Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Miło że jesteś. Niech się układa.
Dalej wzdycham do czarnuszki i podpuściłaś mnie do wysiewu i to bardzo.
Paletowe więzienie wygląda groźnie. U nas na szczęśćie wystarczy zwykła zielona siatka na prętach.
Dalej wzdycham do czarnuszki i podpuściłaś mnie do wysiewu i to bardzo.
Paletowe więzienie wygląda groźnie. U nas na szczęśćie wystarczy zwykła zielona siatka na prętach.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Kochani, bardzo dziękuję za ciepłe słowa.
Dziś borówki zostaną wypuszczone z więzienia. Potrzymałabym je być może jeszcze dłużej, ale sezon rozpoczęliśmy pod znakiem zmian na działce i palety z więzienia będą nam potrzebne do tych celów już dziś. Mam nadzieję, że niedługo będzie co pokazać, na razie trwają mało estetyczne na tym etapie przygotowania.
Wobec tego dziś tylko kilka skromnych wiosennych zdjęć, niestety kwietniowych, bo na działce w maju jeszcze nie byłam.
Moje dwa pierwiosnki z siewu. Ocalało z zeszłorocznych wysiewów tylko tyle, ale i tak jestem dumna
Czosnki w warzywniku dzielnie rosną. Teraz są już dużo większe.
Hiacynty dorodniejsze, niż w ubiegłym roku. Ładnie przyjął się też jasno-różowy, otrzymany w sklepie w prezencie.
Na trawniku wesoło wyciągają się do słoneczka stokrotki.
Na balkonowym parapecie pod koniec kwietnia zaczęły kiełkować kolejne pierwiosnki.
Liczę na więcej, niż dwa teraz nie popełniłam tych błędów, co rok temu, więc jestem dobrej myśli.
Dziś borówki zostaną wypuszczone z więzienia. Potrzymałabym je być może jeszcze dłużej, ale sezon rozpoczęliśmy pod znakiem zmian na działce i palety z więzienia będą nam potrzebne do tych celów już dziś. Mam nadzieję, że niedługo będzie co pokazać, na razie trwają mało estetyczne na tym etapie przygotowania.
Wobec tego dziś tylko kilka skromnych wiosennych zdjęć, niestety kwietniowych, bo na działce w maju jeszcze nie byłam.
Moje dwa pierwiosnki z siewu. Ocalało z zeszłorocznych wysiewów tylko tyle, ale i tak jestem dumna
Czosnki w warzywniku dzielnie rosną. Teraz są już dużo większe.
Hiacynty dorodniejsze, niż w ubiegłym roku. Ładnie przyjął się też jasno-różowy, otrzymany w sklepie w prezencie.
Na trawniku wesoło wyciągają się do słoneczka stokrotki.
Na balkonowym parapecie pod koniec kwietnia zaczęły kiełkować kolejne pierwiosnki.
Liczę na więcej, niż dwa teraz nie popełniłam tych błędów, co rok temu, więc jestem dobrej myśli.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Więzienie wczoraj zostało rozebrane, bo potrzebne nam były palety. Oby borówki nie zostały objedzone.Igala pisze:Sarny w nocy czy rano jak nie ma nikogo w okolicy to buszują; lepiej może poczekać z tym złożeniem płotu...one są nieobliczalne, przynajmniej u mnie... własnie staranowały mi ogrodzenie.
Czy siałaś juz czarnnuszkę? Ja nic nie siałam jeszcze do gruntu bo za mokro i za zimno u mnie.
Nie wysiewam od ubiegłego sezonu czarnuszki, bo pięknie rozsiewa mi się sama.
Wspaniała wiadomość!sauromatum pisze:Hortensje 'Annabelle' bardzo szybko rośnie więc już w tym roku Twoje sadzonki będą całkiem spore
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Nabyte zimą byliny tak bardzo się rozrosły, że przyszedł czas na ich przeprowadzkę. Rzecz jasna pojechałyby wcześniej, gdyby nie ta zwariowana pogoda z ujemnymi temperaturami nocą.
Poza tym, stale przybywało tacek z nowymi zasiewami, w przeciwieństwie do przestrzeni.
Ustąpienie miejsca nowym siewkom stało się więc koniecznością.
