Mój ogród niepokazowy cz. 2
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
U Ciebie już wiosennie,mam nadzieję i u mnie coś kwitnie,ale jeszcze nie byłam .U nas mróz dziś w nocy do -6.Samochody i trawa biała.
Miłego dnia.
Miłego dnia.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11515
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halszko dziękuję, moje to chyba też Lilac Beauty.
Jakie już duże sasanki.
Nawet trzy szafirki uratowałam, już będą rosły w doniczce, żal mi, bo podarowane z ogrodu zmarłej cioci.
Uściski dla Antosi.
Nareszcie pogoda pozwala na dłuższe prace w ogrodzie. Spokojnego weekendu.
Jakie już duże sasanki.
Nawet trzy szafirki uratowałam, już będą rosły w doniczce, żal mi, bo podarowane z ogrodu zmarłej cioci.
Uściski dla Antosi.
Nareszcie pogoda pozwala na dłuższe prace w ogrodzie. Spokojnego weekendu.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12067
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
@ Jarha – cebulka podobna do narcyzów, bo też i wbrew nazwie zwyczajowej, lilia pajęcza wcale nie pochodzi z rodziny liliowatych, lecz z tej samej co narcyzy rodziny amarylkowatych… Nadal mocno za nią kciuki trzymam. Sasanek oczywiście zazdroszczę jak co roku, a jak zakwitną, zazdrościć będę jeszcze bardziej – próbowałem u siebie dwukrotnie i dwukrotnie diabli wzięli. Irysków żyłkowanych też zazdroszczę – doświadczenia mam z nimi identyczne jak z sasankami…
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halszko, już nie mogę się doczekać Twoich kwitnących sasanek , bo one przestały mnie lubić i nie chcą rosnąć w moim ogrodzie .
Pierwiosnki śliczne , pokazują coraz więcej kwiatuszków . Te, na szczęście, lubią chyba mnie lubią, dlatego namiętnie zwiększam ich ilość
Pozwolę sobie wymądrzyć się w temacie krokusów . Soniu, jeśli Twoje mają niewielkie kwiatuszki, o płatkach ok.2cm, to jest to crocus tommasinianus Lilac Beauty, ale jeśli kwiaty są większe, to może być crocus vernus Vanguard, w podobnej kolorystyce.
Pięknych dni weekendowych i już tylko ciepłej wiosny!
Pierwiosnki śliczne , pokazują coraz więcej kwiatuszków . Te, na szczęście, lubią chyba mnie lubią, dlatego namiętnie zwiększam ich ilość
Pozwolę sobie wymądrzyć się w temacie krokusów . Soniu, jeśli Twoje mają niewielkie kwiatuszki, o płatkach ok.2cm, to jest to crocus tommasinianus Lilac Beauty, ale jeśli kwiaty są większe, to może być crocus vernus Vanguard, w podobnej kolorystyce.
Pięknych dni weekendowych i już tylko ciepłej wiosny!
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16558
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Coraz to bardziej kolorowo w Twoim ogrodzie, Halszko!
Nawet sasanki już bliskie rozwinięcia pąków.
U mnie póki co zimno i błocisko na rabatach. Nic się nie da zrobić, zatem zaprosiłam gości i spełniam się jako gospodyni domowa w kuchni.
Pozdrawiam wiosennie.
Nawet sasanki już bliskie rozwinięcia pąków.
U mnie póki co zimno i błocisko na rabatach. Nic się nie da zrobić, zatem zaprosiłam gości i spełniam się jako gospodyni domowa w kuchni.
Pozdrawiam wiosennie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12067
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
No to witaj w klubie… Dwa razy podchodziłem do sasanek i dwa razy nic mi z tego nie wyszło… Za pierwszym posadzone w cieniu zanikały powoli przez jakieś trzy czy cztery lata, kwitnąc coraz mniej i wyglądając coraz słabiej, za drugim razem posadzone w słońcu wiosną zniknęły definitywnie tego samego lata, gdy temperatura powietrza w cieniu przekroczyła czterdzieści stopni Celsjusza – nie nacieszyłem się nimi nawet rok.
Pozdrawiam!
LOKI
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2573
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Witajcie
Po kilku przyjemnych ciepłych dniach niestety znów się ochłodziło i nawet zapowiadane są nocne przymrozki do -6⁰
Oczywiście nie wszystkie pogodne dni wykorzystałam na prace ogrodowe z wiadomych względów
Co nieco udało mi się zrobić, ale ciągle mam tyły
Przy domu, gdzie jest suszej i cieplej mogłam trochę podziałać, ale w innych częściach ogrodu ziemia mokra, klei się do narzędzi.
