Wiem jedno - jeśli akurat mamy okres ochronny dla tej ryby - to ten pierwszy paszczak ma przechlapane
Ogródek Magdy :-)
-
magdala
Ja to nawet miałam takie skojarzenia ..mafijne ,ale tam to się chyba podrzucało rybkę dla postraszenia jakiegoś Don Vito,ale zeby tak rybą ...w twarz???!!!gorzata76 pisze:Madziu, to Ty jesteś z Pomorza, powinnaś się znać na rybach![]()
Wiem jedno - jeśli akurat mamy okres ochronny dla tej ryby - to ten pierwszy paszczak ma przechlapane
A dobra rybka smażona w słoneczny dzień...z widokiem na morze....ależ się głodna zrobiłam ....
Magda.
-
magdala
Najpierw skojarzyło mi się z powiedzeniem: "ty gł....a flądro", później napisałaś o tej smażonej rybce i dosłownie odleciałam... Nie wiem z jakiego miasta jesteś, ja kocham Gdańsk i Sopot, w 2007 i 2008 spędziłam tam trochę czasu. "Pomieszkiwałam" w Gdańsku w hotelu Posejdon, to taki stary hotel orbisowski, który ma dwie zalety: duże pokoje i jest blisko morza. I właśnie mi się przypomniała plaża blisko hotelu, na której stała mała knajpka, w której podawali smażoną flądrę ze świetnym sosem czosnkowym... "Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew"... ech, rozmażyłam się .magdala pisze:Czy ktoś mi powie co ma oznaczać ta ikonka ....???? Bo ja ni w ząb nie rozumiem ...
Magda.
Dzięki za rozgrzeszenie
-
magdala
No ,to Gosiu pięknie mieszkałaś
Ja mieszkam w Gdańsku ,ale jak wskazuje nazwa "Trójmiasto "-nie odczuwa się granic - rowerkiem do Sopotu jadę 20 minut . Nie wiem jakie sciezki rowerowe są w Polsce ,ale nasza wzdłuż plaży jest cudowna!!! Szeroka ,oddzielona zupełnie od pieszych ,po jednej stronie zatoka, po drugiej las ....
Jestem wielką patriotką jeśli chodzi o Trójmiasto
Może nie powinnam pisać tego wszystkiego w szary ,deszczowy dzień...???
Zaraz zbieram sie na działkę -muszę pooglądać kwiaty
Co do ikonki - niepokoi mnie ta zakrwawiona głowa jednej z" postaci"....
Magda.
Może nie powinnam pisać tego wszystkiego w szary ,deszczowy dzień...???
Zaraz zbieram sie na działkę -muszę pooglądać kwiaty
Co do ikonki - niepokoi mnie ta zakrwawiona głowa jednej z" postaci"....
Magda.
-
magdala
Magda, zanim przeczytałam u siebie, napisałam u Ciebie - u mnie napisałaś, żeś z Trójmiasta a ja dopiero teraz tam zajrzałam
. Ścieżki rowerowe tak piękne są chyba tylko na wybrzeżu, nigdzie więcej nie widziałam tak długich. Znam te ścieżki, bo przed wejściem na plażę przy Posejdonie właśnie przebiega ta ścieżka. I pamiętam ile osób z niej korzystało
Rowerzyści, rolkarze... I to kolejna rzecz, której zazdroszczę. Ej, naprawdę sentymentalnie się zrobiło, bo ja KOCHAM Trójmiasto i bardzo za nim tęsknię a nic nie zapowiada, żebym tam miała być w najbliższym czasie. Zresztą odwiedzić a mieszkać, to nie to samo.
To w takim razie pozdrów ode mnie Gdańsk i uśmiechnij się do niego ode mnie
To w takim razie pozdrów ode mnie Gdańsk i uśmiechnij się do niego ode mnie
Trójmiasto ładne, mam lubego w Gdyni, a mój brat z żoną do chyba kwietnia mieszkał w Gdańsku. Niestety pracuje głównie w Warszawie, więc się przeprowadzili. Straciłam mój punkt wakacyjny, pfff. Pamiętam jak tam 2 lata temu miesiąc siedziałam... miodzio. ;-D
Wróćmy jednak do spraw ogrodniczych. Faktycznie, siewki laurowiśni coś straciły blasku, a korzonek nie rośnie. Bardzo się zdziwiłam szczerze powiedziawszy. Myślisz, Madziu, że ukorzeniacz by pomógł? Chyba będę musiała się w taki zaopatrzyć.
