Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19200
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Ludzie, jak robisz teraz Saharę w doniczce..., to jak ma ona dojść do siebie?
Z jednej strony lepiej nieco przesuszyć niż przelać Hoję, ale nie można iść w skrajności.
Jeśli doszło do uszkodzenia korzeni, które również mogą zostać uszkodzone wskutek zbytniego przesuszenia to nie będą pobierać składników mineralnych, a również w skrajnych sytuacjach wody, to roślina będzie obumierać. Zwłaszcza, że to duża roślina, więc musi mieć odpowiednio rozbudowany system korzeniowy.
No i na koniec niekorzystna pora roku na regenerację.
Cóż, to żywa roślina i nie zawsze da się odratować wskutek błędów uprawowych, które dalej kontynuujesz.
Pozostaje porobić sadzonki i na nowo ukorzenić.
Z jednej strony lepiej nieco przesuszyć niż przelać Hoję, ale nie można iść w skrajności.
Jeśli doszło do uszkodzenia korzeni, które również mogą zostać uszkodzone wskutek zbytniego przesuszenia to nie będą pobierać składników mineralnych, a również w skrajnych sytuacjach wody, to roślina będzie obumierać. Zwłaszcza, że to duża roślina, więc musi mieć odpowiednio rozbudowany system korzeniowy.
No i na koniec niekorzystna pora roku na regenerację.
Cóż, to żywa roślina i nie zawsze da się odratować wskutek błędów uprawowych, które dalej kontynuujesz.
Pozostaje porobić sadzonki i na nowo ukorzenić.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2909
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Nie czekaj, rób sadzonki ze zdrowych pędów. Nie wygląda to dobrze.
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Ludzie... no to się zdecyduj.norbert76 pisze: ↑25 sty 2025, o 20:07 Ludzie, jak robisz teraz Saharę w doniczce..., to jak ma ona dojść do siebie?
Z jednej strony lepiej nieco przesuszyć niż przelać Hoję, ale nie można iść w skrajności.
Jeśli doszło do uszkodzenia korzeni, które również mogą zostać uszkodzone wskutek zbytniego przesuszenia to nie będą pobierać składników mineralnych, a również w skrajnych sytuacjach wody, to roślina będzie obumierać. Zwłaszcza, że to duża roślina, więc musi mieć odpowiednio rozbudowany system korzeniowy.
No i na koniec niekorzystna pora roku na regenerację.
Cóż, to żywa roślina i nie zawsze da się odratować wskutek błędów uprawowych, które dalej kontynuujesz.
Pozostaje porobić sadzonki i na nowo ukorzenić.
Gdy pisałem poprzednio, że rośliny podlewam co tydzień, to był krzyk że to zdecydowanie zbyt często, szczególnie w okresie zimowym.
Gdy podlewam co 2 tygodnie, co było sugerowane, to nagle rzekomo robię "Saharę"...
Roślin wygląda mi na chorą w jakiś dziwny sposób, a nie uszkodzona błędami w podlewaniu.
Sadzonek chyba nie ma sensu z niej robić, skoro jest chora. Jeśli już, to lepiej z drugiej, którą mam zdrową.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2909
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Zdecydowanie jest sens robić sadzonki. Wybierz najzdrowszy pęd, tnij kilkuwęzłowe sadzonki. W zimie ukorzeniam w keramzycie, lub perlicie, nie w samej wodzie. Postaw w ciepłe miejsce. Miałam i ja taką staruszkę hoję i pewnego razu postanowiła paść i padła, nic nie pomogło. Wtedy nie znałam zbyt dobrze tych roślin. To było wiele lat temu, ale i teraz czasem tracę jakąś odmianę, nie omija to nawet naszych krajowych, topowych hodowczyń.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19200
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Vandeur, przeczytaj wszystko dokładnie co napisałem wcześniej i teraz, na spokojnie.
Popełniasz cały czas błędy, albo podlewasz zbyt często, zbyt regularnie i podłoże może nie wyschnąć w określonym zakresie albo robisz Saharę.
Nie możesz podlewać regularnie co do dnia. Podłoże przesycha w różnym tempie w zależności od warunków uprawy, podłoża, etc.
Hoję najlepiej podlewać jak przeschnie wierzchnia do połowy podłoża w okresie jesienno zimowym.
Roślina została wpierw przelana, doszło do uszkodzenia korzeni, a później przesuszona i doszło do dalszego uszkodzenia korzeni.
To skutek Twoich błędów, oraz... kondycji samej rośliny oraz pory roku.
Teraz pozostaje tylko cięcie.
