
Ale dla mnie dzisiejszy pokaz wieńczą śliczne fotki Gymnocalycium pugionacanthum. Te rośliny mi się bardzo podobają.

Basiu oprócz fajnych czuprynek będą też naprawdę ładne kwiatuszki, tylko trzeba jeszcze trochę poczekać.
To najstarsze Gymnocalycium pugionacanthum LF 27 przywiozłam w 2016 r. z Dvur Kralove, całkiem fajnie u mnie rośnie i faktycznie wygląda nieźle. Jest więcej amatorów tego gatunku bo maluchy w tamtym roku zamawiane rozeszły się jak ciepłe bułeczki, z zamówionych 6 sztuk dostałam 3.
Dziękuję w imieniu kaktusów, mam nadzieję, że odwdzięczą się choć troszkę kwitnieniami.Arkadius121 pisze: ↑14 sty 2023, o 18:00 Fantastyczna kolekcja dorodnych i zdrowych kaktusów,super okazy,że tylko podziwiać i zachwycać się nimi
Dziękuję Arkadiuszu, te piękne krajobrazy uwiecznia mój mąż, na pewno ucieszy Go Twoja opinia
Gymnocalycium chubutense oprócz tego, że mają ładne korpusy to bardzo ładnie kwitną, jeśli mi się poszczęści, to w maju przyjedzie do mnie z Czech, oprócz paru fajnych maluchów, 10 letnia roślina Gymnocalycium chubutense
Tak, właśnie, może do marca wystarczy, jedno zdjęcie wydobyte jest niemalże z samego dna
Dziękuję i pozdrawiam niedzielnieArkadius121 pisze: ↑28 sty 2023, o 19:17 Wspaniały widok pięknie kwitnących kaktusów-gratuluję Ja do nich ręki niestety nie mam
Kwitnący G. chacoense. Mmmm. To one takie "opóźnione" są ogólnie czy tylko taki wybryk zrobił. Mam takowe, ale pypcie malutkie na razie. Przyjdzie mi poczekać z 10 lat na takowy widok u siebie.
Cześć
G. chacoense kupiłam pod koniec listopada i postawiłam w mieszkaniu na stole, żeby mieć je na oku i sprawdzić czy jakiś wełnowiec się nie ujawni. Gdyby od razu poleciał na zimowisko to by nie zakwitł. A w ciepełku, pod lampą zakwitł. Teraz wstawiłam go na zimowisko do pozostałych kaktusów, myślę, że jeszcze zdąży wypocząć przed sezonem. Jest to gatunek dość szybko rosnący i chętnie kwitnący, w optymalnych warunkach tworzy kępy. Fragment tekstu, który pochodzi z artykułu zamieszczonego na stronie KLUBU KAKTUSARU OLOMOUC: „Być może jest to najbardziej godne uwagi i najpiękniejsze znalezisko Helmuta Amerhausera... Kwiaty są być może najmniejsze w rodzaju Gymnocalycium. Rośliny odrastają obficie od podstawy i lepiej poczekać do wielkości 1 cm, gdy młode same się ukorzenią. Rośliny kwitną obficie ale za młodu nie są gotowe do wydania nasion, z własnego doświadczenia mogę napisać, że okazy kwitnące w pierwszym lub drugim roku mają ponad 50 kwiatów w jednym sezonie na jednej roślinie, ale wytwarzają tylko 1 lub 2 owoce. Zasady uprawy podobne jak Gymnocalycium chiquitanum, jest to takson z obszarów subtropikalnych, który z pewnością nie będzie lubił zimna".
Sporo osób uprawia kaktusy w foliakach i szklarniach i nie narzekają na brak kwitnień, może lepiej się na tym znają. Ja od jakiegoś czasu narzekam, bo kwitnień u mnie jak na lekarstwo, widocznie coś robię nie tak. U kaktusiarza z czeskiego forum było podobnie jak u mnie, więc zmienił sposób uprawy i ma efekty. Ja na razie sposobu uprawy nie zmieniam
Ok., myślę, że wymiany będą możliwe za jakiś czas
DziękujęArkadius121 pisze: ↑28 lut 2023, o 15:31 Kolejne zdjęcia spacerowe również ciekawe-owczarek niemiecki na pokaz