Wiejski ogród cz.15
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3390
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Wiejski ogród cz.15
Ja bym praptaka zostawiła w stanie naturalnym ,będzie fajną ozdobą ogrodu.
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wiejski ogród cz.15
Marysiu, już pisałam na ten temat, ale napiszę znowu... Co byś nie robiła i tak natura sobie z nim poradzi, tylko po impregnacji tym zużytym olejem później i znacznie trudniej, a bez szybciej i łatwiej...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski ogród cz.15
Joasiu tak sobie pomyślałam jak mi się uda zdobyć olej to posmaruje od spodu w miejscu zetknięcia z glebą
Dorotko co o tym sądzisz - wiem, że prędzej czy później, ale jest korzeń jest problem
Dorotko co o tym sądzisz - wiem, że prędzej czy później, ale jest korzeń jest problem
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski ogród cz.15
Tylko uwaga bo on wściekle brudzi - mamy pomalowany najbardziej zmurszały kawałek płotu bośmy w spadku po Stasiu dostali z 50 litrów takiego oleju - zakonserwował świetnie, ale dotknąć się nie idzieMaska pisze:Lidziu pomyślę gdzie można zdobyć olej, bo jedynie on wyglądałby naturalnie na tym pniu (bo jest już ciemny)
Re: Wiejski ogród cz.15
Marysiu, wygląda na to, że przydźwigałaś sobie z lasu prawdziwy problem.
A ja bym go zaopatrzyła w piękny koguci grzebień i postawiła gdzieś koło kurnika, żeby kurki miały swój totem i wizerunek przodka jednocześnie.
A ja bym go zaopatrzyła w piękny koguci grzebień i postawiła gdzieś koło kurnika, żeby kurki miały swój totem i wizerunek przodka jednocześnie.
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Wiejski ogród cz.15
Marysiu,ja konserwowałam takie stołki wykrojone z drzewa lakierem jachtowym ,ale on tani nie jest ,natomiast stołki na polu zima lato już 6 lat i nic im się nie dzieje, u mnie pogoda była cudna obcięłam wszystkie maliny do zera,może jutro ich oplewię i będziemy czekać do wiosny,ale zaniepokoiło mnie że one wypuszczają z ziemi młode pędy i jak dalej tak będzie,a będzie, to rośliny będą się ratowały pączkami śpiącymi 
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6441
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wiejski ogród cz.15
Marysiu czy to możliwe żeby dzikie gęsi już przyleciały? Przeczytałam o tym właśnie w wątku Marysi mar.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski ogród cz.15
Dziękuję za rady i porady Pati, Linetce Gosi i Martusi
Żeby troszkę zmienić temat pokażę mojego pra sprzed półtora miesiąca odnalezionego w lesie!

Lidziu czytałam o tych gęsiach i powiem Ci że ja słyszałam dzisiaj gęsi w ogrodzie, ale nie zdążyłam ich zobaczyć...myślałam że mi się coś pomyliło, ale chyba nie
Musiałabym kogoś zapytać czy to możliwe 
wygooglałam i jest to możliwe http://tvnmeteo.tvn24.pl/material/przyl ... 118,0.html
Żeby troszkę zmienić temat pokażę mojego pra sprzed półtora miesiąca odnalezionego w lesie!

Lidziu czytałam o tych gęsiach i powiem Ci że ja słyszałam dzisiaj gęsi w ogrodzie, ale nie zdążyłam ich zobaczyć...myślałam że mi się coś pomyliło, ale chyba nie
wygooglałam i jest to możliwe http://tvnmeteo.tvn24.pl/material/przyl ... 118,0.html
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wiejski ogród cz.15
Marysiu, jak bardzo Ci zależy, żeby był w ogrodzie jak najdłużej, to go potraktuj impregnatem... Tylko nie będzie na nim tego naturalnego mchu zielonego i co jakiś czas będziesz musiała poprawiać impregnat... To tak jak z tymi podkładami kolejowymi... Będą długo, ale trzeba o nich pamiętać i konserwować...
Jak Ci aż tak nie zależy, bo może znajdziesz ciekawszy, bo może będzie inny, albo zmienisz w ogóle plany, co do korzeni, to zostaw go jak jest... Powoli będzie zarastał mchem, powoli będzie się starzał, powoli będzie go zjadał grzyb (do rozkładu niezbędny), ale będzie naturalnie nadgryzany zębem czasu... I będzie naturalny...
Decyzja należy do Ciebie...
Gdzieś mam u siebie głowę dzika na kamieniu żarnowym... Starzeje się naturalnie już z 8 lat... Jak nie wstawiłam fotki, to wrzucę u siebie, albo u Ciebie, jak chcesz...
Jak Ci aż tak nie zależy, bo może znajdziesz ciekawszy, bo może będzie inny, albo zmienisz w ogóle plany, co do korzeni, to zostaw go jak jest... Powoli będzie zarastał mchem, powoli będzie się starzał, powoli będzie go zjadał grzyb (do rozkładu niezbędny), ale będzie naturalnie nadgryzany zębem czasu... I będzie naturalny...
Decyzja należy do Ciebie...
Gdzieś mam u siebie głowę dzika na kamieniu żarnowym... Starzeje się naturalnie już z 8 lat... Jak nie wstawiłam fotki, to wrzucę u siebie, albo u Ciebie, jak chcesz...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski ogród cz.15
Dorotko chyba widziałam dzika 
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10592
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wiejski ogród cz.15
Maryś czytam , oglądam on ma być naturalny taki jaki jest bo jest wspaniały i już...takie moje zdanie a Ty postąpisz jak uważasz... 
ale to co pokazujesz to ja widzę łep wielkiego psa a nie praptaka...
ale to co pokazujesz to ja widzę łep wielkiego psa a nie praptaka...
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Wiejski ogród cz.15
Praptak - z głową ryby, a może faktycznie psa - nieważne, jest fantastyczny. Dorwałam podobnego na ostatnim spacerze, ale był tak wielki, że przy próbie "pogłaskania" pogryzł mnie w rękę
Parę dni temu nad moim ogrodem coś leciało... "brzmiało" jak dzikie gęsi, ale uznałam, że to totalne wariactwo o tej porze i pewnie to coś innego... łabędzie np.? A może jednak? 
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7724
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wiejski ogród cz.15
....ja też tam widzę tylko głowę psa......
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Wiejski ogród cz.15
A ja widzę głowę suma
-
halinowska
- 200p

