
Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wyczytałam że hako trzeba jednak okryć 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, taka tajemniczość skojarzyła mi się z Twoimi hostowymi zdjęciami... co tam jeszcze ukrywasz??
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Ochy za roślinki i całokształt widzę juz dostałaś!
Ja za to zachwycę się garnkami! Zbieram je z namiętnością i są u mnie w domu i ogrodzie

Ja za to zachwycę się garnkami! Zbieram je z namiętnością i są u mnie w domu i ogrodzie

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, piękny i tajemniczy ogród pod dębami.
Kolorowa jesień mu służy.
WC- ciągle mnie kusi, mimo różnych opinii na jej temat.
Nowa jeżówka Meringue
. Kupiłam w tym roku 3 odmianowe, jeżeli zaczną się rozrastać- postaram się o więcej. Jakoś nie mam do nich ręki
Miłego
Kolorowa jesień mu służy.
WC- ciągle mnie kusi, mimo różnych opinii na jej temat.
Nowa jeżówka Meringue


Miłego

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Cyklameny może niewielkie, ale śliczne
Mam dwa egzemplarze JPII-jeden rośnie od tej wiosny i kwitnie jak szalony, drugi mam już dwa lata i wydał w tym roku jeden kwiat
Rosną w różnych miejscach i różnych warunkach-ten kwitnący ma może niewiele miejsca na rozrost korzeni, ale to miejsce przepuszczalne i powojnik dostał do dołka wyłącznie kompost. Ten marny miał niewiele kompostu, a rośnie w glinie. Jeśli zdechlaka nie przesadzę, pewnie nie przetrwa zimy 

Mam dwa egzemplarze JPII-jeden rośnie od tej wiosny i kwitnie jak szalony, drugi mam już dwa lata i wydał w tym roku jeden kwiat


Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, właśnie ja też kupiłam sobie w tym roku takiego białego cyklamenka i pan przekonywał mnie, że to bylina. Pożyjemy, zobaczymy i wymienimy się doświadczeniami w przyszłym roku.
A ładny jest, szkoda by mi było gdyby wymarzł.

- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10605
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu
miłej niedzieli...

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wando, dziękuję za odwiedziny
Było mi bardzo miło Cię gościć, mam nadzieję, że ja też kiedyś będę miała okazję zwiedzić Twój ogród

Było mi bardzo miło Cię gościć, mam nadzieję, że ja też kiedyś będę miała okazję zwiedzić Twój ogród

- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Witaj Wandziu przy niedzieli, sprawiłaś mi ogromną przyjemność fotkami z ogrodu u P.Szmitów, piękne zdjęcia, piękne miejsce, Ty też wspaniale wyszłaś w jesiennej szacie ogrodu.Dziękuję.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu piękne fotki z Twojego jesiennego ogrodu, a spadające listki z dębu dodają mu uroku.
Hosty jeszcze zupełnie zielone, jak gdyby to lato było, u mnie tylko jedna o białych kwiatach dobrze się trzyma.
Dzisiejszy dzień z pewnością wspaniale spędziłaś na spotkanku ogrodniczym.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Hosty jeszcze zupełnie zielone, jak gdyby to lato było, u mnie tylko jedna o białych kwiatach dobrze się trzyma.
Dzisiejszy dzień z pewnością wspaniale spędziłaś na spotkanku ogrodniczym.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Gdie trafiłaś na białego cyklamena ? ja od jakiegoś czasu bezskutecznie szukambeata68 pisze:Wandziu, właśnie ja też kupiłam sobie w tym roku takiego białego cyklamenka i pan przekonywał mnie, że to bylina. Pożyjemy, zobaczymy i wymienimy się doświadczeniami w przyszłym roku.A ładny jest, szkoda by mi było gdyby wymarzł.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16296
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wczoraj byłam w Poznaniu z wizytą u Kasi (Robaczka). Napasłam oczy różami i lawendą. Naoglądalam się pięknych nasadzeń. Namęczyłam gospodynię pytaniami o rozmaite detale. Narozmawiałam się. Nabrałam w głowie pomysłów na własne nasadzenia.
Kasiu, bardzo dziękuję, że zechciałaś mnie gościć.
Teraz moja miłość do róż wybuchła ze zdwojoną siłą
Halu67, dobrze, że końcu się odezwałaś. Ze zdrowiem pewnie już lepiej? U mnie ciągle się coś zmienia. Nie lubię zastoju i stale coś tam kombinuję nowego. Dooki mam siły, buduję, przenoszę itp. Pozdrawiam serdecznie. Trzymaj się, kochana.
Keete, malutkie sprostowanko. To nie jest Variegatus. Ta trawa, które widnieje u mnie w centralnym miejscu to kilkuletnia Spartyna Aureomarginata. Ale nie polecam ci jej, bo starsznie ekspansywna. Ja mam słabą ziemię, a więc pól biedy, ale przy lepszych warunkach to może być potwór.
Francesco, dziękuję i zapraszam bezpośrednio do mnie, póki jeszcze śnieg nie leży na tych moich dębowych wszechobecnych liściach.
AgaNet, moje hosty też jużsą jesienne, ale akurat ta Stained Glass jest wyjątkowa. Ro snie pod dębem, w przytulnym miejscu, wiece może dlatego jeszcze tak świeża.
Aza, robiłam w Bieszczadach niewiele zdjęć, bo mam dość ciężki aparat i na szlakach byłoby mi go zbyt trudno taszczyć ze sobą. Rozglądam się ostatnio za jakimś mniejszym i lżejszym aparatosem
Koniczynko,
Izaziem, ja chyba nie będę okrywać niczego z wyjątkiem niektórych róż. Za dużo byłoby zachodu. Niech rośliny radzą sobie same.
Kropelko, czy ja wiem, czy coś ukrywam? Chyba tylko bałagan w kątach. A tak, to już wszystko pokazałam. Ciągle to samo, pewnie staje się to już dla was nudne.
Takasobie, garnki i różne takie starocie to również i moje zbieractwo. Nie jedną już rzecz uratowałam przed śmietnikiem. Zresztą one stanowią część ogrodu i obejścia, prawda? Bo jednak ogród to nie tylko rośliny. Mam jeszcze stary kocioł, kóry czeka na jakąś renowację i może go gdzieś też postawię dla ozdoby.
Klaryso, ja aboslutnie do tej pory też nie miałam ręki do jeżówek. Może my mamy jakąś niedobrą ziemię. co? Sama nie wiem. Ludzie mówią, że u nich jeżówki rosną jak głupie, niezależnie od tego, czy mają ziemię kwaśną, czy wapienną. A u mnie nawet ta zwykla nie chce. No ale jeszcze raz chcę spróbować. Dodałam im teraz trochę gliny. Może to się w końcu sprawdzi.
Ewamaj, bardzo cenne są te twoje wskazówki co do powojnika JPII. Dzięki temu że masz dwa w dwóch różnych miejscach, możesz porównać, co im odpowiada. Wynika stąd, że lubią przepuszczalne podłoże, no i ten kompost w dużych ilościach. Zresztą, jaka roślina nie lubi kompostu.
Mój ma bardzo przepuszczalne i mimo to kwiat ma jeden, choć ogólnie wygląda dobrze. Może w przyszłym roku się poprawi.
Beata68, no zobaczymy. Tylko trzeba chyba go sobie zaznaczyć, gdzie rośnie, bo on chyba nad ziemią znika i dopiero wiosną coś tam wychodzi. Ważne, żeby go przez pomyłkę nie wykopać i nie wywalić.
Lora, widziałam, że założyłaś nowy wątek. Byłam już i zaznaczyłam, żeby mi nie zaginął. Ja też chyba już będę niedługo swój kończyć.
Dyskrecjo, miło mi, że wpadłaś niedzielnie. Dopiero teraz po całym weekendzie usiadłam przy kompie i coś tam sobie gryzmolę. Ach te wizyty, te inne ogrody. Człowiek się napatrzy, a potem znowu chce u siebie zmieniać to i owo. I tak bez wytchnienia...
Tajeczko, tak, było bardzo sympatycznie. Zawsze jest tyle spraw do omówienia i nigdy nie chce się kończyć rozmowy. Widziałam już tyle różnych ogrodów i każdy jest inny, niepowtarzalny. I dają wciąż kolejne inspiracje i powody do przemyśleń. I wciąż idziemy do przodu, do przodu. I jest po prostu fajnie
Dorotko, tego cyklamena i jeszcze jednego, różowego, dostałam w gratisie przy okazji zakupów od naszego forumowego sprzedawcy bylinek. Jakoś wcześniej mnie one nie interesowały, ale teraz owszem, na rabatce wyglądają jak małe klejnociki.
Kasiu, bardzo dziękuję, że zechciałaś mnie gościć.



