Moje małe szczęście...
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Moje małe szczęście...
Wreszcie miałam czas, żeby przeczytać i obejrzeć cały wątek. Internet się poprawił, więc naoglądałam się różności Twojego kwiecia. Mam tylko jeden krzaczek róży pnącej i nawet nie wiem jak się nazywa. Od czytania tych nazw u Ciebie aż mi się w głowie zakręciło. Mając tyle roślin w ogrodzie, to czasu na bieganie po Forum nie masz. Mimo to zamieszczasz bardzo ładne zdjęcia, aż chciałoby się dotknąć i powąchać te kwiaty. Z przyjemnością będę do Ciebie zaglądać i podglądać Twoje roślinki.
Czworonogi fajne. Sama mam dwa psy z adopcji i kota rezydenta do spółki z sąsiadką.
Dzisiejsze upały nie sprzyjają pracom ogrodowym, ale mam patisony do ogarnięcia, więc muszę wyjść na ten skwar, pozbierać i zrobić zaprawy na zimę. Pozdrawiam.
Czworonogi fajne. Sama mam dwa psy z adopcji i kota rezydenta do spółki z sąsiadką.
Dzisiejsze upały nie sprzyjają pracom ogrodowym, ale mam patisony do ogarnięcia, więc muszę wyjść na ten skwar, pozbierać i zrobić zaprawy na zimę. Pozdrawiam.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe szczęście...
Aniu niebieska ogrodówka cudna. Będzie w donicy, czy posadzisz do gruntu?
Wspaniale się prezentują ocynkowane pojemniki z ziołami i kwiatami.
Narzekałaś na niewielką przestrzeń w nowym ogrodzie, ale róż pomieściłaś niemało. Stephanie Baronnie Zu Guttenberg wyjątkowo piękna w niepełnym rozkwicie.
Lawenda kończy, a perowskia ładnie już pewnie cieszy fioletem. Moja po każdym deszczu się pokłada.
Mamy psiak słodki.
Miłego weekendu.
Wspaniale się prezentują ocynkowane pojemniki z ziołami i kwiatami.
Narzekałaś na niewielką przestrzeń w nowym ogrodzie, ale róż pomieściłaś niemało. Stephanie Baronnie Zu Guttenberg wyjątkowo piękna w niepełnym rozkwicie.
Lawenda kończy, a perowskia ładnie już pewnie cieszy fioletem. Moja po każdym deszczu się pokłada.
Mamy psiak słodki.
Miłego weekendu.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Moje małe szczęście...
Aniu
Bordowa dalia
Niebieska hortensja ogrodowa bardzo fajna i choć mi się podoba to u mnie ogrodówki jakoś nie chcą po zimie u mnie kwitnąć.
Może nie mam do nich ręki albo mnie nie lubią.
Roahl Dahl ma ciekawy kolorek a jeżówka na pewno pokaże więcej kwiatków.
Bordowa dalia
Niebieska hortensja ogrodowa bardzo fajna i choć mi się podoba to u mnie ogrodówki jakoś nie chcą po zimie u mnie kwitnąć.
Może nie mam do nich ręki albo mnie nie lubią.
Roahl Dahl ma ciekawy kolorek a jeżówka na pewno pokaże więcej kwiatków.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Moje małe szczęście...
Aniu, hortensja niebieska pięknia, ale ta biała w donicy też niczego sobie, zwarty krzaczek, liczne koronkowe kwiaty Rozumiem, że już nie pierwszy rok u Ciebie. Zimujesz ją w pomieszczeniu?
Róże, liliowce, dalie ładnie kwitną
Miłego dnia
Róże, liliowce, dalie ładnie kwitną
Miłego dnia
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moje małe szczęście...
Koniec lipca , lato trwa w najlepsze, pogoda sprzyja, gorąc i upały, co wcale mnie do końca nie cieszy.Kwiaty troszkę popalone. Wąż ogrodowy i konewka w ruchu
Zaczynają kwitnąć hortensje i dalie. Róże natomiast budują pąki, aby już skromniej zakwitnąć.Codziennie ścinam kilkanaście gałązek groszku pachnącego w różnych kolorach. Uwielbiam je, przypominają mi moje dzieciństwo, kiedy rosły w ogródku babci.
Popełniłam również zamówienie na irysy i kilkanaście do mnie dotrze .
