Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7508
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

Moriss, a co ze szpakami? masz jakichś straszaków?
Pozdrawiam! Gienia.
Morisss
100p
100p
Posty: 108
Od: 1 kwie 2020, o 23:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pow. otwocki

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

Ze szpakami jest niestety tak, że od 5 rano trzeba być w sadzie. Środki takie jak armatki hukowe są skuteczne tylko przez kilka dni. Do odtwarzanych odgłosów ptaków drapieżnych szpaki też się przyzwyczajają. W przyszłości planuję założyć siatki przynajmniej na część sądu, żeby nie trzeba było biegać.
Awatar użytkownika
massur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1416
Od: 22 maja 2012, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
Kontakt:

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

No ten rok jest dziwny, najpierw spóźnione kwitnienie, potem zakwitło wszystko na raz - grusze, jabłonie, śliwy, czereśnie, wiśnie. I albo pada albo słońce ale okropny wiatr i prawie zero pszczół. Źle to wróży... ;:131
Pozdrawiam,
Tomek
Burlat
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 2 maja 2021, o 20:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

massur pisze:
Burlat pisze:Hmm to widzę dalej nie rozumiem. Co to znaczy , że to tylko forma? Bo chyba drzewko musi być specjalne aby rosło kolumnowo?

Pooglądałem trochę video i możliwe, że będę się decydowal na szczepienie przez okulizację. Tylko mam jeszcze pytanie: wszędzie widziałem, że galaz na jakiej jest szczepienie skraca się finalnie do oczka szczepionego - czy trzeba koniecznie tak robić?
O sile wzrostu decyduje głównie podkładka, jak jest karłowa to nawet odmiana silnie rosnąca bez szczepienia po szczepieniu osiągnie znacznie mniejsze rozmiary. Ma też znaczenie wysokość szczepienia oraz sama odmiana. A o samym drzewie decyduje też ogrodnik cięciem, naturalnie jeśli chce malutkie drzewo to najłatwiej będzie wybrać szczepione na podkładce karłowej.
Jeśli chodzi o szczepienie i cięcie to tak - ucinasz za szczepionym oczkiem - wtedy wyrośnie z niego pęd a nie liść. Tak też kształtuje się kolejne piętra korony, jak skrócisz przewodnik to poniżej cięcia wytworzą się gałęzie boczne.
Spróbuj końcem sierpnia z oczkami, jak nie uschną to końcem zimy utniesz nad nimi pędy. W razie czego masz wówczas kolejną szansę na szczepienie zrazem. Warto się pobawić.
Dzięki za pomoc :D
almatea
100p
100p
Posty: 115
Od: 10 maja 2017, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

Witam serdecznie,

w 2017 roku posadziliśmy 2 czereśnie (Kordię i Burlat). Niestety moja znajomość tematu nie była aż tak duża, więc zdaliśmy się na panią w szkółce drzew.
Dopiero po jakimś czasie doczytałem, że jedna czereśnia została zakupiona na podkładce skarlającej, a druga nie (generalnie zależało nam na dużych drzewach).
Po 4 latach widać różnicę. Burlat to jakoś trzykrotność Kordii. Ale nie w tym rzecz.
Od 2018 roku, Kordia owocuje regularnie, tylko owoców jest jeszcze mało ze względu na wiek i rozmiar drzewka. Natomiast Burlat rok w rok kilkanaście owoców, mimo że na dzień dzisiejszy pokryty jest cały w kwiatach. Wnioskuję, że problem będzie leżał w braku zapylacza.

Ze specyfikacji wyczytałem, że dobrymi zapylaczami jest Hedelfińska albo Vega. W przypadku tej pierwszej doczytałem, że podatna bardzo na raka bakteryjnego.
Czy ktoś może odnieść się do tych dwóch odmian i podzielić się opinią na ich temat? Planuję jedną dokupić i nie wiem którą.

z góry dziękuję za odpowiedź.
Morisss
100p
100p
Posty: 108
Od: 1 kwie 2020, o 23:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pow. otwocki

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

Ja wziąłbym Vegę. Dojrzewa między Burlatem, a Kordią, więc będziesz mieć ciągłość owocowania. Jest bardzo smaczna i ma duże owoce. Wadą jest skłonność do pękania w czasie deszczu, ale i Kordia i Burlat też pękają. Hedelfińska dojrzewa w podobnym czasie, co Kordia, ale ustępuje jej wielkością, smakiem i konsystencją miąższu. Dlatego została wyparta z sadów przez Kordię.
tmf30
200p
200p
Posty: 435
Od: 17 cze 2013, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zgorzelec

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

Witam. U mnie jakieś 10 dni temu zaczął kwitnąc pierwszy VAN zaraz za nim Lapins, Techlovan, Tamara, Vega oraz NN (podobno Burlat) potem doszła Buttnera a wczoraj przy 24 stopniach momentalnie wystartował Summit, Regina i Schneidera oraz Kordia. Najwięcej uszkodzeń mrozowych jest w kwiatostanie Kordii, troszeczkę w Vedze, Techlovanie i Schneiderze. Wczoraj wszystko wyglądało OK, dość dużo owadów. Mam pytanie odnośnie minimalnej temperatury jaka musi być aby zapylone kwiatki przeistoczyły się w owoce. Może ktoś wie.
tmf30
200p
200p
Posty: 435
Od: 17 cze 2013, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zgorzelec

