Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
-
- 100p
- Posty: 122
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj Daysy,
Masz piękną i dorodną Eden Rose. W necie są różne opinie na jej temat. Czy ona kwitnie od samego dołu? Jak ją prowadzisz? Ja też już dawno zastanawiałam się nad nią. W końcu padło na Jasminy (2krzaki), bo ponoć są mocno pachnące a ja teraz róże kupuję bardziej dla ich zapachu. Kupione jesienią 2021 w 2022 pokazały po 1 kwiatku i trochę zmężniały. Chyba się aklimatyzowały. Mam nadzieję, że w tym roku zaszczycą mnie kwitnieniem. Jak pożegnam się z Aloha, która mnie mocno denerwuje, to może posadzę w to miejsce Edenkę, bardziej dla jej urody, bo zapach chyba słaby?
Masz piękną i dorodną Eden Rose. W necie są różne opinie na jej temat. Czy ona kwitnie od samego dołu? Jak ją prowadzisz? Ja też już dawno zastanawiałam się nad nią. W końcu padło na Jasminy (2krzaki), bo ponoć są mocno pachnące a ja teraz róże kupuję bardziej dla ich zapachu. Kupione jesienią 2021 w 2022 pokazały po 1 kwiatku i trochę zmężniały. Chyba się aklimatyzowały. Mam nadzieję, że w tym roku zaszczycą mnie kwitnieniem. Jak pożegnam się z Aloha, która mnie mocno denerwuje, to może posadzę w to miejsce Edenkę, bardziej dla jej urody, bo zapach chyba słaby?
Pozdrawiam Gośka
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam, tak jak pisałam wczoraj literkę E zakończyła Etiuda, dzisiaj zapraszam na F czyli Flammentanz i Francois Juranville, wcześniej jednak odpowiem
Dorotko, pozwól, że nie odpowiem na pierwszą część Twojego pytania, być może miałam pecha i dostałam marne sadzonki, chociaż z drugiej strony ten pech jakoś mnie nie opuszczał w przypadku tej szkółki za każdym zamówieniem, dlatego zrezygnowałam z jej usług. Głupio mi było jak zrobiłam wspólne zamówienie z koleżanką i okazało się, że jedna była pomylona a dwie też wypadły jej po roku. O English Garden napisałam Ci na pv, polecam bo to piękna róża, nawet zastanawiam się czy nie dokupić, póki jeszcze jest dostępna.
Do zakupu Escimo F.C, nie namawiam, kwiaty ma ładne, natomiast bardzo szybko jest atakowana przez choroby i od połowy sezonu stoi goła, przesadziłam ją w zeszłym roku ale nic się nie zmieniło, dam jej jeszcze szansę, jak się nie poprawi to ją bez żalu pożegnam. Mam podobną Lemon Rokoko ale niewiele jeszcze mogę o niej napisać.
Gosiu też długo się zastanawiałam nad zakupem Eden Rose, teraz żałuję, że tak długo. Krzaczek w pierwszym roku był niewielki za to bardzo chętnie kwitł. Po roku wypuścił długie, silne pędy i już widać było, że ma potencjał. Kwiaty wiąże niestrudzenie, zarówno na dole jak i na nowych pędach. Jak się przyjrzysz, to widać na zdjęciach, że na dole jest gęściutka i obsypana kwiatami. Szkoda tylko, że zamiast iść na trejaż idzie w przeciwnym kierunku i kładzie się na płocie ale to idzie skorygować. Ma potencjał, trzeba się liczyć, że nie tylko w górę ale i na boki chętnie się rozrasta. W sprawie zapachu nie wypowiadam się, wyczuwam tylko te bardzo intensywne, niestety mój węch jest bardzo upośledzony .
I wracamy do Flammentanz, w ogrodzie tak jak Etiuda rośnie od niepamiętnych czasów, kupiona na rynku, bez nazwy.
Ponieważ żadnej wiedzy o różach nie posiadałam, więc cięłam ją rok rocznie. Wkurzała mnie bo nie kwitła, żeby nie budowa i brak czasu prawdopodobnie bym z niej zrezygnowała. Pozostawiona sama sobie pewnego roku obsypała się kwiatami od dołu do góry, taka sama historia dotyczy Francois Juranville. Przesadzone w trakcie budowy obok siebie tak pozostały do dzisiaj.
Nie przewidziałam tylko, że ta druga jest delikatniejsza. Póki była zasłonięta od północnych wiatrów przez sosnę i modrzew, radziła sobie nieźle. 2 lata temu mocno ucierpiała w czasie mrozów i musiałam ją ściąć do poziomu gruntu, nie sądziłam, że odbije, W zeszłym roku jednak puściła kilka cieniutkich pędów, więc jest nadzieja, że przy dobrym dokarmieniu wróci do formy.
Pokażę je obie, bo to sąsiadki i żyją ze sobą w zgodzie od ładnych paru lat, do tego najpiękniej się prezentują razem.
