Rdestowce (Reynoutria )jak je pokonać

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

MirekL pisze:Nie ujęte? No to widocznie nie zwalcza. W zalecanych, dopuszczalnych stężeniach.
To niekoniecznie musi być prawdą, ponieważ cyt. "Chwasty wrażliwe np: w dawce" i jest wymieniona lista... Zwracam jednak uwagę na słowo "np.".
----
Drążac dalej temat zauważymy, że stosowanie glifosatu jest dość skuteczne.
Zacytuj, sam jestem ciekaw. :D Napisałem- aż się ugotuje. Gdzie tu o glebie?
Marna próba wybrnięcia z opresji - wypowiadasz się przecież w wątku o całkowitej eliminacji rdestowca. A nie tylko jego części nadziemnej. Jeżeli chciałeś przekazać info. o szybkim niszczeniu tylko nadziemnej części, to należało to zaznaczyć (ponieważ w tej formie - "Przywalić grubą czarną folią budowlaną, przycisnąć kamieniami, coby nie odfrunęła i spokojnie poczekać, aż się ugotuje." - wygladą na to, że "x" ma czekać aż on - czyli rdestowiec się "ugotuje", a to nie jest prawda.) Dla autora topiku nie było by to jednak zbyt przydatne.
Oczywiście zielone, reszta sama zdechnie.
Tak, tyle że po upływie niemałej ilości czasu. O czym już zresztą nie tylko ja pisałem. Nie bez powodu porowadzi się intensywny monitoring wykopanych szczątek.