Chcę wykopać trochę rudbekii i tam je wkopać.Zachwyciły mnie ich kwiaty
Martwi mnie klon Shirasavy , ponieważ po kolei pojedyncze gałązki schną. Nie zauważyłam żadnego robactwa na nim.Jest podlewany i niezapomniany. Nie wiem co mu dolega
Lawenda już przekwita, jutro zetnę pędy, by urosły nowe.
Witaj Karo:)
Hortensja rzeczywiście przypomina listki mięty.Kupiłam ją wiosną tego roku w szkółce w stanie bezlistnym, to taka niespodzianka
Ciekawa jestem jej kwiatów, już zaczyna tworzyć kwiatostany.
Lawenda u mnie jest w woreczkach z samymi nasionami. Ciekawe czy pędy też odstraszają mole.
Właśnie jeden klon mnie martwi, mój najokazalszy. Co kilka dni znajduję nowe gałązki suche.Oby cały mi nie padł, bo się popłaczę.
Tak , Orange Dream nie lubi palącego słońca.Mój też wyblakł i ostatnie upały mu nie sprzyjają.Masz 2 m Orange Dream? Koniecznie chcę Cię odwiedzić w Twoim wątku i zobaczyć .Tylko ten czas mnie ogranicza.
Pieski są kochane, nakręcamy krótkie filmiki z nimi w roli głównej.
Mój już ma 13 lat i jest nauczycielem dla Figi.Można się z nich uśmiać
Aniu jeżówki to dla mnie zagadka.Czemu Delicious Candy rośnie cudnie, a inne się ociągają? Nie mam pojęcia. Ostatnio kupiłam sobie w Leroy M jeżówkę Kismet i zapomniałam ją posadzić do gruntu. Wyjechałam na 2 dni , a po powrocie zastałam bardzo przesuszoną. Nie wiem , czy można ją odratować.
Sauromatum dziękuję za pochwałę, czasem uda się zrobić dobre ujęcie.
Minty Ice rośnie obecnie w gruncie na miejscu azalii wielkokwiatowej, którą oddałam mojej sąsiadce.
Iwonko dziękuję za pochwały .Cieszę się, że pospacerowałaś w moim małym zakątku. Tak rzeczywiście roślin trochę się uzbierało i nie mam już miejsca, jedynie mogę wymieniać te słabsze na silniejsze rośliny.
Na razie nie jestem jeszcze na etapie wymiany na nowsze modele.
Donice mnie ratują, ponieważ wszędzie mogę je poustawiać, tylko gorzej z podlewaniem.
Kiedy pracuje się na etacie to fakt czasu mało na forum i na ogród, ale chociażby wyjście na chwilę do swojego ogródka daje siłę i moc .
Soniu nowa ogrodówka już siedzi w gruncie. Mam jedną w donicy, tego roku dostałam ją w prezencie jeszcze jak były małe przymrozki wiosną .
Niestety jedna noc ją załatwiła, ale po usunięciu zmarzniętych listków stworzyła nowe i rośnie. Mam nadzieję, że nawet zakwitnie troszkę
Uwielbiam ocynkowane pojemniki , naprawdę dobrze rośliny sobie w nich radzą.Lubię ten klimacik.
Stephanie właśnie tworzy nowe pąki, ona jest naprawdę wigorną różą.
Lawenda koniecznie do przycięcia, czeka na sekator.
Ewa no właśnie jestem ciekawa jak ogrodówka będzie u mnie się spisywać. Do tej pory miałam tylko bukietówki i jedną Annabelkę.
Będziemy wiosną obserwować
Jeżówka ta pomarańczowa ma tylko dwa kwiatki i koniec, ale jest ładna .
Halszko moje donice z hortensjami zimują w ogrodzie. Niczym ich nie okrywam, dają radę.
Bodziszek Rozanne podobno żelazna, piękna odmiana...
Pelargonia w krzesełku
Len
Budleja
Piesek Figa kochana psinka, grzeczna i podróżniczka ....
Miłego dzionka
Zaczynają kwitnąć hortensje i dalie. Róże natomiast budują pąki, aby już skromniej zakwitnąć.Codziennie ścinam kilkanaście gałązek groszku pachnącego w różnych kolorach. Uwielbiam je, przypominają mi moje dzieciństwo, kiedy rosły w ogródku babci.
Popełniłam również zamówienie na irysy i kilkanaście do mnie dotrze .
