Wiśnie - jakie odmiany polecacie

[garom]

Łutówka to raczej na przetwory i dla super cierpliwego, doświadczonego ogrodnika (ogałaca się corocznie z liści i trzeba ją silnie ciąć by owocowała). Pandy to czerecha więc i na konsumpcje i na przetwory.

[gienia1230]

Asiu, jeśli chcesz wybierać miedzy Lutowka a Groniasta, to wybierz Groniasta. Lutowka, to jak pisze Garom tylko dla doświadczonych ogrodników, szkoda czasu. Groniasta to taka kwaśna czereśnia, pycha, można jeść na świeżo i na przetwory tez się jak najbardziej nadaje. A dlaczego właśnie Groniasta Ci polecam - bo mam porównanie choćby z Sabina. Groniasta ( sadzona 2005 r) drzewo zdrowe, żadnej gumozy, owoce zdrowe bez plamek, przycięta troszkę w ub . Roku ładnie się odmładza. W tym roku po zbiorach cięta o wiele mocniej, bo zaczęła się ogołacac. No , ma już te 15 lat. A Sabina ( sadzona 2011 r) , nie dość, ze okropny kwasior ( wiem, wiem , przecież to wiśnia) w porównaniu do Groniastej o wiele bardziej porażona monilioza niż Groniasta ( ta akurat w bardzo niewielkim stopniu) każdy owoc miał plamkę, naprawdę każdy owocek. Prawda, lato było okropne ale odbiło się to tylko na Sabinie, Groniastej to nie zaszkodziło. Dwa opryski na obydwie wiśnie takie same; w okresie bezlistnym poszedł miedzian i drugi w czasie kwitnienia na monilioze, nawet na nasionnica nie pryskalam. Sabiny już nie ma, kupiliśmy druga Groniasta.
Pandy tez miałam, niestety owoców zaledwie kilka było, garstka, poszła precz.

[iwwa]

brodus na pewno masz rację Jednak jak widzi się zdrowe , dobrze poprowadzone młode drzewko- Ja nie mogę się oprzeć. Kiedyś takie drzewko kupiłam -śliwkę węgierkę. Wspaniale rośnie i ładnie owocuje, chociaż ten sezon był marny. Majowe przymrozki skosiły prawie wszystko.
Garom dzięki, naprawdę kopalnia wiedzy z Ciebie Geniu dziękuję, że podzieliłaś się doświadczeniem w uprawie wisienek, nawet smakowo już jestem ukierunkowana Też nie lubię "kwasiorów"
Opryski o jakich wspominałaś, również robię na wszystkie drzewka owocowe. Nawet miałam taki sezon, że opryski robiłam tylko ekologiczne z tzw.dobrych bakterii i melasy. Dużo jednak z tym roboty, więcej trzeba pryskać (tak było w moim przypadku) i w końcu zrezygnowałam. Mogę być tylko dumna, że tym sposobem uratowałam od raka jabłoń Malinówkę. Ale to o wiśniach topik, więc zakupów u mnie jeszcze nie koniec i jak piszecie trzeba dokupić Groniastą ;)

Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz dzięki

[garom]

Dziękuję i polecam także uwaznie czytać informacje kolegi Rosynanta, bo to on ma "bezdenne kopalnie wiedzy" o uprawie roślin sadowniczych . A koleżanka MIVIBE ma dużą "czeską kopalnię wiedzy" więc o odmianach z tego rejonu (i nie tylko z tego) wie tyle ,że hoho. Podobnie jak koledzy Lex i S_H_A_D, którzy mająnp. kopalnie wiedzy o roślinach pestkowych i szczepieniu. Oraz wiele innych koleżanek i kolegów z naszego forum, którzy dzielą się swoim doświadczeniem i wiedzą o interesujących nas roślinach . Powodzenia w uprawie.

[Pelasia]

Kupiłam wiśnie Debreceni , co można o niej powiedzieć pod względem smaku , plenności i odporności
Przyci?ć ją jakoś ?

