Zieleń, biel i więcej zieleni

[Sile]

Dziękuję odwiedzającym za wpisy! Annau, dziękuję za słowa uznania dla półki ten fioletowo-różowy poblask z kąta wpływa na klimat całego mieszkania (przy małym metrażu nie ma w tym chyba nic dziwnego ) i przyznam, że mi to bardzo odpowiada. Aż ciężko wyjaśnić z czym kojarzy mi się efekt. Jest w tym coś... Industrialnego, ale jednocześnie ciepłego.
Takie tam... Luźne przemyślenia na temat skutków ubocznych doświetlania. skutki właściwe zaraz pokażę na zdjęciach.

Aileen, przyglądałam się więcej mojemu zagadkowemu Birkinowi i zauważyłam coś ciekawego:




Wydaje mi się, że jeśli faktycznie zacznie pokazywać biel, to jest szansa, że jest to forma z wariegacją - chociaż nie wiem gdzie znaleźć pewne źródło jak poprawnie sklasyfikować taką roślinę. Wariegacją zawsze wydawało mi się wystąpienie odbarwienia liści, a przy birkinie nazywają tak... Rośliny w których na białych liściach występują plamy bez przebarwień.

Epipremnum 'Pearls and jade' trafiony - tak, to nowa odmiana, której początkowo nawet nie planowałam mieć. Ale kiedy już mam, to bardzo się z tego cieszę.
Niech nacieszy oko.


Syngonium, mój ulubieniec, też się nie leni:


A teraz zapowiedziane wcześniej skutki doświetlania. A przynajmniej tak myślę, bo na efekty mogło też wpłynąć lepsze, słoneczne stanowisko mimo, że jest zima.

Epipremnum 'Happy Leaf', a konkretnie - znów różnica w liściach wypuszczonych u mnie w porównaniu do tych, z którymi roślina do mnie dotarła:




I zbliżenia:

[Aileen]

Kiedy byłam nastolatką we wszystkich niemal mieszkaniach ? u moich rodziców, sąsiadów i znajomych królowały wielkie filodendrony i fikusy, niektórzy mieli naprawdę imponujące okazy w tamtym czasie nie spotkałam się z tak bajecznie wybarwionymi liśćmi u tych i wielu innych ozdobnych roślin.
Philodendron, 'Birkin' to intrygująca roślina, czekam na rozwój wypadków.
Świetne efekty doświetlania, przybywa bieli na liskach Epipremnum 'Happy Leaf'.

[Olcia609]

A jak Twój N'joy?
Jestem szczęśliwą posiadaczką od kilku dni i nie mogę się doczekać aż wypuści coś nowego. Długo się u Ciebie aklimatyzował?

[Sile]

Aileen, ja za to pamiętam trzymane w domach głównie juki i paprocie. Fikusy też, czasem nawet z variegacją, ale filodendrony? Monsterę zobaczyłam pierwszy raz (czy też pierwszy raz zwróciła moją uwagę) dopiero rok czy dwa temu, kiedy przypadkiem znalazłam variegatę i nie wiedziałam co to za cudo potem już poszło z górki, a teraz już chyba nie ma dla mnie ratunku. Jestem w moich (nie)zieleninach zakochana.

Birkin potwierdził w końcu swoją tożsamość, ponownie też wypuścił liść odbarwiony tylko w połowie. Czyli to nie przypadek!


Nieco nieostre, ale widać białe kreski i wyraźnie inny kolor połowy blaszki.

Olcia609, N'joy nie był zbyt chętny do rośnięcia, ale muszę przyznać, że nie dostał ode mnie na start najlepszych warunków, a na dodatek pospieszyłam się trochę z robieniem z niego sadzonki na wymianę (zdrowej i udanej! Na usprawiedliwienie powiem tylko, że i tak chciałm go trochę rozgałęzić). Szykuję się powoli na wczesno-wiosenne przesadzanie, zobaczymy czy dobra ziemia i lepsza doniczka przyspieszą mu przyrost. W tym momencie wygląda tak:



W porównaniu do początków i tak jest wyraźnie większy, i co najważniesze - silny i zdrowy. Mimo to na tle innych epipremnum wydaje się wymagać największej troski i wolniej się zmienia.