Chciałam oplewić borówki przed nawożeniem, ale wraz z chwastami wyrywa się sporo podłoża, które oblepia korzenie muszę chyba pomyśleć o wysciółkowaniu korą albo zrębkami. Nie wiem jeszcze jak to zrobię, bo wymagałoby to zrobienia obrzeża, a to mi się nie uśmiecha
Danusiu, to współczuję że nie mogłaś jeszcze odwiedzić swojej działeczki
Soniu, tylko jedna sasanka taka wyrywna, inne jeszcze w powijakach. Pogoda znów spłatała figla ogrodnikom i wstrzymała prace. Antosia wyściskana, dziękuję
Loki, szkoda, że ta lilia spokrewniona z narcyzami nie zachowuje się tak jak one, tzn. nie zimuje w gruncie
Dziwne, że na twojej zasadowej glebie nie chcą rosnąć sasanki Może miałeś jakieś wyszukane odmiany? Ja swego czasu kupiłam taką strzępiastą białą, chyba one sie nazywają "papageno" i też mi nie przetrwała. Wszystkie inne mam już długo, niektóre nawet bardzo długo. I specjalnie nic przy nich nie robię, czasem tylko podsypuję zmielonymi skorupkami.
Fakt, jedną straciłam prawdopodobnie przez to, że z głupoty latem po przekwitnięciu obcięłam jej wszystkie liście w nadziei, że wypuści młode, niestety nie wypuściła i całkiem padła.
Marciu, w sprawie sasanek napisałam wyżej, w odpowiedzi dla Lokiego. Jeśli chodzi o pierwiosnki, to mam z nimi różne doświadczenia. Niektóre rosną dobrze, rozrastają sie w coraz większe kępy i jedyne, co muszę przy nich robić, to rozsadzać je od czasu do czasu. Ale mam też takie, które choć są już u mnie kilka lat, to ciągle wyglądają jak w chwili zakupu i nie wiem co z tymi marudami zrobić
Lucynko, u mnie też w części ogrodu mokro i ziemia klei się do narzędzi i butów
Pogoda się zbiesiła więc przerwa w pracach ogrodowych, można popracować w domu nad przygotowaniem do świąt
Trochę ostatnich fotek sprzed załamania pogody
Na barana
Krokusy powoli kończą swój spektakl, a prognozowane -6⁰ na pewno je wykończy
Kochani, pozdrawiam Was bardzo serdecznie, życzę cieplutkich dni, jeśli nie w ogrodzie to chociaż w domciu
Trzymajcie się zdrowo
Po kilku przyjemnych ciepłych dniach niestety znów się ochłodziło i nawet zapowiadane są nocne przymrozki do -6⁰
Oczywiście nie wszystkie pogodne dni wykorzystałam na prace ogrodowe z wiadomych względów
Co nieco udało mi się zrobić, ale ciągle mam tyły
Przy domu, gdzie jest suszej i cieplej mogłam trochę podziałać, ale w innych częściach ogrodu ziemia mokra, klei się do narzędzi.
Chciałam oplewić borówki przed nawożeniem, ale wraz z chwastami wyrywa się sporo podłoża, które oblepia korzenie muszę chyba pomyśleć o wysciółkowaniu korą albo zrębkami. Nie wiem jeszcze jak to zrobię, bo wymagałoby to zrobienia obrzeża, a to mi się nie uśmiecha
Danusiu, to współczuję że nie mogłaś jeszcze odwiedzić swojej działeczki
Soniu, tylko jedna sasanka taka wyrywna, inne jeszcze w powijakach. Pogoda znów spłatała figla ogrodnikom i wstrzymała prace. Antosia wyściskana, dziękuję
Loki, szkoda, że ta lilia spokrewniona z narcyzami nie zachowuje się tak jak one, tzn. nie zimuje w gruncie
Dziwne, że na twojej zasadowej glebie nie chcą rosnąć sasanki Może miałeś jakieś wyszukane odmiany? Ja swego czasu kupiłam taką strzępiastą białą, chyba one sie nazywają "papageno" i też mi nie przetrwała. Wszystkie inne mam już długo, niektóre nawet bardzo długo. I specjalnie nic przy nich nie robię, czasem tylko podsypuję zmielonymi skorupkami.
Fakt, jedną straciłam prawdopodobnie przez to, że z głupoty latem po przekwitnięciu obcięłam jej wszystkie liście w nadziei, że wypuści młode, niestety nie wypuściła i całkiem padła.
Marciu, w sprawie sasanek napisałam wyżej, w odpowiedzi dla Lokiego. Jeśli chodzi o pierwiosnki, to mam z nimi różne doświadczenia. Niektóre rosną dobrze, rozrastają sie w coraz większe kępy i jedyne, co muszę przy nich robić, to rozsadzać je od czasu do czasu. Ale mam też takie, które choć są już u mnie kilka lat, to ciągle wyglądają jak w chwili zakupu i nie wiem co z tymi marudami zrobić
Lucynko, u mnie też w części ogrodu mokro i ziemia klei się do narzędzi i butów
Pogoda się zbiesiła więc przerwa w pracach ogrodowych, można popracować w domu nad przygotowaniem do świąt
Trochę ostatnich fotek sprzed załamania pogody
Na barana
Krokusy powoli kończą swój spektakl, a prognozowane -6⁰ na pewno je wykończy
Kochani, pozdrawiam Was bardzo serdecznie, życzę cieplutkich dni, jeśli nie w ogrodzie to chociaż w domciu
Trzymajcie się zdrowo
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halszko, ale się uśmiałam z tego pierwszego zdjęcia - ropuszki na barana
Miejmy nadzieję, że to ostatnie przymrozki i nie narobią dużych szkód w naszych ogrodach. Dzisiaj z M owinęliśmy niedawno posadzoną magnolię, która ma sporo kwiatowych pąków. Oby nie zmarzły, bo będzie po kwiatach...
Róże w donicach i wykopane żurawki siedzą pod foliakiem, dodatkowo okryte agrowłókniną. Szczególnie trzęsę się o róże, bo niektóre tak wystartowały, że mają już młode listeczki, a u nas ma być -5*
Piękne krokusowe poletko Podziwiam kwitnące szafirki, pierwiosnki jeszcze nieśmiało, ale też pokazały kwiatuszki. I na co nam teraz ten mróz?
Trzymaj się cieplutko
Miejmy nadzieję, że to ostatnie przymrozki i nie narobią dużych szkód w naszych ogrodach. Dzisiaj z M owinęliśmy niedawno posadzoną magnolię, która ma sporo kwiatowych pąków. Oby nie zmarzły, bo będzie po kwiatach...
Róże w donicach i wykopane żurawki siedzą pod foliakiem, dodatkowo okryte agrowłókniną. Szczególnie trzęsę się o róże, bo niektóre tak wystartowały, że mają już młode listeczki, a u nas ma być -5*
Piękne krokusowe poletko Podziwiam kwitnące szafirki, pierwiosnki jeszcze nieśmiało, ale też pokazały kwiatuszki. I na co nam teraz ten mróz?
Trzymaj się cieplutko
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16021
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Podoba mi się każdy Twój wiosenny obrazek! Pozdrawiam wiosennie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16558
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halszko, tak pięknie już rozkwitł Twój ogród wieloma rozmaitymi kwiatuszkami!
I po co ten powrót zimy?!
Krokusy u mnie już przekwitły, pierwiosnki jeszcze w powijakach, lilie wychyliły noski ... I po co ten powrót zimy?
Oj, bezwstydna te ropuszki, tak na widoku ...
Halszko, nikt nie zamienia Twoich zdjęć w linki, a u mnie tej wielkości zdjęcia są określane jako za duże, niezgodne z regulaminem i zamieniane w linki. Czegoś już w tym forum nie rozumiem. Widuję w wątkach jeszcze większe fotografie i nikt się nie czepia.
Tutaj zdjęcia prawidłowe, za duże są zamieniane na linki(regulamin). Iwona
Pozdrawiam cieplutko.
I po co ten powrót zimy?!
Krokusy u mnie już przekwitły, pierwiosnki jeszcze w powijakach, lilie wychyliły noski ... I po co ten powrót zimy?
Oj, bezwstydna te ropuszki, tak na widoku ...
Halszko, nikt nie zamienia Twoich zdjęć w linki, a u mnie tej wielkości zdjęcia są określane jako za duże, niezgodne z regulaminem i zamieniane w linki. Czegoś już w tym forum nie rozumiem. Widuję w wątkach jeszcze większe fotografie i nikt się nie czepia.
Tutaj zdjęcia prawidłowe, za duże są zamieniane na linki(regulamin). Iwona
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1699
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Przynajmniej w moich okolicach już od dzisiaj ma być ciepło choć w nocy miałem -6 stopni.