-------------------
mało optymistyczne info dla autora topiku.
Zwalczanie. Walka z rdestowcami jest procesem
kosztochłonnym. Samo ścinanie okazów, nawet
wielokrotnie w ciągu roku, nie przynosi pożądanego
efektu, podobnie jak stosowanie tylko środków chemicznych. W ten sposób można zmniejszyć żywotność rośliny,
ale z części podziemnych będą wybijały nowe pędy nadziemne. Najlepsze i najszybsze rezultaty przynoszą metody
kombinowane – chemiczne i mechaniczne (koszenie i wykopywanie kłączy) stosowane jednocześnie, kilka razy do
roku. W skrajnych przypadkach usuwa się całe pokłady ziemi na głębokość nawet 2 m. Oczywiście, jeśli interwencja
nastąpi w początkowych stadiach rozwoju wtedy szanse jej sukcesu są większe.
Niestety wiele z gatunków uznanych za inwazyjne
w naszym kraju nadal jest uprawianych. Przykładem może być rdestowiec ostrokończysty (Reyonuria japonica) pochodzący z Japonii. Jest on niezwykle odporny, gdyż pierwotnie rósł na zboczach wulkanów. Sprowadzony został do Wiktoriańskich
ogrodów w XIX w. W Polsce odnotowany
po raz pierwszy w 1898 roku. Dorasta do 3 metrów w ciągu jednego sezonu wegetacyjnego, po czym po pierwszych przymrozkach obumiera. W ziemi pozostają jednak kłącza, z których na wiosnę odrasta. Tworzy zwarte jednogatunkowe skupienia. W Wielkiej Brytanii zgodnie z obowiązującym
prawem ziemia, w której rośnie rdestowiec, musi zostać zakopana na głębokości co najmniej 10 metrów. Osobie sadzącej go grożą 2 lata więzienia i kara finansowa. Nic dziwnego, gdyż dotychczasowa walka z tym gatunkiem kosztowała
Wielką Brytanię już 1,56 mld funtów!
W walce z rdestowcami stosuje się metody mechaniczne, chemiczne, kombinowane i biologiczne.
Najczęściej stosowane metody mechaniczne to:
• koszenie ręczne + wyrywanie, co 3-4 tygodnie. Metoda pracochłonna i wymagająca
wysokich nakładów finansowych, ale dość skuteczna na niewielkich powierzchniach (do ok.
5000 m2) i możliwa do stosowania w każdych warunkach; trzeba zagospodarować lub spalić
pozyskaną biomasę.
• koszenie i wyrywanie z użyciem maszyn, 6 razy w roku. Skuteczne na dużych
powierzchniach i w związku z tym tańsze, ale ograniczone możliwością dojazdu ciężkiego
sprzętu i rodzajem podłoża. Do stosowania głównie na skarpach brzegowych. Tak uzyskana
biomasa mogłaby być użytkowana do spalania w kotłowniach;
• wykopywanie całych roślin z użyciem ciężkiego sprzętu (koparek) – metoda kosztowna,
dobra na stanowiskach, gdzie rdestowiec występuje od niedawna i rośnie w niezbyt dużych
kępach; usuwa się całe rośliny łącznie z glebą i częściami podziemnymi.
• wykopywanie koparką + koszenie roślin. Skuteczne w przypadku stanowisk na wysypiskach
śmieci, gruzowiskach – uprząta się je przy okazji, ale trzeba wykop zagospodarować. Jak
zawsze istnieje niebezpieczeństwo rozwleczenia kłączy rdestowca po przewiezieniu na
nowe miejsce (konieczny monitoring)
• usuwanie gleby z nasionami i kłączami do głębokości 50 - 200 cm. Bardzo kosztowna,
średnio skuteczna metoda. Można ja stosować na niewielkich powierzchniach i nie wszędzie
(np. nie na skarpach brzegowych, bo ulegną zniszczeniu); trzeba zagospodarować zdjęty
nadkład gleby i nawieźć nową ziemię.
• wypalanie roślin inwazyjnych, np. wczesną wiosną przed ruszeniem wegetacji, albo późną
jesienią. Mało skuteczna i ryzykowna - niestety giną inne, pożyteczne organizmy, a organy
podziemne rdestowca (kłącza) pozostają nienaruszone, dzięki czemu neofit szybko odrasta.
Najczęściej stosowane metody chemicznego zwalczania rdestowców to:
• opryskiwanie herbicydami dolistnymi typu Roundup (substancja czynna - glifosfat).
Możliwe do stosowania na dużych powierzchniach. Należy je stosować co najmniej 2 razy
w roku (koszty!), a wynikiem jest jedynie osłabienie neofitów oraz sąsiednich roślin.
Dopiero po kilku latach widoczne są zakładane efekty – rdestowce wprawdzie odrastają, ale
ich pędy są nieprawidłowo wykształcone, co ogranicza ekspansję tej rośliny.
• Opryski lub mazanie innymi niż Roundup herbicydami (związki chloru i siarki) stosuje się
na niewielkich powierzchniach. Mają podobne ograniczenia i skutki.
Metod chemicznych nie można stosować w szerokim zakresie - polskie prawo nie zezwala na
stosowanie herbicydów w pobliżu cieków (gdzie najczęściej rosną neofity) ze względu na ich
toksyczność dla organizmów wodnych, np. kijanek płazów. Ponadto ludzie, wykonujący opryski
muszą być odpowiedni przeszkoleni i dysponować sprzętem ochronnym.
Metody kombinowane zwalczania rdestowca:
• opryski lub mazanie herbicydami, a następnie wykaszanie pędów i wykopywanie kłączy.
Daje dobre efekty na niezbyt dużych powierzchniach; do stosowania rzadziej niż tylko
koszenie i wyrywanie, co zmniejsza koszty.
Metody biologiczne to:
• spasanie młodych pędów rdestowca przez bydło, owce i konie. Wypas osłabia neofit i
ogranicza jego ekspansję. Latem pędy drewnieją i nie są chętnie zgryzane przez zwierzęta.
Metoda skuteczna na niewielkich powierzchniach łąk i pastwisk w użytkowaniu
prywatnym.(w wykazie np. stanowisko 20)
• okładanie brzegów faszyną wiklinową (pędami). Wymaga jednorazowo dużych nakładów i
zabiegów pielęgnacyjnych w razie potrzeby, gdyż rdestowiec nie ulega zniszczeniu, tylko
osłabieniu przez silnie rosnące zarośla wierzbowe. Skuteczna na powierzchniach trudnych
do wykoszenia (w bezpośredniej bliskości wód) i na małym obszarze, ale wzmacnia brzegi
cieków i wspiera powstawanie naturalnych zespołów roślinnych.
• Użycie organizmów roślinożernych, np. larw chrząszczy z rodziny ryjkowcowatych
Curculionidae i pluskwiaków różnoskrzydłych Hemiptera, które ograniczają wzrost liści i
pędów neofita. Metoda w fazie badań
• użycie patogenów, np. grzybów (rdzy Puccinia polygoni-amphibiii var. tovariae i Aecidium
polygonicuspidati). Metoda w fazie badań.

