Historia mojego ogrodu -drAvalanche
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 2 maja 2007, o 21:23
- Lokalizacja: Siemianowice Śl
Historia mojego ogrodu -drAvalanche
Witam Wszystkich Forumowiczów
W sierpniu ubiegłego roku kupiłem 15 arową działkę na jurze krakowsko-częstochowskiej.
Nasz skrawek przyszłego ogrodu leże w malowniczej wiejskiej okolicy otoczony polami z dala od asfaltowej drogi w bardzo cichym zakątku.
Działka ma kształt prostokątu i na razie zabudowana jest wiejskim stu letnim kamienno-drewnianym domem (niestety stan techniczny domu klasyfikuje go do rozbiórki).
Całą działkę porasta niezliczona ilość podagrycznika pospolitego (a właściwie zliczona bo jest go 1519m2), kilkadziesiąt pni, 4 okazałe olchy i z setkę machych olszynek samosiejek, 5 podstarzałych jabłoni, kilka śliw i leszczyn oraz całe mnóstwo różnego rodzaju chwastów. W zeszłym roku usunąłem z działki kilka starych i zbędnych śliw, z pomocą rodziny skosiliśmy całą działkę zgrabiając jednocześnie sporą ilość zgniłych liści, gałęzi i śmieci. Z odpadów roślinnych usypaliśmy sporej wielkości kopiec kompostowy.
I ? nadeszła zima.
Na forum ogrodnicze trafiłem w zeszłym roku szukając porady jak w sposób cywilizowany wypowiedzieć warunku zamieszkiwania na mojej nowej działce podagrycznika pospolitego. Ale z tego co się dowiedziałem było już troszkę za późno na eksmisję w stosunku do tego jegomościa chwasta.
Dziś znowu wróciłem na forum (po powrocie oczywiście z pola walki z podagrycznikiem) po kolejne porady ? jednocześnie dokonując rejestracji.
Witam zatem wszystkich bywalców i proszę o przyjęcie mnie do Waszego klubu.
W sierpniu ubiegłego roku kupiłem 15 arową działkę na jurze krakowsko-częstochowskiej.
Nasz skrawek przyszłego ogrodu leże w malowniczej wiejskiej okolicy otoczony polami z dala od asfaltowej drogi w bardzo cichym zakątku.
Działka ma kształt prostokątu i na razie zabudowana jest wiejskim stu letnim kamienno-drewnianym domem (niestety stan techniczny domu klasyfikuje go do rozbiórki).
Całą działkę porasta niezliczona ilość podagrycznika pospolitego (a właściwie zliczona bo jest go 1519m2), kilkadziesiąt pni, 4 okazałe olchy i z setkę machych olszynek samosiejek, 5 podstarzałych jabłoni, kilka śliw i leszczyn oraz całe mnóstwo różnego rodzaju chwastów. W zeszłym roku usunąłem z działki kilka starych i zbędnych śliw, z pomocą rodziny skosiliśmy całą działkę zgrabiając jednocześnie sporą ilość zgniłych liści, gałęzi i śmieci. Z odpadów roślinnych usypaliśmy sporej wielkości kopiec kompostowy.
I ? nadeszła zima.
Na forum ogrodnicze trafiłem w zeszłym roku szukając porady jak w sposób cywilizowany wypowiedzieć warunku zamieszkiwania na mojej nowej działce podagrycznika pospolitego. Ale z tego co się dowiedziałem było już troszkę za późno na eksmisję w stosunku do tego jegomościa chwasta.
Dziś znowu wróciłem na forum (po powrocie oczywiście z pola walki z podagrycznikiem) po kolejne porady ? jednocześnie dokonując rejestracji.
Witam zatem wszystkich bywalców i proszę o przyjęcie mnie do Waszego klubu.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Witaj ! Działkę masz dziką , a przyroda na niej nieokiełznana...Okiełznanie podagrycznika może być nie lada wyzwaniem, a jak się do tego zabrać zależy w dużej mierze od tego , co planujesz z tym terenem zrobić (jak go docelowo zagospodarować). Możesz walczyć z chwastami "po kawałku", możesz kompleksowo, ale to większy nakład sił i środków. Opowiedz , jakie masz dalsze plany, może coś podpowiemy? Pozdrawiam E.
