Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2428
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witaj Dorotko piękne wspomnienia zwłaszcza jak za oknem biało cudne są te róże wygląda u ciebie jak w krainie czarów. Zostało tylko czekać na takie widoki i ch piękny urzekający zapach. Pozdrawiam życzę miłego wieczoru ;:168 ;:167
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Awatar użytkownika
jonatanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3254
Od: 4 mar 2012, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Czy She Loves You osiąga rozmiary 100cm wysokości? Szukam niskiej różyczki do towarzystwa dla hortensji na pniu.
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witajcie! :wit

Pamiętacie fragment tej rabaty z mojego starego ogrodu?


Obrazek

Kilka dni temu nowy właściciel napisał mi sms, że jest korespondencja do mnie i że mogę ją sobie odebrać. Podjechałam i doznałam szoku ;:202 Z tej rabaty przed domem nie pozostało nic! Wszystko wycięte w pień. Została tylko jedna hortensja. Serce mnie zabolało, bo przecież jeśli nie chcieli tych róż, to mogli mi je oddać... Ale wycinać brutalnie tak dorodne i piękne różane krzaki??? Rozumiem, że każdy tworzy ogród po swojemu, ale można było to załatwić inaczej... Za dom nie zaglądałam, bo staliśmy na ulicy i nie mam pojęcia co jeszcze poszło pod topór? Może i dobrze, że nie widziałam, bo jak nic zapłakałabym z żalu ;:145


Jadziu, stary Artemis został, bo to był potwór. Kupiłam jesienią nowego.
Też będę sporo róż jeszcze docinać, bo dopiero teraz widać, gdzie trzeba zrobić poprawki. Większość przeżyła i choć cięta prawie do poziomu gruntu, to już wypuściły sporo nowych pędów.

Aż trudno uwierzyć, że nic nie pozostało z takich pięknych okazów...

Obrazek

Marysiu, nie masz Pashminy? Wiem, że o niej są różne opinie, ale mus ją mieć w ogrodzie, bo to wyjątkowa piękność ;:167 Nie lubi tylko deszczu, ale która róża na dłuższą metę lubi jak leją się na jej kwiaty hektolitry wody?

Obrazek

Alicjo, na takie kwitnienia to poczekam sobie z kilka lat... Tych róż i tego ogrodu już nie ma ;:185 Jest inny, ale tam wszystko trzeba zaczynać od początku. Nawet róże, które udało mi się zabrać zaczynają jakby od zera. Wszystkie cięte króciutko po tej zimie. Zanim jako tako się odbudują, minie ze dwa sezony.

Obrazek

Joasiu, może nie do końca 100 cm i na pewno nie w pierwszym roku, ale w kolejnych sezonach jest na to szansa. Moja w trzecim roku pięknie poszła w górę i na pewno osiągnęła z 0,80 m ;:108

Robin Hooda też już nie ma :( Pozostały tylko zdjęcia

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Wyobrażam sobie Dorotko że serce Ci pękło gdy zobaczyłaś co pozostało z tych cudownych różanych krzewów- gołe pole .Wychodzili chyba z założenia nie damy lepiej zniszczymy szkoda że takim ludziom sprzedałaś dom ;:145 ;:145 .Jak można nie kochać róż .Ja też u siebie wciąż jeszcze docinam ale widzę że to działa w dobrą stronę ,bo więcej pędów będą miały róże ;:167 Szkoda tylko ze pogoda taka byle jaka i tylko ślimorom w to graj bo soczyste mięciutkie listki są idealnym przysmakiem ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Doroto w pełni rozumiem Twój ból. Każda miotła inaczej zamiata. Szkoda róż, dziś pewno żałujesz, że ich nie wykopałaś. Jak sprzedawałam starą działkę to niejedną łezkę wylałam, choć miałam kilka razy zaproszenie nigdy z niego nie skorzystałam. Gdy dowiedziałam się, ze nowa właścicielka nie dba tak o działkę jak ja, to myślałam, że mi serce z żalu pęknie.
Twórz nowy rozdział, zamknij wspomnienia. Masz spore doświadczenie więc tworzony ogród będzie piękniejszy ;:215
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25116
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Ja się zdziwiłam, że nie próbujesz przesadzić swoich róż do nowego ogrodu.
Ja tam bym próbowała. No chyba, że to by były już naprawdę olbrzymie krzaczory, rozrośnięte na boki.
Taką samą sytuację co ty miała moja siostra.
Zostawiła wszystko w ogródku. Nowi właściciele lubili nowoczesność i wykopali wszystko. Ona już nie ma działki, ale ma znajomych, u których ma swój kącik. Posadziłaby tam to wszystko.
A nowi właściciele po jakimś czasie, gdy się spotkali stwierdzili, że teraz żałują, że wykopali wszystko, bo nagle zachciało im się posadzić coś w ogrodzie i jak weszli do szkółki to się okazało, że to co im się teraz podobało mieli już w swoim ogrodzie.
Tak to jest z początkującymi ogrodnikami
Awatar użytkownika
Monnia445
200p
200p
Posty: 283
Od: 8 gru 2017, o 22:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: sandomierz

