Zgodnie z zapowiedziami w moim ogrodowym wątku, postanowiłam wydzielić temat winorośli ze swojego "pasa startowego". Powodów jest kilka - po pierwsze chciałabym, żeby tamten wątek pozostał bardziej ogrodowy (ogólny), poza tym mam nadzieję zgromadzić wszystkie informacje winoroślowe w jednym miejscu. Myślę, że będzie to bardziej czytelne i dostępne dla wszystkich tych, których wkręciłam w uprawę tych krzewów
Ponieważ wkrótce zacznie się ukorzenianie, i sezon, to wątek otwieram już teraz. Nadal jednak nie mam koncepcji jak to ma wyglądać, tzn. myślę, że pierwszy post (pod tym) będzie takim ogólnym postem, który będę uaktualniać co jakiś czas i dopisywać różne informacje, o które mnie najczęściej pytacie. W ten sposób, mam nadzieję, najbardziej popularne zagadnienia będą pod ręką
Oczywiście zachęcam komentarzy, pytań i zwierzeń
I sugestie mile widziane
Teraz chciałabym jeszcze podkreślić b. ważną rzecz - uprawą winorośli zajmuję się dopiero od 2 lat, więc nie mam jakiejś szczególnie bogatej wiedzy na ten temat, ale myślę, że to co już wiem może być przydatne dla osób, które chciałyby mieć u siebie w ogrodzie kilka krzewów jakichś fajnych odmian.
A oto lista odmian, które mam u siebie w ogrodzie (kilka jest do wykopania):
Gaubiena Nou (jeśli przeżyła)
Iza Zaliwska (idzie na jesieni pod szpadel)
Olimpia (jeśli przeżyła)
Aloszenkin
Kristaly
Kryżownikowyj
Ludmiła
Łora
Nero
Prim
WB 20-10 (nazwa własna
)
Wostorg
Arkadia
Arocznyj
Agat Doński (do wykopania po tym sezonie)
KarMaKod
King Rubi
Kodrianka
Muskat Bleu
Muskat Letnij
Piesnia
Timur
Ametyst
Einset Seedless
Frumoasa Albae
Swenson Red
Wiktoria
V25/20
A1704
Różowyj Piersikowyj
Nadieżda AZOS
Wostorg Krasnyj (Czerwony)
Festivee
Jupiter
Moskiewki Czarny
Oryginał
Na wiosnę, mam nadzieję, przybędzie mi kolejne 4 czy 5 odmian.
W drugim roku uprawy zaowocowało mi kilka krzewów:
Prim - grona i owoce średniej wielkości, bardzo wczesna (dojrzewa kilka dni przed Arkadią), owoce są b. smaczne, słodkie, o wyraźnym muszkatowym posmaku. Nie pamiętam, czy przeszkadza mi w nich skóra, ale chyba nie bardzo, bo bym pamiętała. Mi smakował też lekko niedojrzały, może dlatego, że były to moje pierwsze winogrona Wymaga okrycia na zimę.
Arkadia - duże grona, b. duże jagody o super kształcie. Wczesna, powinna dojrzewać z końcem sierpnia/pocz. września. Może mieć problemy z drewnieniem, dlatego ja pryskam ją siarczanem potasu na jesieni. Zdecydowanie do okrywania w centralnej Polsce. Owoce są imponujące, bardzo smaczne, smak neutralny, miąższ fantastycznie chrupiący, skórka nieprzeszkadzająca. Musi porządnie dojrzeć, wtedy naprawdę miodzio.
Nadieżda AZOS (kopiuję z mojego wątku): Muszę stwierdzić, że (mimo moich wcześniejszych obaw, kiedy probówałam ją niezbyt dojrzałą) jest to świetna odmiana. Owoce są bardzo duże, mają fajny kształt, a smak jest naprawde bardzo dobry (neutralny). Skórka jest na tyle gruba, że owoce nie pękaja po deszczach (ostatnio padało mocno, mimo to owoce w ogóle nie ucierpiały), ale jednocześnie nie czuje się jej za bardzo podczas jedzenia (jest zrośnięta z miaższem, więc się nie oddziela). Przypominam, że na punkcie skóry jestem stuknięta i zwracam na to dużą uwagę. Jest dla mnie kwintesencją chrupkości No i w końcu wielkość gron. Jak widać z fotki, pierwsze owocowanie było marne, ale niech was to nie zwiedzie Nadieżda to bardzo plenna odmiana i potrafi dać ogromne grona. Jak będzie, przekonamy sie za rok 8). Ja ją okrywam.