Na koniec jeszcze dodam - na półce stoi od niedawna upolowany marketowiec, to:
Ctenanthe burle-marxii 'amagris'


Calathea już nie zostawia wątpliwości, na pewno nie jest to ornata 'sanderiana'




A druga, White fusion, wypuściła pierwszy nowy liść

[Olcia609]

Super wygląda! Zima to ogólnie ciężki czas, więc na wiosnę na pewno mocno ruszy. Mój wypuszcza dwa liście!!! Bardzo szybko, myślałam że będzie potrzebował więcej czasu na aklimatyzację, a tu proszę. Pozdrawiam serdecznie!

Ten amagris ładny - ciężki w hodowli? Muszę poczytać o nim, bardzo ciekawy.

[Sile]

To świetnie! Wydaje mi się, że to właśnie największa (oprócz kolorków, oczywiście) zaleta epipremnum - chętnie rośnie! Widać spodobało mu się u Ciebie, nie miał na co czekać

U mnie tej zimy niektóre z roślin w ogóle nie czują, jak jeszcze przyspieszą na wiosnę to... Chciałam zażartować, że im będę grozić sekatorem, ale prawda jest taka, że będę zachwycona. Nie mogę się doczekać. Zwłaszcza, że będę próbowała swoich sił z Caladium!

Amagris jest u mnie od niedawna, więc nie znam go za dobrze. Mogło mu trochę zaszkodzić stanie w szklanej kolbie zatkanej korkiem (w takiej formie go kupiłam, stał w samej wodzie). Myślę, że jeśli bez problemu przeżył zmianę warunków, a nawet zdążył wypuścić nowe listki, to nie jest zbyt trudny. Planuję postawić dwie calathee i Amagrisa razem, ponoć dobrze im robi kiedy stworzą swój mały, wilgotny mikroklimat.

Ja również pozdrawiam!

[Olcia609]

Caladium zamierzasz zimować? Czy będziesz je miała jako jednoroczne? Ja w sumie dopiero zaczynam swoją przygodę z roślinami domowymi. Wcześniej tylko ogródek (od 5 lat) i rośliny na balkon. Latem wszystkie moje zielonce domowe wędrują na świeże powietrze i w domu robi się pusto. Ta zima wyjątkowo mi się dłuży i trochę postanowiłam sobie urozmaicić czekanie ;)

[Sile]

Chcę spróbować zimować Caladium (kto wie, może nawet rozmnożyć?). Upolowałam bulwy Caladium Candidum, a zanim je znalazłam zamówiłam już White Christmas. Będą dwa. Nie bardzo mam gdzie im dać spać na zimę, bo strychu nie ma, piwnica ciepła a w mieszkaniu nawet na zakręconych grzejnikach temperatura nie spada. Ale mam jeszcze kilka pomysłów, zimujące bulwy nie będą zajmować dużo miejsca. Może ktoś je mi przetrzyma w zamian za drożdżówkę albo jakąś dobrą kawę

Też chciałabym mieć balkon! Ale pewnie upchałabym tam w donicach warzywa. Z ogródkiem walczę od kilku lat, ale jeszcze nie wpadłam na żaden złoty pomysł jak go uprościć, a mam na niego trochę za mało czasu. Najbliżej było chyba w tamtym roku, kiedy część warzyw rosła w paletach. Ale moje ulubione nie mieszczą się w palety, bo to dynie A Twoje? Czy może mówisz o ogródku... Kwiatowym?