Chcę wykopać trochę rudbekii i tam je wkopać.Zachwyciły mnie ich kwiaty
Martwi mnie klon Shirasavy , ponieważ po kolei pojedyncze gałązki schną. Nie zauważyłam żadnego robactwa na nim.Jest podlewany i niezapomniany. Nie wiem co mu dolega
Lawenda już przekwita, jutro zetnę pędy, by urosły nowe.
Witaj Karo:)
Hortensja rzeczywiście przypomina listki mięty.Kupiłam ją wiosną tego roku w szkółce w stanie bezlistnym, to taka niespodzianka
Ciekawa jestem jej kwiatów, już zaczyna tworzyć kwiatostany.
Lawenda u mnie jest w woreczkach z samymi nasionami. Ciekawe czy pędy też odstraszają mole.
Właśnie jeden klon mnie martwi, mój najokazalszy. Co kilka dni znajduję nowe gałązki suche.Oby cały mi nie padł, bo się popłaczę.
Tak , Orange Dream nie lubi palącego słońca.Mój też wyblakł i ostatnie upały mu nie sprzyjają.Masz 2 m Orange Dream? Koniecznie chcę Cię odwiedzić w Twoim wątku i zobaczyć .Tylko ten czas mnie ogranicza.
Pieski są kochane, nakręcamy krótkie filmiki z nimi w roli głównej.
Mój już ma 13 lat i jest nauczycielem dla Figi.Można się z nich uśmiać
Aniu jeżówki to dla mnie zagadka.Czemu Delicious Candy rośnie cudnie, a inne się ociągają? Nie mam pojęcia. Ostatnio kupiłam sobie w Leroy M jeżówkę Kismet i zapomniałam ją posadzić do gruntu. Wyjechałam na 2 dni , a po powrocie zastałam bardzo przesuszoną. Nie wiem , czy można ją odratować.
Sauromatum dziękuję za pochwałę, czasem uda się zrobić dobre ujęcie.
Minty Ice rośnie obecnie w gruncie na miejscu azalii wielkokwiatowej, którą oddałam mojej sąsiadce.
Iwonko dziękuję za pochwały .Cieszę się, że pospacerowałaś w moim małym zakątku. Tak rzeczywiście roślin trochę się uzbierało i nie mam już miejsca, jedynie mogę wymieniać te słabsze na silniejsze rośliny.
Na razie nie jestem jeszcze na etapie wymiany na nowsze modele.
Donice mnie ratują, ponieważ wszędzie mogę je poustawiać, tylko gorzej z podlewaniem.
Kiedy pracuje się na etacie to fakt czasu mało na forum i na ogród, ale chociażby wyjście na chwilę do swojego ogródka daje siłę i moc .
Soniu nowa ogrodówka już siedzi w gruncie. Mam jedną w donicy, tego roku dostałam ją w prezencie jeszcze jak były małe przymrozki wiosną .
Niestety jedna noc ją załatwiła, ale po usunięciu zmarzniętych listków stworzyła nowe i rośnie. Mam nadzieję, że nawet zakwitnie troszkę
Uwielbiam ocynkowane pojemniki , naprawdę dobrze rośliny sobie w nich radzą.Lubię ten klimacik.
Stephanie właśnie tworzy nowe pąki, ona jest naprawdę wigorną różą.
Lawenda koniecznie do przycięcia, czeka na sekator.
Ewa no właśnie jestem ciekawa jak ogrodówka będzie u mnie się spisywać. Do tej pory miałam tylko bukietówki i jedną Annabelkę.
Będziemy wiosną obserwować
Jeżówka ta pomarańczowa ma tylko dwa kwiatki i koniec, ale jest ładna .
Halszko moje donice z hortensjami zimują w ogrodzie. Niczym ich nie okrywam, dają radę.
Bodziszek Rozanne podobno żelazna, piękna odmiana...
Pelargonia w krzesełku
Len
Budleja
Piesek Figa kochana psinka, grzeczna i podróżniczka ....
Miłego dzionka
- Efkakam
- 200p
- Posty: 308
- Od: 24 lut 2018, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Moje małe szczęście...
Piękne kolory róż. Pomarańczowe i żółte to moje ulubione kolory róż. Pomysł na zrobienie doniczki z krzesełka świetny, no i piesek skradł show
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moje małe szczęście...
Zbliża się połowa sierpnia, jak ten czas leci. Człowiek żyje tylko pracą i zakupami, obowiązkami domowymi.Mam ogród, ale bardzo mało czasu spędzam w nim.Takie czasy, dopiero na emeryturze może wypocznę….