Pojechałam więc na działkę, wysadzić między innymi inkarwille, a tam - prześliczne wiosenne widoki.
Ślimak - fakir...
Pierwsze od 3 lat kwitnienie bergenii... ależ się na nie naczekałam!
Pierwsze moje pierwiosnki z siewu...
Pieczołowicie zbierane rok temu okruszki ściętych gałązek trzmieliny i ukorzeniane w nienajlepszych warunkach - przyjęły się i nawet podjęły wzrost! Co za radość.
Moje maluchy hostowe ( i nie tylko) nieco ucierpiały podczas prac nad nowo powstającym foliowcem, co prawda trochę po niewczasie dostały prowizoryczne ogrodzenie ochronne, ale lepiej późno, niż wcale.
A tu rzeczony foliowiec od innej, niż moja cienista nieco zdeptana rabatka strony - od miejsca, gdzie powstanie zacieniony kącik wypoczynkowy z nowymi nasadzeniami.
Na razie wygląda to wszystko jeszcze nienajlepiej, ale mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni.
Chyba po raz pierwszy aż tak bardzo nie mogę się tych zmian doczekać. To zdecydowanie dobry objaw
Zmiany, zmiany
Poza tym, stale przybywało tacek z nowymi zasiewami, w przeciwieństwie do przestrzeni.
Ustąpienie miejsca nowym siewkom stało się więc koniecznością.
Pojechałam więc na działkę, wysadzić między innymi inkarwille, a tam - prześliczne wiosenne widoki.
Ślimak - fakir...
Pierwsze od 3 lat kwitnienie bergenii... ależ się na nie naczekałam!
Pierwsze moje pierwiosnki z siewu...
Pieczołowicie zbierane rok temu okruszki ściętych gałązek trzmieliny i ukorzeniane w nienajlepszych warunkach - przyjęły się i nawet podjęły wzrost! Co za radość.
Moje maluchy hostowe ( i nie tylko) nieco ucierpiały podczas prac nad nowo powstającym foliowcem, co prawda trochę po niewczasie dostały prowizoryczne ogrodzenie ochronne, ale lepiej późno, niż wcale.
A tu rzeczony foliowiec od innej, niż moja cienista nieco zdeptana rabatka strony - od miejsca, gdzie powstanie zacieniony kącik wypoczynkowy z nowymi nasadzeniami.
Na razie wygląda to wszystko jeszcze nienajlepiej, ale mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni.
Chyba po raz pierwszy aż tak bardzo nie mogę się tych zmian doczekać. To zdecydowanie dobry objaw
Zmiany, zmiany
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Nowy nabytek:
Urzekł mnie ten kolor
Uwielbiam patrzeć na kiełkujące roślinki.
Szpinak malabarski wygląda uroczo
Niektóre zasiewy ładnie podrosły.
Klip dagga prześcignęła w kilka dni większość wysianych znacznie wcześniej roślin.
Jestem pod wrażeniem.
Urzekł mnie ten kolor
Uwielbiam patrzeć na kiełkujące roślinki.
Szpinak malabarski wygląda uroczo
Niektóre zasiewy ładnie podrosły.
Klip dagga prześcignęła w kilka dni większość wysianych znacznie wcześniej roślin.
Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Dużo rozsad,będziesz miała co robić, tylko ta paskudna pogoda przeszkadza w pracy na działce.
Kupiłaś sobie lewizję?ja już dałam sobie z nią spokój,kilka razy próbowałam i tylko pieniądze wywaliłam.
Miłego dnia.
Kupiłaś sobie lewizję?ja już dałam sobie z nią spokój,kilka razy próbowałam i tylko pieniądze wywaliłam.
Miłego dnia.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Dziękuję, Danusiu
O, tak, dużo rozsad mam w tym roku, wysiałam głównie byliny, ale i tak zabrakło mi miejsca na kilkanaście, które miałam w planach.
Lewizję kupiłam sobie do donicy na balkonie, na działkę wysadzić nie mogę, bo od razu zjadają mi ją ślimaki.
A ponieważ mam w planach przebudowę skalniaka, wykopałam sobie kilkanaście rojników.
Ocaliłam też od ślimaczych paszcz inną odmianę lewizji, widać ją na zdjęciu z lewej strony.
