Foxowej urosło cz 2
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Szafirki się udały faktycznie. Super wyglądają, jak na kilka lat to jestem z nich zadowolona
Trochę się na działce odrobiłam ale nie tak bardzo żeby triumfować. Te nasze podjazdy to jest bardzo szybki weekend - jak wyjezdzamy o 9 z Krakoawa to jestesmy kolo 12, obiad, trochŕ porobię i wieczór. W niedzielę jeszcze coś podkopuję,ale dyskretnie bo mój tato się strasznie złości ( tu mamy zderzenie światów i poglądów) i nie chcę słuchać jak to niedziela jest od leżenia lub pierdzenia w stołek a nie wypoczynku czynnego
Także wcale tak dużo czasu nie ma., a nim przyjedziemy to trzeba się zbierać.
W każdym razie przeplewiłam. Dosypałam nasionek. Wystawiłam wszystkich na słońce. Zasadziłam trochę papryk i pomidorów ( krzyż na drogę) i wysiałam nasiona takie jak tona pierteuszki, koperku, buraczki, fasolka, lubczyk itd. Wcześniejszy koperek miałam przykryty białą agro ale się dość mocno zmiażdżył. No trudno, zobaczymy co z tego będzie.
Przede mną jeszcze dyniowate i cukinie, nie wien co robić, rok temu miałam rozsady a teraz nic nie mam.
Za to zrobiłam trochę sadzonek ziół. Mam szałwię, lawendę, kocanki, rozmaryn. Rozmaryn podmarzł na brązowo, bo za wcześnie ich odkryłam.
Wiosenne przebudzenue ma też jedna mirabelka. Tamta druga stoi jak zaklęta, zobaczymy co z nią.
Zrobiłam też jesienią sadzonki z odrostów drzew owocowych. Myślałam, że pobieram jabłoń, a wyszła mi... gruszka. Chyba Klapsa. Nie wiem teraz co można zrobić z gruszką... Na pewno jej nie będę hodować po tym jak mi chorowały. Jedynie w grę wchodzi ćwiczenie na niej szczepienia, choć nie ukrywam, że wolałabym jabłonki. [/url]
Wysadziłam też karpy dalii. Strasznie dużo tego było. Ciekawe czy wszystkie zakwitną.
Z nowości kwiatowych to pojawiły mi się miesiącznice. I kwitną. Ale bardzo smiesznie. Mają nie więcej jak pół metra...
Działka uroczo kwitnie
I dziś też wszystko śpiewa i bzyczy. Coś cudownego. Jednak humor mi się popsuł jak poszłam na łąkę po pokrzywki i odkryłam, że jeden z sasiadów po raz kolejny zalał CAŁĄ ŁĄKĘ srodkiem wypalającym chwasty
Dlatego na prędkości ukopałam żywokostów i mam nadzieję że je uratuję, bo już chyba dostały środkiem a zawsze je zbierałam. Pokrzyw w tym roku chyba tu nie nazbieram, a rozpędziłam się bo sok z mniszka już zrobiłam.
No ale cóż ... pozostało mi tylko zaprosić wszystkie ptaszki i motylki do siebie.
O dziś taki cudak przyleciał. Zieleńczyk ostrężyniec.
I na koniec Waldemarek ze spacerku
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1668
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Foxowej urosło cz 2
O dzięki, akurat wczoraj się zastanawiałam na spacerze, jak się nazywa ten kwiatek, który najwyraźniej komuś z ogródka uciekł, i mam już odpowiedź. Też nie miał więcej niż pół metra.Foxowa pisze: Z nowości kwiatowych to pojawiły mi się miesiącznice. I kwitną. Ale bardzo smiesznie. Mają nie więcej jak pół metra...
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Foxowej urosło cz 2
Majeczko, piękne tulipany.
Szkoda, że ich czas z powodu upalnych dni może zostać skrócony.
Drzewa owocowe teraz najpiękniej zdobią otoczenie i aż żal, że wkrótce i one zawiążą owoce, a kwiatki wiatr im zwieje.
Tak mi się jakoś melancholijnie porobiło, ale przecież i ja się cieszę tym, że wiosna nareszcie się odobraziła na nas i częstuje gorącymi dniami , za którymi tak tęskniliśmy.
Pozdrawiam gorąco, zgodnie z wszechobecną wysoką temperaturą powietrza.
Szkoda, że ich czas z powodu upalnych dni może zostać skrócony.
Drzewa owocowe teraz najpiękniej zdobią otoczenie i aż żal, że wkrótce i one zawiążą owoce, a kwiatki wiatr im zwieje.
Tak mi się jakoś melancholijnie porobiło, ale przecież i ja się cieszę tym, że wiosna nareszcie się odobraziła na nas i częstuje gorącymi dniami , za którymi tak tęskniliśmy.
Pozdrawiam gorąco, zgodnie z wszechobecną wysoką temperaturą powietrza.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Marmarelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 543
- Od: 29 gru 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Foxowej urosło cz 2
Oj Maja, te tulipany to masz naprawdę boskie! To jedne z moich ukochanych kwiatów więc oglądam z radością!
