Marchew- wszystko o odmianach i uprawie.Cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
ARABELLA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6594
Od: 4 mar 2009, o 16:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)

Post »

Babeczka o to jest pytanie :lol:
koril1
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 8 lut 2009, o 11:22
Lokalizacja: Maastricht

Post »

Nareszcie wzeszła i to tak gęsto, że teraz to przerywać będę musiała :lol: , nareszcie :!: :!: :!: . Czy wie ktoś na kiedy będzie ta marchew :?: Nasiona są na marchew zimową.
Dziękuję za odpowiedzi, na pewno mam zakwaśną glebę, więc na jesień będę wapniować :)
Kocham konie i moj ogrodek
origami
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 31 lip 2008, o 23:06

Post »

Tez mam problem z marchewką. W zeszłym roku w ogóle nie wzeszła. W tym roku powschodziła, siałam w odstępach czasowych, najpierw w maju - i ta ma się jako tako. Potem w czerwcu - i ta z kolei powschodziła i stoi w miejscu - jaka była maleńka taka jest. Wiem też, że mam kwaśną ziemię, a z tego wątku dowiedziałam się, że to marchwi nie służy. I teaz pytanie ;). Czy moge powapnowac jakoś ziemię dla tej marchwi (podsypać trochę jakoś wokół marchwi)? Czy wapno zniszczy marchew? Co o tym myslicie?
Awatar użytkownika
peneloppe
200p
200p
Posty: 340
Od: 30 mar 2009, o 22:46
Lokalizacja: ciechocinek

Post »

ja marchew siałam 15 marca wzeszła idealnie, przerwałam tydzień temu , tzn. zjadłam
ale w niektórych były wydrążone korytarzyki przez jakieś świństwa..... już pewnie za póżno, ale na przyszły rok będę mądrzejsza i czymś podleje- nie wiedziałam ,że bez chemi nie da rady ;(
czy ktoś mi powie z kim się dzielę marchewką??
Fiołki w fiolecie ukryte w zieleni ,Szukały wiosennych, wonnych promieni.
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

peneloppe pisze:ja marchew siałam 15 marca wzeszła idealnie, przerwałam tydzień temu , tzn. zjadłam
ale w niektórych były wydrążone korytarzyki przez jakieś świństwa..... już pewnie za póżno, ale na przyszły rok będę mądrzejsza i czymś podleje- nie wiedziałam ,że bez chemi nie da rady ;(
czy ktoś mi powie z kim się dzielę marchewką??
Najprawdopodobniej z larwami połyśnicy marchwianki. Występują dwa loty tych owadów - pierwszy mniej więcej w trakcie kwitnienia bzu, drugi pod koniec lipca. Co do ewentualnego ich zwalczania przez podlewanie - karencja będzie wtedy wynosić około 60 dni.
Dodatkowo korzeniami marchwi mogą też się zainteresować rolnice, ale one już nie przebierają w środkach i idą na całego...

Co do wapnowania - w żadnym wypadku; marchew źle je znosi nawet bezpośrednio przed uprawą. Na nawożenie pogłówne też jest już za późno, marchew łatwo kumuluje azotany. Co najwyżej można podać nawozy dolistne.
Awatar użytkownika
peneloppe
200p
200p
Posty: 340
Od: 30 mar 2009, o 22:46
Lokalizacja: ciechocinek

Post »

Kosiarz dzięki wielkie!! A tak poza tym jak się przed tym bronić . Czy po skiełkowaiu podlać czymś na robale, 60 dni to trochę tego dużo, a i pewnie nie ma sensu odkażać podłoża przed siewem , więc kiedy jest najlepszy termin na interwencje ??
W sklepie kupuję marchew bez robali ,więc znaczy to ,że ma ona sporo chemi.......
Fiołki w fiolecie ukryte w zieleni ,Szukały wiosennych, wonnych promieni.
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

W momencie nalotu na marchew dorosłych owadów. Na te 2 naloty proponowałbym 4 opryski - 2 na jeden, 2 na drugi.
Awatar użytkownika
peneloppe
200p
200p
Posty: 340
Od: 30 mar 2009, o 22:46
Lokalizacja: ciechocinek