Nie znasz się, więc posłuchaj rad innych bardziej doświadczonych.
Popełniasz cały czas błędy, albo podlewasz zbyt często, zbyt regularnie i podłoże może nie wyschnąć w określonym zakresie albo robisz Saharę.
Nie możesz podlewać regularnie co do dnia. Podłoże przesycha w różnym tempie w zależności od warunków uprawy, podłoża, etc.
Hoję najlepiej podlewać jak przeschnie wierzchnia do połowy podłoża w okresie jesienno zimowym.
Roślina została wpierw przelana, doszło do uszkodzenia korzeni, a później przesuszona i doszło do dalszego uszkodzenia korzeni.
To skutek Twoich błędów, oraz... kondycji samej rośliny oraz pory roku.
Teraz pozostaje tylko cięcie.
Nie znasz się, więc posłuchaj rad innych bardziej doświadczonych.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Tak, nie znam się... Co nie zmienia faktu, że nadal uważam, że to nie jest kwestia żadnych błędów w podlewaniu.
Hoje są w naszej rodzinie od zawsze, minimum 40 lat, w 3 mieszkaniach po 2-4 sztuki. Nigdy żadna nie padła. Matka podlewa swoje 2x w tygodniu... Ja podlewam 3 szt. od 4-5 lat. Zawsze tak samo, wszystkie się świetnie trzymały i pięknie kwitnęły. Aż nagle jedna padła. Ale tak, to z pewnością błąd mojego podlewania...
Dodam, że przed moim przejęciem 3 roślin nie były one przesadzane ani zbytnio pielęgnowane przez 5-10 lat...
Hoje są w naszej rodzinie od zawsze, minimum 40 lat, w 3 mieszkaniach po 2-4 sztuki. Nigdy żadna nie padła. Matka podlewa swoje 2x w tygodniu... Ja podlewam 3 szt. od 4-5 lat. Zawsze tak samo, wszystkie się świetnie trzymały i pięknie kwitnęły. Aż nagle jedna padła. Ale tak, to z pewnością błąd mojego podlewania...
Dodam, że przed moim przejęciem 3 roślin nie były one przesadzane ani zbytnio pielęgnowane przez 5-10 lat...
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19200
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Sorry, ale dalej niczego nie rozumiesz. To nie są sztuczne kwiatki, one reagują na błędy uprawowe, a jedną z nich jest podlewanie.
Zbyt regularne podlewanie plus nieprawidłowe podłoże kończy się prędzej czy później przelaniem i uszkodzeniem korzeni.
Podobnie dzieje się w drugą stronę, zbytnie przesuszanie podłoża i korzeni również kończy się ich uszkodzeniem.
Powtórzę więc enty raz, a uprawiam różne rośliny w tym również Hoje od kilkunastu lat.
Rośliny chorują albo od szkodników albo wskutek różnych błędów uprawowych, trzeciej opcji nie ma.
Skoro nie ma szkodników, to pozostają tylko Twoje błędy uprawowe.
Ponadto to nie jest tak, że wszystkie rośliny wskutek tego w tym samym czasie zaczną chorować. To zależy od kondycji danego egzemplarza. Do tego trzeba dodać, że im większy egzemplarz, tym bardziej istotny jest kondycja i wielkość bryły korzeniowej. Zbyt mocno uszkodzone korzenie, a tym samym zredukowany system korzeniowy nie będzie w stanie zaopatrzyć rośliny w składniki mineralne oraz dalszej konsekwencji w wodę. W takiej sytuacji roślina zaczyna stopniowo odrzucać liście. Tylko tutaj musisz mieć wiedzę o fizjologii roślin, a jak widać nie znasz nawet podstaw.
Nie ma też większego znaczenia, że tyle lat były w rodzinie, nie były pielęgnowane i jakoś żyły.
To są żywe organizmy, prędzej czy później, również mogą zachorować. Czasem może to zainicjować jakiś czynnik zewnętrzne, np. wietrzenie w okresie jesienno zimowym.
Rób co chcesz, ale zauważ że nie tylko ja napisałem Ci, że pozostaje tylko cięcie. Skoro już dwie osoby z większym doświadczeniem, tak Ci radzą to coś jest na rzeczy.
Zbyt regularne podlewanie plus nieprawidłowe podłoże kończy się prędzej czy później przelaniem i uszkodzeniem korzeni.
Podobnie dzieje się w drugą stronę, zbytnie przesuszanie podłoża i korzeni również kończy się ich uszkodzeniem.
Powtórzę więc enty raz, a uprawiam różne rośliny w tym również Hoje od kilkunastu lat.
