Oooo...to ja poproszę o mały wykład - u nas to żółte, co się daje do wiązanek na Zielną, nazywają wrotyczem. A przecież to dwie różne rośliny...czy mógłby mi zatem ktoś wyjaśnić, jak odróżnić jedno od drugiego? Takie coś rośnie u mnie dziko za płotem, a ja dalej nie wiem, co to ;-)
Czy ogród wiejski nosił cechy regionalne
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5428
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6532
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Koniecznie zerknijcie tutaj:
- Przydomowy ogród wiejski – dawniej i dziś - plik pdf.
- TRADYCJA A WSPÓŁCZESNY OGRÓD WIEJSKI NA OPOLSZCZYŹNIE TRADITION ... - plik pdf
To niesamowite, jak wiele gatunków mieściło się w przydomowych ogrodach wiejskich. Zacytuję:
===
Największym bogactwem – 178 gatunków roślin ozdobnych – charakteryzują się ogrody przydomowe w gminie Skierbieszów, w której znajdują się najmniejsze ogrody. Tylko o 7 gatunków roślin mniej odnotowano w ogrodach przydomowych gminy Krasnobród. Natomiast w ogrodach frontowych gminy Ulhówek stwierdzono najmniejszą różnorodność roślin ozdobnych - 167 gatunków. (zamojskie)
(...)
W krajobrazie każdej z gmin dominują te same gatunki roślin ozdobnych, głównie aksamitki Tagetes patula, Tagetea erecta, Tagetes tenuifolia, cynia wytworna Zinnia elegans, nagietek lekarski Calendula officinalis, szałwia błyszcząca Salvia splendens, rudbekie Rudbeckia hirta i Rudbeckia fulgida, piwonia chińska Paeonia lactiflora, liliowiec ogrodowy Hemerocallis x hybrida, lilie Lilium sp., dalia ogrodowa Dahlia cultorum, floks wiechowaty Phlox paniculata, mieczyki ogrodowe Gladiolus x hybridus, kosaćce bródkowe Iris barbata oraz wiesiołek krzewiasty Oenothera fruticosa (tab.2). Oznacza to, że wiejskie ogrody przydomowe, mimo znacznego oddalenia od siebie badanych gmin charakteryzuje jednorodność gatunkowa.
źródło: Specyfika ogrodów przydomowych w krajobrazie wiejskim z elementami ...
===
Jakie rośliny były siane czy sadzone w ogrodach, zależało od klimatu, posiadanej gleby, dostępności wody (wiek i zapas sił osoby podlewającej), upodobań właściciela i od ... dostępności (nasion, cebul, kłaczy, czy sadzonek).
Moja Babcia (Mazowsze) wymieniała się roślinami i nasionami z sąsiadkami, miała piwonie, irysy, liliowce, naparstnicę, wiosenne cebulowe (szafirki!!!), a długo marzyła o "królewskiej koronie" i nijak nie mogła jej zdobyć. A do tego szczypiorek, natka, różne porzeczki, agrest, papierówka, jakaś grusza, jaśminowiec i jeszcze całe mnóstwo roślin, których nie pamiętam...
Moja teściowa (Kieleckie, rok urodzenia 1915) dla odmiany kocha róże i miała cały ogródek różany. Plus drzewka i krzewy owocowe, warzywnik, zioła, ziemniaki (to z tyłu domku) i kilka tylko krzewów ozdobnych. No i trawa do polegiwania i zabaw dzieci.
- Przydomowy ogród wiejski – dawniej i dziś - plik pdf.
- TRADYCJA A WSPÓŁCZESNY OGRÓD WIEJSKI NA OPOLSZCZYŹNIE TRADITION ... - plik pdf
To niesamowite, jak wiele gatunków mieściło się w przydomowych ogrodach wiejskich. Zacytuję:
===
Największym bogactwem – 178 gatunków roślin ozdobnych – charakteryzują się ogrody przydomowe w gminie Skierbieszów, w której znajdują się najmniejsze ogrody. Tylko o 7 gatunków roślin mniej odnotowano w ogrodach przydomowych gminy Krasnobród. Natomiast w ogrodach frontowych gminy Ulhówek stwierdzono najmniejszą różnorodność roślin ozdobnych - 167 gatunków. (zamojskie)
(...)
