Pikowanie siewek

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
justi28
200p
200p
Posty: 420
Od: 19 mar 2007, o 17:52
Lokalizacja: małopolska

Post »

Witam!
Chciałam zapytać co mam zrobić w tej chwili kiedy mi bratki przekwitły? Co dalej?
Awatar użytkownika
baszalotta
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 28 maja 2007, o 16:32
Lokalizacja: Mansarda na Wieży
Kontakt:

Post »

KaRo pisze:Siewki popikuj w co sie da ,kubeczki po twarożkach,jogurtach (...)
wiem, że głupie pytanie, ale ja naprawdę jestem roślinnie zielona...:)
co to znaczy pikować?
jak się to robi?
Awatar użytkownika
RoksiSK
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 867
Od: 23 kwie 2007, o 15:57
Lokalizacja: Kraków

Post »

baszalotta pisze:
KaRo pisze:Siewki popikuj w co sie da ,kubeczki po twarożkach,jogurtach (...)
wiem, że głupie pytanie, ale ja naprawdę jestem roślinnie zielona...:)
co to znaczy pikować?
jak się to robi?

Ja robiłam to tak - wyciągam "kawałek" ziemi z małymi siewkami (dwa listki mają mieć) , delikatnie rozdzielam. Do małych pojemników (muszą mieć otwory w dnie - gotowe makiety udało mi się kupić w castoramie) robię mieszankę ziemi z piaskiem 3:1. Następnie pośrodku ołówkiem robię otwór i delikatnie umieszczam siewkę - nie może być za "wysoko" posadzona. Niektóre sadzonki trzeba uszczykiwać, aby się ładnie rozrastały, ale to cię czeka dopiero za parę tygodni. Powodzenia!
Pozdrawiam Agnieszka
Mój Ogrod , Kuchnia i Storczyki
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21736
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Agnieszka opisała dokładnie jak się pikuje...
Dodam jeszcze dla informacji baszalotta,że
pikowanie to przesadznie (rozsadzanie)siewek,które wytworzyły właściwe liście i jest konieczne dla prawidłowego rozwoju większości posianych roślin.
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
RoksiSK
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 867
Od: 23 kwie 2007, o 15:57
Lokalizacja: Kraków

Post »

Miałam nadziję, że dobrze to robię - efekty zawsze były. :P :P :P
Pozdrawiam Agnieszka
Mój Ogrod , Kuchnia i Storczyki
Awatar użytkownika
baszalotta
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 28 maja 2007, o 16:32
Lokalizacja: Mansarda na Wieży
Kontakt:

Post »

ach tak, znaczy- pikujesz te rośliny, które sama posiałaś, tak?
I jednym słowem- "rozmnażasz je", rozdzielając jedną na dwie, jeśli taka potrzeba?
Dobrze to zrozumiałam?

Ale po co piasek? Czy zawsze konieczny? I czy takie rozpikowane rośliny trzeba wkrótce przesadzać do właściwych doniczek z ziemią?

Ja wiem, że te moje pytania może infantylne są, ale świadome roślin uprawianie zaczynam od niedawna i po prostu dopiero się uczę... To jest po prostu wielce pasjonujące,
no piękne - jednym słowem...
nie wiedziałam, dopóki nie zakosztowałam :)

Toteż o wyrozumiałość proszę ;)
Awatar użytkownika
RoksiSK
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 867
Od: 23 kwie 2007, o 15:57
Lokalizacja: Kraków

Post »

W tym roku nie robiłam sama sadzonek, bo pojawił się dzidziuś i nie miałam czasu.
Ja zawsze wysiewałam nasiona, delikatnie rozdzielałam siewki i sadziłam pojedyncze do osobnych pojemników.
Jeśli pomieszasz ziemie z piaskiem, to łatwiej się ukorzenią. Można też kupić gotową mieszankę.
Nie wiem, czy dobrze to zrozumiałam: "rozdzielając jedną na dwie" - po prostu pojedyncze siewki sadzę osobno.
Co do pytań, to masz prawo je zadawać. Ja zanim zaczęłam sama robić sadzonki do ogrodu, przeczytałam kilka artykułów i rodział w książce.
Powodzenia!!!
Pozdrawiam Agnieszka
Mój Ogrod , Kuchnia i Storczyki
Awatar użytkownika
RoksiSK
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 867
Od: 23 kwie 2007, o 15:57
Lokalizacja: Kraków

Post »

