O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witam! :wit

Mimo upału i suszy, w Zielonych Pokojach coraz piękniej i coraz weselej.
Tylko ten kogut, piejący w nieprzepisowych porach... ;:306

A tymczasem przez Kaszuby w niedzielę, jak co roku, przemknęła Kaszebe Runda - impreza inaugurująca sezon rowerowy, coraz bardziej kultowa i coraz bardziej liczna.
Mimo tropikalnego upału i pustynnego wiatru, stawiło się ponad 3 tysiące zapaleńców rowerowych.

Po drodze kilka bufetów, a w nich kaszubskie przysmaki, najlepsza na świecie woda z miętą, no i .... rowery, rowery, rowery!

Obrazek

Na szczycie największego wzniesienia - niezawodna orkiestra ;:333 .
Tym razem panowie przyglądają się, jak z wywieszonymi jęzorami pniemy się pod górę (chyba trochę się z nas śmieją...).
Ale zaraz zaczną przygrywać.

Obrazek

No i wreszcie Meta! Rynek w Kościerzynie całkowicie opanowany przez kolarzy.

Obrazek

Świat z perspektywy roweru przesuwa się w najlepszym chyba tempie do obserwacji. Falujące zboża, chłodny zapach jezior, cień lasów, gorące powietrze z pól - wszystko wbija się w zmysły i długo powraca wrażeniami, obrazami.
I cóż tu powiedzieć?
Piękne te Kaszuby i tyle!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko,
miło, że zauważyłaś różnicę między "burkiem", a irysem historycznym.
Burek kojarzy się z pospolitością i przeciętnością, umniejsza wartość i atrakcyjność rośliny.
W mojej opinii, żaden irys nie jest byle jaki.
Lubimy róże historyczne, dlaczego nie podwyższyć rangi irysów o starszych rocznikach.
Należy zwrócić uwagę, że tam gdzie odmianowe nowości ledwo zipią, historyczne kwitną, mnożą się bez problemu.
Twój fioletowy piękniś, to być może odmiana 'Lent A. Williamson' Williamson z 1918r.
Opatrzony nazwą, rodowodem zaraz odzyska należny mu szacunek i prestiż.

Podobają mi się piękne kocimiętki w szpalerku.
Zachęcona Twoimi aranżacjami nabyłam 3 kocimiętki, w tym wysoką Nepeta faassenii 'Six Hill's Giant' oraz dwie niższe NN. Jedna ma srebrno niebieskie listki, druga bardziej szmaragdowe, czyli żółto zielone.
Niestety, na kotach nie robią wrażenia. ;:219

Podziwiam nieustannie krawędzie Twoich zielonych dywaników. ;:oj
I mam coraz większą presję na odwzorowanie ich u siebie. :?

Lisico,
faktycznie świat z perspektywy roweru jest zupełnie inny niż z okien samochodu.
Ciepły wiatr, zapachy, śpiew ptaków, bzyczenie owadów to wrażenia kojące duszę i ciało ;:215
Trafne spostrzeżenie, spodobało mi się.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42351
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Lisico poczułam
Falujące zboża, chłodny zapach jezior, cień lasów, gorące powietrze z pól


czytając Twoją relację, a Ci muzykanci siedzą tak samo jak rok temu :;230
Pozdrawiam z mokrej Małopolski :wit
Awatar użytkownika
megi1402
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2149
Od: 1 lis 2010, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Köln

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, Zielone Pokoje świetnie się prezentują, nie widać żeby roślinom doskwierała susza. Rzeczywiście dużo masz fioletowych roślin, niebieściutki len też jest śliczny, ale to kwitnienie na pół etatu dyskwalifikuje go w moich oczach. Najpopularniejszym kolorem na forum jest chyba różowy. U mnie też go sporo. Ostatnio mam zapotrzebowanie na mocne, energetyczne kolorki, doszłam do wniosku, że za mało mam czerwonego, w przyszłym sezonie to nadrobię.
Cudne masz bukszpanowe kule. Fajnie, że twoje róże odżyły.