I to koniec róż na literę F w moim ogrodzie, następna już jest bardziej liczna i trzeba będzie rozłożyć ją na kilka sesji, mam nadzieję, że Was nie zanudzam , bo to nawet nie 1/4 moich podopiecznych. W każdym momencie mogę przerwać
Opisy może nie są dokładne, ale jeśli coś pomijam proszę pytać, postaram się wszystko doprecyzować.
Dorotko, pozwól, że nie odpowiem na pierwszą część Twojego pytania, być może miałam pecha i dostałam marne sadzonki, chociaż z drugiej strony ten pech jakoś mnie nie opuszczał w przypadku tej szkółki za każdym zamówieniem, dlatego zrezygnowałam z jej usług. Głupio mi było jak zrobiłam wspólne zamówienie z koleżanką i okazało się, że jedna była pomylona a dwie też wypadły jej po roku. O English Garden napisałam Ci na pv, polecam bo to piękna róża, nawet zastanawiam się czy nie dokupić, póki jeszcze jest dostępna.
Do zakupu Escimo F.C, nie namawiam, kwiaty ma ładne, natomiast bardzo szybko jest atakowana przez choroby i od połowy sezonu stoi goła, przesadziłam ją w zeszłym roku ale nic się nie zmieniło, dam jej jeszcze szansę, jak się nie poprawi to ją bez żalu pożegnam. Mam podobną Lemon Rokoko ale niewiele jeszcze mogę o niej napisać.
Gosiu też długo się zastanawiałam nad zakupem Eden Rose, teraz żałuję, że tak długo. Krzaczek w pierwszym roku był niewielki za to bardzo chętnie kwitł. Po roku wypuścił długie, silne pędy i już widać było, że ma potencjał. Kwiaty wiąże niestrudzenie, zarówno na dole jak i na nowych pędach. Jak się przyjrzysz, to widać na zdjęciach, że na dole jest gęściutka i obsypana kwiatami. Szkoda tylko, że zamiast iść na trejaż idzie w przeciwnym kierunku i kładzie się na płocie ale to idzie skorygować. Ma potencjał, trzeba się liczyć, że nie tylko w górę ale i na boki chętnie się rozrasta. W sprawie zapachu nie wypowiadam się, wyczuwam tylko te bardzo intensywne, niestety mój węch jest bardzo upośledzony .
I wracamy do Flammentanz, w ogrodzie tak jak Etiuda rośnie od niepamiętnych czasów, kupiona na rynku, bez nazwy.
Ponieważ żadnej wiedzy o różach nie posiadałam, więc cięłam ją rok rocznie. Wkurzała mnie bo nie kwitła, żeby nie budowa i brak czasu prawdopodobnie bym z niej zrezygnowała. Pozostawiona sama sobie pewnego roku obsypała się kwiatami od dołu do góry, taka sama historia dotyczy Francois Juranville. Przesadzone w trakcie budowy obok siebie tak pozostały do dzisiaj.
Nie przewidziałam tylko, że ta druga jest delikatniejsza. Póki była zasłonięta od północnych wiatrów przez sosnę i modrzew, radziła sobie nieźle. 2 lata temu mocno ucierpiała w czasie mrozów i musiałam ją ściąć do poziomu gruntu, nie sądziłam, że odbije, W zeszłym roku jednak puściła kilka cieniutkich pędów, więc jest nadzieja, że przy dobrym dokarmieniu wróci do formy.
Pokażę je obie, bo to sąsiadki i żyją ze sobą w zgodzie od ładnych paru lat, do tego najpiękniej się prezentują razem.
I to koniec róż na literę F w moim ogrodzie, następna już jest bardziej liczna i trzeba będzie rozłożyć ją na kilka sesji, mam nadzieję, że Was nie zanudzam , bo to nawet nie 1/4 moich podopiecznych. W każdym momencie mogę przerwać
Opisy może nie są dokładne, ale jeśli coś pomijam proszę pytać, postaram się wszystko doprecyzować.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, róża Flammentanz jest po prostu zjawiskowa Nawet to, że kwitnie tylko raz, można jej wybaczyć. Ilością kwiatów mogłaby obdzielić kilka różanych krzaków. Zdjęcia Francois Juranville przywołały miłe wspomnienia I jednak żal, że nie udało mi się tej róży zabrać ze sobą. Nawet nie wiem, czy jeszcze żyje? Czy też może podzieliła los innych, które poszły pod szpadel...?
Wracam jeszcze do róż sadzonych w donicach. Jeśli mam wątpliwości co do jakości sadzonki/ słaby system korzeniowy, marne, cienkie pędy/, to taką różę zawsze najpierw sadzę do doniczki. Potem przez cały sezon obserwuję jak sobie radzi. Na ogół większość z nich zawsze się pięknie ukorzeniała, wypuszczając mnóstwo korzeni włośnikowych, które są dla róży najważniejsze. Zgadzam się z Tobą w 100%, że taka róża będzie lepiej rosła. Im lepsze korzenie, tym silniejsza i bardziej dorodna róża. Ale guru to ze mnie wiesz jaki... Nie będę się tutaj wyrażać Mając ogrody uczymy się cały czas i zdobywamy doświadczenie na bazie własnych prób i błędów i to jest chyba cała tajemnica. Po kilku latach obserwacji, porażek, sukcesów, walki z chorobami, szkodnikami, suszą, ulewami, wiatrami, pogodowymi anomaliami, trochę się nauczyłyśmy jak zadbać o nasze róże, aby w miarę dawały sobie radę. Coś niby wiemy, a one niejednokrotnie i tak potrafią nas zaskoczyć To teraz ja się wymądrzyłam...
