Po piętnastym wg kalendarza księżycowego

a w zasadzie dlatego, że ja na razie mam mało słońca na parapetach i dlatego trochęsobie opóźniam niektóre wysiewy.
Agnieś, Dzięki. Posadzę je na "tymczasem" w bardziej cienistym miejscu...
Domiś, Elsi, ja tam też jeszcze nie wiem, kiedy z tą kanalizacją do nas podjadą. na razie jest pozwolenie na budowę, ale jak sie znowu ktoś odwoła, to sprawa sie może ciągnąć...na razie chcemy temi ręcami wkopać rurę, która pójdzie poza ogrodzenie, żeby potem, jak przyjadą, podpięli się do tej rury, a nie rujnowali nam obejścia. Kiedyś chyba Hanka55 pisała, że tak robili. I tak kanalizacja pójdzie przez naszą jedyną drogę dojazdową, więc będziemy mieli pięknie...;-)
Madziu, głóg jest piękny gdy kwitnie, ale również bardzo ozdobne są jego owoce
Iza, niezła historia

Wyobrażam sobie, jak musieliście tulać sie ze śmiechu, bo widząc takąroślinkę, chyba tylko to Wam pozostało

Mój jest raczej trochę mniejszy, mam go jakieś trzy lata - ale i tak się squbany jużdochował potomstwa. Gdzie siegnie, tam sieukorzenia. W związku z tym nie martwięsięzbytnio o niego, wygląda na to, że nawet gdy się mu uszkodzi kawał bryły korzeniowej, to i tak jak Feniks z popiołów...
Dalu, no to dalej mam zamieszanie okołomigdałkowe

Sama nie wiem, moze kupię i się zobaczy...
A to moje świeżo pozyskane szczepki fikusa
Fajny, nie? Żeby tylko chciał się ukorzenić...