O Zatopku słyszę pierwszy raz. Gonitwy z konewkami też uprawiam (głównie w warzywniku i między donicami, ozdobne na rabatach dostają zwykle z węża). Konewki mam dwie, jedna się napełnia z baniaka, a ja w tym czasie podlewam z drugiej, sztuka żeby zdążyć zanim się przeleje. Skojarzenia mam wtedy z Masztalskim biegającym z taczką, pustą, bo taki zapiernicz że nie ma czasu załadować :;230
Ogród mam chwilowo solidnie podlany, przedwczoraj była burza i ulewa, dzisiaj znowu pada. Dmucham chmury nad Pruszcz.

Filozof ma malownicze recyclingowe tyczki. Grunt, żeby były stabilne i utrzymały krzaki obwieszone pomidorami, niebawem zasłonią je liście i nie będą cię kłuły w oczy. Kwitnąca gryka to zielony nawóz czy chwastowisko? Nadgorliwy kogut skończy pewnie w rosole.

Nie daje mi spokoju biernik, ciągle się łapię na błędach. Popieram postulat uznania roślin za organizm żywy.
...laptop też bym zaliczyła do żywotnych, sprytna bestia i nawet z pamięcią :roll:
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25217
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ale jest dopuszczalna forma sadzę klona. Przynajmniej tak nas uczono.
Ciekawe co na to Pan Miodek? :D
U mnie też w ogrodzie nie ma ognistych kolorów
Stonowana kolorystyka dominuje.
Chociaż powoli wprowadzam ciepłe barwy. Nawet ostatnio zakupiłam czerwonego rodka
Ale o tej porze roku jestem spragniona wszelkich kolorów
Czy nadal u Ciebie nie pada?
U mnie nareszcie popadało, ale jak dzisiaj sadziłam rosliny to wcale mokro nie było.
Jakieś 2-3 cm wilgotnego podłoża :roll:
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Obejrzałam Twój ogród - wymuskany i energetycznie wyciszający ;:63 . Mnie się to jakoś nie udaje; ciągle kontrolowany haos :tan .
Spokoju i ciszy to ja mam 'po dziurki w nosie', więc chociaż poszaleję w ogrodzie ;:173 . Kłopotów nie zaliczam do rozrywek.
Chociaż nie wiem ile dałabym kolorowych roślin, to zieleń i tak to 'ugładzi' i stonuje. Tak to widzę.
Moja długa przerwa na FO spowodowała, że nie mogę wbić się w rytm forumowych rozmów ;:224 .
Trudno mi się pisze, czym sama jestem zdziwiona, bo to szło u mnie zawsze najłatwiej. Słowo 'zawsze' wyrzucam więc z użycia :lol: .
Susza mnie przeraża, bo ubiegły sezon jeszcze pamiętam i brrr... ;:oj .
Niczego nie dokupuję, rozsadzam i przesadzam to, co mam. Wysiała się żurawka brązowa w ilościach hurtowych i brunnery, które pozostawiłam tylko z białymi cętkami, może ktoś się trafi, a nie będzie mu zależało na odmianie :roll: . Pozostaje też sąsiadka, która bierze wszystko ;:108 .
Biernika nie lubię i... dam mu spokój ;:306 ;:306 ;:306 .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Co do biernikowego klona... Niektórzy znawcy twierdzą, że jest to forma dopuszczalna, ale tylko w mowie potocznej. Co na to Miodek, nie wiadomo - można napisać i zapytać :wink:
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Awatar użytkownika
megi1402
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2149
Od: 1 lis 2010, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Köln

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

O, okazuje się, że nawet wśród roślin są równi i równiejsi, w czym jest lepszy klon od bodziszka? A co z pelargonią i forsycją? Sadzę pelargonię, forsycję - biernik nie jest równy mianownikowi. W mowie potocznej wiele form jest dopuszczalnych, pod warunkiem, że to co mówimy zostanie właściwie zrozumiane, niekoniecznie zgodnie z zasadami poprawnego języka. Mowa polska cały czas się zmienia, niektóre wyrazy wychodzą z użycia, inne powstają, pełno jest wyjątków od zasad, wprowadzane są również nowe. Być może za jakiś czas, jeśli biernika nadal będzie używało 90 % społeczeństwa w taki sposób jak dotychczas, to sposób ten zostanie uznany za obowiązujący? To nie oznaczałoby niestety, że wszyscy nagle zaczną mówić poprawnie. W Niemczech ponad 10 lat temu odbyła się reforma pisowni, później jeszcze kilkakrotnie korygowana, starsi ludzie nadal piszą po staremu, najmłodsi po nowemu, a zdecydowana większość społeczeństwa pisze i mówi jak chce, z okropnymi błędami.
Wracając do posadzenia klona, może chodziło o żywą sklonowaną istotę, w tym wypadku wystarczyłoby zakrzyknąć wzorem Lucy 'usiądźmy się!' ;:306
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16294
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagulko. Przeczytałam wszystko, obejrzałam dokładnie i jak zwykle sprawiłaś mi przyjemność sporą liczbą ogólnych widoków ogrodu. Przepięknie też urządziłaś sobie tarasik w biało-niebieskiej tonacji. Podziwiam Ciebie w tym względzie za konsekwencję, bo mnie jakoś nie zawsze udaje się okiełznać swoje zapędy dekoratorskie i choć na początku mam w głowie konkretną koncepcję kolorystyczną, to prędzej czy później się z niej wyłamuję.
slanka-flora
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 15026
Od: 3 gru 2011, o 09:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

A co Gospodyni jest :?:
Że jej nie ma :(
Awatar użytkownika
Jagodka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5401
Od: 24 sty 2011, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagodo Pomorska ;:196 .
Nie sposób o Tobie zapomnieć , bo uwielbiam Twoje literackie pióro , piękne , ujmujące opisy co się dzieje w ogrodzie i poza nim ;:108 .
Kupiłam w tym roku nowy tunel 6 m x 3 m - a w nim mam 40 pomidorów i 20 papryk - więc jest koło czego gonić , ale ja to uwielbiam . Dodatkowo jeszcze malowanie na raty ... bo Małż maluje po dwa pokoje jak ma wolne . Już skończone - chwała Bogu , bo nie znoszę bałaganu .
A nowy projekt ( szal ) czeka na dokończenie , a czas nagli , bo w lecie filcowanie odpada - chyba , że jest chłodno i leje .
Aż tyle masz kocimiętki - zapewne przez obecność kotów - w masie siła - to fakt - ja mam w jednym miejscu , bo opanowała wielki teren wokół oczka i ją wyekspediowałam stamtąd.
Rabata różana za moment wystrzeli feerią barw i kształtów - potrzeba tylko czasu . Ja zasadziłam w tym roku 26 róż - już Ci o tym pisałam - teraz zaczynają swój pokaz . Jednak mszyce , bruzdownice i różne tałatajstwo nie daje im i mnie spokoju :evil: .
Avalona dalej nie mam , co mnie bardzo smuci , ale nadrobię za rok ( o ile mi się jeszcze zmieści ) , bo trzy róże w donicach - dalej czekają na wsadzenie ;:oj . Ganiam z nimi szukając dobrej miejscówki , bo docelowo - kolorem i wysokością mają się wpasować w kompozycje .

Pozdrawiam ze słonecznej Małopolski ;:196 :wit
Awatar użytkownika
a_nie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1620
Od: 31 mar 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi Twój Casanova żyje ;:138 Odrósł od kopczyka i jest to ON, a nie podkłada :heja
Widać, że podarunek, ze szczerego serca. ;:167
Jak tam Twoje róże? :?: . Ja zachwycam się Alchymistem i Abraham Darby, które w ogóle nie dały się zimie i zaczęły kwitnąć.
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jak mam Was przywitać po tak długiej przerwie? Jak najserdeczniej, oczywiście ;:180!
Ostatni raz pisałam tu 30 maja, a potem popadłam do Obozu Pracy Przymusowej ;:174, zostałam przykuta do węża, czasami do konewki. pod palącym słońcem i niebem bez jednej chmurki.No i bez pardonu, bez litości, dzień za dniem, wydawało się, że bez końca...
Wieczorami zostawiałam rośliny postawione do pionu, by rano zastać je leżące plackiem. I znów świst bata nadzorcy niewolników - słońca...
Dziś nareszcie zrobiło się chłodniej i parę chmur przeleciało po niebie. więc niewolnicy mogą spocząć. Ale jeśli komuś się wydaje, że coś ożywczego z nieba spadło, to jest w grubym błędzie...
Zatem jutro pewnie znów da capo al fine ;:145.
Czytam teraz książkę już wspominanej Kate Atkinson "O świcie wzięłam psa i poszłam..." Daję słowo, gdybym tylko miała psa, wstałabym o świcie, wzięła go i poszła... w siną dal ;:224.
Na domiar złego pewnej niedzieli pojechałam na Kaszuby, gdzie woda czysta, a trawa zielona. Na widok kaszubskiego ogrodu całego w błękitach i fioletach, tj. w gęstej pianie kocimiętek, szałwii, bodziszków i ostróżek stanęłam jak wryta, takie to było piękne ;:oj.
Wróciłam do siebie, a tu co? Flower circus po prostu, czyli cyrk ;:218. Wszystkie kolory na arenie trawnika w kolorze cyrkowych trocin ;:219.

Nawiedziła mnie zdrożna myśl: i po co mi te wszystkie rozy? Czy nie wystarczyło by to, co wymieniłam wyżej? Widzicie, co susza robi z moim umysłem ;:306?
Przeszło mi dopiero kiedy zakwitła jedna z nowych roz, ale o tym potem...



Marysiu!
Już wiesz, że zielono nie jest, deszczu nie ma, alternatywa taka: albo pójść, gdzie oczy poniosą, albo przykuwać się co rano do zielonych kajdan...
Wiesz także, że rośliny doszły, rosną, najlepiej wygląda kłosowiec. Za wszystkie dziękuję ;:196. A kartonikiem żywotnie zainteresował się Szuwarek.

Obrazek


Annes!
Dobrze, że z tą kawką trafiłaś na koniec maja, wtedy jeszcze zieleń była zielenią. Potem z dnia na dzień robiło się coraz gorzej. Susza jest dla ogrodów czymś strasznym ;:224. Tym bardziej, kiedy ma się sąsiada, który swój trawniczek wielkości ręcznika codziennie godzinami zrasza i kpi ze mnie w żywe oczy tekstem: Zachciało Ci się stu róż, to teraz masz!
Bakopy nie siałam i nie mam, pewnie za bakopę uznałaś piaskowiec ;:218.

Ten bodziszek suszę ma za nic, kochany jest.

Obrazek


Sylwio!
Kanciki to moja idee fix. "Kantuję" więc na potęgę i grubo sypię korę. Mam złudną nadzieję, że tak "zrobione" rabaty nawet w tej suchej mizerii wyglądają lepiej.
Wołacz, to też fajny temat. Ostatnio nasłuchałam się, jak precyzyjnie wołaczem posługują się Turcy w filmie o sułtanie Sulejmanie. Znaczy, że można ;:333.
A amerykańskie zapożyczenia? Już wieszcz twierdził, że Polska "pawiem narodów była i papugą..."

Festiva Maxima


Obrazek


Misiu!
Jak ja dawno do Ciebie nie zaglądałam przez te roboty przymusowe, aż mi wstyd :oops:.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie ;:196.

Obrazek


Lisico!
Podziwiając samozaparcie, z jakim co rok uczestniczysz w tej plątaninie kół, ram, pedałów i kasków, powiem, że bardziej niż to chciałabym zobaczyć obrazy falujących zbóż, szafirowych jezior, jakąś krówkę, jakiegoś bocianka i w ogóle obrazki przepięknych Kaszub...