Witaj .Najważniejszą rzecz już zrobiłaś kupiłas ziemie,teraz tylko ją zagospodarować.Niestety musisz zaplanować jak ma w przyszłości wyglądać Twój raj -nie jest to łatwe.Pewno nie obejdzie sie bez przekopywania ziemi i usuwania chwastów ręcznie ,kawałek po kawałku jak u mnie [mam zaledwie 6 arów]. Albo trzeba to środkami chemicznymi wszystko wytruć ,ale przekopac i tak trzeba lub nawież nowej ziemi.Myśle jednak że można to równiez robić stopniowo, etapami np.przkopujesz 5 m ziemi likwidujesz chwasty robisz rabatkę lub skalnik, sadzisz nowe krzewy tuje czy kwiaty i juz tylko doglądasz ,a jak tylko pojawi sie chwast to go likwidujesz potem podobnie robisz w innym miejsu. A jak juz mniej wiecej zagospodarujesz część dekoracyjną .możesz myślec o trawniku -trawnik to wykończenie . Pooglądaj nasze ogrródki, pomysłow jest naprawde duzo ale i dużo pracy przed Toba -zawsze możesz pytać
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Pozdrawiam Grazyna
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 2 maja 2007, o 21:23
- Lokalizacja: Siemianowice Śl
Witam
Plan zagospodarowania mam już zarysowany.
Chciałbym by była to działka o charakterze wiejskim to znaczy nie przewiduję dużej ilości rabat z kwiatami, ale chciałbym by znalazły się na niej zarówno drzewa owocowe (kilka jabłoni, grusz, śliw, czereśni), kilka krzewów agrestu i porzeczek, parę grządek z warzywami. Ale to pewnie dopiero w przyszłym roku. Na razie skupiam się na walce z chwatami – głownie z podagrycznikiem. Mam już skopane i przebrane kilkadziesiąt m2 ziemi (z ręcznie wybranymi korzeniami chwastów). Jesienią i wiosną korzystając z okazji że moja mama rewitalizowała swój ogródek działkowy i chciała się pozbyć kilku iglaków, posadziłem je w te przekopane miejsca.
W kwietniu jak tylko chwasty nieco wzeszły całą działkę opryskałem Randapem.
1 maja do walki z podagrycznikiem zaprzęgłem ciężką artylerię w postaci sporej wielkości „białoruski” przy okazji nieco wyrównując teren, oraz pozbyłem się wszystkich wystających z ziemi korzeni (a było tego nieco).
Wykopałem także sporej wielkości dół gdzie w przyszłości zamierzam zrobić staw – na razie zbiera się w nim woda.
W niedalekiej przyszłości zamierzam postawić na działce, w miejscu istniejącej chaty, niewielki całoroczny dom z bali.
Na razie przekopuję wraz z rodziną ziemię i część działki zamierzam obsiać trawą i zagospodarować kącik gdzie będzie można posiedzieć i nacieszyć się tym skrawkiem ziemi. Resztę (tę nie skopaną i wyplewioną) chcę obsiać mieszanką zboż, lucerny, łubinu i grochu (mam nadzieję że to nieco wzmocni ziemię a przy okazji zagłuszy chwasty).
Zamierzam też w najbliższym czasie obudować kamieniami studnię oraz wybudować grill. I właśnie pomysłów i rozwiązań na te budowle poszukuję. Na razie studnia wygląda nieciekawie
.
Jak widać sporo roboty mnie czeka ale jest przy tym sporo frajdy.
pozdrawiam
drAvalanche
Plan zagospodarowania mam już zarysowany.
Chciałbym by była to działka o charakterze wiejskim to znaczy nie przewiduję dużej ilości rabat z kwiatami, ale chciałbym by znalazły się na niej zarówno drzewa owocowe (kilka jabłoni, grusz, śliw, czereśni), kilka krzewów agrestu i porzeczek, parę grządek z warzywami. Ale to pewnie dopiero w przyszłym roku. Na razie skupiam się na walce z chwatami – głownie z podagrycznikiem. Mam już skopane i przebrane kilkadziesiąt m2 ziemi (z ręcznie wybranymi korzeniami chwastów). Jesienią i wiosną korzystając z okazji że moja mama rewitalizowała swój ogródek działkowy i chciała się pozbyć kilku iglaków, posadziłem je w te przekopane miejsca.
W kwietniu jak tylko chwasty nieco wzeszły całą działkę opryskałem Randapem.
1 maja do walki z podagrycznikiem zaprzęgłem ciężką artylerię w postaci sporej wielkości „białoruski” przy okazji nieco wyrównując teren, oraz pozbyłem się wszystkich wystających z ziemi korzeni (a było tego nieco).
Wykopałem także sporej wielkości dół gdzie w przyszłości zamierzam zrobić staw – na razie zbiera się w nim woda.
