Mój ogródek - chatte - cz.6

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

U mnie też sporo mszyc, tępię je czym się da, ale skutki raczej marne... :cry:
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Kasiu, nie jest tak źle! Ja też miałam taki problem z antypkami, które zostały opanowane całkowicie przez mszyce. Pryskałam, ale z marnym skutkiem. W końcu ścięłam równo z płotrem (były wysokie) i mocno przycięłam boki. W tym roku jeszcze na nich mszyc nie widziałam, a jeżeli są, to na pewno mniej niż w poprzednich latach. W końcu chyba uda się opanować to żerowisko :D
Rdest możesz mieć, zostało mi jeszcze dwoje dziatek ;) Tylko podaj adres :D

Ewuś, muszę się przyznać, że po dwóch nieudanych próbach zlikwidowania mszyc gnojówką czosnkową, uzyłam Decisu :oops: Nie chciałam dłużej narażać róż na ich żarłoczność.
Mączniak też się u mnie pojawił, ale na razie tylko na przywrotniku. Biedny przywrotnik :(
Na różane zdjęcia trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, bo wszystkie róże w pąkach, ale nie śpieszno im je rozwijac. Na razie pokazały się tylko dwa kwiatki na Albie Maximie


Obrazek



Gabi, czym się da, tzn. środkami naturalnymi?
Bo z chemią nie mają szans. Tylko lepiej byłoby tej chemii uniknąć :?
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3036
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

Kocurku........jest jeden drastyczny mechaniczny sposób na "kolorowe" pluskwiaki.....woda z weza pod cisnieniem[ dośc skuteczny do zastosowania tylko na duzych krzewach i najlepiej kiedy pada deszcz].....u mnie to własnie dzisaj! :lol:

o zarełko sie nie martwię bo dobrze zakonserwowane solą.mogło tylko wzorki stracić ale skad Ty wiesz ze to kwiatki? :wink: ........jak jeszcze wiesz jakie? to :) to bedę pod wrażeniem[ napisz czy dotarły żywe ? .bo wiesz ja z pakowania mam ndst :P ]

cmokasy z gór
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5116
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

minismok pisze:Kocurku........jest jeden drastyczny mechaniczny sposób na "kolorowe" pluskwiaki.....woda z weza pod cisnieniem[ dośc skuteczny do zastosowania tylko na duzych krzewach i najlepiej kiedy pada deszcz].....u mnie to własnie dzisaj! :lol: [...]
Stosuję to jak tylko zauważę kolonię, nie ważne, upał, czy deszcz. Roślinom nie szkodzi, choć po takiej płukance mają końcówki "wymęczone" i czasami jakiś liść się uszkodzi.
Spłukane mszyce nie wracają, na płukanych czubkach po 2 tygodniach nadal nie ma mszyc.
Ale że plaga w tym roku, to się zgodzę. Już były na: wiśniach, jabłonkach, śliwie, jaśminowcu, porzeczce, różach, migdałku, jeżynach - przynajmniej te, które zauważyłem
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
piku
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1948
Od: 12 lip 2007, o 13:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk / Podkarpacie

Post »

O rety, ale horrory opowiadacie ;:214 , może ja sobie żyję w błogiej nieświadomości nie chodząc do ogrodu w okularach :( . Chyba dzisiaj muszę zrobić inspekcję. :wink: A może deszcz załatwił to już za mnie :wink:
pozdrawiam Wiesia :wit
ogród / siedlisko / sukulenty / inne roślinki
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Agatko, właśnie napisałam do Ciebie na pv :D
Dodam tylko, że wzorek się ostał, a z pakowania masz 5 :D

Ten sposób na mszyce oczywiście znam, ale u mnie wąż nie sięga do antypek :roll: Reszta za delikatna na te metodę :lol:

Krzysiu, ale "płuczesz" chyba tylko krzewy? ... Róże też?
Na różach boje się chorób grzybowych, których ci u mnie dostatek, więc unikam moczenia lisci jak zarazy :lol:

Wiesiu, jezeli miałas pierwszy nalot mszycy, to deszcz mógł Ci pomóc, ale jeśli już się zadomowiłu i oblepiły pędy, albo ulokowały sie na spodzie liści, to żaden deszcz ani wicher ich nie oderwie :?
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5116
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Róże też płukałem. Przy takich pogodach jak były szybko parowało. Przecież i tak nie jestem w stanie uchronić ich przed deszczem... A teraz przez najbliższe 2 tygodnie ma padać...
Tylko pąki kwiatowe oszczędzałem, tam strącałem ręcznie. Jak np. wczorajsze czerwone na tym pąku:

Obrazek
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

No tak, podczas deszczu to bez różnicy :lol: A na pąkach to ja nie strącam, tylko ściągam palcami, żeby nic nie zostało :D Ale nie widziałam jeszcze mszyc na samym szczycie pąka :shock: Co za bezczelność!
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5116
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Słono zapłaciły za tą bezczelność!!!! :;230
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

No! Sprawiedliwości stało sie zadość ;) :lol:
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

czerwone mszyce???? pierwsze słysze!
U mnie na szczęście tylko zielone! I to tylko pojedyncze egzemplarze :)

czarne chmury nad Rzeszowem brrrrr
z uśmiechami Iza
u liski
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3036
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

spokojnie jak na wojnie :lol: ..........w czerwcu mszyce same znikają równie nagle jak pojawiaja się w maju :lol:

Kocio jesteś WIELKA!........ja bym po tych kilku listeczkach nie poznała :oops: ukłonik
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Izuś, tak...na razie bez chemii, ale zastanawiam się jak długo.
Nawet ręcznie je ściągam...
Awatar użytkownika
an-ka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6978
Od: 12 sty 2009, o 21:10
Lokalizacja: Śląsk

Post »

Widzę,że walka z mszycami idzie na całego.Ja od 2 dni tępię te paskudztwa metodami naturalnymi,ale chyba trzeba będzie zrobić oprysk.U mnie też czerwone,zielone i chyba czarne.Jest ich bardzo dużo.
Izuś ,dziękuję za wskazówki jak się z tym białym kwiatuszkiem obchodzić.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Mszyce są chyba wszędzie.
A ja kupiłam środek naturalny o nazwie Biochron AL i opryskałam.
Myślałam, że nic nie daje, bo siedziały jak przed tak i po oprysku.
Ale jak potrząsnęłam łodygą to się zesypały do zera, i to nóżkami do góry bez wyjątku - gorąco polecam. ;:215
Kosztuje tylko 7 zł za pół litrowe opakowanie.
Chciałam wykapować skład, ale nie podają.
Tylko dziwnie znajomo pachnie octem. ;:23
Grażyna.
kogro-linki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”