Kawon (arbuz) - część 13
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8666
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Nie kupuj , ja powinnam jakieś profesjonalne nasiona podkładki mieć . Niestety nie
przechowywałam ich w zamrażarce , nie zaszkodzi sprawdzić siłe kiełkowania .
Sprawdziłam to Cobalt , niestety termin przydatności 2022 , pakowano 2020r.
Podaj adres to wyślę na sprawdzenie .
przechowywałam ich w zamrażarce , nie zaszkodzi sprawdzić siłe kiełkowania .
Sprawdziłam to Cobalt , niestety termin przydatności 2022 , pakowano 2020r.
Podaj adres to wyślę na sprawdzenie .
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Kupowałem Cobalt w 2020r, termin przydatności 01.2022. Siałem w tym roku i wschody były dobre. Trochę mi jeszcze zostało i pewnie za rok też wzejdą.
Krzysiek
-
- 200p
- Posty: 443
- Od: 14 sty 2022, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łuków
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Może i twój pomysł koleżanko ma sens że szczepieniem, miałem w tym roku ogórki Szczepić ale nie miałem podkładki żadnej. Za rok kupię byle jako tykwę i dam ostatni raz szanse arbuzom.
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 724
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Kabomba dziękuje za pozdrowienia
U mnie przebłysk lata. Oglądam je 15 razy dziennie i chyba jakiś centymetr na dobę rosną, ale tylko główny pęd. Dzisiaj bardzo wietrznie. Wymieniłem w końcu patyczek na śledzie i przymocowałem solidnie. Przy okazji można naprowadzić w którym kierunku mają rosnąć.
Mam dwa pytania. Na każdym krzaczku 2-3 najstarsze liście mają plamy. Mam je oberwać ? Podobno arbuzów nie wolno przycinać ?
Czy tej wielkości krzaczek jest już gotowy na arbuza ?
Rosario
A żeby nie było tak kolorowo.. Przyuważyłem dzisiaj, że mój najmniejszy krzaczek ma pękniętą łodyżkę. Pewnie dlatego nie rośnie.
U mnie przebłysk lata. Oglądam je 15 razy dziennie i chyba jakiś centymetr na dobę rosną, ale tylko główny pęd. Dzisiaj bardzo wietrznie. Wymieniłem w końcu patyczek na śledzie i przymocowałem solidnie. Przy okazji można naprowadzić w którym kierunku mają rosnąć.
Mam dwa pytania. Na każdym krzaczku 2-3 najstarsze liście mają plamy. Mam je oberwać ? Podobno arbuzów nie wolno przycinać ?
Czy tej wielkości krzaczek jest już gotowy na arbuza ?
Rosario
A żeby nie było tak kolorowo.. Przyuważyłem dzisiaj, że mój najmniejszy krzaczek ma pękniętą łodyżkę. Pewnie dlatego nie rośnie.
- Kabomba
- 500p
- Posty: 508
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Kurczę w kaloszach, leje u mnie z taką siłą, jakby żwirem o ziemię ciskało.
Rowerzysto - moim zdaniem ten krzaczek jest wciąż za mały (to nawet nie krzaczek, ledwie jeden pęd), ale doskonale rozumiem, dlaczego pytasz. Po tych wszystkich nerwach i zaglądaniu w prognozy co 10 minut, też bym chciała choć jednym owocem ten sezon uczcić ;) A pęknięte łodyżki mam na kilku sadzonkach, i to tak konkretnie, na długości około 5 cm, a łodyżki otwarte szeroko, jak drzwi do Żabki w niedzielę. Ktoś tu kiedyś pisał, że to nie wpływa na dalsze losy rośliny, więc tym się staram nie martwić.
Arbuzom nie przycina się pędów, ale słabe liście jak najbardziej możesz obciąć
Śmiać mi się chce z moich Orangeglo - dwie sadzonki z jednej doniczki wysadzone na kopiec trzy tygodnie temu, stoją dumne i wyprostowane jak figury woskowe u Madame Tussauds. Nie urosły ani o pół centymetra, nie zmieniły barwy, nie dostały plam, nie zrobiły absolutnie NIC. Tak sobie stoją.
Anulab - dziękuję, ale czy na pewno masz tych nasion aż tyle, żeby się pozbywać, no i czy na pewno nie będziesz chciała sama szczepić w przyszłym sezonie? Jeśli jesteś pewna, że są Ci zbędne, to odezwę się w PW.
Rowerzysto - moim zdaniem ten krzaczek jest wciąż za mały (to nawet nie krzaczek, ledwie jeden pęd), ale doskonale rozumiem, dlaczego pytasz. Po tych wszystkich nerwach i zaglądaniu w prognozy co 10 minut, też bym chciała choć jednym owocem ten sezon uczcić ;) A pęknięte łodyżki mam na kilku sadzonkach, i to tak konkretnie, na długości około 5 cm, a łodyżki otwarte szeroko, jak drzwi do Żabki w niedzielę. Ktoś tu kiedyś pisał, że to nie wpływa na dalsze losy rośliny, więc tym się staram nie martwić.