Rośliny chorują albo od szkodników albo wskutek różnych błędów uprawowych, trzeciej opcji nie ma.
Skoro nie ma szkodników, to pozostają tylko Twoje błędy uprawowe.
Ponadto to nie jest tak, że wszystkie rośliny wskutek tego w tym samym czasie zaczną chorować. To zależy od kondycji danego egzemplarza. Do tego trzeba dodać, że im większy egzemplarz, tym bardziej istotny jest kondycja i wielkość bryły korzeniowej. Zbyt mocno uszkodzone korzenie, a tym samym zredukowany system korzeniowy nie będzie w stanie zaopatrzyć rośliny w składniki mineralne oraz dalszej konsekwencji w wodę. W takiej sytuacji roślina zaczyna stopniowo odrzucać liście. Tylko tutaj musisz mieć wiedzę o fizjologii roślin, a jak widać nie znasz nawet podstaw.
Nie ma też większego znaczenia, że tyle lat były w rodzinie, nie były pielęgnowane i jakoś żyły.
To są żywe organizmy, prędzej czy później, również mogą zachorować. Czasem może to zainicjować jakiś czynnik zewnętrzne, np. wietrzenie w okresie jesienno zimowym.
Rób co chcesz, ale zauważ że nie tylko ja napisałem Ci, że pozostaje tylko cięcie. Skoro już dwie osoby z większym doświadczeniem, tak Ci radzą to coś jest na rzeczy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Robertkicia25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1501
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
A ze starości?norbert76 pisze: ↑26 sty 2025, o 21:00
Powtórzę więc enty raz, a uprawiam różne rośliny w tym również Hoje od kilkunastu lat.
Rośliny chorują albo od szkodników albo wskutek różnych błędów uprawowych, trzeciej opcji nie ma.
Skoro nie ma szkodników, to pozostają tylko Twoje błędy uprawowe.
Ponadto to nie jest
Nie ma też większego znaczenia, że tyle lat były w rodzinie, nie były pielęgnowane i jakoś żyły.

Amatorka samowolka 😉
Pozdrawiam Robert .
Pozdrawiam Robert .
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19200
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
No cóż, nic nie jest wieczne, również rośliny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Robertkicia25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1501
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Też prawda roślina wie kiedy zakończyć żywot , tak mogło być u Vendeur . 

Amatorka samowolka 😉
Pozdrawiam Robert .
Pozdrawiam Robert .
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19200
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Co nie zmienia faktu, że mogły to przyspieszyć błędy uprawowe. Pora roku też nie jest sprzyjająca roślinom tropikalnym.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- gerranium
- 200p
- Posty: 276
- Od: 27 mar 2019, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Vendeur, czy ostatnio wietrzyłeś pokój? U mnie nagłe żółknięcie liści oraz późniejsze ich zasuszanie i odpadanie od łodygi pojawia się na skutek podmuchów zimnego powietrza od okna. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku roślin ciepłolubnych, takich jak storczyki Phalaenopsisy czy Rheo. Gdy w pobliżu tych roślin przestałam w zimie uchylać okna, liście przestały żółknąć.
Przez zimne powietrze straciłam kilka roślin.
Przez zimne powietrze straciłam kilka roślin.

Pozdrawiam
G.
G.
- Robertkicia25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1501
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Norbercie nie zawalaj mnie tu wiedzą, widzę, że czaisz bazę . 

Amatorka samowolka 😉
Pozdrawiam Robert .
Pozdrawiam Robert .
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Hej, nie, nie wietrzyłem. Tzn. czasami są otwierane dosłownie na moment, kilka sekund, drzwi balkonowe, ale kwiat jest na przeciwległej ścianie, przy oknie, które nie było otwierane od roku... Na pewno nie ma żadnego przeciągu w tym kącie, ani nie pojawiają się tym bardziej podmuchy zimnego powietrza.gerranium pisze: ↑27 sty 2025, o 00:21 Vendeur, czy ostatnio wietrzyłeś pokój? U mnie nagłe żółknięcie liści oraz późniejsze ich zasuszanie i odpadanie od łodygi pojawia się na skutek podmuchów zimnego powietrza od okna. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku roślin ciepłolubnych, takich jak storczyki Phalaenopsisy czy Rheo. Gdy w pobliżu tych roślin przestałam w zimie uchylać okna, liście przestały żółknąć.
Przez zimne powietrze straciłam kilka roślin.![]()
Kwiat już prawie całkowicie usechł, najwyraźniej taki był jego los. Pozostałe 2 hoje nadal w pełni zdrowe.