Podczas podlewania ogrodu popatrzę sobie na moje roślinki i kilka dni urlopu we wrześniu , to wtedy się nim pocieszę.
W międzyczasie zamówiłam sobie troszkę irysów, zobaczymy jak zakwitną mi wiosną, będę na nie czekała z niecierpliwością.
Z przodu domu mam siano zamiast trawy , więc tam pewnie przerobię to miejsce na kącik z lawendą. Kupię trochę sadzonek i poszerzę rabatę.
Różę Bajazzo przesadziłam na tyły ogrodu tak jak radziła mi Iwonka
Skoro to ma być taki olbrzym…I tak w donicy słabo mi rosła.
Kończą mi się nawozy do pelargonii i inne, pewnie wybiorę się na zakupy ogrodnicze i zakupię powojnika na kratkę.
W planie zakup ławki, ale to już chyba na wiosnę.
U mnie deszczu brak, podlewam wieczorami, całą rodzinę angażuję.
Jeden klon Shirasawy jakiś mizerny.Pięknie rósł 3 lata i w tym roku po raz pierwszy ma suche gałązki. Martwię się, że go stracę.
Najpierw usychają końcówki pędów.Obcinam i za jakiś czas inny pęd.
Na szczęście inne na razie zdrowe. Czy to normalny objaw?
Owsianka na śniadanie z czerwoną porzeczką....ale kwaśna ...
Bukiecik od mojej kochanej mami
Mini słoneczniki w misie sobie rosną...w gruncie mi nie urosły...
Mam kilka hortensji rosnących w donicy...
Oliwia Rose
Limelight z lilią
Nowa jeżówka z leroya
Eglantyne
Cafe znów ją mam i jest piękna...
Róża nn
Irysy już posadzone...
Akcent miły dla oka...
Dalia
Eglantyne czarująca jest...
Dalia spore ma kwiaty...
Chwila relaksu...
Miłego weekendu
Podczas podlewania ogrodu popatrzę sobie na moje roślinki i kilka dni urlopu we wrześniu , to wtedy się nim pocieszę.
W międzyczasie zamówiłam sobie troszkę irysów, zobaczymy jak zakwitną mi wiosną, będę na nie czekała z niecierpliwością.
Z przodu domu mam siano zamiast trawy , więc tam pewnie przerobię to miejsce na kącik z lawendą. Kupię trochę sadzonek i poszerzę rabatę.
Różę Bajazzo przesadziłam na tyły ogrodu tak jak radziła mi Iwonka
Skoro to ma być taki olbrzym…I tak w donicy słabo mi rosła.
Kończą mi się nawozy do pelargonii i inne, pewnie wybiorę się na zakupy ogrodnicze i zakupię powojnika na kratkę.
W planie zakup ławki, ale to już chyba na wiosnę.
U mnie deszczu brak, podlewam wieczorami, całą rodzinę angażuję.
Jeden klon Shirasawy jakiś mizerny.Pięknie rósł 3 lata i w tym roku po raz pierwszy ma suche gałązki. Martwię się, że go stracę.
Najpierw usychają końcówki pędów.Obcinam i za jakiś czas inny pęd.
Na szczęście inne na razie zdrowe. Czy to normalny objaw?
Owsianka na śniadanie z czerwoną porzeczką....ale kwaśna ...
Bukiecik od mojej kochanej mami
Mini słoneczniki w misie sobie rosną...w gruncie mi nie urosły...
Mam kilka hortensji rosnących w donicy...
Oliwia Rose
Limelight z lilią
Nowa jeżówka z leroya
Eglantyne
Cafe znów ją mam i jest piękna...
Róża nn
Irysy już posadzone...
Akcent miły dla oka...
Dalia
Eglantyne czarująca jest...
Dalia spore ma kwiaty...
Chwila relaksu...
Miłego weekendu
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe szczęście...
Aniu różyczki Cię lubią, nawet jak rosną w donicach i trzeba biegać z konewką.
Rabata z hortensjami, klonem i liliami śliczna. Jakiś irysek tam jeszcze widać.
Uśmiałam się z Twojej tęsknoty za emeryturą i wolnym czasem. Pewnie wszystkie czynności zajmują wtedy trochę więcej czasu, ale jak dużo się pracuje zawodowo, to na emeryturze też praca lubi człowieka, choć może być inna. Przynajmniej ja tak mam.
Pzdrawiam i miłego odpoczynku.
Rabata z hortensjami, klonem i liliami śliczna. Jakiś irysek tam jeszcze widać.