Synek mi właśnie zasnął to napiszę krok po kroku. ;:19
1. Do szklarenki (ja używam opakowań zamykanych po ciastkach z cukierni) wsypuję wcześniej przygotowaną ziemię z piaskiem. Posypuję nasionka i przykrywam cienką warstwą ziemni z piaskiem. Podlewamy, ale bardzo ostrożnie (najlepiej spryskiwaczem). Zamykam i daję na parapet, ale nie może kaloryfer być zbyt ciepły (ja sieję luty-marzec). Niektóre rośliny kiełkują w ciemności (np. lobelia), więc nakrywam pojemnik, lub daję w ciemne ciepłe miejsce.
2. Na bieżąco podlewać i nie poduścić do wysuszenia. Woda w zamkniętej szklarence będzie się skraplać.
3. Gdy widzę rosnące roślinki, otwieram szklarenkę i już jej nie zamykam.
4. Gdy siewki mają po dwa rozwinięte listki to je rozsadzam (gdy roślina ma więcej liści, to zaczyna rozgałęziać system korzeniowy i wtedy łatwiejją uszkodzić przy przesadzaniu). Przygotowywuję ziemię z piaskiem 3:!, sypię do małych pojemniczków(po jogurtach lub na gotowe makiety - trzeba pamiętać o otworach na wodę i podstawkach - ja układam pojemniki na tackach). Można wcześniej podlać i sadzić w mokrą ziemię (ja tak robię).
5. Wyciągać po kawałku ziemię z siewkami, rozłożyć np. na gazetę, ostrożnie oddzielać siewki od siebie. W pojemnikach w ziemi zrobić dziurę ołówkiem. Zanim przesadzi się siewkę można ogonek zanurzyć w ukorzeniaczu, ale ja tego nie stosuję. Zasadzić siewki.
6. Pojemniki ustawić w nasłonecznionym miejscu. Ja daję przed okna balkonowe na podłogę (mąż bardzo się cieszy :twisted: ).
7. Gdy jest cieplnej wystawiam roślinki na zewnątrz. Trzeba bardzo uważać na wiatry, deszcze i niską temperaturę, bo młode roślinki są bardzo delikatne.
8. Większość roślinek, gdy trochę podrosną należy uszczykiwać (odrywać czubek), a wówczas będą się pięknie rozrastać. Można też powoli zasilać je nawozem (stopniowo, aby na początku nie przesadzić).
9. Po zimnej "Zośce" (15 maj) do ogrodu i donic.
Mam nadzięję, że napisałam dosyć przejrzyście. Ja w ten sposób hoduję roślinki i przeważnie się udaje wyhodować ładne sadzonki.
Pozdrawiam cieplutko!!!
Pozdrawiam Agnieszka
Mój Ogrod , Kuchnia i Storczyki
Awatar użytkownika
RoksiSK
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 867
Od: 23 kwie 2007, o 15:57
Lokalizacja: Kraków

Post »

Ja w ten sposób zaopatrzyłam się w:
- aksamitki,
- werbeny,
- celozje,
- koleusy (pokrzywki),
- nasturcje,
- surfinie (ale miałam troszkę problemu "po drodze", ale później kwitły jak szalone),
- dalie (super kwitły i szybko rosły),
- szałwię.
Rośliny takie jak lobelia, czy smagliczka siałam troszkę inaczej. Omijałam szklarenkę i od razu po kilka nasionek (ważne) sypałam do pojemniczków i przykrywałam cieniusieńką warstwą ziemi i folijką spożywczą nakrywałam, aby miały wilgoć.
Zawsze kupuję kilka torebek z nasionkami, a potem ma setki siewek. Zazwyczaj rozdaję po rodzinie i znajomych. Szkoda ich wyrzucać! Ale nie jestem aż tak dobra - daję po kawałku ziemi z siewkami, a nie już pikowane i gotowe :P :P :P
Pozdrawiam Agnieszka
Mój Ogrod , Kuchnia i Storczyki
Awatar użytkownika
RoksiSK
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 867
Od: 23 kwie 2007, o 15:57
Lokalizacja: Kraków

Post »

Zapomniałabym o moich ukochanych cyniach! :oops: Nie myślcie, że wszystkie te gatunki siałam naraz. Co roku kupowałam po 3-5 rodzajów nasionek. Ale i tak było tego mnóstwo! :P
Pozdrawiam Agnieszka
Mój Ogrod , Kuchnia i Storczyki
Awatar użytkownika
baszalotta
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 28 maja 2007, o 16:32
Lokalizacja: Mansarda na Wieży
Kontakt:

Post »

Agnieszko, bardzo Ci dziękuję za poświęcony czas. Rzeczywiście, Twój opis rozświetlił mi całą sprawę.
Kiedyś przymierzałam się do zakupu jakichś nasionek i na torebce były wskazówki odnośnie pikowania, a ja zastanawiałam się, co to takiego oznacza... i po co właściwie jest, bo bez tego całego, jakiegoś tam pikowania, chyba też przecież urosną... :oops:
Muszę zatem nazbierać opakowań po jogurtach i w przyszłym roku przymierzę się do czegoś małego na początek. Doedukuję się wcześniej na jakiejś literaturze, tak jak Ty ;) bo pewnie po drodze pojawi sie mnóstwo wątpliwości, które trzeba będzie rozwiać.
To wspaniałe patrzeć, jak rosną roślinki wyklute z ziarenek, które sami posialiśmy i wyhodowalismy, prawda? To trochę inaczej, niż kupić już gotową sadzonkę :)
Pozdrawiam i dziękuję raz jeszcze :)

ps. gratuluję syna! ;:215
Awatar użytkownika
RoksiSK
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 867
Od: 23 kwie 2007, o 15:57
Lokalizacja: Kraków

Post »

Dziękuję :P
A co do wysiewania i robienia sadzonek, to rzeczywiście wszystko "wychodzi w praniu". Ja też popełniałam trochę błedów na początku. Za drugim razem było już dużo lepiej!!!
Jeśli chodzi o obserwowanie wzrastających siewek, które przekształcają się w okazałe kwitnące rośliny - niesamowity widok i przeżycie! :P :P :P
Pozdrawiam cieplutko!
Pozdrawiam Agnieszka
Mój Ogrod , Kuchnia i Storczyki
Awatar użytkownika
baszalotta
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 28 maja 2007, o 16:32
Lokalizacja: Mansarda na Wieży
Kontakt:

Post »

Kiedy wysiewałam zioła (dawno temu) wsypywałam garść nasion, zaklepywałam i podlewałam. Coś zawsze wyrastało. Wychopdziłam z założenia, że nie wszystkie nasiona się przyjmą, więc po to wsypuje się ich więcej. Teraz rozumiem, że jedno nasionko = jedna siewka i przy właściwej pracy, możemy mieć spory ogródek z jednej torebki, w dodatku rozrosły i dorodny, czy tak? Roślinki, które wymagają pikowania, bez niego rosną jakby stłamszone i czasem marnieją?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”