Pojechałam do szkółki oddać doniczki i oczywiście wyszłam z niebieską pięknością.

Może ktoś ma taką goryczkę i podpowie w jakiej glebie sadzić. Naczytałam się, że jedne w kwaśnej, a inne w wapiennej. Nie umiem dopasować tej odmiany.
Maryniu moje dwa liliowce Stella d'Oro mają co roku tylko po kilka kwiatów.

Już mnie kusiło żeby wyrzucić, ale ciągle się łudzę, że kiedyś znajdę im miejsce, gdzie prawdziwie zakwitną.
Dziękuję,

zawilce rozbujały się dopiero na słonecznym stanowisku.
Małgosiu chyba medal się nie należy, bo kto przesadza irysy w maju.
Dziękuję za miłe słowa.

Supertunie mam pierwszy rok i nie byłabym sobą, gdybym nie próbowała ukorzenić.
Lucynko dziękuję.

Mogłabym kupić wiosną supertunie, ale co to za frajda.
Róża to Bonica, ma dużo pąków, będzie tradycyjnie kwitła do zimy.
U nas też wczoraj było zimno, ale dziś już 21 stopni.

Nawet przesadziłam kilka odrostów zawilców pajęczynowatych, bo zagłuszyły rosnące w pobliżu krokusy.
Kwiaty portulaki komuś smakują, oba kolory mają obgryzione płatki.
Halszko dziękuję.

Supertunie mam w dużych donicach, nie bardzo mam gdzie je przechować, dlatego ukorzeniam.
Mam Bubblegum, Silverberry i chyba Fuchsię. Najobficiej kwitła Silverberry, ale pozostałe jej dorównywały. Też przycinałam, jak się mocno wyciągnęły, po dwu tygodniach pięknie już kwitły.
Nowe jeżówki świetnie budują kępę. Dla ciebie różowa.
Ulubione Karola królicze uszy,

czyściec wełnisty. Tak mu się spodobał, że musiałam posadzić w kilku miejscach. Już część uszczupliłam, bo zarasta sąsiednie rośliny.
Kilka traw i roślin trawopodobnych.
Ożył niski, fioletowy marcinek, który w ubiegłym roku pokazał dwa kwiatki.
Chyba nie da się radykalnie wykopać zawilców.

Obie różowe odmiany odradzają się na dawnym miejscu.
Hortensje przy garażu mimo nędznej gleby, coraz większe.
Pinki Vinki zaanektowała kwiatami chodnik do domu i nie mam pomysłu co z nią zrobić.
Pozdrawiam wszystkich i życzę dobrej pogody na jesienne prace w ogrodach.
