PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

To chyba mieszkasz w tym samym mieście co ja...

U nas niestety wszystko jest lane betonem i ograniczane przeciw zwierzętom także to dla mnie norma. Są stawianie bloki a między nimi parki kieszonkowe, w którym wszystko co dzikie jest tępione a zastępowane pięknem sztucznym. Niestety zwierzęta nie chcą mieszkać tam gdzie się im każe i bez przerwy zagląda. A tym bardziej nie na jedynym drzewie przyciętym najsztuczniej jak się da i to nad ławką gdzie rano wrzeszczą dzieci a wieczorami ekipa osiedlowa pije piwko i grilluje. Miasto robi jakieś dzialania proekologiczne ale ja na to bardzo sceptycznie patrzę.
Na przełomie ostatnich kilku lat zgładzono masę terenów dzikich gdzie było pełno starych drzew i ptaków, to sie zastępuje sztucznymi budkami ale ptaki nie zawsze je chcą. Ostatnio niedaleko mojego osiedla zgładzono nieużytki, zbudowano kolejny blok nowoczesny i teraz jest problem, bo ptaki dziobią ściany i mieszkają w elewacjach tam gdzie były drzewa. U nas w bloku też jest kilka takich dziurek, w bloku gdzie zbudowano park są z kolei jerzyki, których gniazda są non stop zrzucane... także ten... symbioza.
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2677
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

Kurczą się siedliska i coraz mniej tych zwierzaków wokół nas :twisted:
Gdzieś czytałam, że w sąsiedztwie intensywnie odwiedzanych karmników niechętnie zakładają lęgi dziuplaki, więc przed nadejściem sezonu godowego i lęgowego przestaję karmić ptaki. "zimowe stado" już odleciało, zostały stałe bywalczyni- bogatki i modraszki, zobaczymy, kto zasiedli dwie nowe budki :wink:
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
Sikorzanka
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 6 gru 2018, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Z-ce Śl.

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

Zapomniałam...ponad miesiąc temu remontowali kamienicę. To kamienica sąsiadująca z moją. Na niej wokół rynny jakieś 20 kilogramowe gniazdo wróbli...zrzucone...
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

To trzeba zgłaszać do służb. Robić zdjęcia i potem interweniować. Ludzie się zrobili podli, jest coraz więcej przypadków zrzuceń gniazd, szczególnie się to tyczy gołębi, które były już nawet zamiatane do worków z pisklakami j wyrzucane na smietnik.
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2677
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

Sikorzanka A może by tak zagadać z właścicielem Twojej kamienicy (lepiej nie robić tego bez uzgodnienia) i zamontować budki dla jerzyków? Jerzyki to nieoceniona broń przeciwko komarom i meszkom :D
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
Sikorzanka
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 6 gru 2018, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Z-ce Śl.

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

Foxowa, Szczurbobik

Niestety w moim cudownym mieście nikogo to nie obchodzi. Najważniejsze, żeby kostka brukowa mocno trzymała się podłoża i nie wyrosło z niej ani źdźbło trawy. W mojej kamienicy rok temu kładli nowy dach. Starą papę z dachu zrzucali mi na trawnik, spróchniałe deski, wyrywali anteny sąsiadom i z dachu rzucali je na moje dopiero co posadzone młode drzewka. Papa (odpad niebezpieczny) leżała na trawniku, ze 3 tygodnie, upał 40 stopni. Wszystko dosłownie kruszyło się i wżerało w trawnik. Nowe deski malowali na trawniku ! Trawnik wymalowany zieloną farbą. Niby posprzątali ale oczywiście trawnik zgon. Dzwoniłam do Spółdzielni - olali, Inspekcji Ochrony Środowiska-olali, na Straż Miejską - przyjechali, ale jako, że mieszkania własnościowe to oni nic nie mogą tylko Policja, dzwoniłam, przyjechała Policja - pani policjantka z rozbrajającym uśmiechem powiedziała, że jestem złośliwa i przeszkadzam w remoncie ;:223
Z gniazdem wróbli - niestety to nie był okres ochronny, przypadający na lęgi.
Mam całą dokumentację zdjęciową i co z tego...
Walka z wiatrakami, każdy ma to w dooopie.
Mam budki lęgowe powieszone, po tej akcji zakupiłam też gniazda dla wróbli.
Szczurbobik boszeee jakbym tak komukolwiek, gdziekolwiek zgłosiła chęć zamontowania budek to gwarantuję, że trzy dni by trwała procedura umieszczenia mnie w jakimś psychiatryku na przymusowych badaniach :roll:
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2677
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