Wracam jeszcze do róż sadzonych w donicach. Jeśli mam wątpliwości co do jakości sadzonki/ słaby system korzeniowy, marne, cienkie pędy/, to taką różę zawsze najpierw sadzę do doniczki. Potem przez cały sezon obserwuję jak sobie radzi. Na ogół większość z nich zawsze się pięknie ukorzeniała, wypuszczając mnóstwo korzeni włośnikowych, które są dla róży najważniejsze. Zgadzam się z Tobą w 100%, że taka róża będzie lepiej rosła. Im lepsze korzenie, tym silniejsza i bardziej dorodna róża. Ale guru to ze mnie wiesz jaki... Nie będę się tutaj wyrażać Mając ogrody uczymy się cały czas i zdobywamy doświadczenie na bazie własnych prób i błędów i to jest chyba cała tajemnica. Po kilku latach obserwacji, porażek, sukcesów, walki z chorobami, szkodnikami, suszą, ulewami, wiatrami, pogodowymi anomaliami, trochę się nauczyłyśmy jak zadbać o nasze róże, aby w miarę dawały sobie radę. Coś niby wiemy, a one niejednokrotnie i tak potrafią nas zaskoczyć To teraz ja się wymądrzyłam...
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1216
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Nic nie piszę, ale regularnie oglądam Twoje róże, Daysy
Piękne są
Piękne są
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Hejka dla wszystkich oglądających, czytających i milczących
Dzisiaj zapraszam na dalszy ciąg literki G ale póki co odpowiem
Daysy, róża Flammentanz jest po prostu zjawiskowa Nawet to, że kwitnie tylko raz, można jej wybaczyć. Ilością kwiatów mogłaby obdzielić kilka różanych krzaków. Zdjęcia Francois Juranville przywołały miłe wspomnienia I jednak żal, że nie udało mi się tej róży zabrać ze sobą. Nawet nie wiem, czy jeszcze żyje? Czy też może podzieliła los innych, które poszły pod szpadel...?
Wracam jeszcze do róż sadzonych w donicach. Jeśli mam wątpliwości co do jakości sadzonki/ słaby system korzeniowy, marne, cienkie pędy/, to taką różę zawsze najpierw sadzę do doniczki. Potem przez cały sezon obserwuję jak sobie radzi. Na ogół większość z nich zawsze się pięknie ukorzeniała, wypuszczając mnóstwo korzeni włośnikowych, które są dla róży najważniejsze. Zgadzam się z Tobą w 100%, że taka róża będzie lepiej rosła. Im lepsze korzenie, tym silniejsza i bardziej dorodna róża. Ale guru to ze mnie wiesz jaki... Nie będę się tutaj wyrażać Mając ogrody uczymy się cały czas i zdobywamy doświadczenie na bazie własnych prób i błędów i to jest chyba cała tajemnica. Po kilku latach obserwacji, porażek, sukcesów, walki z chorobami, szkodnikami, suszą, ulewami, wiatrami, pogodowymi anomaliami, trochę się nauczyłyśmy jak zadbać o nasze róże, aby w miarę dawały sobie radę. Coś niby wiemy, a one niejednokrotnie i tak potrafią nas zaskoczyć To teraz ja się wymądrzyłam...
Dorotko rzeczywiście Flammentanz jest wspaniała szkoda, że tak krótko kwitnie, zwłaszcza, że mam sporo takich potworków niepowtarzających kwitnienia. Na pewno pomyłką było posadzenie dwóch takich obok siebie i to w miejscu można powiedzieć reprezentacyjnym. Nie ma jednak co narzekać, jest jak jest i cieszyć się tym co jest.
To bardzo odporna róża, przeszła wiele w moim ogrodzie a mimo to nie jest pamiętliwa i rok w rok zachwyca.
Gorzej z Francois, ona jest bardziej delikatna i trzeba o nią zadbać, kwitnie troszkę wcześniej od Flammentanz, często już w końcówce maja, więc ten czas kwitnienia troszkę się wydłuża, ale niewiele a chciałoby się znacznie dłużej. Sama wiesz Dorotko, że nie wszystko można, zabrałaś co co zdążyłaś. Zapewniam Cię, że niedługo zapomnisz o poprzednim, w obecnym już tworzysz swój nowy raj na ziemi.
To prawda, każdy ogród jest inny, w każdym mamy do czynienia z odmiennymi warunkami glebowymi, wodnymi, wietrznymi i słonecznymi i w każdych warunkach ta sama roślina inaczej będzie inaczej rosła. Po latach obserwacji wiem, że róż nie mogę sadzić jesienią, chociaż wszyscy tak zalecają. Nie wiem od czego to zależy, ale wszystkie posadzone jesienią są marne i potrafią wypaść. Te posadzone jesienią ale na rabatach podniesionych owszem, natomiast pozostałe to raczej totalna klęska.