Uśmiałam się z Twojej tęsknoty za emeryturą i wolnym czasem. Pewnie wszystkie czynności zajmują wtedy trochę więcej czasu, ale jak dużo się pracuje zawodowo, to na emeryturze też praca lubi człowieka, choć może być inna. Przynajmniej ja tak mam.
Pzdrawiam i miłego odpoczynku.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Moje małe szczęście...
Też zawsze mi się wydaje, że na emeryturze będę mogła więcej czasu poświęcić na ogród. Fakt, że gdy się nie pracuje zawodowo, czas inaczej płynie. Teraz miałam tego próbkę podczas urlopu. Mogłam więcej czasu spędzić w ogrodzie i będę do tego tęsknić, bo niestety moje wakacje się kończą. Ty na szczęście masz to przed sobą . Ja najwięcej czasu poświęciłam właśnie na podlanie ogrodu, bo bardzo słabo leci mi woda. Chyba muszę na nowo wywiercić studnię
Ja swoje pelargonie i inne rośłiny w pojemnikach podlewam nawozami Yara Kristalon pomarańczowy, bo przy takiej ilości doniczkowców co chwila mi się kończył nawóz płynny. Kiedyś kupiłam jako praktyczną pamiątkę z wakacji w sklepie dla rolników i starcza mi już od kilka lat.
Ja swoje pelargonie i inne rośłiny w pojemnikach podlewam nawozami Yara Kristalon pomarańczowy, bo przy takiej ilości doniczkowców co chwila mi się kończył nawóz płynny. Kiedyś kupiłam jako praktyczną pamiątkę z wakacji w sklepie dla rolników i starcza mi już od kilka lat.
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Moje małe szczęście...
Klonik ma piękne bardzo powcinane listeczki. To klonik, na pierwszym zdjęciu, prawda? Piękne kwitnienia!
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Moje małe szczęście...
Z tą emeryturą to jest dziwna sprawa. Gdy człowiek pracował to jakoś musiał ze wszystkim zdążyć, więcej siły było, szybciej robota szła, a teraz kiedy czasu pod dostatkiem, to jakoś tak wszystko idzie w innym tempie. Byle co zrobię i już z sił opadam, wymówek szukam, żeby posiedzieć w cieniu, albo pospacerować. W myśl zasady, że robota nie zając, nie ucieknie. Jak dziś nie zrobię, to jutro też jest dzień
I tak schodzi dzień za dniem, albo za gorąco, albo deszcz pada, albo ktoś przyjdzie .... i pewne rzeczy czekają ....
Piękne dalie i różyczki
Miłego weekendu
I tak schodzi dzień za dniem, albo za gorąco, albo deszcz pada, albo ktoś przyjdzie .... i pewne rzeczy czekają ....
Piękne dalie i różyczki
Miłego weekendu
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Moje małe szczęście...
Halszka, ileż to życiowej mądrości jest w Twoim poście
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moje małe szczęście...
Po suchych i upalnych dniach nareszcie dotarły deszcze , a roślinki napiją się do syta.Trawa wreszcie odżyła, a każdy skrawek ogródka dostał solidną dawkę wody.Wąż leży zwinięty i spokój z podlewaniem
Dalie kwitną każda w innym tempie, ale ważne , że po kilka kwiatów mają. Czekam jednak na bujniejsze kwitnienie z ich strony.
Róże wiadomo ciągle coś tworzą, dlatego tak je kocham.
No i hortensje podziwiam sobie, Vanilia Fraise zaczyna różowieć powolutku.
Najważniejsze, że przesadziłam Bajazzo, niech się zaklimatyzuje w nowym miejscu, a na wiosnę do donicy dokupię nowego powojnika.
Ot takie moje plany
Rozglądam się za gotowymi astrami, ale jeszcze chyba za wcześnie.
Soniu różyczki w donicach ładnie kwitną, ale góra dwa sezony. Potem albo mi wymarzną, albo słabo rosną. Niestety Mary Ann nie odbiła po zimie i Jalitah także.No trudno , w to miejsce posadziłam Eglantyne.
Irysek powinien rosnąć z tyłu, nie wiem, czemu go tak na przodzie posadziłam…Na szczęście na razie ten klonik co mi troszkę podsychał już się uspokoił i na razie nie widzę suchych końcówek.
No tak wiem, że na emeryturze też brakuje czasu, zwłaszcza jeśli ma się wnuki. Moje książki nie mam kiedy czytać, muszę poczekać na leniwsze czasy.
Charlotte wciąż kwitnie
Elu no właśnie nie trzeba gonić i patrzeć co chwilę na zegar.
Można sobie dobrze zaplanować dzionek nawet z długopisem w dłoni.
Często piszę sobie zadania na kartce i jak to zrealizuję, wtedy skreślam i jestem dumna jeśli wszystko zniknie z kartki:)
Niestety mój urlop przeniesiony na początek października.
No trudno mam nadzieję, że będzie ciepły.
Dzięki za info o nawozie , poczytam o nim…
Lady Emma
Ewa tak , klony są bardzo urocze i mogłabym mieć ich więcej, ale już nie mam miejsca.Zajmują sporo miejsca.
Eglantyne
Halinko no na pewno to i racja, ale i tak wydaje mi się, że umysł jest spokojniejszy . Odpadają myśli o obowiązkach w pracy.
Zostają sprawy przyziemne , czas na lekarzy i czytanie o miksturach .
Na razie trzeba pracować, aby dostać w przyszłości kilka złotych na konto.
Byłam pewna, że tu wyrosły cynie, ale to jednak mini słoneczniki:)
Lilia sprzed tygodnia
Stephanie Baronnie w drugim kwitnieniu
Bajazzo po przesadzeniu się klimatyzuje...
Cafe dalia w pąku
Hortensja rosnąca w donicy ta z zaokrąglonymi listkami
Lady Schalott z Charlotte duecik
Dalia w kolorze cytrynowym rośnie w donicy...
Miłego dnia i zdrówka:)
Dalie kwitną każda w innym tempie, ale ważne , że po kilka kwiatów mają. Czekam jednak na bujniejsze kwitnienie z ich strony.
Róże wiadomo ciągle coś tworzą, dlatego tak je kocham.
No i hortensje podziwiam sobie, Vanilia Fraise zaczyna różowieć powolutku.
Najważniejsze, że przesadziłam Bajazzo, niech się zaklimatyzuje w nowym miejscu, a na wiosnę do donicy dokupię nowego powojnika.
Ot takie moje plany
Rozglądam się za gotowymi astrami, ale jeszcze chyba za wcześnie.
Soniu różyczki w donicach ładnie kwitną, ale góra dwa sezony. Potem albo mi wymarzną, albo słabo rosną. Niestety Mary Ann nie odbiła po zimie i Jalitah także.No trudno , w to miejsce posadziłam Eglantyne.
Irysek powinien rosnąć z tyłu, nie wiem, czemu go tak na przodzie posadziłam…Na szczęście na razie ten klonik co mi troszkę podsychał już się uspokoił i na razie nie widzę suchych końcówek.
No tak wiem, że na emeryturze też brakuje czasu, zwłaszcza jeśli ma się wnuki. Moje książki nie mam kiedy czytać, muszę poczekać na leniwsze czasy.
Charlotte wciąż kwitnie
Elu no właśnie nie trzeba gonić i patrzeć co chwilę na zegar.
Można sobie dobrze zaplanować dzionek nawet z długopisem w dłoni.
Często piszę sobie zadania na kartce i jak to zrealizuję, wtedy skreślam i jestem dumna jeśli wszystko zniknie z kartki:)
Niestety mój urlop przeniesiony na początek października.
No trudno mam nadzieję, że będzie ciepły.
Dzięki za info o nawozie , poczytam o nim…
Lady Emma
Ewa tak , klony są bardzo urocze i mogłabym mieć ich więcej, ale już nie mam miejsca.Zajmują sporo miejsca.
Eglantyne
Halinko no na pewno to i racja, ale i tak wydaje mi się, że umysł jest spokojniejszy . Odpadają myśli o obowiązkach w pracy.
Zostają sprawy przyziemne , czas na lekarzy i czytanie o miksturach .
Na razie trzeba pracować, aby dostać w przyszłości kilka złotych na konto.
Byłam pewna, że tu wyrosły cynie, ale to jednak mini słoneczniki:)
Lilia sprzed tygodnia
Stephanie Baronnie w drugim kwitnieniu
Bajazzo po przesadzeniu się klimatyzuje...
Cafe dalia w pąku
Hortensja rosnąca w donicy ta z zaokrąglonymi listkami
Lady Schalott z Charlotte duecik
Dalia w kolorze cytrynowym rośnie w donicy...
Miłego dnia i zdrówka:)