Cydr , cidr , cyder .
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1782
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Fajnie, tylko jak drożdże zjedzą cały cukier, to w smaku zostaje sam kwas. Próbowałeś Antonówkę solo przefermentować? Piłeś?
Antonówka to na ciasto się nadaje, jak się szklankę cukru dosypie.
Boskoop od mojej mamy dociąga do 20 brix, tylko że kwasu ma niewiele mniej i też jest aromatyczny. Próbowałam po fermentacji i dziękuję, ale nie.
Antonówka to na ciasto się nadaje, jak się szklankę cukru dosypie.
Boskoop od mojej mamy dociąga do 20 brix, tylko że kwasu ma niewiele mniej i też jest aromatyczny. Próbowałam po fermentacji i dziękuję, ale nie.
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 26 lut 2021, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Chodziło o destylat, więc kwasowość nastawu/wina nie ma tutaj znaczenia bo po fermentacji jest poddawane obróbce termicznej:)
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Destylat – w sensie gorzałka vel bimber?
Jak próbowałem zrobić cydr to specjalnie kwaśny nie wyszedł (nawet mniej kwaśny niż sklepowe), ale i tak smakiem mi nie podchodził. Jak mi przyjdzie do głowy znowu spróbować to będę posiłkował się kredą żeby ściągnąć kwasowość, podobnie jak przy robieniu wina z wiśni/porzeczki. Nawet przepisy (a przynajmniej te regulujące wina) pozwalają moszcz odkwaszać.
Przed PRLem chyba cydr też nie był u nas w modzie: i przedwojenne książki, i te z dwudziestolecia ładnie opisują robienie wina, miodów, ale o cydrze tam raczej nie wspominają.
I teraz dalej sensownych źródeł wiedzy (książek/stron internetowych/etc.) o cydrze ze świecą szukać.
Cydr naprawdę potrzebuje aż tak mało kwasów? W "domowym wyrobie win" Cieślak i w "domowym wyrobie win i miodów" Perkowicz podają orientacyjne faktycznie 0.7% kwasów w jabłku, co dla win jest właśnie w granicach pożądanej docelowej kwasowości (a i moszcz mógłby być ciut kwaśniejszy).
Jak próbowałem zrobić cydr to specjalnie kwaśny nie wyszedł (nawet mniej kwaśny niż sklepowe), ale i tak smakiem mi nie podchodził. Jak mi przyjdzie do głowy znowu spróbować to będę posiłkował się kredą żeby ściągnąć kwasowość, podobnie jak przy robieniu wina z wiśni/porzeczki. Nawet przepisy (a przynajmniej te regulujące wina) pozwalają moszcz odkwaszać.
Może nie wyklęte, ale kojarzone z hm… trunkiem z najniższej półki? "Nowy ustrój" postawił w to miejsce różne leśne dzbany, amareny, komandosy, bieszczady…
Przed PRLem chyba cydr też nie był u nas w modzie: i przedwojenne książki, i te z dwudziestolecia ładnie opisują robienie wina, miodów, ale o cydrze tam raczej nie wspominają.
I teraz dalej sensownych źródeł wiedzy (książek/stron internetowych/etc.) o cydrze ze świecą szukać.
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 26 lut 2021, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Chodziło o gorzałkę. Co cydru to można też użyć drożdży redukujących kwasowość nastawu.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1782
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Wymienione książki powstały przed ustawą.vYVYv pisze: ↑21 lis 2024, o 01:27 Cydr naprawdę potrzebuje aż tak mało kwasów? W "domowym wyrobie win" Cieślak i w "domowym wyrobie win i miodów" Perkowicz podają orientacyjne faktycznie 0.7% kwasów w jabłku, co dla win jest właśnie w granicach pożądanej docelowej kwasowości (a i moszcz mógłby być ciut kwaśniejszy).
Jak próbowałem zrobić cydr to specjalnie kwaśny nie wyszedł (nawet mniej kwaśny niż sklepowe), ale i tak smakiem mi nie podchodził. Jak mi przyjdzie do głowy znowu spróbować to będę posiłkował się kredą żeby ściągnąć kwasowość, podobnie jak przy robieniu wina z wiśni/porzeczki. Nawet przepisy (a przynajmniej te regulujące wina) pozwalają moszcz odkwaszać.
Cydr ma mieć niską zawartość alkoholu, a jak nie chce się siarki używać do zatrzymania fermentacji, to wyjdzie cydr wytrawny. Albo więc należy obniżyć kwasowość surowca, albo rozcieńczać. W winie dominuje kwas winowy, a on jest nieco mniej „agresywny”, więc może go być więcej w winie. Wino ma też wyższy alkohol. W cydrze jest kwas jabłkowy, więc w wytrawnym cydrze, z jabłek deserowych o niskim ekstrakcie pozacukrowym, tego kwasu musi być mniej na gotowo.
W słodkich napitkach cukier zniweluje podwyższony kwas.
Cała zabawa polega na złapaniu odpowiedniego balansu między cukrem, kwasem, alkoholem i taninami.
Aromaty, to dopiero kolejny etap wtajemniczenia
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 24 wrz 2024, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leńcze k. Krakowa
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Tak jest, a należy zauważyć że powszechniej uprawiane odmiany handlowe, te "deserowe" niby różne jonagocosie i idaredy są kwaśne okrutnie; w przechowalni coś stracą lecz przy zbiorze mają koło 1% kwasów , w chłodnem Grójeckiem jeszcze bardziej. A cukier poniżej 10. O spadach do przetwórni litościwie nie mówiąc...