[Olcia609]

Mój ogródek to małe "RODOS" na drugim końcu miasta. Na tyle daleko, że nie jeżdżę codziennie, ale też na tyle blisko żeby wyskoczyć po pracy lub w weekend coś pogrzebać. Warzywa dopiero zaczynam. W tamtym roku było kiepsko, ogórki zmarnialy, pomidorów było jak na lekarstwo, ale przez pandemię i brak innych opcji na spędzanie wolnego czasu, na poważnie zajęłam się owocowymi i ozdobnymi. Jak będzie sezon, to na pewno pochwalę się moim małym światem. Zobaczymy też co przetrwa zimę, a co trzeba będzie wymienić. Po cichu trzymam kciuki za perukowca young lady i czerwonego klona palmowego. Z owoców, to czarny bez (o fioletowych liściach), białe truskawki i kiwi Dr Szymanowski. Po raz pierwszy też widzę pąki na kamelii. Więc bardzo oczekuję wiosny ;)))
Balkon mam maleńki, ale mąż się śmieje, że jestem mistrzynią odmian karłowych, więc trochę tego nazbieralam. Mam też lawendy i oregano bellissimo w wiszących doniczkach. Chociaż ostatni mróz podejrzewam, że wykończy je ostatecznie...

[Sile]

Trzymam kciuki za Twoją wiosnę na 'RODOS' pewnie co nieco podpatrzę, bo ogrodowo (kwiatowo) jestem bardziej zielona niż rośliny na wiosnę a że jeszcze nic takiego nie planuję to mam czas pośledzić, pokibicować i znaleźć natchnienie. Już mnie trochę natchnął klon palmowy. Tylko na razie nie ma go gdzie wsadzić

A odmiany karłowe na balkonie - jakie? Jestem ciekawa

U mnie wiosna - zaczęłam już wielkie przesadzanie roślin. Idąc za radą doświadczonych forumowiczów żegnam się z osłonkami, aktualnie wszystko co już w nowej ziemi ma doniczkę i podstawkę. Przy przesadzaniu obejrzałam korzenie - jedyne uszkodzenia od przelania znalazłam u Monstery Adansonii, ale spodziewałam się tego. Po obserwacji rośliny wiedziałam, kiedy dokładnie się to zadziało. Pacjentka ma się już zresztą dobrze.
Będę wprowadzać też małą modernizację, żeby moje wszystkie wilgocioluby miały obok parującą wodę. Czy to się sprawdzi i uda - zobaczymy! Na razie kilka fotek z przesadzania.

[Olcia609]

Super pracownia! Ja już też część prac "domowych" związanych z przesadzaniem mam za sobą. Czekam jeszcze na monstere monkey mask, bo w końcu ostatecznie się zdecydowałam i ją zamówiłam.

Na balkonie mam karłowe odmiany iglaczkow - cyprysa nana gracilis w kolorze ciemnej zieleni i odmianę snowflake z białymi łatkami. Posadziłam też świerk Daisy white. On po 10 latach dorasta do ok 80 cm. Więc ma sporo czasu. Mam też zawciąg nadmorski i floksa skrzydlastego- też odmiana karłowa. Więc wszystko kompaktowe i rośnie w jednej dużej donicy. O dziwo wygląda na to, że duże mrozy im niestraszne. Zawciąg zaczyna wypuszczać pąki z kwiatami. Szok...

[Sile]

Musiałam wyszukać sobie zawciąg i floksa. Pierwszy raz w życiu usłyszałam te nazwy i podobają mi się oba. Czuję się mądrzejsza o kilka roślin.

Monsterę 'Monkey Mask' mam i ja, mimo że początkowo się przed nią broniłam (bo gdzie ja upcham te wszystkie potwory, jak urosną?). Ale bardzo ją lubię. Nawet zrobiłam jej dziś zdjęcie:

[Olcia609]

Ale piękna! Cudny okaz. Też się broniłam, ale w końcu dałam spokój. Przynajmniej mogę teraz spać spokojnie A gdzie ja trzymasz? Ma dostęp do słońca?

Edit: widzisz, ja też się coś douczylam. Zawciąg to inaczej armeria. Jest też odmiana z białymi kwiatami. Jak nic pasuje do Twojej cudnej kolekcji, ale oczywiście nie namawiam