Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

Zaczynając od końca, to nie użycie preparatu zniszczyło roślinę, tylko szkodniki a dokładnie zbyt późne wejście z preparatem. Zakładając oczywiście, że użyłaś w stężeniu zalecanym przez producenta.

Jeśli w osłonce zrobisz otwory, to stanie się normalną doniczką, jednak osobiście nie polecam plastiku. Plastik nie oddycha w ogóle i łatwiej tutaj o przelanie. Wielkość otworów odpływowych tutaj nie ma na to większego wpływu.
Dlatego do podlewania w takiej doniczce trzeba podchodzić ostrożniej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Magmag
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 2 lut 2022, o 09:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

Bardzo dziękuję. Dam znać za jakiś czas czy udało się ją uratować. ;:333
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3024
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

Mój Aeschynantus rozrósł się już na niezły krzak. Ku mojej uciesze będzie dłuuugo kwitł :D
Obrazek
Obrazek
KMeleon
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 27 paź 2024, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

Dzień dobry, jestem kompletnie zielony w temacie roślin, posiadam 3 sztuki roślinki o nazwie aeschynanthus lipstick plant niby wszystko trochę rośnie itp. ale jednak chciałbym zapytać czy przydałby się coś zrobić/przyciąć itp. Zauważyłem że niektóre liście są pomarszczone a inne ładnie gładkie "grube" Dodam że podlewam średnio 2 razy w tygodniu, za każdym razem dodając do wody nawóz w płynie który dawkuje zgodnie z producentem. Rośliny mam od ok 4 miesięcy, jeszcze nic nie przycinałem ani nie grzebałem..🙂Dziękuję za podpowiedzi.Pozdrawiam
Obrazek

Obrazek


https://i.postimg.cc/bvYfJZzy/IMG20241027101435.jpg

§ 3.7 regulaminu forum/Karo


Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

Żadnych roślin nie nawozi się co każde podlewanie! W sezonie najczęściej co drugie, a w okresie jesienno zimowym nawet raz w miesiącu....

Jakiego używasz nawozu?

Podobnie nie podlewa się roślin cyklicznie co do dnia, a zwłaszcza tak często i w okresie jesienno zimowym przy mniejszej ilości światła, nieco ograniczasz częstotliwość podlewania.
Aschynanthus podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża, w okresie jesienno zimowym większość.


To, że liście zaczęły się marszczyć, może być efektem nadmiaru wody w roślinie i nagromadzenia soli mineralnych w podłożu.

Do tego trzeba uwzględnić przepuszczalność podłoża. Nie sadzi się roślin do samej ziemi uniwersalnej, tylko do mieszanki ziemi i rozluźniacza, np. perlitu.

Światło jest najbardziej istotne, powinno być przy oknie. O ile w okresie wiosna lato tego światła jest więcej, to w okresie jesienno zimowym będą jego niedobory. Stąd rośliny, które dotychczas dość dobrze rosły, w okresie jesienno zimowym mogą zacząć niedomagać.

Dobrze byłoby zajrzeć do korzeni i wymienić podłoże na mieszankę ziemi i perlitu w proporcji około 2:1.

Przycinasz na wiosnę.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
KMeleon
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 27 paź 2024, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

Obrazek
Używam tego nawozu 1 nakrętka na 1 litr wody.
Bardzo dziękuję za porady, w weekend wszystko spróbuję przywrócić na właściwe "tory".
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

Wywal go, jest za słaby na typowe rośliny doniczkowe.

Kup porządny mineralny nawóz do roślin zielonych, np. Agrecol żel, Florovit, Substral, Biopon i stosuj go jak napisałem wcześniej.
Po przesadzeniu odczekaj z trzy tygodnie z pierwszym nawozem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3024
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

Mój kwiatek nie jest przesadzony od wielu lat i ma się dobrze :D Podstawa to różnorodne nawożenie. Rośnie na oknie wschodnim i prowadzony pionowo. Po kwitnieniu zawsze jest przycięty. Powoduje to że się ładnie rozkrzewia. Staram się utrzymać gałązki na ok 10 cm. Wiosną uszczykuje czubki gałązek które za bardzo się wyciągnęły lub wyłysiały. Później już tego nie robię bo w okresie letnim zawiązuje pąki do kwietnia. Wg mnie jest to roślina lubiąca dużo wody i nie problemowa w uprawie.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

To masz szczęście że, nie przesadzałaś...