Urocza trawka, może ktoś wie, co to za jedna...

Obrazek


Yoll!
No widzisz, wiele roślin traktujemy po macoszemu, aż się trafi znawca i koneser, taki jak Ty ;:196 lub JacekP, i uświadomi nam naszą ignorancję w przebogatej historii irysów. Mam wielki szacunek dla każdego, komu chce się zgłębić temat, zadać sobie trud z odszukaniem rodowodów i właściwych, poprawnych(!) nazw ogrodowych ulubieńców.
Za nazwę starego irysa dziękuję, biorę ją, a irys prostuje się z dumy.
Moje kocimiętki to Walker's Low. Twojego Giganta jeszcze nie mam, ale kto wie... A że nie robią na kotach wrażenia, to chyba dobrze, bo będziesz miała rośliny, a nie wytłuczone placki.
Dla Ciebie mój (na razie) najbardziej efektowny irys, kupiony jako Tuxedo, ale łudząco podobny do Twojego Swingtown ;:218. Może to właśnie on?

Obrazek


I to na dziś tyle, bo kanał Eleven uparcie pokazuje powtórki meczów PSG z całego sezonu 2015-16, dając mi niepowtarzalną szansę ponapawać się grą Szatana Zlatana :heja.
Serdeczności, buziaki i do jutra - Jagi
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko, oglądaj Zlatana, oglądaj- niech Ci humor poprawi ;:108
Dziś Filozof rozpoczął nową krucjatę przeciwko kogutowi sąsiadki, który, jego zdaniem pieje bez powodu. A przecież kogut musi mieć powód (może znawcy tematu podpowiedzą jaki), a ten drze dziób bez sensu i tylko spać nie daje.
Filozof jak zwykle de best ;:306 Hm, pomyślałam, że może on chce tego koguta zwyczajnie, na rosół? :;230 Ale postanowiłam
na wszelki wypadek zapytać wujka gugla "dlaczego kogut pieje?" Odpowiedzi pojawiło się całe mnóstwo, ale najpierw wujek chciał, żeby sprecyzować, czy ma być: "kogut pieje rano", "kogut pieje w nocy" kogut pieje cały dzień" i w końcu "kogut pieje przez całe życie". Wybrałam to ostatnie, ponieważ zawiera w sobie wszystkie poprzednie ;:306 Dowiedziałam się wielu ciekawych przemyśleń na ten temat, ale najczęściej pojawiała się odpowiedź:
Bo ma wiele żon i ani jednej teściowej.
Już widzę, jak to mówisz Filozofowi :;230
A tutaj można poczytać co nieco do śmiechu: http://forum.polskikurnik.pl/topic/4215-pianie-koguta/

Jagódko, życzę Ci deszczu, a jakby go nadal nie było, to nie grymaś tylko ...w tany! ;:215
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Przykro słyszeć, że susza niszczy Twój ogród. Dziś są chmury, zapowiadali deszcze, może jakaś kropla spadnie z nieba.

Irys 'Tuxedo' jest bardzo podobny do 'Swingtown', to ta sama rodzina irysów z hodowli sławnych Schreinerów z Minnesota w USA.

http://www.schreinersgardens.com/schrei ... ly-history

Hektar irysów od Schreinerów to moje ciągle nie spełnione marzenie.

'Swingtown' jest potomkiem, może wnuczkiem 'Tuxedo', dlatego podobni, obaj piękni.

http://davesgarden.com/guides/pf/go/36854/

http://davesgarden.com/guides/pf/go/36727/


Mignęła mi gdzieś informacja, że Zlatan ma grać w Manchester City. Czy to prawda?

Rozpoczęły się mistrzostwa Europy Polacy wczoraj wygrali. Czy i Niemcom dadzą radę?

Ja też się czasem zastanawiam, po co mi te tulipany, narcyzy, lilie, floksy itp?
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”