Blues w kaktusach - onectica 4
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20150
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Blues w kaktusach - onectica 4
Ładna kolekcja ładnie kwitnących śmierdziuszków. Lubię je podziwiać na... obrazkach.
Akcja ratownicza Dioscorea mexicana przeprowadzona wzorowo. Oby pomogło!
Akcja ratownicza Dioscorea mexicana przeprowadzona wzorowo. Oby pomogło!
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach - onectica 4
Ohoho! Chwilę człowiek na forum nie zaglądał, a tu tadaaam! I jak się pięknie zrobiło
Znaczy nie że w moim wątku, tylko taki ogólny look poweselał
Znaczy nie że w moim wątku, tylko taki ogólny look poweselał
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach - onectica 4
Po tej części mojej kolekcji zostało już tylko wspomnienie - w dwie zimy się zawinęła doszczętnie
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20150
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Blues w kaktusach - onectica 4
To nie są dobre wiadomości.
Jednak jako że życie nie znosi próżni to pewnie w to miejsce po straconych roślinach trafią (lub już trafiły?) inne, nowe. I te będziemy teraz oglądać oraz podziwiać.
Jednak jako że życie nie znosi próżni to pewnie w to miejsce po straconych roślinach trafią (lub już trafiły?) inne, nowe. I te będziemy teraz oglądać oraz podziwiać.
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1816
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Blues w kaktusach - onectica 4
Hej Lucy, wiemy czego nie ma, a teraz pokaż co przetrwało. Swego czasu siałaś np agawy, coś z tego się uchowało? U mnie nie Z moich siań to mam garstkę kaktusów z pierwszego siewu sprzed 4-5lat, potem to już tylko katastrofy. Ale dziś posiałam Agave havardiana - ciekawe czy wzejdzie.