O kurcze, co to za miasto ;:oj :evil: :evil: :evil: ?
Co do pani policjantki, to niestety większość tzw. patrolowców ma wiedzę mniej niż podstawową na temat obowiązujących przepisów prawa :oops: , jest na takie coś artykuł 145 Kodeksu Wykroczeń "Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 zł lub karze nagany"
Mam podobny problem z deweloperem, który buduje dwa domy po sąsiedzku. Styropian i folie budowlane latają po całej okolicy. Raz im to posprzątałam i zaniosłam śmieci na ich teren, za drugim razem nie wytrzymałam. Wczoraj byli jacyś majstrowie na budowie, poszłam, porozmawiałam grzecznie, panowie przyznali mi rację i z grubsza uprzątnęli. Resztę zbiorę do worka i znów im zaniosę. Myślę, że będzie ok. Czasem warto zagadać z "panem Kaziem" i załatwić sprawę od ręki, tyle, że ludzie rzadko korzystają z tej sposobności.
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
Sikorzanka
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 6 gru 2018, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Z-ce Śl.

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

A u mnie nadal wyżerka, tylko, że już zrezygnowałam z sali bankietowej (to znaczy nie wysypuję słonecznika w ilościach hurtowych na balkonie) a pozostawiłam mały karmniczek (darcie dziobów i bijatyki na porządku dziennym). Za chwilę i go zlikwiduję, bo muszę konkretnie uprzątnąć balkon. Zakupiłam takie wiszące karmniki, na kule, ziarno, orzechy. Z wodopoju na tarasie też rezygnuję, Zakupiłam poidełka, to znaczy na razie jedno, drugie w drodze. Poidełko boskie ! Wszystkim tym obwiesiłam trzepak.
Teraz pałeczkę przejęły moje labradorki, to jest ich czas ;:138 Zapotrzebowanie na podszerstek wzrasta :wit A kto ma lub miał kiedyś labradora to wie, że w tych sprawach są mistrzami dostarczana materiałów budowlanych...
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

Bardzo się zachęca do zpstawiania teraz sierści psiej dla ptaków. Oczywiście w sposób taki żeby nie obsiewać tym wkoło wszystkiego, albo choć oszczędzić sąsiadom. U nas np tak wyczesywali owczarka na trawniku i powiem szczerze że nic przyjemnego.

Ogólnie coraz bardziej zaczynam odstawać od psiarzy. Dziś byłam z młodą w parku i pani puściła wesolutkiego pieska który pognał w trzciny na jezioro i tam zaczął skakać. Rozległo się kwakanie. Widok wstrząsajacy - matka kaczka weszła na samą górę trzcin i trzepotała skrzydłami pod którymi... miała młode. Nie odleciała bo nie mogła ich zostawić.
Oczywiście pani z pieskiem zachwycona jak się piesek bawi, mina jej zrzedła jak jej zwróciłam uwagę ale i tak powiedziała mi " sp$@@%#@j".

Zlitujcie się, jest młoda zwierzyna, podloty...

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2677
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

Foxowa To niestety coś jak u nas. Mieszkam w atrakcyjnym turystycznie miejscu. naprzeciwko okien mam łąkę nawłoci. W zeszłym roku najpierw obserwowałam gody bażantów. Potem kury usiadły na jajkach. Przyjechali tacy państwo z psem. Pies poleciał w nawłoć, było słychać tylko krzyk ptaków i szczekanie. Nie było tego roku kurczaków :twisted: :twisted: :twisted:
Mam nadzieję, że tegoroczna pogoda odstraszy "miłych" turystów
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

To jest ciężka sprawa bo mówi się o kotach a nie mówi się o psach, które też swój udział mają. Są gniazda, są podloty,.wypada hamowac się teraz z puzczaniem piesków szczególnie tych których się nie umie opanować no ale...

U nas w parku niestety spokoju te kaczki nie będą miały, bo już tam wszyscy siedzą i każdy chce wejść i zobaczyć i zrobić fotkę kaczuszce. Nawet barierka nic nie daje, ludzie włażą pod i mało się nie utopią żeby tam wleźć...a kaczki tylko co rusz kwaczą i się szamotają, bo się boją a lecieć i zostawić młodych nie chcą.

