Ogródek kogry-cz.4

kogra · Post » 3 lut 2009, o 22:01

U mnie podobnież Haniu jak przed burzą.
Cisza......., tylko chmury gnają z zawrotną szybkością.

koza · Post » 3 lut 2009, o 22:11

Dziewczyny !! U Was duje ??? W Mysłowicach bezwietrznie ....i nudno.
A co do kalarepek - zupkę lubię z liści ale młoda kalarepka (kiedy jeszcze nie zdrewnieje

) najsmaczniejsza na surowo!!! Na samą myśl o tym smaku czuję się lepiej!!!!
Buziaki - koza

Comcia · Post » 3 lut 2009, o 22:21

A mnie się chce młodzitkiej kalarepki pokrojonej na plasterki i zjadanej na surowo.

Z apetytem

Gabriela · Post » 3 lut 2009, o 22:46

A jadłyście kalarepkę a,la schabowy ? z serem ?
Pyszny, na samą myśl mi ślinka cieknie...

kryska · Post » 3 lut 2009, o 22:52

Gabrysiu - wykonanie tego przysmaku proszę podać.

Gabriela · Post » 3 lut 2009, o 23:12

Ależ proszę bardzo.
Bierzemy kalarepki - dosyć duże - i kroimy w plastry ok, 1 do 1/5 cm. grubości.
Podgotowujemy w bulionie lub innym wywarze ok.10 minut - nie mogą być za miękkie.
Schładzamy, a w między czasie kroimy ser w plastry, mniej więcej takie jak plastry kalarepy - chodzi o wielkość nie o grubość.
Gdy kalarepki są chłodne składamy w pasujące pary, a w środek wkładamy ser.
Panierujemy tak jak schabowego, najlepiej dwukrotnie i na patelnię.
Pieczemy na złoty kolor i jemy - smacznego !
Można dać w środek również plastry szynki.

kryska · Post » 3 lut 2009, o 23:15

Gabi, dzięki. zaraz sobie to zapiszę.

kogra · Post » 4 lut 2009, o 19:37

Ulka - moje kalarepki też są soczyste i chrupiące.
Dodaję je do surówek a listeczki do zupy.
Wiosnę nowalijkową mam już w domu.

Coma95 - Najlepsze są takie do 7 cm średnicy.
Też obgryzam prosto z grządki tyle tylko, że szkoda mi ich, bo areał malutki i niedużo kalarepek.
Ale na razie zajadam się swoimi z balkoniku.

Gabi - dzięki za jeszcze jeden sposób na kalarepki.
Też sobie zapiszę, bo ciekawie już brzmi sam opis.
To wpadł mi do głowy jeszcze jeden sposób - zapiekanka. ;:13

Krysiu - znów mamy coś nowego do jedzenia.
Tanio, szybko , smacznie i zdrowo.

Beata T · Post » 4 lut 2009, o 20:27

To ja muszę tutaj częściej zaglądać i przepisy zbierać jak nie pyzy to teraz kalarepka a ja tylko ją na surowo jadłam , a może macie jakiś świetny przepis na szpinak - z chęcią bym go spróbowała tylko musi być dobrze przyrządzony żebym się nie zraziła wiecie jak o nim mówią "błotko".....

chatte · Post » 4 lut 2009, o 20:54

Wpadłam akurat na super przepis! To jest to, co kocice (leniwe) lubią najbardziej

Szast- prast i gotowe

Dotąd jadłam tylko "kotlety" z selera. Kalarepę zawsze zjadałam na surowo - sama. Juz miałam zrezygnować z niej, ale chyba jeszcze kilka posadzę ;)
Moze nie będą tak smaczne, jak Twoje, Grazynko, ale co własne, to własne - przynajmniej bez chemii

hanka55 · Post » 4 lut 2009, o 20:57

A u nas kalarepkę się robi duszoną na maśle lub z marchewką,
jako dodatek obiadowy.
Kotelet kalarepkowy made by kogra - rzecz ciekawa i warta wypróbowania.
Obok schabowego!

chatte · Post » 4 lut 2009, o 21:01

hanka55 pisze:A u nas kalarepkę się robi duszoną na maśle lub z marchewką,

Z marchewką?

Bleee ...

kogra · Post » 4 lut 2009, o 21:01

Albo krowi placek - tak mówią u nas.
Ja robię tak:
blanszuję liście szpinaku, kroję w paski.
Na margarynie przysmażam lekko kilka ząbków czosnku, wkładam do tego pokrojone listki szpinaku, dolewam trochę bulionu z kostki Knora z kury. Do tego mały pojemnik jogurtu. Wszystko podgrzewam na małym ogniu i dodaję lekką zasmażkę z łyżki mąki. Doprowadzam do wrzenia i gaszę.
Doprawiam solą, pieprzem i sokiem z cytryny i odrobiną cukru.
Podaję z sadzonym jajkiem i knedlem.

danutab · Post » 4 lut 2009, o 21:06

Grażynko może spróbujesz panierowaną fasolkę szparagową. Trochę bawienia
za to smak, niebo w ustach.

kogra · Post » 4 lut 2009, o 21:07

A skoro mowa o marchewce to surówka z jabłkiem, miodem, olejem virgin i cytryną jest super.

Danusiu nigdy nie próbowałam, ale zapiszę w kapowniku.

Hanuś to pomysł Gabi, nie mój.