Być może wysoki poziom wód gruntowych ma na to wpływ, położenie mojej działki, gdzie łatwo o zastoiska mrozowe, nie wiem i jak piszesz nie będę się wymądrzać ale faktów się nie zmieni.
Jak się kupuje kilka róż to można je sadzić do donic ale jak kupowałam dziesiątkami a były takie lata , /sama w to nie wierzę / to z donicami było trochę trudniej. Wykorzystałam wszystkie po kupowanych wcześniej krzewach i drzewkach.
Nic nie piszę, ale regularnie oglądam Twoje róże, Daysy
Piękne są
Małgosiu miło mi Cię powitać w moim wątku, cieszę się, że róże się podobają, chociaż ja mam ciągły niedosyt, jeśli jednak sprawiam komuś przyjemność to bardzo się cieszę. Zapraszam więc na dalszy ciąg moich skromnych różanych opowieści.
Nie są one fachowym opisem ale obserwacjami jak zachowują się róże w moim ogrodzie, na pewno niektóre odbiegają od tych szkółkarskich, jednak czułabym się źle pisząc niezgodnie z tym co doświadczam i widzę na na co dzień.
To zaczynamy Dla wyjaśnienia powiem jeszcze, że zdjęcia wszystkich róż wstawiam chronologicznie latami, czyli od roku w którym u mnie zamieszkała, katalogowane są od roku 2016, nie wszystkie jednak udało się odzyskać.
Gardenfreude róża podarowana przez koleżankę z forum, którą serdecznie pozdrawiam w 2016roku.
Prawdopodobnie róża okrywowa, tak przynajmniej się u mnie zachowuje, róża o ogromnej ilości kwiatów i dość sporych rozmiarów. Musiałam dać jej niewysoką podporę aby nie kładła się na ziemi, myślę, że teraz wygląda znacznie lepiej.
Dobrze zimuje, i mam wrażenie, że położone na ziemi pędy łatwo się ukorzeniają. Sprawdzę to wiosną, być może będę miała następny krzaczek Kwitnie do późnej jesieni.
Garden od Roses , kupiona w 2012 roku w ilości 11 szt., obecnie mam 12 i jeszcze bym chętnie dokupiła.
Moja ukochana róża, niezawodna, każdego roku obsypana kwiatami, gdybym jej mocno nie cięła po 1-szym kwitnieniu, przerwa miedzy jednym kwitnienie a drugim byłaby prawie niewidoczna. Róża rabatowa, krzaczek bardzo foremny aczkolwiek potrafi wypuścić dość wysokie pędy, szczególnie jesienią. Kwiaty w kolorze brzoskwiniowym, jaśniejszym latem. W chłodniejszym, mniej nasłonecznionym okresie przybiera bardziej intensywna barwę, szczególnie lubię ją jesienią.
Kwitnie intensywnie przez cały sezon. Moja nr 1 Ilość zdjęć jest ogromna i trudno wybrać te najlepsze, zapełniłabym nimi
ze dwie strony, ale ograniczę się do minimum .
I jak się w niej nie zakochać?
Geisha w ogrodzie od 2014 roku 3 + 1szt róża niby rabatowa a ma tendencję do okrywowej, wiotkie pędy pokładają się pod ciężarem kwiatów, nie powiem potrafi ładnie wyglądać, jednak mocno rozwinięte kwiaty tracą na atrakcyjności. Potrzebuje niskich podpór.
Uff, na dzisiaj starczy, przetrawcie sobie 3 pannice przez sobotę i niedzielę.
Dzisiaj zapraszam na dalszy ciąg literki G ale póki co odpowiem
Daysy, róża Flammentanz jest po prostu zjawiskowa Nawet to, że kwitnie tylko raz, można jej wybaczyć. Ilością kwiatów mogłaby obdzielić kilka różanych krzaków. Zdjęcia Francois Juranville przywołały miłe wspomnienia I jednak żal, że nie udało mi się tej róży zabrać ze sobą. Nawet nie wiem, czy jeszcze żyje? Czy też może podzieliła los innych, które poszły pod szpadel...?
Wracam jeszcze do róż sadzonych w donicach. Jeśli mam wątpliwości co do jakości sadzonki/ słaby system korzeniowy, marne, cienkie pędy/, to taką różę zawsze najpierw sadzę do doniczki. Potem przez cały sezon obserwuję jak sobie radzi. Na ogół większość z nich zawsze się pięknie ukorzeniała, wypuszczając mnóstwo korzeni włośnikowych, które są dla róży najważniejsze. Zgadzam się z Tobą w 100%, że taka róża będzie lepiej rosła. Im lepsze korzenie, tym silniejsza i bardziej dorodna róża. Ale guru to ze mnie wiesz jaki... Nie będę się tutaj wyrażać Mając ogrody uczymy się cały czas i zdobywamy doświadczenie na bazie własnych prób i błędów i to jest chyba cała tajemnica. Po kilku latach obserwacji, porażek, sukcesów, walki z chorobami, szkodnikami, suszą, ulewami, wiatrami, pogodowymi anomaliami, trochę się nauczyłyśmy jak zadbać o nasze róże, aby w miarę dawały sobie radę. Coś niby wiemy, a one niejednokrotnie i tak potrafią nas zaskoczyć To teraz ja się wymądrzyłam...