Podstawą uprawy roślin jest bezpośrednie przesadzanie po zakupie oraz wymiana podłoża co około 2 lata albo i częściej wskutek wyjałowienia oraz nadmiaru soli mineralnych.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3024
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

Wiesz, u mnie jest zasada ,,nie przesadzaj" bo stracisz roślinę. Niestety, nie wiemy co przy przesadzaniu zostanie przywleczone z ziemią. U mnie rosną po kilkanaście lat a i dłużej w tej samej ziemi. Ważne jest podlewanie różnymi nawozami, nawet tymi nie konwencjonalnymi :D Mój Aeschynanthus ma już bardzo dużo lat. Staram się go utrzymać w formie krzewu a nie zwisający choć łatwe to nie jest bo lubi wypuszczać długie gałązki. Jest już nieźle zdrewniały i biję się z myślami czy go nie odnowić. Dziś jeszcze mu się przyjrzałam i stwierdziłam, że zostanie jak jest. Poprzycinany jeszcze kwitnie. Mi one nie podobają się gdy są długie gałązki i łyse z wiekiem. Parę wiszących kwiatków i tyle. W formie jakiej go utrzymuję cieszę się bardzo długim kwitnieniem i widokiem jakie żadne zdjęcie nie oddaje rzeczywistości. W czasie kwitnienia wygląda jak słup ognia :D
Jeszcze pojedyncze cieszą 😀
Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

Kompletnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że po przesadzeniu można stracić roślinę, bo nie ma potwierdzenia w faktach. U mnie zdarza się przesadzać rośliny nawet dwa razy w roku. Zresztą, korzenie roślin rosną, więc mogą przerosnąć doniczkę i co, zostawiasz tak? Jest to całkowicie bez sensu.

Jak napisałem, przesadzać trzeba, bo podłoże z czasem traci swoje właściwości.
Najwidoczniej masz po prostu szczęście. Wiem, bo ze względu na ilość roślin, mam takiego jedynego Eszynantusa, który jest trochę zaniedbany, rzadko przesadzany i ok., rośnie tylko co z tego jak daleko mu do prawidłowego funkcjonowania.

Podlewanie nawozami niekonwencjonalnymi, znam to z grup ogrodniczych... tylko to nie są nawozy sensu stricto. Podstawą są porządne nawozy, najlepiej mineralne, najlepiej zbilansowane.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3024
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

Norbercie :D to nie jest szczęście , to obserwacja natury. Roślin stałych w ogrodzie nie przesadzasz ale starasz się też aby miały choć małą część odżywienia. Taką też zasadę stosuję przy doniczkowych. Niektórych wiekowych nawet nie jestem w stanie przesadzić bo bym musiała Pudziana poprosić o pomoc :D szczególnie przy sukulentach.Niby mały a podnieść ciężko. Każdy korzeń żyje określony czas a potem staje się pożywieniem itd. Każda doniczka żyje własnym życiem i to ode mnie zależy czy odpowiednio ją odżywiam i co aplikuję. Dla mnie ziemia to ,,utrzymywacz" rośliny w doniczce. Parę lat temu kupiłam ziemię do storczyków i co , te które przesadziłam męczą się z jakimś grzybem ale będę jeszcze walczyć o nie bo są tego warte. Mój Aeschynanthus ma ,,beton" zamiast ziemi i chleje nie miłosierne ilości wody z nawozami. Wręcz może stać w niej. Rośnie jak opętany i cały czas jest przycinany na ok 10-15cm na ,,przyszłoroczne kwitnienie". Im bardziej się rozkrzewi tym bardziej ma imponującą ilość kwiatów. Ja lubię swoje wiekowe doniczkowce i nie koniecznie interesują mnie duże doniczki z małym kwiatkiem :D Wręcz przeciwnie duży kwiat w małej doniczce :D
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

Roślin stałych w ogrodzie nie przesadzasz ale starasz się też aby miały choć małą część odżywienia. Taką też zasadę stosuję przy doniczkowych.
Tylko uprawa w ogrodzie, a w doniczce, gdzie jest ograniczona mocno ilość podłoża, to zupełnie inna sprawa.
I to nie jest obserwacja zgodnie z naturą, bo w naturze nie rosną przecież rośliny w pojemnikach...
Twoje podejście odbiega całkowicie od zasad panujących przy uprawie roślin doniczkowych.
Podłoże ulega z czasem wyjałowieniu i zasoleniu i to są fakty. Ciężko mi zresztą polemizować w tym temacie i myślę że dalsza dyskusja nie ma większego sensu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
KMeleon
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 27 paź 2024, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

norbert76 pisze: 27 paź 2024, o 17:28
Zastosowałem wszystkie porady od Pana... rośliny wg mnie padły. Liście spadają codziennie, są całe pomarszczone.. tragedia. Mogłem trzymać w ziemi uniwersalnej gdzie rosły elegancko przez ok pół roku..
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby

Post »

I co z tego że rosło przez pół roku? W samej ziemi uniwersalnej, zwłaszcza w okresie jesienno zimowym na pewno by zaczęły gnić korzenie. Właśnie to jest niekorzystny okres kiedy wychodzą wszelkie błędy, w tym nieprawidłowe podłoże. Z kolei okres wiosenno - letni zdarza się, że roślina wybacza w tym okresie błędy pielęgnacyjne ze względu na większą ilość światła i wyższe temperatury.

A to, że zaczęły pomimo zmiany podłoża na prawidłowe to po prostu musiałaś popełnić inne błędy uprawowe, jak np. dalej zbyt częste podlewanie, albo/i zbyt ciemne stanowisko ora/i zbyt chłodne.
Więc na pewno to nie zmienia podłoża była przyczyną. Wyciągasz całkowicie błędne wnioski.

Poza tym, sorry to nie są sztuczne kwiatki, tylko żywe organizmy, zawsze trzeba liczyć się z ich utratą.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”