W krajobrazie każdej z gmin dominują te same gatunki roślin ozdobnych, głównie aksamitki Tagetes patula, Tagetea erecta, Tagetes tenuifolia, cynia wytworna Zinnia elegans, nagietek lekarski Calendula officinalis, szałwia błyszcząca Salvia splendens, rudbekie Rudbeckia hirta i Rudbeckia fulgida, piwonia chińska Paeonia lactiflora, liliowiec ogrodowy Hemerocallis x hybrida, lilie Lilium sp., dalia ogrodowa Dahlia cultorum, floks wiechowaty Phlox paniculata, mieczyki ogrodowe Gladiolus x hybridus, kosaćce bródkowe Iris barbata oraz wiesiołek krzewiasty Oenothera fruticosa (tab.2). Oznacza to, że wiejskie ogrody przydomowe, mimo znacznego oddalenia od siebie badanych gmin charakteryzuje jednorodność gatunkowa.
źródło: Specyfika ogrodów przydomowych w krajobrazie wiejskim z elementami ...
===
Jakie rośliny były siane czy sadzone w ogrodach, zależało od klimatu, posiadanej gleby, dostępności wody (wiek i zapas sił osoby podlewającej), upodobań właściciela i od ... dostępności (nasion, cebul, kłaczy, czy sadzonek).
Moja Babcia (Mazowsze) wymieniała się roślinami i nasionami z sąsiadkami, miała piwonie, irysy, liliowce, naparstnicę, wiosenne cebulowe (szafirki!!!), a długo marzyła o "królewskiej koronie" i nijak nie mogła jej zdobyć. A do tego szczypiorek, natka, różne porzeczki, agrest, papierówka, jakaś grusza, jaśminowiec i jeszcze całe mnóstwo roślin, których nie pamiętam...
Moja teściowa (Kieleckie, rok urodzenia 1915) dla odmiany kocha róże i miała cały ogródek różany. Plus drzewka i krzewy owocowe, warzywnik, zioła, ziemniaki (to z tyłu domku) i kilka tylko krzewów ozdobnych. No i trawa do polegiwania i zabaw dzieci.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Ewadz34
- 200p
- Posty: 405
- Od: 10 lut 2009, o 09:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin, Lubartów, lubelskie
To jest wrotycz:100krotka pisze:oooo...to ja poproszę o mały wykład - u nas to żółte, co się daje do wiązanek na Zielną, nazywają wrotyczem. A przecież to dwie różne rośliny...czy mógłby mi zatem ktoś wyjaśnić, jak odróżnić jedno od drugiego? Takie coś rośnie u mnie dziko za płotem, a ja dalej nie wiem, co to ;-)
U nas (okolice Lubartowa) wrotyczu prawie nie rośnie. Widziałam kiedyś krzaczek przy drodze. Nawłoci jest mnóstwo: rośnie w starych ogrodach (dawniej była w każdym) oraz na ugorach.
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście...
Tylko drzewa, tylko liście...
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5191
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
U mnie też już ta ślicznotka rośnie (chyba, okaże sie wiosną). Dlatego zmartwiła mnie informacja Nalewki o uciążliwości nawłoci.
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5428
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Hmmm...no to chyba u mnie ta nawłoć rośnie za płotem...
Z drugiej strony - muszę się dokształcić, bo na ten wrotycz, co na zdjęciu, to u nas mówią krwawnik
A wiecie, tak sobie myślałam o tej tradycji, co się zmienia i ewoluuje i przyszło mi do głowy, że teraz jednym z symboli wiejskich ogródków są kanny i wierzba całolistna ;-)
Z drugiej strony - muszę się dokształcić, bo na ten wrotycz, co na zdjęciu, to u nas mówią krwawnik
A wiecie, tak sobie myślałam o tej tradycji, co się zmienia i ewoluuje i przyszło mi do głowy, że teraz jednym z symboli wiejskich ogródków są kanny i wierzba całolistna ;-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6532
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Podobno nowe odmiany nawłoci, te niskie, ogrodowe są mniej zaborcze, niż gatunek. Nawłoć wysoka, spotykana na nieużytkach, zarastająca całymi łanami przytorza czy zaniedbane ogródki, to jest koszmarny chwast o pięknym pokroju, pięknych, wesołych kolorach i fajnej porze kwitnienia.
Krwawnik i wrotycz - odkąd pamiętam mam kłopoty z rozróżnieniem. Tzn. sprawdzałam milion razy co jest co, ale i tak, jak przychodzi do nazwania konkretnej rośliny, to znowu nie wiem która jest która Liście mają podobne, miejsce występowania i pora kwitnienia też podobna, no to jak to odróżnić?
Teoretycznie najłatwiej po kwiatach, wrotycz jest żółty i ma kwiatki jak bębenki, krwawnik jest biały i ma kwiatki jak... normalne kwiatki
No i jeszcze odmiany, krwawnik może być biały (dziki) albo różowy (odmiana szlachetna), wrotycz jest chyba tylko żółty. (?)
Krwawnik i wrotycz - odkąd pamiętam mam kłopoty z rozróżnieniem. Tzn. sprawdzałam milion razy co jest co, ale i tak, jak przychodzi do nazwania konkretnej rośliny, to znowu nie wiem która jest która Liście mają podobne, miejsce występowania i pora kwitnienia też podobna, no to jak to odróżnić?
Teoretycznie najłatwiej po kwiatach, wrotycz jest żółty i ma kwiatki jak bębenki, krwawnik jest biały i ma kwiatki jak... normalne kwiatki
No i jeszcze odmiany, krwawnik może być biały (dziki) albo różowy (odmiana szlachetna), wrotycz jest chyba tylko żółty. (?)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Ewadz34
- 200p
- Posty: 405
- Od: 10 lut 2009, o 09:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin, Lubartów, lubelskie
Wrotycz posiada charakterystyczny, intensywny zapach. dawniej stosowano go do tępienia insektów. Jest chyba wyższy od krwawnika. Krwawnik biały i jasnorózowy to odmiany dzikorosnące, o wiele niższe niż krzaczory wrotyczu. Krwawnik żółty występuje chyba tylko jako ozdobna bylina w ogródkach. Kwiaty można zasuszać do suchych bukietów, wrotycz zresztą też
Krwawnik żólty:
Stare ogrody kojarzą mi się jeszcze z kępami łubinu. Pamiętam fioletowe łubiny, rosnące u sąsiadów.
Siostra mojej mamy hodowała piekne georginie. Jej ogród to była bajka. Na georginie mówiono wtedy: ordyny. Taka regionalna nazwa chyba.
Obecnie, większość dawniej kwitnących ogródków, zamieniła się w trawniki pieknie przystrzyżone z iglaczkowymi nasadzeniami.
Krwawnik żólty:
Stare ogrody kojarzą mi się jeszcze z kępami łubinu. Pamiętam fioletowe łubiny, rosnące u sąsiadów.
Siostra mojej mamy hodowała piekne georginie. Jej ogród to była bajka. Na georginie mówiono wtedy: ordyny. Taka regionalna nazwa chyba.
Obecnie, większość dawniej kwitnących ogródków, zamieniła się w trawniki pieknie przystrzyżone z iglaczkowymi nasadzeniami.
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście...
Tylko drzewa, tylko liście...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7461
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Ehhh, Ewa, żebyś wiedziała ! Jak teraz przyjeżdżam do rodzinnego domu to.... , owszem pięknie wystrzyżony trawnik -dawniej się krowy pasły, kwitły stokrotki, rosło pełno kminku (do chleba). Znikł szpaler leszczyn, ostały się tylko 2 - za stodołą, znikła kalina i dziki bez, za to wkoło gospodarstwa mnóstwo świerków, tuj i jakichś jeszcze innych iglaków, nawet przed wejściem stoją iglaczki w donicach, zniknął ogródek przed domem, została mini rabatka. Parę lat temu kupiłam bratowej jaśmin, nooo... na razie rośnie. Wiem, wygląda schludnie i jest to wszystko zadbane, ale jakoś mi nie leży ta nowa moda.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6532
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
A te wszystkie strzyżone iglaki i różowe wierzby, migdałki na pniu, ogromne datury czy oleandry na froncie? Piękne, dorodne, na pewno zadbane, ale jak na tradycyjnie wiejskie, to mi trochę nie pasują. No cóż, czasy się zmieniają, a wiejskie ogródki razem z nimi. No i nikt nie powiedział, że ogródek na wsi musi być "wiejski" i tradycyjny
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
nalewka nikt nie twierdzi ze ogrody sie nie zmieniaja i ze maja sie nie zmieniac. wszystko sie zmienia ogrody rowniez. i niech rosna w nich iglaki. zawsze tworza jakies zimowe tlo. moja babcia tez miala je w ogrodzie i rosna tam do dzis ale sa to tylko dwa swierki i thuja. ogrody juz nie wygladaja tak jak kiedys a ja chcialbym miec taki ktory kazdemu kojarzylby sie nie rozerwalnie z wsia i tzw ogrodem babuni
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5428
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Noooo, mnie też...chociaż to wygodne no i w zimie ładnie wygląda.gienia1230 pisze:Ehhh, Ewa, żebyś wiedziała ! Jak teraz przyjeżdżam do rodzinnego domu to.... , owszem pięknie wystrzyżony trawnik -dawniej się krowy pasły, kwitły stokrotki, rosło pełno kminku (do chleba). Znikł szpaler leszczyn, ostały się tylko 2 - za stodołą, znikła
kalina i dziki bez, za to wkoło gospodarstwa mnóstwo świerków, tuj i jakichś jeszcze innych iglaków, nawet przed wejściem stoją iglaczki w donicach, zniknął ogródek przed domem, została mini rabatka. Parę lat temu kupiłam bratowej jaśmin, nooo... na razie rośnie. Wiem, wygląda schludnie i jest to wszystko zadbane, ale jakoś mi nie leży ta nowa moda.
