Jagoda kamczacka - polecane odmiany, smak jagody kamczackiej

[Wroniarz]

Masz stosunkowo młode odmiany. Różnią się między sobą czasem dojrzewania, pokrojem krzewów, smakiem i wielkością owoców ?
Z polskich mam około dziesięciu Wojtków i dwie Kariny. Są do siebie podobne i trudno je rozróżnić.
Jestem z nich zadowolony. Nowości zza oceanu nasadzam z ciekawości po 1-2 sztuki.
Z wielu zestawień porównujących smak owoców odmian w przeciągu kilku lat uprawy wynika, że różnie to bywa z zawartością cukru w poszczególnych latach i różnice między odmianami są nieznaczne. Wielkość Brix w dojrzałych owocach bardziej zależy od słonecznego roku i stanowiska niż od odmiany.
Osobiście nie lubię słodkich owoców, a owoce z goryczką są lepsze nad przetwory (za wyjątkiem win).

[SETA]

U mnie, najplenniejsza jest Czelabinka, a najsmaczniejsza Blue Banana.
Generalnie, czym nowsze odmiany, tym większe i smaczniejsze. Czyli normalne prawa rynku i selekcji.

[Wroniarz]

Jakoś nie mam parcia na odmiany wielkoowocowe kamczatki ,winorośli czy borówki. Najwartościowsze w owocach są skórki i pestki, a tych najwięcej jest w drobnych owocach.
Na 30 krzewów kamczatki do jedzenia na surowo przeznaczam około 10 krzewów (Aurorę, Indigo Gem i Juganę). Reszta pójdzie do mrożenia i na nalewkę.

Na stronie https://journals.ashs.org/hortsci/view/ ... e-p901.xml w tabeli nr3 jest porównanie wielu odmian borówki na zawartość polifenoli. Okazuje się, że stara odmiana Rubel zawiera trzykrotnie więcej polifenoli od stosunkowo nowych odmian np. Chanticleera czy Aurory.

[karion]

Ja mam pytanie, które owoce są większe zojki czy wojtka? Różnica nie jest jakaś wielka , ale ciekaw jestem która to która. Z opisów wydawało mi się ,że wojtek ,ale pewny nie jestem. Rozważam dokupić Aurora. Powinny się zapylić z zojką i wojtkiem patrząc na termin kwitnienia kamczackich ?
Ten blizzard opiniami też kusi, chociaż w okresie jego owocowania są już ciekawsze owoce i nie wiem czy się szarpnąć?

Edit : Ktoś akurat dał zdjęcie porównawcze zojki i wojtka i już wiem
Re: Jagoda kamczacka cz. 3

Post » 3 lip 2016, o 09:53

[Wroniarz]

Boreale dojrzewają od połowy czerwca, a wtedy szpaki po odkarmieniu wylęgu owadami ogołacają drzewa z pierwszych wiśni, czereśnie i krzewy z jagód.
Polskie odmiany JK są najlepiej przystosowane do naszego klimatu, ale chyba bardziej znane i doceniane za oceanem.
Podział odmian ze względu na smak owoców.

[SETA]

W tej tabelce, to nawet połowy odmian nie ma. Szczególnie brak wielu rosyjskich, ale i polskich, czeskich itd.
Ale to nie wina Wroniarza.

[krabik]

Bardzo lubię kamczacką jagodę. Mam tylko 3 krzaki, nie wiadomo jakie odmiany, ale każdy krzak inny, najwcześniejsze są najsłodsze,
drugie mocno maczugowate, nieduże owocki mają goryczkę i są najpóźniejsze,
trzeci krzak średnio wcześnie owocujący, smak zrównoważony i największe owoce, które nie obsypują się.
Przypuszczam, że to polskie odmiany, podostawałam jako gratisy do zakupów.
Szczególnie te najwcześniejsze mnie cieszą, smakują podobnie, jak czarne jagody, tyle, że oprócz słodyczy wyczuwa się też kwaskowatość.
Wroniarz, skoro masz tyle krzaków, nieśmiało spytam, ile litrów udaje się zebrać z takiej plantacji?
aha, przeczytałam wcześniejsze posty i muszę Was ostrzec, że kwiaty jagody kamczackiej potrafią przemarznąć, któregoś roku po nocnym mrozie cały krzak zbrązowiał, zgubił kwiaty. Nie pamiętam, ile to było stopni... Krzak przeżył, ale tego roku nie owocował. Odtąd mam w zapasie zimową włókninę, by na noc zabezpieczyć, kiedy taka potrzeba.

[Wroniarz]

Identyfikacja odmian jagód kamczackich jest łatwiejsza niż przy borówkach. Po prostu stare odmiany rosyjskie mają liście najbardziej wąskie (kształtem zbliżone do liści wierzby).
Z sześcioletnich Wojtków zbieram średnio po 2 pojemniki litrowe po kapuście kiszonej. Z trzy- i czteroletnich Karin, Moren, indigo Gem i Wojtków po około 1 litrze. Na dwuletnich Aurorach, Honeybee, Indigo Gem, Juganach, Bakczarskim Velikanie i Córce Velikana miałem pierwsze owocowanie, po garści z krzaka.
Dosadzę (tylko jak trafię w jakimś CO) 2 Boreale (Blizzard i Beast), Vostorg i Zojkę.

[gienia1230]

Wroniarz, też mam nieśmiałe pytanko; wspomniałeś o trzech odmianach-Jugana, Indygo Gem i Aurora. Mogę kupić i przetransportować tylko dwie, dla dzieciaków, słodkie i nie osypujące się. Które wybrać? A może jeszcze znasz jakąś inną odmianę, no i by się zapylały?
Znalazłam szkółkę w której są wszystkie wymienione odmiany a za miesiąc wyjeżdżam więc sprawa pilna. Podpowiedz , proszę!

[Wroniarz]

Dla Aurory dobrym zapylaczem jest Indigo Gem. Obie odmiany są słodkie, owoce się nie osypują , dojrzeją przed borówkami. Indigo Gem ma owoce tylko średnie ale jędrne, lepsze do przechowywania. Łapie czasem na liściach trochę mączniaka ale nie wpływa to na owocowanie.

[gienia1230]

Też tak typowałam, ale czekałam na Twoje zdanie. Dziękuję! .
No to zamawiam.

[karion]

Dla Aurory dobrym zapylaczem jest Indigo Gem.

Mógłbyś napisać kiedy u ciebie zbiór aurory od kiedy i do kiedy ?(klimat mamy zbliżony). W czerwcu od 10 do 30 możliwe ,że mnie nie będzie a ,że będę miał kilka owców na nowych sadzonkach to chętnie bym spróbował.
Jest szansa ,że uda się spróbować w 1 weekend czerwca lub 1 weekend lipca?

Jeszcze honey bee , jest w różnych tabelkach jako dobry zapylacz do aurory.

[Wroniarz]

Aurora na stanowisku słonecznym wybarwia się od początku czerwca (około 10 dni po Wojtkach i 5 dni po Indigo) . Do 15 praktycznie zjedzona. Dojrzała nie osypuje, ale robi się ,,kapciowata''.
Honey Bee, choć dopiero trzyletni już wymaga redukcji pędów. Uniwersalny zapylacz o bardziej złożonym smaku.