Dorotko rzeczywiście Flammentanz jest wspaniała szkoda, że tak krótko kwitnie, zwłaszcza, że mam sporo takich potworków niepowtarzających kwitnienia. Na pewno pomyłką było posadzenie dwóch takich obok siebie i to w miejscu można powiedzieć reprezentacyjnym. Nie ma jednak co narzekać, jest jak jest i cieszyć się tym co jest.
To bardzo odporna róża, przeszła wiele w moim ogrodzie a mimo to nie jest pamiętliwa i rok w rok zachwyca.
Gorzej z Francois, ona jest bardziej delikatna i trzeba o nią zadbać, kwitnie troszkę wcześniej od Flammentanz, często już w końcówce maja, więc ten czas kwitnienia troszkę się wydłuża, ale niewiele a chciałoby się znacznie dłużej. Sama wiesz Dorotko, że nie wszystko można, zabrałaś co co zdążyłaś. Zapewniam Cię, że niedługo zapomnisz o poprzednim, w obecnym już tworzysz swój nowy raj na ziemi.
To prawda, każdy ogród jest inny, w każdym mamy do czynienia z odmiennymi warunkami glebowymi, wodnymi, wietrznymi i słonecznymi i w każdych warunkach ta sama roślina inaczej będzie inaczej rosła. Po latach obserwacji wiem, że róż nie mogę sadzić jesienią, chociaż wszyscy tak zalecają. Nie wiem od czego to zależy, ale wszystkie posadzone jesienią są marne i potrafią wypaść. Te posadzone jesienią ale na rabatach podniesionych owszem, natomiast pozostałe to raczej totalna klęska.
Być może wysoki poziom wód gruntowych ma na to wpływ, położenie mojej działki, gdzie łatwo o zastoiska mrozowe, nie wiem i jak piszesz nie będę się wymądrzać ale faktów się nie zmieni.
Jak się kupuje kilka róż to można je sadzić do donic ale jak kupowałam dziesiątkami a były takie lata , /sama w to nie wierzę / to z donicami było trochę trudniej. Wykorzystałam wszystkie po kupowanych wcześniej krzewach i drzewkach.
Nic nie piszę, ale regularnie oglądam Twoje róże, Daysy
Piękne są
Małgosiu miło mi Cię powitać w moim wątku, cieszę się, że róże się podobają, chociaż ja mam ciągły niedosyt, jeśli jednak sprawiam komuś przyjemność to bardzo się cieszę. Zapraszam więc na dalszy ciąg moich skromnych różanych opowieści.
Nie są one fachowym opisem ale obserwacjami jak zachowują się róże w moim ogrodzie, na pewno niektóre odbiegają od tych szkółkarskich, jednak czułabym się źle pisząc niezgodnie z tym co doświadczam i widzę na na co dzień.
To zaczynamy Dla wyjaśnienia powiem jeszcze, że zdjęcia wszystkich róż wstawiam chronologicznie latami, czyli od roku w którym u mnie zamieszkała, katalogowane są od roku 2016, nie wszystkie jednak udało się odzyskać.
Gardenfreude róża podarowana przez koleżankę z forum, którą serdecznie pozdrawiam w 2016roku.
Prawdopodobnie róża okrywowa, tak przynajmniej się u mnie zachowuje, róża o ogromnej ilości kwiatów i dość sporych rozmiarów. Musiałam dać jej niewysoką podporę aby nie kładła się na ziemi, myślę, że teraz wygląda znacznie lepiej.
Dobrze zimuje, i mam wrażenie, że położone na ziemi pędy łatwo się ukorzeniają. Sprawdzę to wiosną, być może będę miała następny krzaczek Kwitnie do późnej jesieni.
Garden od Roses , kupiona w 2012 roku w ilości 11 szt., obecnie mam 12 i jeszcze bym chętnie dokupiła.
Moja ukochana róża, niezawodna, każdego roku obsypana kwiatami, gdybym jej mocno nie cięła po 1-szym kwitnieniu, przerwa miedzy jednym kwitnienie a drugim byłaby prawie niewidoczna. Róża rabatowa, krzaczek bardzo foremny aczkolwiek potrafi wypuścić dość wysokie pędy, szczególnie jesienią. Kwiaty w kolorze brzoskwiniowym, jaśniejszym latem. W chłodniejszym, mniej nasłonecznionym okresie przybiera bardziej intensywna barwę, szczególnie lubię ją jesienią.
Kwitnie intensywnie przez cały sezon. Moja nr 1 Ilość zdjęć jest ogromna i trudno wybrać te najlepsze, zapełniłabym nimi
ze dwie strony, ale ograniczę się do minimum .
