
Mój ogródek - chatte - cz.6
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Kasiu, nie jest tak źle! Ja też miałam taki problem z antypkami, które zostały opanowane całkowicie przez mszyce. Pryskałam, ale z marnym skutkiem. W końcu ścięłam równo z płotrem (były wysokie) i mocno przycięłam boki. W tym roku jeszcze na nich mszyc nie widziałam, a jeżeli są, to na pewno mniej niż w poprzednich latach. W końcu chyba uda się opanować to żerowisko 
Rdest możesz mieć, zostało mi jeszcze dwoje dziatek ;) Tylko podaj adres
Ewuś, muszę się przyznać, że po dwóch nieudanych próbach zlikwidowania mszyc gnojówką czosnkową, uzyłam Decisu
Nie chciałam dłużej narażać róż na ich żarłoczność.
Mączniak też się u mnie pojawił, ale na razie tylko na przywrotniku. Biedny przywrotnik
Na różane zdjęcia trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, bo wszystkie róże w pąkach, ale nie śpieszno im je rozwijac. Na razie pokazały się tylko dwa kwiatki na Albie Maximie

Gabi, czym się da, tzn. środkami naturalnymi?
Bo z chemią nie mają szans. Tylko lepiej byłoby tej chemii uniknąć

Rdest możesz mieć, zostało mi jeszcze dwoje dziatek ;) Tylko podaj adres

Ewuś, muszę się przyznać, że po dwóch nieudanych próbach zlikwidowania mszyc gnojówką czosnkową, uzyłam Decisu

Mączniak też się u mnie pojawił, ale na razie tylko na przywrotniku. Biedny przywrotnik

Na różane zdjęcia trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, bo wszystkie róże w pąkach, ale nie śpieszno im je rozwijac. Na razie pokazały się tylko dwa kwiatki na Albie Maximie

Gabi, czym się da, tzn. środkami naturalnymi?
Bo z chemią nie mają szans. Tylko lepiej byłoby tej chemii uniknąć

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Kocurku........jest jeden drastyczny mechaniczny sposób na "kolorowe" pluskwiaki.....woda z weza pod cisnieniem[ dośc skuteczny do zastosowania tylko na duzych krzewach i najlepiej kiedy pada deszcz].....u mnie to własnie dzisaj!
o zarełko sie nie martwię bo dobrze zakonserwowane solą.mogło tylko wzorki stracić ale skad Ty wiesz ze to kwiatki?
........jak jeszcze wiesz jakie? to
to bedę pod wrażeniem[ napisz czy dotarły żywe ? .bo wiesz ja z pakowania mam ndst :P ]
cmokasy z gór

o zarełko sie nie martwię bo dobrze zakonserwowane solą.mogło tylko wzorki stracić ale skad Ty wiesz ze to kwiatki?


cmokasy z gór
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Stosuję to jak tylko zauważę kolonię, nie ważne, upał, czy deszcz. Roślinom nie szkodzi, choć po takiej płukance mają końcówki "wymęczone" i czasami jakiś liść się uszkodzi.minismok pisze:Kocurku........jest jeden drastyczny mechaniczny sposób na "kolorowe" pluskwiaki.....woda z weza pod cisnieniem[ dośc skuteczny do zastosowania tylko na duzych krzewach i najlepiej kiedy pada deszcz].....u mnie to własnie dzisaj![...]
Spłukane mszyce nie wracają, na płukanych czubkach po 2 tygodniach nadal nie ma mszyc.
Ale że plaga w tym roku, to się zgodzę. Już były na: wiśniach, jabłonkach, śliwie, jaśminowcu, porzeczce, różach, migdałku, jeżynach - przynajmniej te, które zauważyłem
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Agatko, właśnie napisałam do Ciebie na pv 
Dodam tylko, że wzorek się ostał, a z pakowania masz 5
Ten sposób na mszyce oczywiście znam, ale u mnie wąż nie sięga do antypek
Reszta za delikatna na te metodę
Krzysiu, ale "płuczesz" chyba tylko krzewy? ... Róże też?
Na różach boje się chorób grzybowych, których ci u mnie dostatek, więc unikam moczenia lisci jak zarazy
Wiesiu, jezeli miałas pierwszy nalot mszycy, to deszcz mógł Ci pomóc, ale jeśli już się zadomowiłu i oblepiły pędy, albo ulokowały sie na spodzie liści, to żaden deszcz ani wicher ich nie oderwie

Dodam tylko, że wzorek się ostał, a z pakowania masz 5

Ten sposób na mszyce oczywiście znam, ale u mnie wąż nie sięga do antypek


Krzysiu, ale "płuczesz" chyba tylko krzewy? ... Róże też?
Na różach boje się chorób grzybowych, których ci u mnie dostatek, więc unikam moczenia lisci jak zarazy

Wiesiu, jezeli miałas pierwszy nalot mszycy, to deszcz mógł Ci pomóc, ale jeśli już się zadomowiłu i oblepiły pędy, albo ulokowały sie na spodzie liści, to żaden deszcz ani wicher ich nie oderwie

- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Róże też płukałem. Przy takich pogodach jak były szybko parowało. Przecież i tak nie jestem w stanie uchronić ich przed deszczem... A teraz przez najbliższe 2 tygodnie ma padać...
Tylko pąki kwiatowe oszczędzałem, tam strącałem ręcznie. Jak np. wczorajsze czerwone na tym pąku:

Tylko pąki kwiatowe oszczędzałem, tam strącałem ręcznie. Jak np. wczorajsze czerwone na tym pąku:

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
spokojnie jak na wojnie
..........w czerwcu mszyce same znikają równie nagle jak pojawiaja się w maju
Kocio jesteś WIELKA!........ja bym po tych kilku listeczkach nie poznała
ukłonik


Kocio jesteś WIELKA!........ja bym po tych kilku listeczkach nie poznała

nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Widzę,że walka z mszycami idzie na całego.Ja od 2 dni tępię te paskudztwa metodami naturalnymi,ale chyba trzeba będzie zrobić oprysk.U mnie też czerwone,zielone i chyba czarne.Jest ich bardzo dużo.
Izuś ,dziękuję za wskazówki jak się z tym białym kwiatuszkiem obchodzić.
Izuś ,dziękuję za wskazówki jak się z tym białym kwiatuszkiem obchodzić.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Mszyce są chyba wszędzie.
A ja kupiłam środek naturalny o nazwie Biochron AL i opryskałam.
Myślałam, że nic nie daje, bo siedziały jak przed tak i po oprysku.
Ale jak potrząsnęłam łodygą to się zesypały do zera, i to nóżkami do góry bez wyjątku - gorąco polecam.
Kosztuje tylko 7 zł za pół litrowe opakowanie.
Chciałam wykapować skład, ale nie podają.
Tylko dziwnie znajomo pachnie octem.
A ja kupiłam środek naturalny o nazwie Biochron AL i opryskałam.
Myślałam, że nic nie daje, bo siedziały jak przed tak i po oprysku.
Ale jak potrząsnęłam łodygą to się zesypały do zera, i to nóżkami do góry bez wyjątku - gorąco polecam.

Kosztuje tylko 7 zł za pół litrowe opakowanie.
Chciałam wykapować skład, ale nie podają.
Tylko dziwnie znajomo pachnie octem.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki