Moja cukinia wreszcie ruszyła, poddałam jej solidnej dawki florowitu i azotu, wreszcie na coś wygląda, co prawda na razie ma więcej kwiatów, a niżeli małych owocków, ale może z czasem coś z niej będzie
To najwyżej wyrwę tą 'polkę' na pocieszenie rosną 2 krzaczki, ale owoce będą za mniej więcej pod koniec sierpnia czyli późno. Zostały dzisiaj spryskane astvitem.
Co do mszyc, po jednym oprysku mospilanem padła cała plaga, ale zauważyłam że odradzają się pojedyncze sztuki więc na dniach trzeba będzie wykorzystać pozostałość oprysku który został ze wcześniej (tylko martwię się, że nie będzie tak efektywny lub wcale nie zadziała, ponieważ butla stała zapewne w pełnym słońcu przez długi czas).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia. "Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
U mnie za to się pojawił parch dyniowatych ;/ Jutro oprysk jeśli nie będzie padać Dithane. Niby ciepło a się przywlokło ;/ W zeszłym roku też było, ale jak noce się zimne zrobiły...
Nastawiłam HT, jutro będę miała gotową, jeśli ogórki dostaną to i cukiniom się dostanie (w sumie cały ogród dostanie).
Mam jednak pytanie co do stosowania, czy muszę ją stosować zamiennie z OW czy wystarczy sam HT pryskany co mniej więcej tydzień (teraz może częściej aby je wzmocnić), ponieważ musiałabym w tym wypadku kombinować, bawić się i szukać składników.
Ktoś gdzieś wspominał, że jest za gorąco na miedzian dlatego nie wiem co robić, po pomału wprasza się mączniak.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia. "Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Ja wolę zamiennie. Możesz kupić też jakiś preparat - nie miedzian. Ja jutro (lub w niedzielę) będę robić Dithane - to dobry preparat i można stosować latem.
Poczytałam troszkę o nim i nawet nie jest taki drogi (za 1kg), tylko po takie coś to bym musiała chyba się przejechać do budowlanego marketu lub centrum ogrodniczego (z chemicznymi zasobami to tu krucho).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia. "Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Ja planuję cukinie i patisony pozrywać i te mniejsze (dzisiaj był zbiór), więc spokojnie poczekam aż karencja minie. Topsinu niestety nie mam a Dithane jest.
Ginka ja kupuję w sklepach internetowych, bo u mnie tylko te najmniejsze opakowania... A cena ich z kosmosu.
Kupiłam w Czechach to fajnie poporcjowane już na 5-10l oprysku - nawet odmierzać nie trzeba.
I wiecie co...dzisiaj mam zły i dobry dzień, zły dlatego że kurka mi padła (stwierdziłam, że zakopię ją pod młodą czereśnią aby ją nawieźć, w miejscu te chorowitej 'polki') i dobry dlatego, że 'polka' się w sobie zebrała i ruszyła z kopyta i ma zdecydowanie ładniejsze liście niż kilka dni temu ! (dostała interwencyjnej dawki astvitu wczoraj), tak więc z wyrwania nici i będę musiała jakoś manewrować z tą kurą .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia. "Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Wstawiam zdjęcia aby pokazać jak felerna 'polka' podskoczyła i jak wyglądają aktualnie liście u wszystkich krzaczków które były wcześnie wysadzane.
'Polka'
Do tego pierwszy tapir/lajkonik!
'Soraya'
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia. "Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Wiecie co moja bbacia zawsze siała Polkę i uważałąm ją za przepyszną.W tym roku po raz pierwszy wysiałam Polkę i Tapira i mimo, że Polka jest bardziej plenna, Tapi jest bardziej mięsisty i lepiej mi smakuje