Oby ten chwilowy przymrozek nie uszkodził roślin bo na te kwiaty czekaliśmy właściwie to rok
Ale ładna polana krokusów
Ropuchy zdecydowanie poczuły wiosnę
Oby ten chwilowy przymrozek nie uszkodził roślin bo na te kwiaty czekaliśmy właściwie to rok
Ale ładna polana krokusów
Ropuchy zdecydowanie poczuły wiosnę
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Halszko, piękne widoki , nawet ropuszki poczuły wiosnę , a tu zima .
Moje krokusy w większości zwinęły się przed mrozem, a Twoich żal, że nie mogły sobie dokwitnąć do końca, zwłaszcza, że ślicznie wyglądała rabatka z nimi .
Mam nadzieję, że większych szkód mróz nie narobił w Twoim ogrodzie.
Moje krokusy w większości zwinęły się przed mrozem, a Twoich żal, że nie mogły sobie dokwitnąć do końca, zwłaszcza, że ślicznie wyglądała rabatka z nimi .
Mam nadzieję, że większych szkód mróz nie narobił w Twoim ogrodzie.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2573
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy cz. 2
Witajcie
Po dwóch mroźnych nocach (z wtorku na środę -7⁰) najbardziej ucierpiały krokusy. Kiepsko też wyglądały ciemierniki, większość kwiatów leżała na ziemi, ciekawe czy jeszcze mają szansę się pozbierać???
Hortensję ogrodową zabezpieczyłam zimową agrowłókniną, różne drobiazgi doniczkami i pudełkami. Dzień po mroźnej nocy był pogodny chociaż chłodny, ale w słońcu nie bylo źle. Nawet udało mi się uporządkować jedną rabatę.
Dorotko, mam nadzieje, że Twoje zabezpieczenia były skuteczne i roślinki nie ucierpiały. Z tego co słyszałam to po niedzieli znów mają być przymrozki, choć już nie takie mocne. No cóż, może jakoś przetrwamy
Wandziu, dziękuję pięknie
Lucynko, niestety musimy się pogodzić z kaprysami pogody, oby te większe mrozy już się skończyły Niech już będzie ciepło i słonecznie. Ropuszki nie przejmują się widownią
Karolu rabata z krokusami jest już tylko wspomnieniem. Teraz na scenę będą wchodzić kolejni aktorzy - tulipany, hiacynty, narcyzy. Oby pogoda im sprzyjała
Martuś, też mam taką nadzieję, a jak coś zmarzło to trudno, będzie miejsce na nowe.
Może te ropuszki wiedzą co robią może mają jakąś tajemną wiedzę, że to koniec zimy ...
Niektóre kwiatki nawet bez okrycia całkiem dobrze przetrwały mróz.
A to moje sadzonki supertunii pozyskane z rośliny przezimowanej w suterenie.
Dziękuję za miłe słowa o moich kwiatkach, życzę nam wszystkim przede wszystkim ciepła i słońca aby nasze ogrody rozkwitały
Po dwóch mroźnych nocach (z wtorku na środę -7⁰) najbardziej ucierpiały krokusy. Kiepsko też wyglądały ciemierniki, większość kwiatów leżała na ziemi, ciekawe czy jeszcze mają szansę się pozbierać???
Hortensję ogrodową zabezpieczyłam zimową agrowłókniną, różne drobiazgi doniczkami i pudełkami. Dzień po mroźnej nocy był pogodny chociaż chłodny, ale w słońcu nie bylo źle. Nawet udało mi się uporządkować jedną rabatę.
Dorotko, mam nadzieje, że Twoje zabezpieczenia były skuteczne i roślinki nie ucierpiały. Z tego co słyszałam to po niedzieli znów mają być przymrozki, choć już nie takie mocne. No cóż, może jakoś przetrwamy
Wandziu, dziękuję pięknie
Lucynko, niestety musimy się pogodzić z kaprysami pogody, oby te większe mrozy już się skończyły Niech już będzie ciepło i słonecznie. Ropuszki nie przejmują się widownią
Karolu rabata z krokusami jest już tylko wspomnieniem. Teraz na scenę będą wchodzić kolejni aktorzy - tulipany, hiacynty, narcyzy. Oby pogoda im sprzyjała
Martuś, też mam taką nadzieję, a jak coś zmarzło to trudno, będzie miejsce na nowe.
Może te ropuszki wiedzą co robią może mają jakąś tajemną wiedzę, że to koniec zimy ...
Niektóre kwiatki nawet bez okrycia całkiem dobrze przetrwały mróz.
A to moje sadzonki supertunii pozyskane z rośliny przezimowanej w suterenie.
Dziękuję za miłe słowa o moich kwiatkach, życzę nam wszystkim przede wszystkim ciepła i słońca aby nasze ogrody rozkwitały