Halinko mam nadzieję, że smakowały, są bardzo dobre. Mam jeszcze w zamrażarce, zrobiłam też trochę soków, przydają się teraz w czasie mrozów.
Marylko ale masz "sokole oko", musiałam sama te zdjęcia dobrze obejrzeć, żeby zobaczyć co to jest, to czerwona tawułka. Co do owoców to wszystkie są smaczne, oprócz porzeczek, trochę kwaśne. Jeszcze kilka słów na temat wody, korzystają z niej wszystkie działki, to jest odwiert działkowy, przprowadzane były różne badania pod względem jej przydatności do spożycia, jest bardzo czysta i dobra. Butelki, w których jest woda są czyste po oryginalnej wodzie mineralnej. Nadal zastanawiam się jaki składnik zawiera, że nie zamarza.
Isiu trudno będzie mi doradzić w temacie jabłonek. Nie znam zbyt dobrze odmian, które są obecnie na rynku pod względem ich odporności na mróz i choroby. Jabłka, które są na zdjęciu to stara odmiana Mel Rose zimowa, odporna na wszystko i bardzo smaczna.
Krysiu nie wyobrażam sobie ogrodu bez owoców a kiedy już są to muszą być piękne, smaczne i bez oprysków. Gatunki drzew tak dobieraliśmy, żeby w owocowaniu była ciągłość do jesieni.
Gosiu znalazłaś się!!! Procentów nie ma w tej wodzie ale smak ma lekko słodkawy a jaka herbata i kawa mniam, mniam.
Koliberku (jak masz na imię) jesteś gościem odwiedzającym pierwszy raz mój ogród, miło mi, dziękuję. Trochę kolorów oprócz lilii uzbierało się jak to w ogrodzie, ciągle się coś dosadza. Co do malin nie dziwię się, że lubisz, ja też bardzo lubię a tych koszyczków było więcej.
Jadziu takie piękne rzodkiewki masz, dlaczego wcześniej ich nie przysłałaś, a ja zdążyłam już kupić.
Serdecznie pozdrawiam moich przemiłych gości.
Kolorowych snów.
