Pomidory - choroby i szkodniki - cz.1
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2101
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Magdo , na liściach zaczyna wychodzić niedobór potasu . Jeśli owoce są już wyrośnięte , zabrały z liści składniki pokarmowe i tak może być . Jeśli owoce są jeszcze małe , pomidory chciałyby dostać więcej potasu . Tymczasem nie widać choroby , chociaż brunatna plamistość na odmianach bez odporności może wystąpić lada dzień (Orange Strawberry) . Ta choroba nie jest dla pomidorów śmiertelna , ogranicza jedynie plon . Można przy niej zrezygnować z ochrony stosując jedynie profilaktykę , czyli wietrzenie i terminowe usuwanie dolnych niepotrzebnych już liści .mila1003 pisze:Oglądałam tego pomidora z żółtymi plamami o którego wczoraj pytałam. Rzeczywiście znalazłam na nim od spodu takiego żółtego robaczka. Dam zdjęcie ale nie wiem czy to będzie dobrze widoczne, robaczek jest na środku liścia. Liść jest ziemią ubrudzony bo prawie jej dotykał i przy podlewaniu gnojówką z pokrzyw musiało się nachlapać.
Na innym krzaku, Orange Strawberry, znalazłam takie coś:
Na sąsiednich krzakach (dwóch) też to widać, ale jest tego znacznie mniej. Niczym do tej pory nie pryskałam.
Pozdrawiam , kozula .
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2101
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Lepiej kompleksowym , typu gnojówka zwierzęca też . Orange Strawberry ma duże wymagania nawozowe , ponieważ jest baardzo mięsisty , a takie odmiany chcą dużo jeść i tyle . Pytanie jeszcze czy nie zapomniałaś o wapnie (kreda) , bo jeśli jest w niedostatecznej ilości na nic pozostałe zabiegi .
Pozdrawiam , kozula .
Pozdrawiam , kozula .
No to z tym wapnem mnie złapałaś. W tym miejscu szklarnia jest trzeci rok ale ja tam poza wieloskładnikowymi to raczej nic innego nie dawałam. Piszę raczej bo kwestie "techniczne" należą do męża. Ale zawsze miałam spore plony więc nie sądziłam, że czegoś tam brak. Może i czymś jeszcze sypał ale pewności nie mam. No cóż, sporo się nauczyłam na swoich pomyłkach, w przyszłym roku będzie lepiej. Zresztą w tym roku jestem ze wszystkim albo do tyłu, albo w ogóle nie zdążyłam zrobić. Moje 15to miesięczne dziecko jest baaardzo absorbujące.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 25 maja 2009, o 14:24
- Lokalizacja: Zabrze
Prosze o rade
Witam,
moje pomidory (san marzano) od paru dni ostro zwijaja liscie (najpierw z jednej strony od dolu, pozniej juz caly krzak ma liscie w ksztalcie rurek). Podejrzewam dwie choroby: rak bakteryjny lub brak miedzi. Opryskalem raz 1% roztworem miedzi ale nie ma poprawy. Zauwazylem tez ze na zwinietych lisciach robia sie brazowe plamy. jeśli to rak bakteryjny to chyba nie ma pomocy. Pytanie czy postawilem dobra diagnoze i czy mozna jeszcze cos zrobic.
Dziekuje za zainteresowanie i pomoc!
San Pomidoro
moje pomidory (san marzano) od paru dni ostro zwijaja liscie (najpierw z jednej strony od dolu, pozniej juz caly krzak ma liscie w ksztalcie rurek). Podejrzewam dwie choroby: rak bakteryjny lub brak miedzi. Opryskalem raz 1% roztworem miedzi ale nie ma poprawy. Zauwazylem tez ze na zwinietych lisciach robia sie brazowe plamy. jeśli to rak bakteryjny to chyba nie ma pomocy. Pytanie czy postawilem dobra diagnoze i czy mozna jeszcze cos zrobic.
Dziekuje za zainteresowanie i pomoc!
San Pomidoro
Dzięki Kozula za zainteresowanie sie moim postem i odpowiedz, zdjęcie całego krzaczka zamieszczę dopiero wieczorkiem jak wrócę z pracy, ale już teraz mogę napisać ze objawy takie pojawiają sie na najmłodszych lisicach w górnych partiach, natomiast na najstarszych dolnych lisicach nic takiego sie nie robi.
Nawożenie przed posadzeniem:
- dość duża ilość obornika wymieszana z glebą
- nawóz fosforowo - potasowy i saletrzak
Po posadzeniu pomidorków już nawozów nie zastosowałem
Natomiast nawadnianie mam zastosowane kropelkowe i podlewam raz na tydzień tak przez 5 godzin.
_______________
Pozdrawiam
Nawożenie przed posadzeniem:
- dość duża ilość obornika wymieszana z glebą
- nawóz fosforowo - potasowy i saletrzak
Po posadzeniu pomidorków już nawozów nie zastosowałem
Natomiast nawadnianie mam zastosowane kropelkowe i podlewam raz na tydzień tak przez 5 godzin.
_______________
Pozdrawiam
Młode liście są bardziej wrażliwe od starszych, więc również reagują w sposób bardziej widoczny na ewentualne przenawożenie / poparzenie. Mogą być poparzone od oprysków (zbyt duże stężenie choćby i gnojówki z pokrzywy, lub jakiegokolwiek innego nawozu), albo za duże stężenie nawozu w glebie.
Moim zdaniem to nie jest zaraza, ani w ogóle żadna choroba grzybowa. Daj im odpocząć od oprysków chemią i uważaj z nawożeniem. Czasem takie objawy daje też poparzenie słoneczne, ale na nadmiar słońca raczej narzekać nie można w tym miesiącu niestety
Moim zdaniem to nie jest zaraza, ani w ogóle żadna choroba grzybowa. Daj im odpocząć od oprysków chemią i uważaj z nawożeniem. Czasem takie objawy daje też poparzenie słoneczne, ale na nadmiar słońca raczej narzekać nie można w tym miesiącu niestety
Re: Prosze o rade
San Pomidoro
nie wiem czy to rak bakteryjny, na dokładną odpowiedź pewno będziesz musiał poczekać do wieczora - Ania (kozula)
Musisz wiedzieć, że pomidory, które rosną w gruncie (przypuszczam, że san marzano do nich się zaliczają) wsadzone pod folię maja za ciepło i po prostu bronią się w ten sposób, że zwijają liście. Ja stawiam na to.
pozdrawiam
nie wiem czy to rak bakteryjny, na dokładną odpowiedź pewno będziesz musiał poczekać do wieczora - Ania (kozula)
Musisz wiedzieć, że pomidory, które rosną w gruncie (przypuszczam, że san marzano do nich się zaliczają) wsadzone pod folię maja za ciepło i po prostu bronią się w ten sposób, że zwijają liście. Ja stawiam na to.
pozdrawiam
Agnieszka
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Prosze o pomoc co dolega moim sadzonkom dzis wziełam listek do reki to zaczoł sie kruszyc liscie sa jakby zwiedniete i żółte, zreszta sami zobaczcie. Nawet nie wiem czy to sa pomidorki szklarniowe czy pod chmurke bo sie nawet nie spytałałam a szklarenke mam taka mini z alegro ma 3 wywietrzniki
A tak wyglada ta szklarenka moze ona nienadaje sie na pomidory A Ta dziurka na fotce na listku to wykruszenie
A tak wyglada ta szklarenka moze ona nienadaje sie na pomidory A Ta dziurka na fotce na listku to wykruszenie
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2101
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Marcinie , obornik ma wystarczającą ilość azotu dla pomidorów , zależnie od pochodzenia czasem nawet za dużo , więc saletrzak nie był potrzebny . Na zdjęciach widać ostry niedobór magnezu przy jednocześnie wysokim poziomie azotu . Za parę dni wyjdzie na liściach typowa dla niedoboru magnezu chloroza . Pąki kwiatowe zaczną opadać , wzrost ustanie , wierzchołek zrobi się bardzo cienki i kruchy . Konieczna jest szybka iterwencja w postaci oprysku siarczanem magnezu (jeśli zielonkawy 0,5 - 07 % , jeśli inny zgodnie z instrukcją na opakowaniu ) , co 5- 7 dni . Jeśli przed sadzeniem nie była użyta kreda , rozsyp dolomit i podej przez sitko , albo rozpuść w wodzie i podlej . Jeśli była kreda podlej rozpuszczonym siarczanem magnezu w ilości czubata łyżka na 10 l wody co 3-4 dni ze trzy razy .Marcinu83 pisze:Dzięki Kozula za zainteresowanie sie moim postem i odpowiedz, zdjęcie całego krzaczka zamieszczę dopiero wieczorkiem jak wrócę z pracy, ale już teraz mogę napisać ze objawy takie pojawiają sie na najmłodszych lisicach w górnych partiach, natomiast na najstarszych dolnych lisicach nic takiego sie nie robi.
Nawożenie przed posadzeniem:
- dość duża ilość obornika wymieszana z glebą
- nawóz fosforowo - potasowy i saletrzak
Po posadzeniu pomidorków już nawozów nie zastosowałem
Natomiast nawadnianie mam zastosowane kropelkowe i podlewam raz na tydzień tak przez 5 godzin.
_______________
Pozdrawiam
Pozdrawiam , kozula .