacz zostały już tylko dwa dni.
Ze swoimi daliami nie ryzykuj.Teraz niestety musisz czekać do ciepłych dni.Dalie są bardzo wrażliwe na mróz.
U mnie pomarzły liście na różach i chyba jak odgarnę kopczyki to będę musiała niżej przyciąć.
Dziękuję za życzenia.Wam również życzymy dużo zdrowia ,smacznego jajeczka i mokrego Dyngusa.

pod blokiem.