W ubiegłym tygodniu udało mi się wysadzić do gruntu niewielką część rozsad, ale - dobre i to, wreszcie pogoda na to pozwoliła w kilku przypadkach.
Przede wszystkim jednak mogłam nacieszyć oczy widokami
Jakie to przyjemne uczucie!
Bardzo się cieszę, że rozrosły się niektóre rośliny, będę mogła je rozsadzić, jak np. tę turzycę muskegońską:
Cieszę się, że ukorzenione z patyczka w ubiegłym roku budleje Dawida, ładnie odbijają, o dwie się martwiłam, ale na szczęście niepotrzebnie.
Ogrodzenie borówek wysokich pomogło, sarny nie objadły gałązek i pąki kwiatowe rozwijają się w najlepsze.
Stale zapominam o przesadzeniu niezapominajek w bardziej nasłonecznione miejsce.
Planuję bywać na działce częściej, więc liczę, że mi się to niebawem uda.
Szczeć przesadzona na nowe miejsce przyjęła się i bardzo ładnie przyrasta.
Hibiskusy przezimowały w różny sposób - kilkuletnie krzewy prawie nie straciły gałązek, natomiast młode - przemarzły do linii śniegu.
Zauważyłam jednak, że na dole wyrastają zdrowe listki. Co za ulga, nie chciałabym ich stracić, bo dostałam je od bliskiej memu sercu Osoby
W warzywniku co prawda niewiele się dzieje, ale wszelkie postępy cieszą. Czosnki wyglądają bardzo dorodnie.
Wysiałam fasolki szparagowe - żółtą - "Berggold ? Złota Góra", oraz zieloną - "Dubbele Witte z. dr."
Wysiałam też kilka rządków kozieradki. Mam nadzieję, że noce nie okażą się za zimne.
Pierwiosnki z własnego siewu kwitną obficie, muszę pamiętać, żeby zebrać nasiona.
[/URL
Ładnie kwitnie też zawciąg nadmorski z własnego siewu. W tym wypadku także nie chcę przegapić zbioru nasion.
Bardzo szkoda mi jeżówek, ślimaki są dla nich bezlitosne, a ja w tym roku nie chcę stosować trutki ze względu na pieska.
Może poszukam czegoś nieszkodliwego.
Jak to dobrze, że przynajmniej nie ruszają żurawek
Oby hosty wytrzymały zmasowany atak, zwłaszcza ślimaków nagich, które na razie jeszcze są małe, ale jak urosną, to może być groźnie.
Na koniec coś pozytywnego - po 4 latach doczekałam pierwszego kwitnienia bergenii. Ależ się cieszę
Lilak jak co roku dopisał, ale w tym kwiaty przysłużą mi się w szczególny sposób - zamierzam zrobić z nich herbatę, zresztą - nie tylko z nich.
Mamy wreszcie foliowiec! Pomidory się ucieszą, w ubiegłym sezonie wykończyło je zimno i padający codziennie deszcz.
Na koniec orliki...
... i piękny berberys nn.
Miłego wieczoru
O, tak, dużo rozsad mam w tym roku, wysiałam głównie byliny, ale i tak zabrakło mi miejsca na kilkanaście, które miałam w planach.
Lewizję kupiłam sobie do donicy na balkonie, na działkę wysadzić nie mogę, bo od razu zjadają mi ją ślimaki.
A ponieważ mam w planach przebudowę skalniaka, wykopałam sobie kilkanaście rojników.
Ocaliłam też od ślimaczych paszcz inną odmianę lewizji, widać ją na zdjęciu z lewej strony.
W ubiegłym tygodniu udało mi się wysadzić do gruntu niewielką część rozsad, ale - dobre i to, wreszcie pogoda na to pozwoliła w kilku przypadkach.
Przede wszystkim jednak mogłam nacieszyć oczy widokami
Jakie to przyjemne uczucie!
Bardzo się cieszę, że rozrosły się niektóre rośliny, będę mogła je rozsadzić, jak np. tę turzycę muskegońską:
Cieszę się, że ukorzenione z patyczka w ubiegłym roku budleje Dawida, ładnie odbijają, o dwie się martwiłam, ale na szczęście niepotrzebnie.