Post »

Ale to chyba szalenie trudne w moim wypadku.... ja do marchwi zaglądam raz na miesiąc. Za to codziennie oglądam pomidory , na marchew już brakuje czasu......... Bez - czyli lilaki kwitną zdaje się w kwietniu i wtedy może być nalot tych owadów?? czy łatwo jest e zobaczyć - czy muszę latać z lupą po warzywniaku?? :D
Kosziaz ,czy o pietruszkę też powinnam się obawiać, ma ona jakieś szkodniki ??
Fiołki w fiolecie ukryte w zieleni ,Szukały wiosennych, wonnych promieni.
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

peneloppe pisze:Ale to chyba szalenie trudne w moim wypadku.... ja do marchwi zaglądam raz na miesiąc. Za to codziennie oglądam pomidory , na marchew już brakuje czasu......... Bez - czyli lilaki kwitną zdaje się w kwietniu i wtedy może być nalot tych owadów?? czy łatwo jest e zobaczyć - czy muszę latać z lupą po warzywniaku?? :D
Kosziaz ,czy o pietruszkę też powinnam się obawiać, ma ona jakieś szkodniki ??
Piorin wysyła komunikaty. Ja w zeszłym roku wykonałem opryski tylko na drugi lot. W tym roku będzie podobnie. Nie cackałem się z dokładnym terminem... dałem x2 (dwa tyg pod rząd) Diazol (jako oprysk) i było wszystko w porządku.
Tak, pietruszki też to dotyczy. Jak rośliny będa mocno zachwaszczone, to może też jeszcze wystąpić problem z rolnicami.

Obrazek
Awatar użytkownika
peneloppe
200p
200p
Posty: 340
Od: 30 mar 2009, o 22:46
Lokalizacja: ciechocinek

Post »

A czy sprawdzałeś jak się mają twjoe marchewki.... już pierwszy nalot był i u mnie są robaki więc dlaaczego u ciebie nie?? :D
Fiołki w fiolecie ukryte w zieleni ,Szukały wiosennych, wonnych promieni.
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

peneloppe pisze:A czy sprawdzałeś jak się mają twjoe marchewki.... już pierwszy nalot był i u mnie są robaki więc dlaaczego u ciebie nie?? :D
Nie mam jej dużo... może z 10m^2, umiejscowiona jest obok cebuli oraz między rzędami (pietrucha) cebuli (sadzona z dymki), więc połyśnicy nie bardzo to pasuje.
Na razie wygląda ok. Chociaż trzeba przyznać, że na opryskach cebuli trochę korzysta.... zawsze coś poleci. Ogólnie, to nie zawsze szkodniki danej rośliny muszą na niej występować w b. dużych ilosciach - przykładowo mam posadzone około 0,5ha ziemniaków, a do tej pory ani razu całościowo nie zwalczałem stonki, bo nie ma czego. Były ze 4 małe ogniska, które szybko zlikwidowałem i na razie jest wszystko ok.
Awatar użytkownika
peneloppe
200p
200p
Posty: 340
Od: 30 mar 2009, o 22:46
Lokalizacja: ciechocinek

Post »

a czym pryskasz cebulę w takim razie. niestety u mnie marchew rośnie obok botwinki.....
Fiołki w fiolecie ukryte w zieleni ,Szukały wiosennych, wonnych promieni.
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

peneloppe pisze:a czym pryskasz cebulę w takim razie. niestety u mnie marchew rośnie obok botwinki.....
Teraz to już regularnie, co 7-10 dni odkąd pojawił się mączniak rzekomy (Amistar, Ridomil gold... niedługo Mildex, potem Valbon i może skończę, chociaż planowałem zakończenie Amistarem ze względu na wszechstronność działania grzybobójczego). Pącztkowo to tylko insektycydy (w sumie jeden raz), o ile była potrzeba, długo nie musiałem nic robić, bowiem zaprawiłem dymkę teflubenzuronem (Nomolt 150sc). Są teraz jakieś zalecenia dla dotyczące liwkidacji wciornastków, ale jakoś ich u siebie nie widuję.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”