I jak się w niej nie zakochać?
Geisha w ogrodzie od 2014 roku 3 + 1szt róża niby rabatowa a ma tendencję do okrywowej, wiotkie pędy pokładają się pod ciężarem kwiatów, nie powiem potrafi ładnie wyglądać, jednak mocno rozwinięte kwiaty tracą na atrakcyjności. Potrzebuje niskich podpór.
Uff, na dzisiaj starczy, przetrawcie sobie 3 pannice przez sobotę i niedzielę.
-
- 200p
- Posty: 247
- Od: 15 mar 2020, o 16:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Garden of Roses piękna różyczka, też ją mam, ale najwspanialej wygląda na tym pierwszym zdjęciu, na którym pewnie widać kilka krzaczków. Super taki łan kwiatów . English Garden też mi się podoba. Zwróciłam uwagę na Dioressence. Ostatnio przyciągają mnie te liliowe( bo nie powiem niebieskie) odcienie. Urocze kwiatki. Ciekawa jestem jakiej są wielkości?
Eden Rose to klasyka. Kwiaty podobają mi się na tyle, że kupiłam drugi krzaczek, mimo, że pierwszy nie rozrósł jeszcze się zbyt mocno.
Eden Rose to klasyka. Kwiaty podobają mi się na tyle, że kupiłam drugi krzaczek, mimo, że pierwszy nie rozrósł jeszcze się zbyt mocno.
-
- 100p
- Posty: 122
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj Daysy,
Twoje Garden of Roses imponujące. Mam 3 sztuki z jesieni 2021. W sezonie 2022 rozrosly się pięknie i wyglądały jakby miały kilka sezonów. Kwitły do mrozów. Faktycznie róża bezproblemowa i warta polecenia.
Twoje Garden of Roses imponujące. Mam 3 sztuki z jesieni 2021. W sezonie 2022 rozrosly się pięknie i wyglądały jakby miały kilka sezonów. Kwitły do mrozów. Faktycznie róża bezproblemowa i warta polecenia.
Pozdrawiam Gośka
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam wszystkich w śnieżny poniedziałek
Wieczorem troszkę posypało, w nocy chyba też troszkę, szału jednak nie ma,za to zrobiło się czysto. Tyle z rana o pogodzie
Wracam jednak do obiecanych na dzisiaj róż.
Garden of Roses piękna różyczka, też ją mam, ale najwspanialej wygląda na tym pierwszym zdjęciu, na którym pewnie widać kilka krzaczków. Super taki łan kwiatów . English Garden też mi się podoba. Zwróciłam uwagę na Dioressence. Ostatnio przyciągają mnie te liliowe( bo nie powiem niebieskie) odcienie. Urocze kwiatki. Ciekawa jestem jakiej są wielkości?
Eden Rose to klasyka. Kwiaty podobają mi się na tyle, że kupiłam drugi krzaczek, mimo, że pierwszy nie rozrósł jeszcze się zbyt mocno.
Emi128 Dioressence to raczej niska róża, przynajmniej u mnie, krzaczek ma może z 50 cm wysokości i słabo się rozkrzewiła ale moja to była słaba sadzonka, do tej pory nie mogę z nią dość do porozumienia, już raz przesadzona, widzę, że troszkę lepiej wygląda jednak to jeszcze nie to czego po niej oczekuję. Tutaj masz link do strony z jej opisem https://moisad.ua/katalog/roza-dioressence. Póki co mogę tylko pomarzyć o takim krzaczku. Moja kupiona w holenderskiej szkółce ale nie polecam jej, wszystkie zakupione tam róże to jedna wielka pomyłka, nie spotkałam jej w żadnej ofercie naszych szkółek.
Witaj Daysy,
Twoje Garden of Roses imponujące. Mam 3 sztuki z jesieni 2021. W sezonie 2022 rozrosly się pięknie i wyglądały jakby miały kilka sezonów. Kwitły do mrozów. Faktycznie róża bezproblemowa i warta polecenia.
Jak tylko zrobię porządek ze swoimi różami, to jedna rabata będzie należała właśnie do Garden of Roses a przynajmniej będzie tam stanowiła główny akcent. Aktualnie zdominowana została przez rosnącą obok Kosmos, też niesamowita róża ale o niej później.
Obiecane dzisiaj róże, ciag dalszy li.G
Gentle Hermione róża, którą otrzymałam od naszej koleżanki Alicji/Georginii w 2019r. w ilości 3 szt, razem zresztą The Shepherdess i Mme Knorr w tych samych ilościach,. Z tych oto różyczek powstała nowa rabata nazwana przeze mnie Rabatą Alicji a właściwie mogłaby się nazywać "zaczarowaną rabatą". Zapytacie czemu, to zobaczcie jak wyglądała w 2019 roku a jak wygląda rok, dwa i trzy lata później.
Według katalogu austina róża osiąga 120cm wysokości, u mnie znacznie wyższa , pięknie się rozrosła, co rok wypuszcza masę nowych pędów, jest po prostu niesamowita, pierwsze kwitnienie jest obłędne drugie ciut słabsze ale i tak robi wrażenie.