Ogrodzenie borówek wysokich pomogło, sarny nie objadły gałązek i pąki kwiatowe rozwijają się w najlepsze.
Stale zapominam o przesadzeniu niezapominajek w bardziej nasłonecznione miejsce.
Planuję bywać na działce częściej, więc liczę, że mi się to niebawem uda.
Szczeć przesadzona na nowe miejsce przyjęła się i bardzo ładnie przyrasta.
Hibiskusy przezimowały w różny sposób - kilkuletnie krzewy prawie nie straciły gałązek, natomiast młode - przemarzły do linii śniegu.
Zauważyłam jednak, że na dole wyrastają zdrowe listki. Co za ulga, nie chciałabym ich stracić, bo dostałam je od bliskiej memu sercu Osoby
W warzywniku co prawda niewiele się dzieje, ale wszelkie postępy cieszą. Czosnki wyglądają bardzo dorodnie.
Wysiałam fasolki szparagowe - żółtą - "Berggold ? Złota Góra", oraz zieloną - "Dubbele Witte z. dr."
Wysiałam też kilka rządków kozieradki. Mam nadzieję, że noce nie okażą się za zimne.
Pierwiosnki z własnego siewu kwitną obficie, muszę pamiętać, żeby zebrać nasiona.
[/URL
Ładnie kwitnie też zawciąg nadmorski z własnego siewu. W tym wypadku także nie chcę przegapić zbioru nasion.
Bardzo szkoda mi jeżówek, ślimaki są dla nich bezlitosne, a ja w tym roku nie chcę stosować trutki ze względu na pieska.
Może poszukam czegoś nieszkodliwego.
Jak to dobrze, że przynajmniej nie ruszają żurawek
Oby hosty wytrzymały zmasowany atak, zwłaszcza ślimaków nagich, które na razie jeszcze są małe, ale jak urosną, to może być groźnie.
Na koniec coś pozytywnego - po 4 latach doczekałam pierwszego kwitnienia bergenii. Ależ się cieszę
Lilak jak co roku dopisał, ale w tym kwiaty przysłużą mi się w szczególny sposób - zamierzam zrobić z nich herbatę, zresztą - nie tylko z nich.
Mamy wreszcie foliowiec! Pomidory się ucieszą, w ubiegłym sezonie wykończyło je zimno i padający codziennie deszcz.
Na koniec orliki...
... i piękny berberys nn.
Miłego wieczoru
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Brawo Urszula, jak wszystko cieszy! Szczególnie te siane własną ręką. Uważaj na barwinek. Ja się już nie mogę go pozbyć.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11531
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Ula foliak świetny, pomidory wreszcie będą miały ciepło i sucho. U mnie marniutkie w gruncie.
Prymulki śliczne, masz rękę do nich, szybko urosły.
Może jakbyś wysypała trochę granulek pod hosty to psiak by się nie dostał do nich. Szkoda, że ślimaki niszczą Ci rośliny.
Wielki szacunek za fermentowanie tak rożnorodnych herbat z własnego ogrodu.
Zdrowia i ciepłych dni na prace działkowe.
Prymulki śliczne, masz rękę do nich, szybko urosły.
Może jakbyś wysypała trochę granulek pod hosty to psiak by się nie dostał do nich. Szkoda, że ślimaki niszczą Ci rośliny.
Wielki szacunek za fermentowanie tak rożnorodnych herbat z własnego ogrodu.
Zdrowia i ciepłych dni na prace działkowe.
- mandorla
- 200p
- Posty: 425
- Od: 12 paź 2018, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Ula, ależ pięknie się u Ciebie dzieje, brawo! Podziwiam, że tyle udało Ci się zrobić. Uważaj na te pierwiosnki , łap nasiona, bo inaczej będziesz je miała wkrótce wszędzie! A wyrywać szkoda, bo mogą się nieoczekiwanie trafić naprawdę ciekawe.
Zaczęłam powoli szykować rośliny dla Ciebie, koniecznie do weekendu chciałabym je już skompletować
Zaczęłam powoli szykować rośliny dla Ciebie, koniecznie do weekendu chciałabym je już skompletować
Pozdrawiam słonecznie, Ika
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Anida, dziękuję
Jeśli chodzi o barwinek, to mam go w dwóch miejscach, w których na razie nie przeszkadza, a nawet trochę pomaga, bo konkuruje z chwastami.
Soniu, dziękuję
Złamałam się i wysypałam trochę granulek pod hosty, akurat najbardziej smakują ślimakom te dwie od Ciebie i to właśnie one dostały ochronę z granulek.
Mój eM wysypał tez trochę w foliowcu, bo i tam ślimaki poczyniły szkody. Dobrały się do świeżo wysadzonych młodych pomidorków i poobgryzały w kilku stożki wzrostu. Foliowiec jest jeszcze niedokończony i dlatego ślimaki miały do niego łatwy dostęp, niestety.
Jeśli chodzi o herbatki własnej produkcji, to jestem bardzo zadowolona, pierwsza degustacja za nami.
Wczoraj nazbierałam następną porcję surowca i przede mną mielenie, fermentacja, suszenie i degustacja nowych smaków
Izuniu, dziękuję
Muszę dopilnować momentu i zebrać nasionka. Skoro nie mam innych kolorów, to chyba siewki powtórzą cechy?
Dziękuję Już się cieszę na nowe roślinki, w tym roku mam już sporo nowych nabytków, ale jak na razie - nie mam dość
A jak by mało było nabytków, to mam jeszcze maluszki hodowane od nasionka. Cudownie jest obserwować, jak kiełkują i rosną
Szpinak malabarski:
Mix prymulek:
Lawenda:
Kozieradka:
Tukmaria, czyli indyjska słodka bazylia:
Dynia ozdobna (na altankę):
Rabarbar "Lider":
Śliczne prymulki z bliska, napatrzeć się nie mogę na te listki:
Rozplenica japońska, wyrosło tylko 5 sztuk, ale i tak się bardzo cieszę:
Ostnica:
Kabaczek biały z moich własnych nasion, bo kupione zielone cukinie oraz rosyjski mix 5 kolorowych odmian, nie raczyły wykiełkować:
Jeszcze dwa zbliżenia uroczych prymulek:
I równie uroczej lawendy (wykiełkowały tylko trzy sztuki):
Ogromne zaskoczenie i radość (chociaż trochę też rozczarowania) - pokazał się kiełek trawy, Turzycy Graya, na której bardzo mi zależało. Sądziłam, że większość nasion wykiełkuje, bo były świeże, a tu proszę... Tak więc jest jeden jedyny:
I na koniec jeszcze kozieradka z bliska:
Jeśli chodzi o barwinek, to mam go w dwóch miejscach, w których na razie nie przeszkadza, a nawet trochę pomaga, bo konkuruje z chwastami.
Soniu, dziękuję
Złamałam się i wysypałam trochę granulek pod hosty, akurat najbardziej smakują ślimakom te dwie od Ciebie i to właśnie one dostały ochronę z granulek.
Mój eM wysypał tez trochę w foliowcu, bo i tam ślimaki poczyniły szkody. Dobrały się do świeżo wysadzonych młodych pomidorków i poobgryzały w kilku stożki wzrostu. Foliowiec jest jeszcze niedokończony i dlatego ślimaki miały do niego łatwy dostęp, niestety.
Jeśli chodzi o herbatki własnej produkcji, to jestem bardzo zadowolona, pierwsza degustacja za nami.
Wczoraj nazbierałam następną porcję surowca i przede mną mielenie, fermentacja, suszenie i degustacja nowych smaków
Izuniu, dziękuję
Muszę dopilnować momentu i zebrać nasionka. Skoro nie mam innych kolorów, to chyba siewki powtórzą cechy?
