Niedziela, wieczór.
Moi Drodzy!
Wiosna na całego, pogoda cudowna, ptaki wydzierają się jak dzień długi, żyć nie umierać

. Tylko deszczu dotkliwie brak...
Kupiłam sobie nową zabawkę - elektryczne nożyce do żywopłotów. Przy wydatnej pomocy
Lisicy moje niezliczone bukszpany nabrały szlachetnego wyglądu.
Druga dobra wiadomość: świetnie zapowiada się kwitnienie irysów bródkowych. Będzie na czym oko zawiesić

.
Kolejny plus dodatni - na różach są już całkiem ładne pączki

.
I najlepsze

- moje opieszałe agapanty, po kilku latach bez kwiatów, nagle wypuściły po siedem pąków w każdej doniczce

.
Ale nie ma tak, żeby coś nie zazgrzytało - pojawiła się ćma bukszpanowa

, więc ... szable w dłoń.
Foxowa, witaj!
Generalnie zgadzam się z Tobą. Ogród w maju jest zbyt piękny, by nie znaleźć czasu na cichy zachwyt. Powiem Ci, że często z takich chwil korzystam. Z różnych ławeczek mam widok na inny fragment ogrodu, zmieniam więc tylko miejsca siedzenia, a śpiew ptaków dociera wszędzie. I żadnej presji

.
Maju, może mój biały barwinek by się u Ciebie przyjął?
Śliczna kociczka, ta Twoja Emisia!
A tak w ogóle, to najlepszego

.
Pelasiu
Tobie też podesłać biały barwinek? A nuż

się przyjmie...
Wycinam niektóre iglaki, które paskudnie się postarzały. Nie jest ich dużo.
A w zamian sadzę krzewy i małe drzewka. Nabyłam jaśminowce, wiśnie japońskie, kalinkę, prusznik, żylistek, lilaki "Krasawica Moskwy" i "Kniaź Wołkoński" oraz dwie borówki amerykańskie. Dostałam też w prezencie dawidię chińską

.
Ten punkt z roślinami jest na Osiedlu Wschód, skrzyżowanie Gałczyńskiego i Kochanowskiego. Fakt, że dawno tam nie byłam, ale mam nadzieję, że ceny nadal mają przyzwoite.
Czołem, Loki!
Z passiflory lubię tylko owoce

, ale Twojej mi żal skoro ją lubiłeś. U mnie podmarzła ozdobna wisienka i lilak "Sensation". Ale ja już takie rzeczy przyjmuję ze stoickim spokojem, czego i Tobie życzę.
Buziaki niedzielne. Zdjęcia będą jutro, zatem do jutra - Jagi