Jak tam twoje pomidorowe testy?
Jak tam twoje pomidorowe testy?
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Dzięki Wam.
Tulipany są z mieszanek biedronkowskich. Ale przetrwało tylko to co zasadziłam w doniczkach. Miałam ich znacznie więcej tylko coś żżarło.
Tulipanów mi nie szkoda, taka kolej rzeczy. Będa znowu na wiosnę. Teraz kolej następnych roślin. Mam taką nadzieję, że będa kwitły do późnej jesieni jedna za drugą.
Jeszcze nie wysiałam nasion do końca. Czas ucieka przez palce, tyle było jeszcze czasu a tu nagle jiuż późnawo się okazuje. W dodatku młoda zainaugurowała sezon lodowy tak że siedzi w domu z chorym gardłem. Jedyne pocieszenie jest takie że pogoda się spsiła i ciągle podlewa deszcz. Miałam plan sadzić pomidory i papryki ale jak na razie się wietrzą na balkonie. Mam nadzieję że się pozbędę tego w miarę szybko.
Tak te rozsady niosę i niosę i zobaczcie co się zaraz będzie działo
Jeśli chodzi o pomidory to jest to na zasadzie dania im szansy. Jedynie godnie wyglądają te co siałam w styczniu jakieś zupełnie przypadkowe ( śliwka, ze sklepowego owocu). Te co planowałam wyszły marnie, nie chcą nawet za bardzo samodzielnie stać.... Nawiozlam je tak hojnie że powinny zasuwać wściekle a tu taka kiepscizna.
Ale sadzę je, albo odbiją i dostaną mocy albo padną z wrażenia.
Jak widać zrobilam też rozsadę dyniowatych i na pojemnik z toną nasion wykiełkowała mi 1 cukinia i 1 Tromba.
Tulipany są z mieszanek biedronkowskich. Ale przetrwało tylko to co zasadziłam w doniczkach. Miałam ich znacznie więcej tylko coś żżarło.
Tulipanów mi nie szkoda, taka kolej rzeczy. Będa znowu na wiosnę. Teraz kolej następnych roślin. Mam taką nadzieję, że będa kwitły do późnej jesieni jedna za drugą.
Jeszcze nie wysiałam nasion do końca. Czas ucieka przez palce, tyle było jeszcze czasu a tu nagle jiuż późnawo się okazuje. W dodatku młoda zainaugurowała sezon lodowy tak że siedzi w domu z chorym gardłem. Jedyne pocieszenie jest takie że pogoda się spsiła i ciągle podlewa deszcz. Miałam plan sadzić pomidory i papryki ale jak na razie się wietrzą na balkonie. Mam nadzieję że się pozbędę tego w miarę szybko.
Tak te rozsady niosę i niosę i zobaczcie co się zaraz będzie działo
Jeśli chodzi o pomidory to jest to na zasadzie dania im szansy. Jedynie godnie wyglądają te co siałam w styczniu jakieś zupełnie przypadkowe ( śliwka, ze sklepowego owocu). Te co planowałam wyszły marnie, nie chcą nawet za bardzo samodzielnie stać.... Nawiozlam je tak hojnie że powinny zasuwać wściekle a tu taka kiepscizna.
Ale sadzę je, albo odbiją i dostaną mocy albo padną z wrażenia.
Jak widać zrobilam też rozsadę dyniowatych i na pojemnik z toną nasion wykiełkowała mi 1 cukinia i 1 Tromba.
Re: Foxowej urosło cz 2
Dzień dobry w słoneczną sobotę. Przeczytałam obydwie części Twojego wątku i czekam na ciąg dalszy. Wdzięczna jestem za wszystkie zdjęcia, bo uświadomiłaś mi, że fajny ogród to ten swój własny, który cały czas powstaje i się tworzy. Zachęciłaś mnie do eksperymentowania i wysiewania innych roślinek niż te, które mam. Przypomniałaś również o rzeczach, o których kiedyś pamiętałam, ale zapomniałam. Dziękuję, Będę tu zaglądać.
Agnieszka - pozdrawiam
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Foxowej urosło cz 2
Majeczko, tak sobie pomyślałam, że może trochę za bardzo dogadzałaś pomidorkom. Może je przenawoziłaś....
Ja takim właśnie dogadzaniem zmarnowałam większość swoich heliotropów i widzę też, że koleusy nie są zadowolone z dopieszczania.
Moje pomidorki z kolei były niedopieszczone i dopiero gdy dostały nawozu, znacznie poprawiły kondycję. Wysadziłam tylko te do tunelu, pod chmurkę wysadzę po powrocie ciepłych dni.
Dobrego tygodnia , zdróweczka dla córuni.
Ja takim właśnie dogadzaniem zmarnowałam większość swoich heliotropów i widzę też, że koleusy nie są zadowolone z dopieszczania.
Moje pomidorki z kolei były niedopieszczone i dopiero gdy dostały nawozu, znacznie poprawiły kondycję. Wysadziłam tylko te do tunelu, pod chmurkę wysadzę po powrocie ciepłych dni.