[Wielkopolanin88]

Odmiana węgierska, deserowa, bardzo smaczna. Wykazuje niezłą odporność na choroby, co ogranicza konieczność intensywnej ochrony chemicznej jak to ma miejsce w przypadku niektórych odmian typu Nefris, Łutówka czy Kelleris. Mam u siebie i bardzo sobie chwalę. Odmiany węgierskie (Groniasta, Pandy 103) owocują bardzo kapryśnie z uwagi na słabą odporność pąków na niskie temperatury. W przypadku Debreczynki nie ma tego typu problemów - jest dużo lepiej, owocuje dobrze i wcześnie (przynajmniej u mnie). Jeśli chodzi o smak, lepsza jest tylko wiśnia Pandy, ale ... ma nieporównywalnie większe problemy z owocowaniem. Debreceni to bardzo dobry wybór i chyba najlepszy do przydomowego sadu.

Jeśli chodzi o cięcie, to ja bym przyciął ... Nie czuję pewnie w przypadku cięcia, zatem nie będę doradzał. Natomiast te gałęzie boczne są za długie. Tutaj masz instruktarz cięcia
https://www.youtube.com/watch?v=LxEy2Rv-vEc

[PeterJohn86]

Byłem zmuszony wyciąć wiśnię, bo nawet po użyciu przeróżnych środków nadal atakowała monilioza. Mam w związku z tym pytanie: są jakieś odmiany wiśni odporne na tę chorobę?

[jagusia111]

Wiśnia Sabina jest najczęściej podawana jako odmiana odporna na moniliozę. Dość odporna wydaje się również Groniasta.

[PeterJohn86]

Dziękuję! Kupię jeszcze teraz jak są gdzieś jakieś w donicy.

[gienia1230]

Tak, prawda. 15-sto letnia Groniasta złapala monilioze od 9-cioletniej Sabiny. Bo to Sabina najpierw się pochorowała. Mimo oprysków Sabine musieliśmy wyciąć , była bardzo porażona . W tym roku Groniasta opryskałam tylko dołem, tak do wysokosci 3 metrów, czyli tylko dolne konary bo długa lanca mi się popsuła. I widać tego efekty, w wierzchołkowej części pojawiły się usychajace końcówki gałązek. Za Sabine kupiliśmy druga Groniasta.

[jagusia111]

No to widzisz Gieniu. Opisy opisami, a życie toczy się swoim torem. Czyli podsumowując. Najlepszym wyborem będzie Groniasta.

[badzia]

Na nowonabytej działce ROD mam 10 wisienek, wszystkie nn. Kwitły jedna lepiej , inna gorzej, a owoców po kilka na każdej. Wiekowo bardzo różnorodne, owocowanie ujednolicone. Teraz najstarsze i krzywe wycięłam i katuję internet w poszukiwaniu plennej odmiany. Czytam opisy sprzedawców i doświadczenia forumowiczów, optymizm pierwszych i pesymizm drugich. Po kilku godzinach tej lektury zdecydowałam się wreszcie na Dobroczynkę i od razu prztyczek w nos. Ta odmiana wymaga gleby o dużej zawartości wapnia, a ja mam włąśnie kwaśną glebę. Powszechnie mówi się o różnych typach gleby, ale nigdzie o poziomie pH dla wiśniowych drzewek. Może dlatego wisienki kwitną, a nie owocują. Z powodu takiego pH mojej gleby rezygnuję z wisienek. Posadzę borówkę wysoką, kilka odmian.

[Rosynant]

Powszechnie mówi się o różnych typach gleby, ale nigdzie o poziomie pH dla wiśniowych drzewek.

Obojętne, pH 7.
Jabłonki, a i grusza, dają radę od pH 6 - co nie znaczy że szczęśliwe... Pestkowce nie.
Atoli zważmy że tylko borówka i wrzosowate wymagają kwaśnej gleby, a poza tym to wszystko co żyje woli obojętną czyli dobrą.
Szybkie odkwaszanie drzewku robi się popiołem (drewna) efekt widać w miesiąc. Potaż, chemicznie działa, jako zasada - wiele nie trzeba, i można przedobrzyć. Wiaderko, czy z jednego grila
Dolomitu poza tym, gdzieś do 50 kg/ar, za 25 zł...
Co za problem zwapnować glebę i mieć żyzno?