Arbuzom nie przycina się pędów, ale słabe liście jak najbardziej możesz obciąć
Śmiać mi się chce z moich Orangeglo - dwie sadzonki z jednej doniczki wysadzone na kopiec trzy tygodnie temu, stoją dumne i wyprostowane jak figury woskowe u Madame Tussauds. Nie urosły ani o pół centymetra, nie zmieniły barwy, nie dostały plam, nie zrobiły absolutnie NIC. Tak sobie stoją.
Anulab - dziękuję, ale czy na pewno masz tych nasion aż tyle, żeby się pozbywać, no i czy na pewno nie będziesz chciała sama szczepić w przyszłym sezonie? Jeśli jesteś pewna, że są Ci zbędne, to odezwę się w PW.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8666
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Ok . Nasion wystarczy .
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 724
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Kabomba Pytam bo wole urwać i poczekać aż podrosną. Pierwsze zawiązki arbuz sam odrzucał tak jak mówił wokan. Arbuza owszem chcę mieć chociaż jednego, ale cierpliwie poczekam aż podrosną. Jak się uda cokolwiek to na przyszły sezon się bardziej przyłożę mając już jakąś wiedze..
- Kabomba
- 500p
- Posty: 508
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Tak, w każdy sezon wchodzimy uzbrojeni w większy zasób wiedzy i doświadczeń, a i tak bossem ostatecznym w naszej grze jest pogoda, z którą ciężko wygrać, a na "respawn postaci" trzeba czekać rok
Pamiętam maj ze śniegiem, czerwiec z przymrozkiem (krzew lilaka bzowego zrzucał wtedy zielone liście - niesamowity widok, taki dywan z liści w czerwcu), jak również taki lipiec, gdy deszcz padał przez dwa tygodnie, a temperatura nie przekraczała 13 stopni.
Teraz już też nie mogę patrzeć na to, co się dzieje za oknem (leje i zimno, i nie wiadomo, czy tym arbuzom swetry szyć, czy akwalungi kupować), a w nocy z wtorku na środę ma być u mnie 5 stopni. I dlatego przygotowałam w tym roku 30 sadzonek, a nie 3, jak niegdyś
I może ostatecznie z trzema zostanę.
Na pocieszenie mam trochę melonów w tunelu
Pamiętam maj ze śniegiem, czerwiec z przymrozkiem (krzew lilaka bzowego zrzucał wtedy zielone liście - niesamowity widok, taki dywan z liści w czerwcu), jak również taki lipiec, gdy deszcz padał przez dwa tygodnie, a temperatura nie przekraczała 13 stopni.
Teraz już też nie mogę patrzeć na to, co się dzieje za oknem (leje i zimno, i nie wiadomo, czy tym arbuzom swetry szyć, czy akwalungi kupować), a w nocy z wtorku na środę ma być u mnie 5 stopni. I dlatego przygotowałam w tym roku 30 sadzonek, a nie 3, jak niegdyś
I może ostatecznie z trzema zostanę.
Na pocieszenie mam trochę melonów w tunelu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8666
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Wingrul , takie krzaczki to sukces a nie porażka . Wiosna zimna , tak u mnie było .
Wszystkie noce poniżej 10 stopni .
Popatrzyłam na swoją działkę i chyba wypatrzyłam miejsce gdzie dobrze rosły by arbuzy .
A jak dbacie o arbuzy by owoce były słodkie ? Potas , bor i co jeszcze ?
Wszystkie noce poniżej 10 stopni .
Popatrzyłam na swoją działkę i chyba wypatrzyłam miejsce gdzie dobrze rosły by arbuzy .
A jak dbacie o arbuzy by owoce były słodkie ? Potas , bor i co jeszcze ?
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Zauważyłem, że niektórzy sporo nawożą te arbuzy. Słowo kristanol co roku mieni się tutaj różnymi kolorami. Ja raz dałem obornik, a wcześniej na samej ziemi i były smaczne i wymiarowe. Więcej chyba zależy od pogody niż od nieustannego nawożenia.
Krzysiek
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 890
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Pod arbuza to kompościk ;)
Albo obornik taki słomiasty.
A co do naworzenia jak ja to nazywam sztucznego mam taki sam stosunek jak do oprysków.
Jak mam nawozić i pryskać to już wole kupić gotowe w sklepie.
Czym tępicie mrówki?
Albo obornik taki słomiasty.
A co do naworzenia jak ja to nazywam sztucznego mam taki sam stosunek jak do oprysków.
Jak mam nawozić i pryskać to już wole kupić gotowe w sklepie.
Czym tępicie mrówki?