U mnie, muszę powiedzieć, nadal większość osób ma tradycyjne ogródki, w sezonie wprost zapierające dech w piersiach - kaliny, łubin, floksy, bez i jasminowiec...i oby ich dzieci chciały nadal te rośliny hodowac ;-)
U nas mówią: giergonieSiostra mojej mamy hodowała piekne georginie. Jej ogród to była bajka. Na georginie mówiono wtedy: ordyny.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Ewadz34
- 200p
- Posty: 405
- Od: 10 lut 2009, o 09:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin, Lubartów, lubelskie
http://dom.NAZWA-przez-oprogramowanie-wykluczona/ogrody/1,72077,565 ... rodek.html
http://bc.biblos.pk.edu.pl/bc/resources ... czesny.pdf
"W tradycyjnym wiejskim ogródku frontową, reprezentacyjną część działki wypełniały rabaty kipiące barwami kwiatów. Sad i warzywnik znajdowały się w innej części gospodarstwa. Powszechne zastosowanie – zarówno w części ozdobnej, jak i użytkowej – miały niskie wiklinowe płotki oraz obwódki z formowanego bukszpanu, barwinka, ubiorka czy szczypiorku, a także jednorocznych lobelii i smagliczek. Dzieliły one przestrzeń na regularne kwatery i klomby. Tego typu staromodne ogródki wiejskie wyglądają nieco archaicznie, ale można je potraktować jako inspirację do zaprojektowania pełnej barw kompozycji, w której warzywa, zioła, kwitnące rośliny oraz drzewa i krzewy owocowe rosną obok siebie i wzajemnie się uzupełniają. Takie pełne ciepła, sielskie i bezpretensjonalne ogrody szczególnie dobrze wyglądają w sąsiedztwie domów o tradycyjnej architekturze.
Kwiaty
W ogrodach nawiązujących stylem do wiejskich nie powinno zabraknąć różnokolorowych kwiatów. Pasują do nich nasycone i wyraziste barwy, i ryzykowne w innych sytuacjach połączenia kolorystyczne (na przykład amarantowego z pomarańczowym). Rośliny mogą tworzyć malowniczy gąszcz, dozwolony jest też pewien nieład. Tu nie razi samosiejka jednego gatunku zawieruszona między innymi roślinami. Ważną funkcję pełnią rośliny o pachnących kwiatach. Godne polecenia są przede wszystkim gatunki rodzime, znane od lat, sprawdzone, przystosowane do naszego klimatu, łatwo rozsiewające się oraz obficie i długo kwitnące. Lepiej zrezygnować z roślin egzotycznych, bo w mocno osadzonych w tradycji ogrodach wiejskich będą wyglądały fałszywie. Nie powinno natomiast zabraknąć charakterystycznych dla wiejskich ogrodów roślin w donicach ustawionych na parapetach, tarasach, gankach i w ogrodowych zakątkach.
Byliny: bodziszki, chabry, dzielżany, dzwonki, firletki, jesienne astry, jeżówki, kosaćce, lilie, liliowce, łubin, maki, nachyłki, naparstnice, ostróżki, piwonie, rudbekie, złocienie różowe i margerytki oraz dalie i wiosenne rośliny cebulowe.