W niedalekiej przyszłości zamierzam postawić na działce, w miejscu istniejącej chaty, niewielki całoroczny dom z bali.
Na razie przekopuję wraz z rodziną ziemię i część działki zamierzam obsiać trawą i zagospodarować kącik gdzie będzie można posiedzieć i nacieszyć się tym skrawkiem ziemi. Resztę (tę nie skopaną i wyplewioną) chcę obsiać mieszanką zboż, lucerny, łubinu i grochu (mam nadzieję że to nieco wzmocni ziemię a przy okazji zagłuszy chwasty).
Zamierzam też w najbliższym czasie obudować kamieniami studnię oraz wybudować grill. I właśnie pomysłów i rozwiązań na te budowle poszukuję. Na razie studnia wygląda nieciekawie
.
Jak widać sporo roboty mnie czeka ale jest przy tym sporo frajdy.
pozdrawiam
drAvalanche
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 2 maja 2007, o 21:23
- Lokalizacja: Siemianowice Śl
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Zapiera mi dech z wrażenia!!!!!
Wiem,że znajdziesz na naszym forum wiele inspiracji aby urządzić ten zakątek zgodnie w własnym wyobrażeniem.
Choć nic mi do tego to jednak ,miło mi ,że nie chcesz zatracić jego wiejskiego charakteru.
Zapraszam do przeszukiwania naszych wątków, a na początek zajrzyj tutaj
Wiem,że znajdziesz na naszym forum wiele inspiracji aby urządzić ten zakątek zgodnie w własnym wyobrażeniem.
Choć nic mi do tego to jednak ,miło mi ,że nie chcesz zatracić jego wiejskiego charakteru.
Zapraszam do przeszukiwania naszych wątków, a na początek zajrzyj tutaj
Czy na prawdę ten dom jest w aż tak złym stanie technicznym, że kwalifikuje się tylko do rozbiórki? Dach widzę cały, ściany kamienne na pewno wytrzymają drugie 100 lat, zmurszałe belki można zastąpić nowymi a całość oblepić gliną i otynkować. Ja na swojej działce mam 150 letni dom, który, gdyby się uprzeć można jeszcze przywrócić do stanu świetności, wymieniając tylko jedną ścianę. W każdym razie fundamenty są jak skała, bo dawniej budowano solidnie. Skoro nie zamierzacie tam na tym odludziu mieszkać, to nie ma sensu ładować kilkudziesięciu tysięcy w coś, co będzie na codzień stanowiło wygodną melinę dla okolicznych pijaków. Widząc nowiutki, odpicowany dom, tylko okresowo odwiedzany przez właścicieli chamy gotowe Ci go nawet z zawiści podpalić a okraść to na pewno. Ja mam chałupę tylko 3 km od Krakowa, a gdy tylko mój ojciec się stamtąd wyprowadził, w tygodniu były 3-4 włamania. Pijusy wyniosły nawet 50-cio letni stary stół. Musieliśmy wyłączyć elektrykę, żeby się menty w zimie nie grzały za nasze pieniądze. Na szczęście iglaków jeszcze nie kradną, ale różnie w różnych miejscach z tym bywa. Walkę z podagrycznikiem zacząłeś sensownie, on ma korzenie b. płytko pod ziemią i wystarczy glebę przeorać, żeby się go pozbyć
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 2 maja 2007, o 21:23
- Lokalizacja: Siemianowice Śl
Niestety do jest w bardzo złym stanie technicznym. Ogladał go już budowlaniec i stwierdził że nie da się go uratować. przedwszystkim ma spore pęknięcia ścian których pękają pod wpływem rozchodzącego się fundamentu (fudnament jest bardzo płytki i zrobiony z czegoś co przypomina bloczki fundamentowe). Brak opieki przez ostatnie 20 lat (bo tyle czasu tam nikt nie mieszkał), wilgoć i co za tym idzie grzyb dokończyły dzieła. Po za tym rozchodzi się część drewniana od części murowanej oraz wypadają poszczególne kamienie ze ścian murowanych, do wymiany są takze wszystkie belki stropowe (przeżarte przez korniki). Zresztą proszę spojrzeć na fotki
zamierzam jednak cały materiał który pozostanie po rozbiórce wykorzystać w ogrodzie.
Co do budowy domu to są to tylko plany - na razie zastanawiam się nad postawieniem na działce przyczepy kempingowej lub domku holenderskiego.
