U Lesi
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Ziemia (którą miałam okazję bardzo dobrze poznać w czasie przekopywania) okazała się w miarę żyzna, zgadza się w Ząbkach jest sporo gliny, u mnie też sporo jej jest, ale w czasie kopania staraliśmy się porządnie wymieszać rodzaj gleby tj. tam gdzie były pokłady gleby dodawaliśmy piasek, tam gdzie piach dodawaliśmy żyźniejszej ziemi.
Przy okazji postanowiliśmy wykorzystać deszczówkę z dachu i założyć coś na wzór nawadniania.
(Pomysł i wykonanie Mojego M.)
Wykopaliśmy głębokie rowy na ok. 40 cm i położyliśmy na dnie podziurkowane rury (to chyba się nazywa peszle), rury podciągnięte są do rynny z dachu. Rury skierowaliśmy promieniście w różne strony ogrodu.
Przy okazji postanowiliśmy wykorzystać deszczówkę z dachu i założyć coś na wzór nawadniania.
(Pomysł i wykonanie Mojego M.)
Wykopaliśmy głębokie rowy na ok. 40 cm i położyliśmy na dnie podziurkowane rury (to chyba się nazywa peszle), rury podciągnięte są do rynny z dachu. Rury skierowaliśmy promieniście w różne strony ogrodu.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Witaj Ida!
Chciałabym mieć większy ogródek Niestety sąsiadów trzeba by eksmitować. Ale jak to mówią "Lepszy rydz niż nic"
Pocieszam się, że mały ogródek zapobiegnie rozwojowi ciężkiego schorzenia jakim jest ogrodomaniactwo (dość częsta choroba tego forum), poza tym widząc wspaniale zagospodarowane jeszcze mniejsze kawałki ziemi, wraz z niekończącą się "gumowatością" niektórych ogrodów - to tak po cichu mam nadzieję, że i mi się uda stworzyć coś ciekawego.
Chciałabym mieć większy ogródek Niestety sąsiadów trzeba by eksmitować. Ale jak to mówią "Lepszy rydz niż nic"
Pocieszam się, że mały ogródek zapobiegnie rozwojowi ciężkiego schorzenia jakim jest ogrodomaniactwo (dość częsta choroba tego forum), poza tym widząc wspaniale zagospodarowane jeszcze mniejsze kawałki ziemi, wraz z niekończącą się "gumowatością" niektórych ogrodów - to tak po cichu mam nadzieję, że i mi się uda stworzyć coś ciekawego.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Pierwsze nasadzenia zrobiliśmy w listopadzie 2008 roku. Niestety nie mam zdjęć z tego czasu, bo zaraz zrobiła się zima, spadł śnieg.
Poniższe zdjęcia są z stycznia 2009.
4 świerki srebrne, żywotnik zachodni Danica, ukryty pod śniegiem berberys Arthropurpurea, cyprysik groszkowy Nana gracilis, bukszpan
dalej ognik szkarłatny Soleil d’Or, magnolia Susan (ta w chochole), pigwowiec, dereń biały Sibirica variegata
żywotniki zachodnie Smaragd, Sunkist
Poniższe zdjęcia są z stycznia 2009.
4 świerki srebrne, żywotnik zachodni Danica, ukryty pod śniegiem berberys Arthropurpurea, cyprysik groszkowy Nana gracilis, bukszpan
dalej ognik szkarłatny Soleil d’Or, magnolia Susan (ta w chochole), pigwowiec, dereń biały Sibirica variegata
żywotniki zachodnie Smaragd, Sunkist
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
O, Dziecię Naiwne....JLG pisze: Pocieszam się, że mały ogródek zapobiegnie rozwojowi ciężkiego schorzenia jakim jest ogrodomaniactwo (dość częsta choroba tego forum), poza tym widząc wspaniale zagospodarowane jeszcze mniejsze kawałki ziemi, wraz z niekończącą się "gumowatością" niektórych ogrodów - to tak po cichu mam nadzieję, że i mi się uda stworzyć coś ciekawego.
Ten cytat będzie Twoim przebojem i przypomnę Ci go Asiu za rok, dwa...
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Asiu - przed domkiem myslałam, żeby dosadzić wrzoścce. Spejalnie wymieniłam na tym skawku ziemię na kwaśny torf, aby założyć coś ala skrzyżowanie wrzosowista z rabatą z rododendronami i innymi kwasolubnymi. Boje się, że po przekwitnięciu roślin cebulowych, mogłoby wyglądać tam niezbyt ciekawie.. (zasychające liście cebulowców). Ale dzięki za info gdzie kupić tulipanki. Co prawda planowałam odpuścić sobie ich sadzenie i zaczekać na jesień, ale pewnie się nie oprę urokowi tych kwiatów.
