Otóż, ma już 2 dość pokaźne odrosty i jak zauważyłam kolejny już zielenieje i zaraz wystrzeli w górę.
Nie chciałabym mieć palmowego krzaczyska, bo miejsca na to w domu raczej nie ma.
Obciąć je i spowodować ich zniszczenie lub nie daj Boże zmarnowanie się rośliny matecznej,
powstrzymuje mnie przed radykalnym działaniem ale nadeszła pora by jednak zdecydować się na coś.
Czy jest jakaś szansa, że odcięte odrosty będzie można ukorzenić - jeśli tak to proszę o poradę jak to zrobić fizycznie,
bez uszczerbku dla młodych sadzonek ale także dla rośliny matecznej.
Tak bardzo chciałam mieć palmę a teraz kiedy ją mam od 4 lat i rośnie całkiem przyzwoicie, wyłonił się problem,
którego sama nie przeskoczę, będę więc wdzięczna wszystkim mającym doświadczenie w tej sprawie, za porady.
Co z nią zrobić? Jak poprowadzić dalej?