KaRo - już wcześniej znalazłem ten wątek o studniach ale mimo wszystko dzięki. zamierzam skorzystać z kilku rozwiązań które zastosowali forumowicze. Planuje wymurować/obłożyć ścianki kręgów wapieniem, który pozyskuje z ruin fundamentów stodoły, natomiast górę chcę wykonać coś na kształt rozwiązanania eMZet.
Mam nadzieję że jutro pogoda również dopisze i uda mi się zacząć budowę studni.
pozdrawiam
drAvalanche
zamierzam jednak cały materiał który pozostanie po rozbiórce wykorzystać w ogrodzie.
Co do budowy domu to są to tylko plany - na razie zastanawiam się nad postawieniem na działce przyczepy kempingowej lub domku holenderskiego.
KaRo - już wcześniej znalazłem ten wątek o studniach ale mimo wszystko dzięki. zamierzam skorzystać z kilku rozwiązań które zastosowali forumowicze. Planuje wymurować/obłożyć ścianki kręgów wapieniem, który pozyskuje z ruin fundamentów stodoły, natomiast górę chcę wykonać coś na kształt rozwiązanania eMZet.
Mam nadzieję że jutro pogoda również dopisze i uda mi się zacząć budowę studni.
pozdrawiam
drAvalanche
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Witaj!
Piękna działka i to towarzystwo... Też czasami do mnie wpada! ;)
Z podagrycznikiem to dłuuuuuga walka (o tym już pewnie wiesz), dlatego że nawet jak u siebie zlikwidujesz to przypuszczam, że po sąsiedzku jest tego szmelctwa pełno... i dlatego jak będziesz robił oprysk randapem psiuknij też do sąsiada....
Piękna działka i to towarzystwo... Też czasami do mnie wpada! ;)
Z podagrycznikiem to dłuuuuuga walka (o tym już pewnie wiesz), dlatego że nawet jak u siebie zlikwidujesz to przypuszczam, że po sąsiedzku jest tego szmelctwa pełno... i dlatego jak będziesz robił oprysk randapem psiuknij też do sąsiada....
- Anya
- Przyjaciel Forum
- Posty: 292
- Od: 5 gru 2006, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Piękne miejsce sobie znalazłeś
Na pewno jest tam cisza i spokój, skoro tacy goście Ciebie odwiedzają. Plany masz wspaniałe i powoli dojdziesz do końca ich realizacji.
Ale nie do końca ogrodowych przeróbek, wszyscy tutaj cierpimy na chorobę wiecznych zmian i udoskonaleń. Tak to po prostu jest...
Z przyjemnością będę się przyglądać wszystkim pracom, zmianom i efektom.
Trzymam kciuki za wytrwałość, zdrowy i sprawny kręgosłup oraz stały zapał do pracy, a ponieważ mimo ciężkiej pracy to niezła frajda, to wszystko będzie
Jestem tego pewna!
Chatki trochę szkoda , ale faktycznie jest w bardzo złym stanie.
Czekam na dalsze zdjęcia...
Na pewno jest tam cisza i spokój, skoro tacy goście Ciebie odwiedzają. Plany masz wspaniałe i powoli dojdziesz do końca ich realizacji.
Ale nie do końca ogrodowych przeróbek, wszyscy tutaj cierpimy na chorobę wiecznych zmian i udoskonaleń. Tak to po prostu jest...
Z przyjemnością będę się przyglądać wszystkim pracom, zmianom i efektom.
Trzymam kciuki za wytrwałość, zdrowy i sprawny kręgosłup oraz stały zapał do pracy, a ponieważ mimo ciężkiej pracy to niezła frajda, to wszystko będzie
Jestem tego pewna!
Chatki trochę szkoda , ale faktycznie jest w bardzo złym stanie.
Czekam na dalsze zdjęcia...
Pozdrawiam, Anna
Wszystko czego potrzebujesz to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów.
Wszystko czego potrzebujesz to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów.
Witam i zazdroszczę tej działki.Na razie ciężka artyleria robi swoje, ale gdy skończy będzie to wspaniałe i przytulne miejsce.Takich gości mieć to dopiero coś.Nie wystraszą się chyba białoruśki i nadal będą zaglądać do Ciebie bracia mniejsi.Jeszcze raz- zazdroszczę.Tej ciszy spokoju, oddalenia i pięknego, własnego miejsca na ziemi.Ja mieszkam przy ulicy, po której niewiedzieć czemu, ciągle jeżdżą różne 'wehikuła'.Na szczęście za domem mam kawałek lasku.Ale to nie to samo co ta urocza działeczka.Życzę Tobie powodzenia, a sobie miłego oglądania tej oazy spokoju.