Dobrego tygodnia , zdróweczka dla córuni.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Agnieszko
Dzięki. To bardzo miłe co piszesz.
Faktycznie nie jestem typowym ogrodnikiem i na tle sąsiadek codziennue pieczołowicie plewiących grządki wypadam blado. Ale u mnie jest mojo i tak jak dam radę i jak mi się podoba. Początkowo miałam aspiracje żeby mieć jak wszyscy, ale chyba w działce nie chodzi o to żeby się zajechać i frustrować że nie jestem w rzędzie z innymi. Lubię tak jak jest, trochę dziko, trochę chaotycznie, chwastowo i róznorodnie.
Jestem osobą mocno związaną z przyrodą, więc dla mnie piękny ogród to ten naturalny i nieidealny. Taki, którym się można bawić i odkrywać na nowo za kazdym przyjsciem
Lucynko
Dzięki za życzenia zdrówka. Ty jak pożyczysz to szczerze, bo zawsze się spełnia
Młoda wrócila do szkoły, ja do pracy, a jak odsiedzę swoje to będzie działkowanie. Proszę jeszcze pozyczyć pogody, bo coś u nas brzydko a ja mam tyle planów.
Na jutro planuję transport wszystkiego na działkę i sadzenie. No zobaczymy jak to pójdzie...
Co do pomidorów to co sugestia to co innego. Jedni piszą że je zagłodziłam, drudzy że je przekarmilam, trzeci ze je przelałam... więc machnęlam na to reką i doszłam do wniosku że nie będę robić z nimi nic, niech same się regulują a jak pójda do gruntu to przeżyją albo i nie a ja się modlić do nich nie będę. Cóż im zrobię jak są takie.
Mogły się też przyczynić ziemiórki bo jak kupilam ziemię to zaczęłam je znowu hodować a to bardzo niedobrze....
Dzięki. To bardzo miłe co piszesz.
Faktycznie nie jestem typowym ogrodnikiem i na tle sąsiadek codziennue pieczołowicie plewiących grządki wypadam blado. Ale u mnie jest mojo i tak jak dam radę i jak mi się podoba. Początkowo miałam aspiracje żeby mieć jak wszyscy, ale chyba w działce nie chodzi o to żeby się zajechać i frustrować że nie jestem w rzędzie z innymi. Lubię tak jak jest, trochę dziko, trochę chaotycznie, chwastowo i róznorodnie.
Jestem osobą mocno związaną z przyrodą, więc dla mnie piękny ogród to ten naturalny i nieidealny. Taki, którym się można bawić i odkrywać na nowo za kazdym przyjsciem
Lucynko
Dzięki za życzenia zdrówka. Ty jak pożyczysz to szczerze, bo zawsze się spełnia
Młoda wrócila do szkoły, ja do pracy, a jak odsiedzę swoje to będzie działkowanie. Proszę jeszcze pozyczyć pogody, bo coś u nas brzydko a ja mam tyle planów.
Na jutro planuję transport wszystkiego na działkę i sadzenie. No zobaczymy jak to pójdzie...
Co do pomidorów to co sugestia to co innego. Jedni piszą że je zagłodziłam, drudzy że je przekarmilam, trzeci ze je przelałam... więc machnęlam na to reką i doszłam do wniosku że nie będę robić z nimi nic, niech same się regulują a jak pójda do gruntu to przeżyją albo i nie a ja się modlić do nich nie będę. Cóż im zrobię jak są takie.
Mogły się też przyczynić ziemiórki bo jak kupilam ziemię to zaczęłam je znowu hodować a to bardzo niedobrze....
Re: Foxowej urosło cz 2
Dzień dobry, widziałam, u Ciebie na zdjęciach bakłażany, które były na zewnątrz. Widziałam też, że owocowały. Czy rzeczywiście miałaś je na dworze?? Nie uprawiałam ich nigdy, a pani w sklepie powiedziała, że udadzą się tylko w folii. Jak to jest?
Agnieszka - pozdrawiam
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Co ta pani?
Bakłażany z powodzeniem można hodować na zewnątrz. Nawet w donicach w zależności od odmiany. Ja co roku mam je na grządkach i doczekuję się owoców.
W tym roku mam głownie odmianę Avan i Pumpkin on The Stick.
Bakłażany z powodzeniem można hodować na zewnątrz. Nawet w donicach w zależności od odmiany. Ja co roku mam je na grządkach i doczekuję się owoców.
W tym roku mam głownie odmianę Avan i Pumpkin on The Stick.
- Marmarelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 543
- Od: 29 gru 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Foxowej urosło cz 2
To ja się już nie mogę doczekać tych bakłażanów bo jeszcze tego na balkonie nie miałam, więc będę wypatrywała na następny sezon :D:D
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16029
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Foxowej urosło cz 2
Ja mam bakłażany odmiany Violetta Lunga (też je chyba kiedyś miałaś?) i wzbudziłaś we mnie nadzieję, że doczekam się owoców. Posadziłam więc już do skrzyni... i czekam.