Co do kłącz:

"Jego kłącza mogą penetrować podłoże nawet na głębokość 3 m i w promieniu 7 m od macierzystej kępy, co pozwala mu na szybkie opanowywanie dużych powierzchni."

PS. mazania herbicydami, możesz nalać w pudełko roundupu, wziąć pędzelek oraz ostre narzędzie, nastepnie uszkodzić w kilku/kilkunastu miejscach okrywająca tkankę rdestowca i powstałe "rany" posmarować roundupem.... skuteczny będzie już roztwór z wodą w stosunku 1:1 - niszczy drzewa.
KarolinaC
200p
200p
Posty: 217
Od: 14 kwie 2012, o 18:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Chorzów

Re: Jak pokonać rdestowce?

Post »

mam pytanie:
czy zyskam coś ścinając teraz jesienią krzaczor 2 metrowy - nie wiem co to i chce się tego pozbyć, rosną same pnie, zasłaniają mi potrzebne dla innych roślim słońce. Tak sobie pomyślałam ze go teraz zetnę nad ziemią, to przez zimę przemarznie i będę na wiosnę miała łatwiej z pozbywaniem się go. Czy dobrze myślę?
Pozdrawiam Karolina
Zapraszam do mojego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=58932" onclick="window.open(this.href);return false;
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak pokonać rdestowce?

Post »

Rdestowiec ma łodygi w postaci pustych rur. Może pomoże,czyli zaszkodzi, obciąć łodygę i do rury nalać środka chwastobójczego? Wyrwałem własny przy pomocy długiego pręta, i rury,
wbitych w ziemię pod roślinę.Była jeszcze dość młoda.
wisteria
200p
200p
Posty: 235
Od: 30 lip 2011, o 15:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Halinów k/Wa-wy

Re: Jak pokonać rdestowce?

Post »

Uszkadzać każdą słomkę po kolei to dla dużej ilości roślin trudne. Może lepiej ściąć +/- na jednej wysokości i wtedy szybko ruszyć z pędzlem.
KarolinaC
200p
200p
Posty: 217
Od: 14 kwie 2012, o 18:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Chorzów

Re: Jak pokonać rdestowce?

Post »

ja myślę że to nie rdestowiec, ponieważ ma pełne pnie. A co z tym pędzlem? bo nie rozumiem
Pozdrawiam Karolina
Zapraszam do mojego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=58932" onclick="window.open(this.href);return false;
wisteria
200p
200p
Posty: 235
Od: 30 lip 2011, o 15:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Halinów k/Wa-wy

Re: Jak pokonać rdestowce?

Post »

Pędzel do smarowania roztworem randapu jak się nie chce, żeby karpy odrastały.
Może masz jakiegoś derenia, czarny bez albo jawor. To ma też badyle odrastające. "same pnie" są mało szczegółowe. :)
Że samo przemarznie przez zimę mało prawdopodobne, jeśli przetrwało poprzednią.
zie_m
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 26 mar 2014, o 09:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Rdest(R,Polygonum)- pomysł na jego pozbycie się

Post »

Sporo czytałem na temat walki z tym badziewiem. A może w miejscu gdzie rośnie wykopać tyle, ile się da ziemi i jego kłączy, a potem rozpalić duże ognisko i wypalić dziada. Wiem, że u niektórych się to sprawdziło. Mam ten przywilej, że dopiero zaczynam zagospodarowywać działkę i nie muszę zważać na inne rośliny na niej rosnące. Mogę wiec sobie palić ile wlezie i w dowolnym miejscu. No i jeszcze plusem jest to, że rośnie on na niewielkim obszarze, myślę, że zajmuje ok 10 mkw.
Co wy na to?
Awatar użytkownika
PiotrekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2518
Od: 18 wrz 2011, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: pomysł na pozbycie się rdestu

Post »

zielinski_m pisze:Mogę wiec sobie palić ile wlezie i w dowolnym miejscu.