Halu67, dobrze, że końcu się odezwałaś. Ze zdrowiem pewnie już lepiej? U mnie ciągle się coś zmienia. Nie lubię zastoju i stale coś tam kombinuję nowego. Dooki mam siły, buduję, przenoszę itp. Pozdrawiam serdecznie. Trzymaj się, kochana.
Keete, malutkie sprostowanko. To nie jest Variegatus. Ta trawa, które widnieje u mnie w centralnym miejscu to kilkuletnia Spartyna Aureomarginata. Ale nie polecam ci jej, bo starsznie ekspansywna. Ja mam słabą ziemię, a więc pól biedy, ale przy lepszych warunkach to może być potwór.
Francesco, dziękuję i zapraszam bezpośrednio do mnie, póki jeszcze śnieg nie leży na tych moich dębowych wszechobecnych liściach.
AgaNet, moje hosty też jużsą jesienne, ale akurat ta Stained Glass jest wyjątkowa. Ro snie pod dębem, w przytulnym miejscu, wiece może dlatego jeszcze tak świeża.
Aza, robiłam w Bieszczadach niewiele zdjęć, bo mam dość ciężki aparat i na szlakach byłoby mi go zbyt trudno taszczyć ze sobą. Rozglądam się ostatnio za jakimś mniejszym i lżejszym aparatosem

Koniczynko,

Izaziem, ja chyba nie będę okrywać niczego z wyjątkiem niektórych róż. Za dużo byłoby zachodu. Niech rośliny radzą sobie same.
Kropelko, czy ja wiem, czy coś ukrywam? Chyba tylko bałagan w kątach. A tak, to już wszystko pokazałam. Ciągle to samo, pewnie staje się to już dla was nudne.
Takasobie, garnki i różne takie starocie to również i moje zbieractwo. Nie jedną już rzecz uratowałam przed śmietnikiem. Zresztą one stanowią część ogrodu i obejścia, prawda? Bo jednak ogród to nie tylko rośliny. Mam jeszcze stary kocioł, kóry czeka na jakąś renowację i może go gdzieś też postawię dla ozdoby.
Klaryso, ja aboslutnie do tej pory też nie miałam ręki do jeżówek. Może my mamy jakąś niedobrą ziemię. co? Sama nie wiem. Ludzie mówią, że u nich jeżówki rosną jak głupie, niezależnie od tego, czy mają ziemię kwaśną, czy wapienną. A u mnie nawet ta zwykla nie chce. No ale jeszcze raz chcę spróbować. Dodałam im teraz trochę gliny. Może to się w końcu sprawdzi.
Ewamaj, bardzo cenne są te twoje wskazówki co do powojnika JPII. Dzięki temu że masz dwa w dwóch różnych miejscach, możesz porównać, co im odpowiada. Wynika stąd, że lubią przepuszczalne podłoże, no i ten kompost w dużych ilościach. Zresztą, jaka roślina nie lubi kompostu.

Beata68, no zobaczymy. Tylko trzeba chyba go sobie zaznaczyć, gdzie rośnie, bo on chyba nad ziemią znika i dopiero wiosną coś tam wychodzi. Ważne, żeby go przez pomyłkę nie wykopać i nie wywalić.
Lora, widziałam, że założyłaś nowy wątek. Byłam już i zaznaczyłam, żeby mi nie zaginął. Ja też chyba już będę niedługo swój kończyć.
Dyskrecjo, miło mi, że wpadłaś niedzielnie. Dopiero teraz po całym weekendzie usiadłam przy kompie i coś tam sobie gryzmolę. Ach te wizyty, te inne ogrody. Człowiek się napatrzy, a potem znowu chce u siebie zmieniać to i owo. I tak bez wytchnienia...
Tajeczko, tak, było bardzo sympatycznie. Zawsze jest tyle spraw do omówienia i nigdy nie chce się kończyć rozmowy. Widziałam już tyle różnych ogrodów i każdy jest inny, niepowtarzalny. I dają wciąż kolejne inspiracje i powody do przemyśleń. I wciąż idziemy do przodu, do przodu. I jest po prostu fajnie

Dorotko, tego cyklamena i jeszcze jednego, różowego, dostałam w gratisie przy okazji zakupów od naszego forumowego sprzedawcy bylinek. Jakoś wcześniej mnie one nie interesowały, ale teraz owszem, na rabatce wyglądają jak małe klejnociki.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16296
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Widok z okna.

Kwietniczek ze starej wagi.

Kwitnie sobie jeszcze jakiś zapóźniony krwawniczek.

I troszkę bliżej.

I jakby do niego podobny heliotrop z mojego siewu.


Kwietniczek ze starej wagi.

Kwitnie sobie jeszcze jakiś zapóźniony krwawniczek.

I troszkę bliżej.

I jakby do niego podobny heliotrop z mojego siewu.

- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Zdążyłam jeszcze przed zamknięciem tej części, a miałam co nadrabiać. Mam takich kilka ogrodów na FO, które nieustannie podziwiam i Twój do takich należy.
Wydaje mi się, że jesteś urodzoną ogrodniczką, z taką łatwością wprowadzasz nowe rośliny, że wyglądają tak jakby tam były od początku.
U mnie ciągle - do trzech razy sztuka.
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Podałaś coś dla mnie, widzę!
Moim zdaniem nie musisz zmieniać aparatu
Twoje zdjęcia są świetne!


Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6