Wiesiu dziękuję Trawniczek szczęśliwie mi się zregenerował i znów jest zieloniutkie, bo po fali upałów był w tragicznym stanie
Ewuś dziękuję Ja praktycznie mam takie wielkie rozrośnięte hosty 2 odmiany, a pozostałe 3 to takie mikrusy, że nawet ich nie fotografuję , mają po 3 listki Oto one:
Dawidku, myślę, że przetrwają bez najmniejszego problemu. Po prostu przykryj je jak przyjdą mrozy gałązkami świerkowymi
Krysieńko te moje hosty to zdjęcie z wiosny, teraz też już nie wyglądają tak świeżutko. Susza i upały zrobiły swoje no i padający grad też je troszke podziurkował
Nieźle musisz go skubać!
Jest uroczy! I miło kwitnie. Ja muszę przycupnąć codziennie na 10 minut, żeby powyskubywać chwasty. U mnie w charakterze chwasta występują pierwiosnki
Krysiu skalniaczek faktycznie zarasta roślinkami bardzo szybko, przecież robiony był w zeszłym roku i wsadzane były maleńkie sadzoneczki, a już większość zajęła miejsca dla nich przeznaczone, niektóre nawet naruszają przestrzeń mniej ekspansywnych sąsiadów
Miłko pierwiosnki w charakterze chwasta tak bardzo wysiewają Ci się Nie wyrzucaj, popikuj w malutkie doniczki i będziesz miała na wymianę Pierwiosnki są takie śliczne
Ale to są takie zwykłe żółte pierwiosnki lekarskie! Są piekne, ale 5 krzaczków starczy, resztę muszę pielić ;-) W tym roku wycięłam wcześniej przekwitłe kwiatostany więc może w przyszłym już tyle 'chwastów' nie będzie. Wiosną miałam poważny z nimi problem. Zarosły mi cały mikroskalniak i nie było widać rozchodników!
Agnieszko, mnie też pierwiosnki i niezapominajki robią za chwasty! Rozsiewają się dosłownie wszędzie, nawet między kostkami brukowymi
A Twój skalniaczek bardzo ładniutki Roślinki skalniakowe tak mają, że w większości bardzo mocno się rozrastają i koniecznie chcą zagłuszyć sąsiadów.
Pozdrowionka
Miłko już teraz jak powycinałaś przekwitłe kwiatostany to będziesz miała spokój z sieweczkami Bo faktycznie taka ilość małych roślinek zagłusza inne mniej ekspansywne
Daluś dziękuję
Z tym wysiewaniem się roślinek to faktycznie może być problem. Fajnie by było gdyby rozsiewały się w kupce ale one muszą wędrować po całym ogrodzie, szczególnie tam gdzie są zbędne
Ja na szczeście nie mam z tym problemu, bo jakoś tak się przyzwyczaiłam, że zawsze obcinam kwiatom przekwitłe kwiatostany. W tym roku będę tylko trzymała nasienniki jeżówek, bo chcę zebrać nasionka, bo obiecałam powysyłać , no i sasanki zostawiam, bo uwielbiam te pierzaczki górujące nad rabatami