Koło mojej działki to samo. Pisałam kiedys o akcji sprzątania bulwarów rzeki, efekt jest taki że zabrali śmieci, szkła , wykarczowali zarośla i jest teraz opcja zejścia na brzeg, więc już jest wydeptana ścieżka gdzie ludzie schodzą puszczać psy. I te psy tam biegają niemalże po gniazdach kaczek. Mieliśmy krzyżówki, mandarynki nawet łabędzie to teraz g... będziemy mieć. A były, nie wspominając że bażanty też były. Niestety nikt tym się nie przejmuje.
Awatar użytkownika
felixa
200p
200p
Posty: 395
Od: 13 lut 2013, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

Ja mam ten problem, że jestem miłośniczką ptaków, mam ich wiele w swoim otoczeniu, ale mam też psa.
Już przerabiałam gonitwę za psem łapiącym pierwszego tegorocznego podlota kosa. Przez kilka dni miał spacery po własnym terenie na smyczy.
Stary, pływający domek kaczy trochę odświeżyłam i już jest zasiedlony. Kaczka wysiaduje około 10 jaj, wylęg spodziewany na 5-7 maja. Pies na ten czas znowu do kojca i spacery na smyczy do czasu wymarszu kaczek. Niestety, na przedwiośniu bażant żerował na terenie posesji i pies upolował ;:145

Obrazek
Pozdrawiam, Feliksa
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2677
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

Też mam takiego psa, co ptactwu nie przepuści :( . Przez co wymarzone pawie spacerujące po ogrodzie odchodzą na dalszy plan... Z instynktem nie da się wygrać. Zawsze ktoś będzie poszkodowany - albo pies, bo w kojcu, albo ptaki...
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
Sikorzanka
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 6 gru 2018, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Z-ce Śl.

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

Moje dwie labradorki (których naturalnym środowiskiem jest kanapa w domu), za Chiny Ludowe nie interesują się niczym co lata. Ptaki piją z ich misek, które stoją na podwórku w lecie, jedzą karmę, jak one nie dojedzą. Itd.., Co nie oznacza, że może nie raz wpadły w jakieś chaszcze i przegoniły jakiegoś ptaka. Bo to tak jak ja, nigdy nie zabiję nic co żyje...choć uśmierciłam już setki komarów i much...Czcza hipokryzja, prawda.
Niestety. Tu przyodziewam worek pokutny i piszę, nie wiem jakie czystki moje psy wyrządziły ptakom, czystki, to znaczy jakie przestraszyły. Tym bardziej, że labradory nie szczekają. Żeby wyjść z psami muszę rano przed pracą i wieczorem pakować je w samochód i wyjeżdżać za miasto. Do lasu, na łąkę, nad jezioro, rzekę. Bo wiadomo, że samo wypuszczenie psów na podwórko to nie o to chodzi.
Co roku wczasy, wybieram tylko agroturystykę, gdzie można jechać z psami. I wybaczcie, chodzę na spacery, ale nie monitoruję moich psów co trzy sekundy i nie przywołuję ich co pięć sekund w ramach asekuracji.
Od wieków widzę, że pokutuje ten sam model...jak pies to tylko w domu z hektarami lasów, pól i łąk.
Ja za to mam problem z kotami i gołębiami. Mieszkam jakieś 50 m od rynku. Na dachu mojej kamienicy pan ma gołębnik. Kotów bezpańskich mam 4 sztuki. Poza tym dochodzą kotki domowe wypuszczane na dwór w obrożach ! Co nie posadzę jest rozkopywane i służy jako toaleta dla kotków, tej zimy zebrałam już kilka trupów (głównie kosy)
...Cudownie...
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.

Post »

Można być i miłosnikiem ptaków i kotów i psów. Tu nie chodzi o więzienie psa tylko o często nieduże czynności i zwrócenie uwagi na takie drobne sprawy. Jest sezon lęgowy, są podloty skaczące w trawach, które nie latają, pies nie musi ich mordować,wystarczy że nadepnie lub odgoni za daleko od rodziców.

Jest staw gdzie wiem że są kaczki z młodymi? Omijam go. Niech pies biega, ale po cholerę ma zganiać samicę z gniazda i za nią galopować? To nie ma nic wspólnego z wybiegiwaniem psa tylko jest formą pastwienia się nad zwierzętami.

Ja mam psa stricte mysliwskiego, wyżła ktorego esencją jest polowanie i wystawianie ptaków. On to namiętnie robi i zdaję sobię z tego sprawę że to jest jego natura. Też mogłabym powiedziec że przecież nic wielkiego się nie dzieje bo tylko podbiega, robi stójkę i ptak się zrywa i odlatuje. Lecieć za ptakiem nawet nie leci, bo jest po szkoleniach tak że ptak się zrywa a on siada i kończy pracę, jest zawsze kontrolowany i odwoływalny ( obroża+ gwizdek). Natomiast ja mam na to ostre spojrzenie i jestem w stanie darować sobie nawet spacery w pola jeśli ma to tak wyglądać że zrywamy samice z gniazd niepokojąc je. To nie jest wieczność a dajmy spokojnie się tym młodym wykluć i choć nauczyć latać, bo je za dużo już czeka żeby im jeszcze utrudniać. Z resztą, większosć osób w moim kręgu z psami myśliwskimi tak robi więc mi się to wydaje naturalne że sezon lęgowy jest świętością.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”