Kryżownikowyj - podobno ma mieć agrestowy posmak (stąd nazwa), ale ja go nie wyczułam, może dlatego że zjadłam ze 3 jagódki. Pamiętam, że mi bardzo smakował, ale nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć. Wydaje się, że może wisieć długo na krzewie, bo ja o nim zapomniałam - dlatego jest tak intensywnie wybarwiony. Powinien mieć w przyszłości większe jagody, bo te były raczej niewielkie. Do okrywania.
KarMaKod - długo czekałam, aż dojrzeje, bo wydawało mi się, że to wczesna odmiana o różowych jagodach. Tymczasem okazało się, że jest bardziej fioletowawy, i dojrzał w końcu września. Jest bardzo chrupiący, skórka nie przeszkadza, smak neutralny. Wszystkim się podobał i smakował, jedyny problem to nie za duża mrozoodporność, więc trzeba okrywać.
Frumoasa Albae - zaskoczyła mnie bardzo wczesnym terminem dojrzewania (bo jest to dość późna odmiana), ale gronka były małe, więc być może dlatego. Rewelacyjna w smaku - delikatny muszkacik, miąższ soczysty, ale zwięzły. Szkoda, że było jej tak mało. Ma wyższą mrozoodporność - 25 st.
Muskat Letnij (nie mam fotki - owoce są trochę podobne do Arkadii, tylko nie takie pękate). Przyznam, że z lekką obawą czekałam na owoce, bo w poprzednim roku jadłam go w końcu września, dość mocno dojrzałego (a może przejrzałego) i był jak dla mnie niesmaczny - wszystko przez intensywny muszkatowy smak, który w tym wydaniu (nadmiarze) przybrał smak kocich sików. Jednak mój kolega, od którego mam sadzonkę, uspokajał mnie, że w fazie lekkiej dojrzałości jest świetny - i miał rację - pożarliśmy go więc jak był żółty z lekkim zielonkawym odcieniem, na początku września. Akurat fajnie wyważona proporcja cukrów i kwasów, wyraźny muszkat, chrupiący miąższ. Bardzo smaczny. Niestety nie może wisieć długo na krzewie, z ww. przeze mnie powodu (choć podobno niektórzy nie wyczuwają tego dziwnego posmaku). Jest to odmiana odporna na choroby, ale wrażliwa na mróz.
i bezpestkowa A1704 - ma dość spore owoce jak na bezpestkowca, jest to jasna odmiana. Wszyscy ci, którzy nie lubią zbyt słodkich winogron będą zadowoleni - taka raczej winna jest. Moje dzieci obskubały ją od razu i nie chciały słyszeć o dłuższym zostawieniu owoców na krzewie w celu nabrania przez nie większej słodyczy - może dlatego, że jagody są bardzo soczyste - aż spływa po brodzie. Ja wolałabym odrobinę więcej cukru - z ciekawością czekam na tegoroczne owocowanie. Podobno jest wytrzymała na mróz (-25 lub -27 st.)
Musicie pamiętać, że pierwsze owocowanie nie jest miarodajne - po pierwsze grona są zazwycznaj mniejsze, po drugie dojrzewanie też może być nie w tym terminie co normalnie, i smak też nie zawsze taki, jaki powinien być. Dlatego mam zamiar czekać do drugiego owocowania, zanim podejmę decyzję co do krzewu - chyba, że ewidentnie mi nie leży (tak, jak np. Iza Zaliwska - ją jadłam co prawda nie u siebie, ale nie ma to znaczenia - nie lubię posmaku labruski). Oczywiście te opisy są subiektywne, ale dają jakieś pojęcie
Edit: Informacje ogólne, takie o które najczęściej pytacie, będą takim kolorkiem, wtedy będzie łatwiej je znaleźć. (mam nadzieję, że mogę tego koloru używać, a jeśli nie, to proszę o info od naszych kochanych modów
)
Edit: zmieniłam tytuł wątku, bo widzę, że włączyły się inne osoby, które uprawiają winorośl, i mam nadzieję, że będzie to nasz wspólny wątek Mam tylko prośbę - jeśli będziecie opisywać odmiany, to postarajcie się określić jak najwięcej cech (chodzi mi o owoce) - ja w tym roku będę opisywać na bieżąco, bo jednak wiele rzeczy jakoś ucieka i już ich nie kojarzę.