
Aguś Ciemiernika uratowałam w zeszłym roku, bo stała taka bida z nędzą na półce wyprzedażowej. Zaniosłam do domu, podlałam i posadziłam do ogrodu. Chciałam dokupić kilka innych, odmianowych, ale ceny mają zaporowe


Soniu Hiacynty nie wszystkie pokazały kolorowe noski, jeszcze wiele z nich dopiero się gramoli. Kępy krokusów rozrastają się z roku na rok, co mnie cieszy, a jeszcze bardziej, że są roznoszone po sąsiednich rabatach, chyba przez mrówki, bo odkrywam je w miejscach, gdzie nie sadziłam.
Andrzeju I taka była intencja tego zdjęcia z futrzakami