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Smutno mi się zrobiło gdy przeczytałam, co napisałaś Dorotko
Sama nie skrzywdziłabym żadnej roślinki w taki sposób, tylko co z tego... ohh tyle lat, tyle ;:167 w to włożyłaś

Jak ja to zawsze mówię lat nie da się kupić, je trzeba przeżyć zbierając przy tym doświadczenie
Pozdrawiam Monia :)
Storczyki Moni
Awatar użytkownika
jonatanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3254
Od: 4 mar 2012, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Jak można zniszczyć tak piękny ogród ,jak można zniszczyć tak piękne róże. ;:145 ;:145
Wyobrażam sobie co czułaś, skoro ja ,miłośnik Twojego ogrodu poczułam żal i smutek.
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3562
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

I mnie zabolało serce na wieść o tym wykarczowaniu. Mogłabym przyjechać i sama wykopać, później dbać i kochać. Dlatego nie warto w takich sytuacjach nic zostawiać nowym właścicielom! Jednocześnie myślę, że ludzie nie mają pojęcia co mają na działce, którą kupują. Co jest w ziemi, co jak kwitnie i rośnie. Obserwuję takie działania w swoim otoczeniu i serce mi się kraje...
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2653
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko bardzo Ci współczuję. Nie wiem jak mogłaś to przeżyć. Marzy mi się całkowita zmiana życia i przeprowadzka w góry, ale jak mam zostawić działkę? Jak wykopać te gromadzone latami skarby, jak zostawić moje pnące róże, moje kochane drzewa, moją dopieszczaną latami ziemię, wszystkie cebulki, kamienie targane z wszystkich wędrówek po szlakach i znad morza oraz z pól. Jak można coś takiego przeżyć.... Nie wiem. To chyba jak żałoba, jak strata bliskiej, kochanej osoby. ;:174 ;:145
Jestem pewna, że po 2, 3 latach Twój ogród odrodzi się jak Feniks z popiołów i że ból minie..
Awatar użytkownika
Arkadius121
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4195
Od: 30 kwie 2011, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Przepięknie bajeczny różany ogród-widok niesamowity od którego oczu oderwać nie można ;:215
Nazwałem go różanym mimo innych równie pięknie kwitnących krzewów,gdyż wydaje mi się,że przeważają krzewy różane.
Bardzo ciekawe,wprost mistrzowskie ujęcia fotografowanych roślin-Dorotko gratuluję Tobie i Małżonkowi wspaniałego gustu i wyobraźni.
Doceniam Wasz ogromny wysiłek i pracę włożoną w tak fantastyczne zagospodarowanie ogrodu.
Pozdrawiam :wit i miłego weekendu życzę ;:3
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4551
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Współczuję Dorotko, ale w przypadkach zmiany właściciela trzeba się liczyć, że będą chcieli ogród tworzyć po swojemu. Wiem jak to boli, na pociechę zostały zdjęcia a już wkrótce w nowym ogrodzie, przy Twoim doświadczeniu stworzysz jeszcze piękniejszy różany raj.
Głowa do góry ;:196 , będzie pięknie ;:333 .
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42095
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko poczułam ból który Ty odczułaś, ale jak mówiła moja babcia są ludzie i ludziska jakkolwiek tych Twoich zaszufladkujemy. A Ty wiesz, że nieraz przechodzi mi taka myśl przez moją głowę co stanie się z moim ogrodem...kiedyś i szybko myślę o czymś innym! ;:oj Mam już swoje lata, a przecież nikt nie wie kiedy... Dobra! skoro przyjął Was na ulicy to jednak nie mam o nim dobrego zdania, nie myśl twórz nowy piękny ogród i pomyśl, że tam przeszedł tajfun.
Pozdrawiam cieplutko ;:196
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”