Witam Asiu, jestem po raz pierwszy u Ciebie. Z tego co sobie poczytałem to miałaś bardzo dużo pracy nad przygotowaniem ogrodu z powodu tego betonu. No nieźle, mnie by to wkurzyło. Ale teraz wygląda ładnie a pewnie będzie jeszcze superowo, gdyż to początek.
Mam tylko jedne zastrzeżenie co do wrzosów, powinno się je okrywać na zime gałęziami sosny lub świerka (a najlepeij sosny), gdyż korzenie tych roślin są wrażliwe na przemarzanie i możesz je wszystkie stracić. Nie piszę tego złośliwie, tylko po to, abyś nie musiała kupować nowych. Wrzosy są również wrażliwe na przesuszenie podłoża i dlatego nawet w zimie, jeżeli stwierdzimy, że gleba jest sucha, to należy ją zwilżyć. Wiem, że dla innych może to się wydawać dziwne, że zimie podlewać rośłiny. Ale przy wrzosach własnie tak się powinno robić.
Czekamy na dalsze fotki z postępów przpeorwadzonych prac ogrodowych.
Pozdrawiam
Mam tylko jedne zastrzeżenie co do wrzosów, powinno się je okrywać na zime gałęziami sosny lub świerka (a najlepeij sosny), gdyż korzenie tych roślin są wrażliwe na przemarzanie i możesz je wszystkie stracić. Nie piszę tego złośliwie, tylko po to, abyś nie musiała kupować nowych. Wrzosy są również wrażliwe na przesuszenie podłoża i dlatego nawet w zimie, jeżeli stwierdzimy, że gleba jest sucha, to należy ją zwilżyć. Wiem, że dla innych może to się wydawać dziwne, że zimie podlewać rośłiny. Ale przy wrzosach własnie tak się powinno robić.
Czekamy na dalsze fotki z postępów przpeorwadzonych prac ogrodowych.
Pozdrawiam
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Marcinie - dziękuję za wizytę i absolutnie nie poczytuje sobie Twojej uwagi nt. zabezpieczania na zimę wrzosów jako złośliwości. Cały czas uczę się więc wszelkie uwagi (nawet te krytyczne) są dla mnie cenne. Zastanawiałam się czy nie przykryć wrzosów gałązkami, ale stwierdziłam, że to miejsce jest akurat zaciszne i dość dobrze osłonietę przed wiatrem, murkiem, który akurat jest słabo widoczny na zdjęciu. Wrzosy bardzo dobrze obsypałam korą i postanowiłam zaryzykować i tak je przezimować. Zmarzł mi trochę jeden z małych rododendronów, ale tylko 1-2 gałązki - cóż będzie mniej kwiatów w tym roku a dla mnie nauczka, że tą roślinę trzeba lepiej zabezpieczać na zimę.
W zimie dość często latałam z wiadrem z wodą podlewając zimozielone, gdy tylko nie było mrozu. I po raz kolejny sąsiedzi mogli się pukać po głowie co to za wariatka
W zimie dość często latałam z wiadrem z wodą podlewając zimozielone, gdy tylko nie było mrozu. I po raz kolejny sąsiedzi mogli się pukać po głowie co to za wariatka
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
A to kilka ostatnich zdjęć - najpierw widok ogólny
a teraz kilka portretów
cyprysik japoński Nana Gracilis
jałowiec Skyrocket, brzoza, jarzębina
Brzoza jest posadzona trochę zbyt blisko jarzębiny, obawiam się co będzie za parę lat...
Ale brzózkę osobiści sadził o godzinie 7:30 rano Mój M. (był listopad i gdy wracaliśmy po pracy było już ciemno, a drzewo miało gołe korzenie i nie mogło dłużej czekać bez ryzyka uschnięcia)
a teraz kilka portretów
cyprysik japoński Nana Gracilis
jałowiec Skyrocket, brzoza, jarzębina
Brzoza jest posadzona trochę zbyt blisko jarzębiny, obawiam się co będzie za parę lat...
Ale brzózkę osobiści sadził o godzinie 7:30 rano Mój M. (był listopad i gdy wracaliśmy po pracy było już ciemno, a drzewo miało gołe korzenie i nie mogło dłużej czekać bez ryzyka uschnięcia)