Rabatki Konstantego w podwórkowym ogródku
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9778
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Rabatki Konstantego w podwórkowym ogródku
Usiłuję Konstantemu założyć nowy wątek ogrodowy.
To jest Konstanty w truskawkach,a to nasz oleander wystawiony do ogródka by zakwitł.
Ogród jest w ponad stuletniej kamienicy jako kontynuacje wybrukowanego podwórka z rynsztokiem i studnią.Ogrodzenie jest bardzo stare.Przez ponad 40 lat ogród nie był uprawiany,lecz zachowała się w nim leszczyna purpurowa,pierwiosnki,fiołki,liliowce ,kompletnie zdziczałe i nie owocujące poziomki i kilka paproci.Pan kamienicznik nie pozwalał niczego sadzić.Dbał jedynie o winorośl zwieszającą się z ogrodzenia od strony ulicy.Mieszkanie parterowe wynajęli na dłuższy czas młodzi ludzie i zaczęli w ogrodzie porządki,wyrzucili nagromadzony złom i kawałki desek, wygrabili i założyli skalniak(na bruku wyjętym z podwórka) z wierzbą mandżurską pośrodku.
Tej wiosny nieoczekiwanie pan kamienicznik zgodził się bym ogródek uprawiała,co powolutku usiłuję robić.Ziemia jest niezła, to teren zalewowy Rudawy, która płynęła tędy od Górnych i Dolnych Młynów ku Wiśle.Rzekę wpuszczono w kanał jeszcze przed budową naszej kamienicy.
To jest Konstanty w truskawkach,a to nasz oleander wystawiony do ogródka by zakwitł.
Ogród jest w ponad stuletniej kamienicy jako kontynuacje wybrukowanego podwórka z rynsztokiem i studnią.Ogrodzenie jest bardzo stare.Przez ponad 40 lat ogród nie był uprawiany,lecz zachowała się w nim leszczyna purpurowa,pierwiosnki,fiołki,liliowce ,kompletnie zdziczałe i nie owocujące poziomki i kilka paproci.Pan kamienicznik nie pozwalał niczego sadzić.Dbał jedynie o winorośl zwieszającą się z ogrodzenia od strony ulicy.Mieszkanie parterowe wynajęli na dłuższy czas młodzi ludzie i zaczęli w ogrodzie porządki,wyrzucili nagromadzony złom i kawałki desek, wygrabili i założyli skalniak(na bruku wyjętym z podwórka) z wierzbą mandżurską pośrodku.
Tej wiosny nieoczekiwanie pan kamienicznik zgodził się bym ogródek uprawiała,co powolutku usiłuję robić.Ziemia jest niezła, to teren zalewowy Rudawy, która płynęła tędy od Górnych i Dolnych Młynów ku Wiśle.Rzekę wpuszczono w kanał jeszcze przed budową naszej kamienicy.
Kot rozkoszny! Zawsze marzyłam o takim szarym kotku, aczkolwiek na swojego narzekać nie mogę. ;-)
Gratuluję nowego nabytku, i przyłączam się do Tess - dziwny człowiek, któremu nie zależy na reprezentacyjnym wyglądzie kamienicy.
Pozdrawiam, Basia
Gratuluję nowego nabytku, i przyłączam się do Tess - dziwny człowiek, któremu nie zależy na reprezentacyjnym wyglądzie kamienicy.
Pozdrawiam, Basia
Pozdrawiam, Basia. Miejski busz.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9778
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Witam serdecznie w naszym ogródku podwórkowym Lisko, Hrsta, Tess i Aszko.
Tess-muszę pomierzyć jaki duży ten areał jest,ogród ma kształt litery L. Nie wiadomo czy taras był od początku,wgryza się on w ogród od wschodu.Po wojnie co sąsiadka z I piętra jeszcze pamięta w suterynie i części piwnic mieszkał stróż, zejście do jego mieszkania jest zadaszone i wydzielone ścianką z desek.Daszek ma ozdobnie profilowany wspornik i po tym sądzę,że może nawet był pierwotny czyli 100 letni, to też zajmuje trochę miejsca z kolei od wschodu.Chciałam tam posadzić malwy,ale sąsiedzi nawalili górkę czegoś przysypaną ziemią z poziomkami.Rzecz jeszcze do zmiany, gdyż oni zgody pana kamienicznika na prace w jego ogrodzie nie uzyskali.
