Siew,rozsada,pikowanie pomidorów cz.7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3403
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Jak zauważyła TAKASOBIE na działce mam z okien ( dach nakryty filią) szklarnię o wym 12 na 6 metrów, w zależności od pogody sadzę w tej szklarni pomidory w okresie 20 -25 kwietnia. Pomidory sieję wcześnie ,gdyż mam również na działce malutką szklarenkę, ocieploną styropianem , z 2 beczkami wody- 400 l. ( zamiast ogrzewania) do której rokrocznie, w okresie 20-25 marca przenoszę moje sadzonki z domu i tam sadzonki pomidorów ( i papryki) hartują się i nabierają "tężyzny"Tadeuszu, to sa pomidorki do gruntu, czy do szklarnii?
Nie doradzał bym stosowania sposobu EWY - uszczykiwania korzonków, wyjmując rozsadę z kuwety do posadzenia w doniczce i tak naruszamy korzonki włoskowate, chcąc uszczykiwać korzonki, musielibyśmy również zmniejszyć część nadziemną rośliny. Oczywiście, jest problem z zawijaniem się korzonków, ale to dotyczy prawidłowego posadzenia rozsady, powoli i dokładnie.
- Kubuś
- 200p
- Posty: 326
- Od: 2 paź 2008, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Siedlec, Mazowsze
Ja robię tak od kilku lat jak mówi Adam i jest OK
Nie ma problemu z pikowaniem fakt nigdy wszystkie nasionka co do sztuki nie wykiełkują,
dlatego w jednej doniczce wysiewam tak z 10 (oczywiście jeśli odmiana jest nie droga)
i jeśli któreś nie wykiełkuje to właśnie pikuje z tej doniczki.
Zaoszczędza to dużo czasu i pracy.
Pozdrawiam
Nie ma problemu z pikowaniem fakt nigdy wszystkie nasionka co do sztuki nie wykiełkują,
dlatego w jednej doniczce wysiewam tak z 10 (oczywiście jeśli odmiana jest nie droga)
i jeśli któreś nie wykiełkuje to właśnie pikuje z tej doniczki.
Zaoszczędza to dużo czasu i pracy.
Pozdrawiam
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1231
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
No właśnie chciałam zapytać, czy to pikowanie pomidorków to jest zabieg absolutnie niezbędny? Bo ja zwyczajnie jestem antytalencie pikowawcze i zabijam masę roślinek pikując. Pomidorki wysiałam do styropianowej tacki, po jednym nasionku więc każda siewka siedzi w swojej dziurce. Zależy mi naokoło 20 krzaczkach, wysiałam nieco więcej. Kiedy kupuję gotowe sadzonki, to właśnie w takich tackach, więc może dałoby się zrezygnować z pikowania bez szkody dla maluchów?
cześć wszystkim - jako totalnie początkująca - mam pytanie bardzo podstawowe.
Czy wysiane pomidory, które jeszcze nie wzeszły należy trzymać na parapecie, na słonecznym miejscu? Czy też póki nie wzejdą - mogą stać np. na podłodze, bo słońce nie jest im jeszcze potrzebne. A może jest?
Dzięki z góry.
Czy wysiane pomidory, które jeszcze nie wzeszły należy trzymać na parapecie, na słonecznym miejscu? Czy też póki nie wzejdą - mogą stać np. na podłodze, bo słońce nie jest im jeszcze potrzebne. A może jest?
Dzięki z góry.
Pan Bóg stworzył wieś,
a człowiek miasto.
a człowiek miasto.