Kwiat delikatnie różowy, praktycznie wszystkie zdjęcia mam prześwietlone, trudno więc pokazać kolor
Geof Hamilton krzaczek z patyczków od Tolinki 2017r. Piękna róża, bardzo ładnie się zapowiadała, niestety przy opryskiwaniu, prawdopodobnie M niedokładnie wypłukał spryskiwacz po środku chwastobójczym i przy wiosennym opryskiwaniu miedzianem coś poszło nie tak i ledwie ją odratowałam, może jeszcze coś z niej będzie, jeszcze na szczęście żyje.
Golden Celebration zamieszkała u mnie 2014 roku, jak przystało na angielkę troszkę marudziła, marudziła ale wreszcie się zebrała i pokazała co potrafi. Krzaczek ma dobrze ponad 160, nie dysponuje zbyt dobrą miejscówką ale radzi sobie z towarzystwem jodły koreańskiej z jednej a z drugiej strony z wielką La Villa Cottą.
Kwiaty wielkie dość luźne o pięknym odcieniu złota. Z chorobami bywa różnie w zależności od pogody, czarna plamistość łapie pod koniec sezonu, nie wpływa to jednak w zasadzie na kwitnienie.
Na dzisiaj tyle. Jutro następne.
Wieczorem troszkę posypało, w nocy chyba też troszkę, szału jednak nie ma,za to zrobiło się czysto. Tyle z rana o pogodzie
Wracam jednak do obiecanych na dzisiaj róż.
Garden of Roses piękna różyczka, też ją mam, ale najwspanialej wygląda na tym pierwszym zdjęciu, na którym pewnie widać kilka krzaczków. Super taki łan kwiatów . English Garden też mi się podoba. Zwróciłam uwagę na Dioressence. Ostatnio przyciągają mnie te liliowe( bo nie powiem niebieskie) odcienie. Urocze kwiatki. Ciekawa jestem jakiej są wielkości?
Eden Rose to klasyka. Kwiaty podobają mi się na tyle, że kupiłam drugi krzaczek, mimo, że pierwszy nie rozrósł jeszcze się zbyt mocno.
Emi128 Dioressence to raczej niska róża, przynajmniej u mnie, krzaczek ma może z 50 cm wysokości i słabo się rozkrzewiła ale moja to była słaba sadzonka, do tej pory nie mogę z nią dość do porozumienia, już raz przesadzona, widzę, że troszkę lepiej wygląda jednak to jeszcze nie to czego po niej oczekuję. Tutaj masz link do strony z jej opisem https://moisad.ua/katalog/roza-dioressence. Póki co mogę tylko pomarzyć o takim krzaczku. Moja kupiona w holenderskiej szkółce ale nie polecam jej, wszystkie zakupione tam róże to jedna wielka pomyłka, nie spotkałam jej w żadnej ofercie naszych szkółek.
Witaj Daysy,
Twoje Garden of Roses imponujące. Mam 3 sztuki z jesieni 2021. W sezonie 2022 rozrosly się pięknie i wyglądały jakby miały kilka sezonów. Kwitły do mrozów. Faktycznie róża bezproblemowa i warta polecenia.
Jak tylko zrobię porządek ze swoimi różami, to jedna rabata będzie należała właśnie do Garden of Roses a przynajmniej będzie tam stanowiła główny akcent. Aktualnie zdominowana została przez rosnącą obok Kosmos, też niesamowita róża ale o niej później.
Obiecane dzisiaj róże, ciag dalszy li.G
Gentle Hermione róża, którą otrzymałam od naszej koleżanki Alicji/Georginii w 2019r. w ilości 3 szt, razem zresztą The Shepherdess i Mme Knorr w tych samych ilościach,. Z tych oto różyczek powstała nowa rabata nazwana przeze mnie Rabatą Alicji a właściwie mogłaby się nazywać "zaczarowaną rabatą". Zapytacie czemu, to zobaczcie jak wyglądała w 2019 roku a jak wygląda rok, dwa i trzy lata później.
Według katalogu austina róża osiąga 120cm wysokości, u mnie znacznie wyższa , pięknie się rozrosła, co rok wypuszcza masę nowych pędów, jest po prostu niesamowita, pierwsze kwitnienie jest obłędne drugie ciut słabsze ale i tak robi wrażenie.
Kwiat delikatnie różowy, praktycznie wszystkie zdjęcia mam prześwietlone, trudno więc pokazać kolor
Geof Hamilton krzaczek z patyczków od Tolinki 2017r. Piękna róża, bardzo ładnie się zapowiadała, niestety przy opryskiwaniu, prawdopodobnie M niedokładnie wypłukał spryskiwacz po środku chwastobójczym i przy wiosennym opryskiwaniu miedzianem coś poszło nie tak i ledwie ją odratowałam, może jeszcze coś z niej będzie, jeszcze na szczęście żyje.