Rośliny jednoroczne i dwuletnie: astry, bratki, cynie, godecje, groszek pachnący, klarkie, kosmosy, lewkonie, lwie paszcze, maciejki, tytoń ozdobny, malwy, nagietki, nasturcje, niezapominajki, szarłaty, słoneczniki, suchołuski.
Krzewy: forsycje, jaśminowce, kaliny, lilaki (zwane bzami) oraz róże (zwłaszcza stare odmiany, a jeśli nowe, to najlepiej z grupy tak zwanych róż angielskich)." To cytat.
Myślę, że nie można zamykać się na nowinki ogrodnicze, ale trzeba też pamiętać o tradycji albo przynajmniej szanować ją i poznawać. Wiejski ogródek jest prototypem wszystkich ogrodów. A urody i uroku mu nie brakuje. A poza tym, z ogrodami, jak ze wszystkim: nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba.
Ja osobiście, wolę malwę od datury ;)
http://bc.biblos.pk.edu.pl/bc/resources ... czesny.pdf
"W tradycyjnym wiejskim ogródku frontową, reprezentacyjną część działki wypełniały rabaty kipiące barwami kwiatów. Sad i warzywnik znajdowały się w innej części gospodarstwa. Powszechne zastosowanie – zarówno w części ozdobnej, jak i użytkowej – miały niskie wiklinowe płotki oraz obwódki z formowanego bukszpanu, barwinka, ubiorka czy szczypiorku, a także jednorocznych lobelii i smagliczek. Dzieliły one przestrzeń na regularne kwatery i klomby. Tego typu staromodne ogródki wiejskie wyglądają nieco archaicznie, ale można je potraktować jako inspirację do zaprojektowania pełnej barw kompozycji, w której warzywa, zioła, kwitnące rośliny oraz drzewa i krzewy owocowe rosną obok siebie i wzajemnie się uzupełniają. Takie pełne ciepła, sielskie i bezpretensjonalne ogrody szczególnie dobrze wyglądają w sąsiedztwie domów o tradycyjnej architekturze.
Kwiaty
W ogrodach nawiązujących stylem do wiejskich nie powinno zabraknąć różnokolorowych kwiatów. Pasują do nich nasycone i wyraziste barwy, i ryzykowne w innych sytuacjach połączenia kolorystyczne (na przykład amarantowego z pomarańczowym). Rośliny mogą tworzyć malowniczy gąszcz, dozwolony jest też pewien nieład. Tu nie razi samosiejka jednego gatunku zawieruszona między innymi roślinami. Ważną funkcję pełnią rośliny o pachnących kwiatach. Godne polecenia są przede wszystkim gatunki rodzime, znane od lat, sprawdzone, przystosowane do naszego klimatu, łatwo rozsiewające się oraz obficie i długo kwitnące. Lepiej zrezygnować z roślin egzotycznych, bo w mocno osadzonych w tradycji ogrodach wiejskich będą wyglądały fałszywie. Nie powinno natomiast zabraknąć charakterystycznych dla wiejskich ogrodów roślin w donicach ustawionych na parapetach, tarasach, gankach i w ogrodowych zakątkach.
Byliny: bodziszki, chabry, dzielżany, dzwonki, firletki, jesienne astry, jeżówki, kosaćce, lilie, liliowce, łubin, maki, nachyłki, naparstnice, ostróżki, piwonie, rudbekie, złocienie różowe i margerytki oraz dalie i wiosenne rośliny cebulowe.
Rośliny jednoroczne i dwuletnie: astry, bratki, cynie, godecje, groszek pachnący, klarkie, kosmosy, lewkonie, lwie paszcze, maciejki, tytoń ozdobny, malwy, nagietki, nasturcje, niezapominajki, szarłaty, słoneczniki, suchołuski.
Krzewy: forsycje, jaśminowce, kaliny, lilaki (zwane bzami) oraz róże (zwłaszcza stare odmiany, a jeśli nowe, to najlepiej z grupy tak zwanych róż angielskich)." To cytat.
Myślę, że nie można zamykać się na nowinki ogrodnicze, ale trzeba też pamiętać o tradycji albo przynajmniej szanować ją i poznawać. Wiejski ogródek jest prototypem wszystkich ogrodów. A urody i uroku mu nie brakuje. A poza tym, z ogrodami, jak ze wszystkim: nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba.
Ja osobiście, wolę malwę od datury ;)
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście...
Tylko drzewa, tylko liście...