- Posty: 217
- Od: 16 wrz 2010, o 23:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska - na południe od Krakowa
Re: Wiejski ogród cz.15
Marysiu, a jakby wykorzystać olej pozostały po smażeniu np. frytek? Ja zlewam do słoja, który później wyrzucam z zawartością do śmieci. Tuż przed Świętami właśnie wyrzuciłam, ale, jak chcesz, to na takiego praptaka szybko się uzbiera.
Aniu - pytałaś o doświadczenia związane z udarem. Musisz porozmawiać z lekarzem prowadzącym i dowiedzieć się, jaka jest jego opinia. Moja mama dostała po raz pierwszy udar 1 .08.2010 r. Był bardzo rozległy. Rokowania były bardzo niepomyślne i lekarz nie dawał mi nadziei, że mama przeżyje. Problem polegał na tym, że nikt nie wie, jak długo mama leżała po udarze bez pomocy. Dopiero sąsiedzi zainteresowali się, że jest piękny dzień, a mama nie pojawia się w ogrodzie. Po zabraniu do szpitala przez 2 tygodnie nie odzyskała przytomności, aż któregoś dnia zauważyłam, że ruszyła palcem. Od tego dnia stopniowo zaczęła się poprawa. Można było nawiązać kontakt. Wytrwała rehabilitacja przyniosła taki rezultat, że mama ma sprawną prawą rękę i częściowo sprawną prawą nogę, jest sprawna umysłowo, choć jaj zainteresowania dotyczą przede wszystkim potrzeb podstawowych. Dużo czasu spędza w wózku inwalidzkim, ale też przy pomocy trójnoga i osoby, która ją podpiera może przejść jednorazowo kilka metrów. Drugi udar nastąpił w ubiegłym roku, a ponieważ reakcja była natychmiastowa, praktycznie można by powiedzieć, że ślady są niezauważalne. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że najważniejsza jest rehabilitacja. Jeśli będę mogła Ci w czymś pomóc, pisz na PW.
Aniu - pytałaś o doświadczenia związane z udarem. Musisz porozmawiać z lekarzem prowadzącym i dowiedzieć się, jaka jest jego opinia. Moja mama dostała po raz pierwszy udar 1 .08.2010 r. Był bardzo rozległy. Rokowania były bardzo niepomyślne i lekarz nie dawał mi nadziei, że mama przeżyje. Problem polegał na tym, że nikt nie wie, jak długo mama leżała po udarze bez pomocy. Dopiero sąsiedzi zainteresowali się, że jest piękny dzień, a mama nie pojawia się w ogrodzie. Po zabraniu do szpitala przez 2 tygodnie nie odzyskała przytomności, aż któregoś dnia zauważyłam, że ruszyła palcem. Od tego dnia stopniowo zaczęła się poprawa. Można było nawiązać kontakt. Wytrwała rehabilitacja przyniosła taki rezultat, że mama ma sprawną prawą rękę i częściowo sprawną prawą nogę, jest sprawna umysłowo, choć jaj zainteresowania dotyczą przede wszystkim potrzeb podstawowych. Dużo czasu spędza w wózku inwalidzkim, ale też przy pomocy trójnoga i osoby, która ją podpiera może przejść jednorazowo kilka metrów. Drugi udar nastąpił w ubiegłym roku, a ponieważ reakcja była natychmiastowa, praktycznie można by powiedzieć, że ślady są niezauważalne. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że najważniejsza jest rehabilitacja. Jeśli będę mogła Ci w czymś pomóc, pisz na PW.