Pomyślałeś o organizmach które są w glebie? chyba nie bardzo. 10m2 to jest nic, 2-3 godzinki i spokojnie można to oberwać. Spalenie nic Ci nie da i tak odrośnie.
zie_m
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 26 mar 2014, o 09:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: pomysł na pozbycie się rdestu

Post »

Oberwanie tym bardziej nic nie da. I tak odrośnie
A zgodnie z tym co piszesz to należałoby całkowicie zrezygnować z palenia ognisk, w ogródkach, na biwakach, polach namiotowych... wszędzie są przecież żywe organizmy.
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8001
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: pomysł na pozbycie się rdestu

Post »

Pewien anglik prowadzący program ogrodniczy powiedział, że najlepsza metoda to wyprowadzić się.Z tego wniosek, że ten rdest tego nie zrobi nawet z naszą 'pomocą'.Podobno ziemia z wykopów gdzie rośnie rdest jest tam traktowana jak skażona i nie można jej wysypywać w dowolnym miejscu.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2518
Od: 18 wrz 2011, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: pomysł na pozbycie się rdestu

Post »

zielinski_m pisze:Oberwanie tym bardziej nic nie da. I tak odrośnie
A zgodnie z tym co piszesz to należałoby całkowicie zrezygnować z palenia ognisk, w ogródkach, na biwakach, polach namiotowych... wszędzie są przecież żywe organizmy.
Dobrze, niech zostanie że wychodzi na Twoje, podpal nawet całą działkę. Tylko pamiętaj że dobry ogrodnik dba o glebę i to co w niej żyje, nie zdajesz sobie sprawy że bez tych organizmów ogród nie będzie funkcjonował.
Bixxx
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1073
Od: 8 gru 2011, o 07:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: pomysł na pozbycie się rdestu

Post »

Wydaje mi się, że akurat w przypadku tego świństwa wypalenie uczyni dla środowiska więcej pożytku niż szkody - rdestowiec jest cholernie inwazyjny i coraz go więcej w Polsce, tłamsi inne gatunki.

Ktoś tu już na forum opisywał, że pozbył się z sukcesem rdestowca wypalając go, ale o ile dobrze pamiętam, palenie ogniska trwało cały dzień, bo krótkie palenie nie działa na głębiej położone kłącza i korzenie. Nie jest powiedziane, niestety, że u tej osoby rdestowiec jeszcze nie wyskoczy, bo może sięgać nawet i 2 m w głąb.
Zielonym do góry!!!
zie_m
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 26 mar 2014, o 09:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: pomysł na pozbycie się rdestu

Post »

Myślę, że rozpalenie ogniska na miejscu o powierzchni 10 mkw przy działce 2500 mkw nie wpłynie miażdżąco na to, jak to piszesz - "prawidłowe funkcjonowanie ogrodu". Zawsze w tym miejscu można później urządzić właśnie miejsce na ognisko czy grilla. Nie oszukujmy się, na co drugiej działce jest miejsce przeznaczone do spalania np. wyciętych krzewów czy złamanych gałęzi drzew - jakoś przecież trzeba się tego pozbyć. Nie zauważyłem, aby ekosystemy tych ogrodów nad wyraz ucierpiały.

A co do przeprowadzki - wolałbym aby to rdest się wyprowadził, a nie ja. Szukam więc na to różnych rozwiązań. Czytałem, m.in. na tym forum, że niektórym sposób z ogniskiem pomógł w wyprowadzce rdestu.

-- 29 sie 2014, o 12:39 --
Bixxx pisze:Wydaje mi się, że akurat w przypadku tego świństwa wypalenie uczyni dla środowiska więcej pożytku niż szkody - rdestowiec jest cholernie inwazyjny i coraz go więcej w Polsce, tłamsi inne gatunki.
Też mi się tak wydaje
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”