To jest nasz dom w roku 1903.A dalej tej zimy i wczesnej wiosny.Ma wiele motywów roślinnych w tym akant.Akant kupiła sobie Ada..No i tak pomyślałam,ze może warto założyć własny wątek ogródkowy. A może i zasadzić zielony akant?
Tess-muszę pomierzyć jaki duży ten areał jest,ogród ma kształt litery L. Nie wiadomo czy taras był od początku,wgryza się on w ogród od wschodu.Po wojnie co sąsiadka z I piętra jeszcze pamięta w suterynie i części piwnic mieszkał stróż, zejście do jego mieszkania jest zadaszone i wydzielone ścianką z desek.Daszek ma ozdobnie profilowany wspornik i po tym sądzę,że może nawet był pierwotny czyli 100 letni, to też zajmuje trochę miejsca z kolei od wschodu.Chciałam tam posadzić malwy,ale sąsiedzi nawalili górkę czegoś przysypaną ziemią z poziomkami.Rzecz jeszcze do zmiany, gdyż oni zgody pana kamienicznika na prace w jego ogrodzie nie uzyskali.
To jest nasz dom w roku 1903.A dalej tej zimy i wczesnej wiosny.Ma wiele motywów roślinnych w tym akant.Akant kupiła sobie Ada..No i tak pomyślałam,ze może warto założyć własny wątek ogródkowy. A może i zasadzić zielony akant?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witaj w nowym watku . Bardzo mi się podoba kamienica, w której mieszkasz. Czy elewacja jest podobna do tej z pierwszej fotografii? Patrząc na ostatnie zdjęcie wydaje mi się, że tak. Sporo juz czytałam w wątku Konstatnego o tym wewnętrznym ogrodzie i bardzo jestem ciekawa jak wyglada teraz, w maju.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9778
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Witaj Olu,melduję,że wieczornice,żywokost i mięta się przyjęły.
Mag[/b] -nad stopką popracuję, coś musiałam zrobić źle, bo dostałam wzorzec na pewno dobry.
Lisko-oleander w parterze przy tarasie w podwórkowym mimo chłodu i deszczów rozwinął skrzydła, naraz ma z 5 kwiatów otwartych i zaczął leciuteńko pachnąć.
Bogusiu-kamienica jest neorenesansowa projektu arch. Władysława Ekielskiego, to był znany architekt,słynący z tego,ze budował wolno acz bardzo solidnie. Elewacje poza tym,że poodpadał tynk nie są zmienione.Sgrafitto na II piętrze pod gzymsem koronującym zostało odnowione przez dyplomantów Akademii Sztuk Pięknych. Pan kamienicznik mieszka na piano nobile czyli piętrze I od frontu i od ogrodu,myślę,że widzi zmiany.
Właśnie wysadzałam w podwórkowym miętę, jakąś okrągłolistną silnie pachnącą,szałwie lekarskie :zieloną i zieloną biało obrzeżoną od Benity,irysy,tojeść wzniesioną,kokorycz, ostróżkę,białe miniaturowe silnie pachnące goździki. Michałki w dwu kolorach zostały na jutro, bo lunął płaczącą ścianą deszcz.Stare liliowce po okopaniu przez mnie ruszyły,dwa będą kwitnąć!
Mag[/b] -nad stopką popracuję, coś musiałam zrobić źle, bo dostałam wzorzec na pewno dobry.
Lisko-oleander w parterze przy tarasie w podwórkowym mimo chłodu i deszczów rozwinął skrzydła, naraz ma z 5 kwiatów otwartych i zaczął leciuteńko pachnąć.
Bogusiu-kamienica jest neorenesansowa projektu arch. Władysława Ekielskiego, to był znany architekt,słynący z tego,ze budował wolno acz bardzo solidnie. Elewacje poza tym,że poodpadał tynk nie są zmienione.Sgrafitto na II piętrze pod gzymsem koronującym zostało odnowione przez dyplomantów Akademii Sztuk Pięknych. Pan kamienicznik mieszka na piano nobile czyli piętrze I od frontu i od ogrodu,myślę,że widzi zmiany.
Właśnie wysadzałam w podwórkowym miętę, jakąś okrągłolistną silnie pachnącą,szałwie lekarskie :zieloną i zieloną biało obrzeżoną od Benity,irysy,tojeść wzniesioną,kokorycz, ostróżkę,białe miniaturowe silnie pachnące goździki. Michałki w dwu kolorach zostały na jutro, bo lunął płaczącą ścianą deszcz.Stare liliowce po okopaniu przez mnie ruszyły,dwa będą kwitnąć!