Zresztą mam problem - odłamała mi się spora gałązka z mojego małego rh. Trzymam ją w wazoniku (haha), bo nie wiem co z nią zrobić. Czy ukorzeniacz by pomógł? ;-P
Pozdrawiam ciepło, mimo, że u mnie burza nadchodzi, bo już się błyska...
Wróćmy jednak do spraw ogrodniczych. Faktycznie, siewki laurowiśni coś straciły blasku, a korzonek nie rośnie. Bardzo się zdziwiłam szczerze powiedziawszy. Myślisz, Madziu, że ukorzeniacz by pomógł? Chyba będę musiała się w taki zaopatrzyć.
Zresztą mam problem - odłamała mi się spora gałązka z mojego małego rh. Trzymam ją w wazoniku (haha), bo nie wiem co z nią zrobić. Czy ukorzeniacz by pomógł? ;-P
Pozdrawiam ciepło, mimo, że u mnie burza nadchodzi, bo już się błyska...
Pozdrawiam, Basia. Miejski busz.
Basia u mnie też Rh w wazoniku z wodą (psy go złamały
) ale nic nie wsazuje na to by miał się ukorzenić... A stoi ze dwa tygodnie. Teściówka mi rzekła, że się nie ukorzeni ale niech stoi. Chyba poczytam trochę o ukorzenianiu Rh. Ale za to puszcza malutkie korzonki hortensja ogrodowa - ta się złamała przez silny wiatr a była z pączkami. Po dwóch dniach zwiędła, więc ocięłam jej ten pączek i zostawiłam sam patyk, teraz zaglądam a tam maleńkie wąsiki
. Zostawiłam ją na dłużej w wazoniku a później posadzę do doniczki. Do ogrodu wsadzę dopiero w przyszłym roku.
Magda dzięki za te wspominki
Magda dzięki za te wspominki
Gosieńko, mi też psy złamały rh. Jakoś się trzymał na kilku włoskach i nawet zakwitł (fakt faktem, że dużo później niż inne odnóżki), ale ostatnio obok niego przechodziłam i lekkie dotknięcie nogawką zerwało go całkowicie. Jak będziesz miała info o ukorzenianiu rh to poproszę. ;-D
Może taki ukorzeniacz by pomógł? ;-)
Może taki ukorzeniacz by pomógł? ;-)
Pozdrawiam, Basia. Miejski busz.
-
magdala
Czyli to prawda o ukorzenianiu hortensji ! No to zrobię to jak najszybciejgohna pisze: Ale za to puszcza malutkie korzonki hortensja ogrodowa - ta się złamała przez silny wiatr a była z pączkami. Po dwóch dniach zwiędła, więc ocięłam jej ten pączek i zostawiłam sam patyk, teraz zaglądam a tam maleńkie wąsiki![]()
Basiu ,Gosiu- bardzo miło mi, że mój wątek obudził tak sympatyczne wspomnienia
Pojechałam dzisiaj na działkę i bardzo się zdziwiłam ,że piwonie nadal w pąkach !!! :o
A oto dzisiejszy wianek i pies ,co nie chciał wianka..

Mak i makówa...Makówka ma 3 cm średnicy.

Czosnek

Rucola wysiana przez mojego męża, a to zdaje się Rodgersja kasztanowcolistna-czy może ktoś mi o niej powiedziec coś więcej ,bo ja doczekuję
się tylko takiego liscia.

Bodziszek i czterolistna koniczyna

Mój piękny Chopin (róża ma 170 cm) i pokarm dla biedronek (chyba użyje słynnego tu oprysku z Ludwika,he,he)

Ozdobne jabłuszka na ozdobnej jabłonce i Ostrogowiec (bardzo go lubię

Działeczka z przodu :

...I od strony lasu -taki swobodny "angielski " nieład

Irysek....i ...............irysek.


To chwilowo moje jedyne tak kolorowe miejsce w ogródku
Mój mąż obliczył ,że fotografowałam bitą godzinę :o
No i tak właśnie było przyjemnie ,chociaz jeszcze o 12 w południe termometr pokazywał 10 stopni!
-
Bogusia2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Doskonałe zdjęcia, piękne rośliny, z przyjemnością obejrzałam najnowszą sesję fotograficzną ogrodu i posokowca
.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia