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

Witam. Wczoraj zauważyłem ze na tych czereśniach zo pierwsze zakwitły jak jeszcze było zimno pierwszych zaczynają brązowieć kwiaty. Jak się zrobiło ciepło to tak owadów na nich było mniej. Jest to objaw chorobowy czy raczej koniec kwitnięcia tych odmian.
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

tmf30 pisze:Mam pytanie odnośnie minimalnej temperatury jaka musi być aby zapylone kwiatki przeistoczyły się w owoce.
Za minimum przyjmuje się 10'C, średniej dobowej. Dobrze jest zaś od 15. To tak ogólniej fenologicznie, czyli orientacyjnie z grubsza.
W istocie zakres temperatur właściwy dla wykiełkowania pyłku, zapłodnienia, a i dla rozwoju zarodków potem, wynosi 15 - 20'C lub wyżej. Tj. dla czereśni nieco wyżej, dla jabłoni ujdzie i trochę niżej. Nie musi to być przez całą dobę, naturalnie.
Lecz wszystkie dni poniżej 15 stopni to strata na plonie.

To poza tym cecha odmianowa, lecz ciężko znaleźć takie dane.
Przykładowo z jabłoni Idared potrafi się zapłodnić poniżej 10'C, co jest rzadką zaletą. A np. czerecha Hortensja po chłodnej wiośnie po prostu nie owocuje i tyle, łatwo dostrzec :?

Do tego jeszcze dochodzi wytrzymałość zalążni (słupka) na przymrozek, która jest różna u odmian; liczbowo niewielka może różnica :wink: jednakoż dla nas wielce istotne czy kwiat zniesie tylko -1, czy aż -3...
Taka Kordia np. więcej niż -1'C nie zniesie, rzecz znana.
Po porannych przymrozkach już nie musimy się szczególnie turbować przebiegiem temperatur podczas kwitnienia :roll:
tmf30
200p
200p
Posty: 435
Od: 17 cze 2013, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zgorzelec

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

Dzięki. U mnie cześć pąków, które się otworzyły jako pierwsze miało już w jakimś procencie czarne słupki. Najgorzej było z kordią. Troszkę uszkodzeń po zimnej wiośnie było w Techlovanie, Vanie, Lapinsie i Schneiderze. Gdy ostatnio przegrzało otworzyło się wszystko na raz to łącznie z Reginą, która jeszcze w poniedziałek była bez kwiatów a wczoraj już była biała od kwiecia i wyglądała jak wata cukrową i nie widać strat po przymrozkach mrozowych. Nawet na kordii coś będzie z późniejszych pąków. Dodam, iż z piątku na sobotę było u nas niecały 1 stopień przymrozku. Bardziej mnie zastanawiają te brązowiejące płatki na odmianach, które zakwitły jako pierwsze. Czy to efekt choroby czy przekwitania.
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

Brązowiejące płatki, takie jeszcze młode, a bardziej od brzegu, to oczywiście też mróz być może.
Samo uszkodzenie płatków nie ma wpływu na zalążek, tyle że o temperaturze świadczy. Przy zamkniętym kwiecie korona (płatki) może zostać uszkodzona a zalążnia nie - ale to tak ogólnie, nie powiem czy czereśnia też tak ma - co zawszeć to nadzieja :wink:
Morisss
100p
100p
Posty: 108
Od: 1 kwie 2020, o 23:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pow. otwocki

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

Zbrązowiałe płatki, to wynik mrozów w kwietniu. U mnie było to samo. Przeważnie w takim kwiatku zmarznięty był też słupek.
tmf30
200p
200p
Posty: 435
Od: 17 cze 2013, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zgorzelec

Re: Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

Post »

Może to i efekt przymrozków w kwietniu, ale dopiero teraz by się ujawnił tak późno. Kwiatostany odmiany, które obecnie brązowieją były bardzo długo białe i wystrzeliły jak jeszcze było dość zimno. Natomiast u mnie bardzo raptownie to poszło i to w sytuacji gdzie w większości tych kwiatów są zielone słupki, które 'pęcznieją" (nie dotyczy kordii). W niedzielę jeszcze to co zakwitło jako pierwsze było białe, część odmian wcale nie ruszyła, aż przyszło 3 dniowe lato, We wtorek już wszystko kwitło cześć kwiatostanu na tych najwcześniej zakwitłych odmian zaczęła już brązowieć (poza reginą, schneiderą i summitem, które były w pełni kwitnienia bez śladów brązowienia). Przymrozki były jak pisałem w sobotę nad ranem niecały stopień. Może to ich sprawka. Ja obstawiam jakąś chorobę grzybowa lub bakteryjną (może temperatura uaktywniła patogeny) choć drzewa wyglądają zdrowo, żadnego gumowania itp. albo to naturalny przebieg przekwitania. Myślałem że może u was jest podobnie i mnie uspokoicie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”