Golden Celebration zamieszkała u mnie 2014 roku, jak przystało na angielkę troszkę marudziła, marudziła ale wreszcie się zebrała i pokazała co potrafi. Krzaczek ma dobrze ponad 160, nie dysponuje zbyt dobrą miejscówką ale radzi sobie z towarzystwem jodły koreańskiej z jednej a z drugiej strony z wielką La Villa Cottą.
Kwiaty wielkie dość luźne o pięknym odcieniu złota. Z chorobami bywa różnie w zależności od pogody, czarna plamistość łapie pod koniec sezonu, nie wpływa to jednak w zasadzie na kwitnienie.
Na dzisiaj tyle. Jutro następne.
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, pozdrawiam.
Kusisz, kusisz, kusisz skusiłaś mnie na różyczkę Cream Abundance , jak wysoko rośnie u Ciebie ta różyczka i czy rozrasta sie na boki?
Jeszcze pooglądam Twoje różyczki, szukam rabatówki nie wysokiej długo i obficie kwitnącej, chciałabym posadzić ją przy chodniku na
miejscu Niny, która marnie kwitnie.
Kusisz, kusisz, kusisz skusiłaś mnie na różyczkę Cream Abundance , jak wysoko rośnie u Ciebie ta różyczka i czy rozrasta sie na boki?
Jeszcze pooglądam Twoje różyczki, szukam rabatówki nie wysokiej długo i obficie kwitnącej, chciałabym posadzić ją przy chodniku na
miejscu Niny, która marnie kwitnie.
-
- 200p
- Posty: 247
- Od: 15 mar 2020, o 16:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Rabata Alicji niesamowita- róże super się rozrosły i kwitną obficie. Gentle Hermione urocza. I ile kwiatów
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Wandziu, moimi faworytkami na rabatę przy ścieżce to Garden of Roses, o sztywnych pędach, dobrze trzymające kwiat i długo kwitnące, Stephanie Baronin zu Guttenberg, róża o wiotkich łodyżkach ale niewielkich rozmiarów, krzaczek kompaktowy, piękne kwiaty i obfite kwitnienie, dobrze je powtarza i Gruss an Aachen, jutro będę ją opisywała, więc zapraszam.
Super też wyglądałaby Princess of Wales o czysto białych kwiatach, też krzaczek kompaktowy
Wybór oczywiście dotyczy róż rosnących w moim ogrodzie o innych nie mogę się wypowiadać. To moje faworytki, gdyż tworzą ładny szpaler. Też w tym roku chcę stworzyć taki szpaler przy ścieżce.
Tak wygląda Garden of Roses tutaj jest 11 krzaczków ale widok jest fajny, dużo kwiatów a jednocześnie nic się nie rozkłada na boki. Osobiście lubię takie uporządkowane krzaczki.
Jeśli chciałabyś bardziej rozłożyste krzaczaki to np Kosmos, jutro poszukam, może mam jakieś takie ogólne zdjęcia to wstawię.
Cream Abundance to też fajna róża , więc kwestia tylko jaka ma być kolorystyka i forma , swobodna czy bardziej uporządkowana.
Nie wiem czy pomogłam, w razie co pytaj.
Super też wyglądałaby Princess of Wales o czysto białych kwiatach, też krzaczek kompaktowy
Wybór oczywiście dotyczy róż rosnących w moim ogrodzie o innych nie mogę się wypowiadać. To moje faworytki, gdyż tworzą ładny szpaler. Też w tym roku chcę stworzyć taki szpaler przy ścieżce.
Tak wygląda Garden of Roses tutaj jest 11 krzaczków ale widok jest fajny, dużo kwiatów a jednocześnie nic się nie rozkłada na boki. Osobiście lubię takie uporządkowane krzaczki.
Jeśli chciałabyś bardziej rozłożyste krzaczaki to np Kosmos, jutro poszukam, może mam jakieś takie ogólne zdjęcia to wstawię.
Cream Abundance to też fajna róża , więc kwestia tylko jaka ma być kolorystyka i forma , swobodna czy bardziej uporządkowana.
Nie wiem czy pomogłam, w razie co pytaj.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, mam róże Garden of Roses,plus młodziutką ukorzeniona, ale obok nich rośnie róża Kosmos, która się rozrasta i przytłacza Garden of
Roses . Wiosną chce przesadzić Kosmos na jej miejsce posadzić inną, która by stanowiła dobre towarzystwo do róży Garden of Roses, jak sądzisz
czy któraś z tych róż byłyby dobrami towarzyszkami - Stephanie Baronin zu Guttenberg, Princess of Wales.
Daysy, róża The Shepherdess, na dzień dzisiejszy w szkółkach internetowych jest niedostępna .
Roses . Wiosną chce przesadzić Kosmos na jej miejsce posadzić inną, która by stanowiła dobre towarzystwo do róży Garden of Roses, jak sądzisz
czy któraś z tych róż byłyby dobrami towarzyszkami - Stephanie Baronin zu Guttenberg, Princess of Wales.
Daysy, róża The Shepherdess, na dzień dzisiejszy w szkółkach internetowych jest niedostępna .