Dziękuję Już się cieszę na nowe roślinki, w tym roku mam już sporo nowych nabytków, ale jak na razie - nie mam dość
A jak by mało było nabytków, to mam jeszcze maluszki hodowane od nasionka. Cudownie jest obserwować, jak kiełkują i rosną
Szpinak malabarski:
Mix prymulek:
Lawenda:
Kozieradka:
Tukmaria, czyli indyjska słodka bazylia:
Dynia ozdobna (na altankę):
Rabarbar "Lider":
Śliczne prymulki z bliska, napatrzeć się nie mogę na te listki:
Rozplenica japońska, wyrosło tylko 5 sztuk, ale i tak się bardzo cieszę:
Ostnica:
Kabaczek biały z moich własnych nasion, bo kupione zielone cukinie oraz rosyjski mix 5 kolorowych odmian, nie raczyły wykiełkować:
Jeszcze dwa zbliżenia uroczych prymulek:
I równie uroczej lawendy (wykiełkowały tylko trzy sztuki):
Ogromne zaskoczenie i radość (chociaż trochę też rozczarowania) - pokazał się kiełek trawy, Turzycy Graya, na której bardzo mi zależało. Sądziłam, że większość nasion wykiełkuje, bo były świeże, a tu proszę... Tak więc jest jeden jedyny:
I na koniec jeszcze kozieradka z bliska:
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Aleś wyskoczyła z tymi ślimakami. Raczę się cudnym widokiem a tu bach, wróg na horyzoncie.
Straszne rzeczy z tymi ślimakami, to już jest plaga. Znajomym weszły na pole i zostawiły same ogonki. Obrzydliwce.
Pięknie wszystko u Ciebie się budzi, a foliak prima sort
Straszne rzeczy z tymi ślimakami, to już jest plaga. Znajomym weszły na pole i zostawiły same ogonki. Obrzydliwce.
Pięknie wszystko u Ciebie się budzi, a foliak prima sort
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Maju, dziękuję
Jesteśmy bardzo zadowoleni z foliowca, chociaż nie jest jeszcze ukończony.
Ślimaki nadal są u mnie straszną plagą, liczyłam że ta zima trochę im zaszkodzi, ale widzę, że nie, zjadły jeszcze więcej, niż w ubiegłym roku.
To bardzo przykre. Jutro (dziś) pójdę do sklepu po Pełzakol, podobno nie jest toksyczny dla innych zwierząt i dla ludzi, a chciałam zabierać na działkę psa, bo przez konieczność rozsypywania niebieskich granulek - już od dwóch lat nie zabieram go na działkę.
23 maja wreszcie wywieźliśmy na działkę pomidorki. Męczyły się już w domu.
Miejsce w środku nie wygląda idealnie, ale nie zostało dokończone przez nagłą awarię sprzętu poprzedniego dnia, czyli w sobotę.
Teraz miłe widoczki - moja ulubiona cienista rabatka:
Te niebieskie kwiatuszki to kwitnąca brunnera, a ja najpierw pomyślałam, że jakieś dziwne te niezapominajki
Zawciąg z mojego siewu. Bardzo mi się podoba, muszę zebrać nasionka i wysiać go w przyszłym sezonie.
Powinnam zmienić mu też miejscówkę na bardziej słoneczną, bo tu się za bardzo wyciąga.
Lilak spisał się w tym roku. Wykorzystałam go też w inny niż zazwyczaj sposób - posłużył jako materiał na herbatkę.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z foliowca, chociaż nie jest jeszcze ukończony.
Ślimaki nadal są u mnie straszną plagą, liczyłam że ta zima trochę im zaszkodzi, ale widzę, że nie, zjadły jeszcze więcej, niż w ubiegłym roku.
To bardzo przykre. Jutro (dziś) pójdę do sklepu po Pełzakol, podobno nie jest toksyczny dla innych zwierząt i dla ludzi, a chciałam zabierać na działkę psa, bo przez konieczność rozsypywania niebieskich granulek - już od dwóch lat nie zabieram go na działkę.
23 maja wreszcie wywieźliśmy na działkę pomidorki. Męczyły się już w domu.
Miejsce w środku nie wygląda idealnie, ale nie zostało dokończone przez nagłą awarię sprzętu poprzedniego dnia, czyli w sobotę.
Teraz miłe widoczki - moja ulubiona cienista rabatka:
Te niebieskie kwiatuszki to kwitnąca brunnera, a ja najpierw pomyślałam, że jakieś dziwne te niezapominajki
Zawciąg z mojego siewu. Bardzo mi się podoba, muszę zebrać nasionka i wysiać go w przyszłym sezonie.
Powinnam zmienić mu też miejscówkę na bardziej słoneczną, bo tu się za bardzo wyciąga.
Lilak spisał się w tym roku. Wykorzystałam go też w inny niż zazwyczaj sposób - posłużył jako materiał na herbatkę.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.