W zimie przylatywała sikorka bogatka imieniem Kuternóżka, z jedną łapką wywiniętą do tyłu, niewładną. Miała trudności by dobrać się do wiszących przysmaków bo to jak wiadomo wymaga uwieszenia się 2 łapkami. Więc Kuternóżka machała skrzydłami aby skompensować brak jednej nogi. To jednak denerwowało inne sikory i bardzo goniły Kuternóżkę. Ptaki nie lubią nietypowych zachowań. Więc dorobiłem gdzie się dało poprzeczki do siadania (polecam pałeczki do chińszczyzny). Jako tako sobie radził wtedy.Sikorzanka pisze:Bidulek, inwalida nie ma nóg, więc nazwałam go kuśtyk. Przylatuje na orzechy, które z resztą z racji swojej grupy inwalidzkiej jak przyleci to dostaje.
A nad czyszczeniem budek się zastanawiam ale myślę, że późnym latem to zrobię aby najbardziej oporni spóźnialscy zdążyli się wyprowadzić.