I to się teraz nazywają słodko-kwaśne, zrównoważony stosunek kwasów i cukrów
Dawniej za deserowe uważało się te słodsze w smaku, jednakoż, co już tylko starzy wyjadacze pamiętamy.
A klasyczne cydrowe odmiany ' słodko -gorzkie" mają kwasu rzędu 0,2-0,3% , te ponad 0,4 zwą się "kwaśne", a wszystkie cukrów mieć muszą przynajmniej ze 12.
No i musi być jakiś konkretny smak czy aromat, bo z czegoś o smakowych walorach kartofli to i bimber do d...
I to się teraz nazywają słodko-kwaśne, zrównoważony stosunek kwasów i cukrów
Dawniej za deserowe uważało się te słodsze w smaku, jednakoż, co już tylko starzy wyjadacze pamiętamy.
A klasyczne cydrowe odmiany ' słodko -gorzkie" mają kwasu rzędu 0,2-0,3% , te ponad 0,4 zwą się "kwaśne", a wszystkie cukrów mieć muszą przynajmniej ze 12.
No i musi być jakiś konkretny smak czy aromat, bo z czegoś o smakowych walorach kartofli to i bimber do d...
Ut sementem fecĕris, ita metes.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7472
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Z ciekawostek przetwórczych to Wam opowiem jak było gdy byłam mała
na wsi u mojej Babci.
W pobliżu był, bo nie wiem czy jest jeszcze zakład przetwórstwa owocowego,
który skupował od okolicznych gospodarzy surowiec owocowy.
Robili głównie soki i wina jabłkowe, ale nie tylko.
W każdym razie do mojej Babci przyjeżdżał człowiek , który zaklepywał sobie u Babci jabłka.
A to ciekawe jabłka były, coś w stylu Golden delicious, ale miał super posmak gruszkowo-jabłkowy.
Tą gruszkę to się bardzo czuło.
I pamiętam nawet jak dziś, a przecież było to tak dawno temu,
jak ten człowiek ugadywał się z Babcią, żeby broń Boże nikomu innemu ich nie sprzedała.,
a jabłek w okolicy nie brakowało.
edit
Bo nie walono tego cukru do prawie każdego produktu.
Pamiętam jak przycięłam deserowe winorośle pierwszy raz wedle wskazań Madeja słynnego,
to był taki kwas, że masakra, a ja cukier jem w ilościach znikomych.
Odczucia smakowe bardzo się zmieniły.
na wsi u mojej Babci.
W pobliżu był, bo nie wiem czy jest jeszcze zakład przetwórstwa owocowego,
który skupował od okolicznych gospodarzy surowiec owocowy.
Robili głównie soki i wina jabłkowe, ale nie tylko.
W każdym razie do mojej Babci przyjeżdżał człowiek , który zaklepywał sobie u Babci jabłka.
A to ciekawe jabłka były, coś w stylu Golden delicious, ale miał super posmak gruszkowo-jabłkowy.
Tą gruszkę to się bardzo czuło.
I pamiętam nawet jak dziś, a przecież było to tak dawno temu,
jak ten człowiek ugadywał się z Babcią, żeby broń Boże nikomu innemu ich nie sprzedała.,
a jabłek w okolicy nie brakowało.
edit
I ważna sprawa. Dawniej ludzie mieli inny smak jeśli chodzi o słodki.Dawniej za deserowe uważało się te słodsze w smaku, jednakoż .
Bo nie walono tego cukru do prawie każdego produktu.
Pamiętam jak przycięłam deserowe winorośle pierwszy raz wedle wskazań Madeja słynnego,
to był taki kwas, że masakra, a ja cukier jem w ilościach znikomych.
Odczucia smakowe bardzo się zmieniły.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 24 wrz 2024, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leńcze k. Krakowa
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
A bo przed PRLem u nas mówiono w języku polskimvYVYv pisze: ↑21 lis 2024, o 01:27
Przed PRLem chyba cydr też nie był u nas w modzie: i przedwojenne książki, i te z dwudziestolecia ładnie opisują robienie wina, miodów, ale o cydrze tam raczej nie wspominają.
I teraz dalej sensownych źródeł wiedzy (książek/stron internetowych/etc.) o cydrze ze świecą szukać.
Słowo "cydr" ( сидр ) oficjalnie wprowadziła "poprawna polszczyzna" moskiewskiego profesora Doroszewskiego.
Po polsku to zaś jabłecznik.
Ale w języku warszawskim tak nazywają szarlotkę, co utrudnia guglowanie
Anzelm Gostomski "Gospodarstwo", Kraków 1588 r.
"Na jabłecznik wszelkie jabłka są dobre, czem są jednak słodsze tem lepszy napój będzie, jabłka winne lub słodkie przekrawają się na pół i rzucają na kupę w jedno miejsce na dobę co je prędzej usposobi do fermentacyi, potem się rozbijają w stępie lub prasie i wyciska się sok, zlać go do dwóch beczułek po winie i nie zaszpuntowywać zupełnie tylko przykryć płótnem, nie mącąc postawić do piwnicy na parę tygodni, nim się nie zfermentuje, wówczas dopełnić beczułkę jednę drugą, zaszpuntować dobrze i zostawić w piwnicy spokojnie na pół roku, po tym czasie gdy wino się wyklaruje, zlewa się do butelek tylko po szyjki, mocno się szpuntuje i smoli."
M. z K. Marciszewska, "Kucharka Szlachecka", 1884
Ut sementem fecĕris, ita metes.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 24 wrz 2024, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leńcze k. Krakowa
Re: Cydr , cidr , cyder .
Ut sementem fecĕris, ita metes.