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9778
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Link już działa
Zimowe widoki od strony podwórka, trzepaka i studni z pompą, pamiętam jak działała, ale złomiarze ukradli liczne części.Piaskowa górka w której przechowałam zioła doniczkowe.Winorośl na której panu kamienicznikowi bardzo zależy. Rozsadziliśmy ją wzdłuż całego ogrodzenia,prawie wszystkie sadzonki się przyjęły.Mam w wodzie zimozielony bluszcz którym chcę obsadzić pień starej leszczyny.
Poziomkówka indyjska,od niej się zaczęło,pierwszą dała mi Aśkauznając że nie ma co jej wysiewqać,skoro mogę dostać roślinę już gotową do wysadzenia, potem Hania przysłała jako poziomkówkę poziomki leśne i wreszcie Kogra wysłała kilka sadzonek.Obsadziłam nimi jako bordiurą rabatkę ,dwie już kwitną,owoce też mają ładne,jadalne lecz niesmaczne lub baz smaku..
Zimowe widoki od strony podwórka, trzepaka i studni z pompą, pamiętam jak działała, ale złomiarze ukradli liczne części.Piaskowa górka w której przechowałam zioła doniczkowe.Winorośl na której panu kamienicznikowi bardzo zależy. Rozsadziliśmy ją wzdłuż całego ogrodzenia,prawie wszystkie sadzonki się przyjęły.Mam w wodzie zimozielony bluszcz którym chcę obsadzić pień starej leszczyny.
Poziomkówka indyjska,od niej się zaczęło,pierwszą dała mi Aśkauznając że nie ma co jej wysiewqać,skoro mogę dostać roślinę już gotową do wysadzenia, potem Hania przysłała jako poziomkówkę poziomki leśne i wreszcie Kogra wysłała kilka sadzonek.Obsadziłam nimi jako bordiurą rabatkę ,dwie już kwitną,owoce też mają ładne,jadalne lecz niesmaczne lub baz smaku..
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10364
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Ewuś, gratuluję przełamania uprawowego impasu.
To nie jest tak, że kamienicznik nie chce wydac zgody na uprawę,
bo ma takie widzi-mi-się.
Niechęć, wynika raczej z przepisów cywilnych, które jednoznacznie określają,
że " co w ziemi, należy do tego czyja ziemia".
Niestety, większość najemców uprawiających nie swoje grunta,
ma niesłuszne wrażenie, że rośłiny trwale zasadzone przez nich, należą do nich.
I, że po upływie okresu najmu/ dzierżawy/ etc. przysługuje im prawo
wyjęcia roślin z ziemi lub roszczenie odszkodowawcze za pozostawione nasadzenia.
Nic bardziej błędnego.
Z braku stosownej umowy szczegółowej ( np. dzierżawy 20 m2 podwórka z prawem nasadzeń i prawem do rekompensaty za pozostawione po upływie najmu nasadzenia),
wszystko co lokatorzy wsadzą w grunt i co wrośnie, stanowi własność kamienicznika.
Ufff...
Ale cieszę się bardzo, że poszłaś w ślady "osiedlowych Judymów".
Kolega z Łodzi, w podobny sposób ożywił swoją ponurą kamienicę. :P
To nie jest tak, że kamienicznik nie chce wydac zgody na uprawę,
bo ma takie widzi-mi-się.
Niechęć, wynika raczej z przepisów cywilnych, które jednoznacznie określają,
że " co w ziemi, należy do tego czyja ziemia".
Niestety, większość najemców uprawiających nie swoje grunta,
ma niesłuszne wrażenie, że rośłiny trwale zasadzone przez nich, należą do nich.
I, że po upływie okresu najmu/ dzierżawy/ etc. przysługuje im prawo
wyjęcia roślin z ziemi lub roszczenie odszkodowawcze za pozostawione nasadzenia.
Nic bardziej błędnego.
Z braku stosownej umowy szczegółowej ( np. dzierżawy 20 m2 podwórka z prawem nasadzeń i prawem do rekompensaty za pozostawione po upływie najmu nasadzenia),
wszystko co lokatorzy wsadzą w grunt i co wrośnie, stanowi własność kamienicznika.
Ufff...
Ale cieszę się bardzo, że poszłaś w ślady "osiedlowych Judymów".
Kolega z Łodzi, w podobny sposób ożywił swoją ponurą kamienicę. :P