Pomidory uprawiane pod folią, w tunelu, w szklarni cz.6

[Katarzyna74]

Dobrze będą trzy ,a nie dwa .Przekonaliście mnie.
...,ale to już jest maks moich możliwości
Ciekawa jestem połączenia tych dwóch smaków bardzo.

[Faworyt]

Pora przejść do końcowych wspomnień z ostatniego roku szału podfoliowego.

Bladym jesiennym świtem w drodze do znanego od 20 lat miejsca.





Jedne z ostatnich takich obfitych zbiorów...ale nie ostatnie.







Teraz ja musiałem czekać na dojrzałe owoce.



Megagron przyspieszył w tym okresie wybarwianie.



Taki oto prezent od kolegi pasjonata w naturze.



Podczas mojej nieobecności w domu upraw dogląda całkiem profesjonalnie banda trzech... odmiany candelberry.



Zaczynam zrywać całkiem zielone wyrośnięte owoce do przechowalni.Owoc w środku zdjęcia dziwnie kojarzy mi się z filmem o pewnych karaibskich piratach.

[Pelasia]

Widoki piękne a i banda doglądająca słodka.
Co to za odmiana na drugim zdjęciu pomidorowym , pomidory z przodu? Tak ładnie wybarwione?
Asia

[Faworyt]

Patrząc od dołu skrzynki mieszanka Monterosy i Fav1,w środku żółty K68 a u góry też mieszanka sakiewek Best Bestos,Rosamunda i K142.

[Mikar]

A te 2 podłużne na 6 szóstym zdjęciu?.

[Faworyt]

Aurija.

[Teresa Pszczola]

Nie tylko pomidory masz piękne.
Straż też niczego sobie. Najpiękniejszy ten bardziej kudłaty.
Jak się wabi?

[anulab]

Psinki słodziaki a pomidory też niczego sobie .

[Faworyt]

Powiadają że matka jest tylko jedna, więc po prawej w obroży matka pozostałego towarzystwa pomidorowych strażników Luna.Po lewej trochę faktycznie kudłata Pusia potocznie zwana Pusinem a na pierwszym planie kot... pies Jinks.Jak można było tak nazwać tak psa? miał już dwóch facetów Pikusia 1 i 2,ale zginęły młodo śmiercią tragiczną więc może stąd ten zwie się tak a nie inaczej.Z jednej strony szkodnik pierwszej klasy bo wynosi wszystko co się da i skąd się da a z drugiej roi to samo co Pan.Widzi jak właściciel nosi doniczki,przykrywa przed mrozami krzewy w mnożarce włókniną,więc robi to samo.A całkiem już nie ogrodowo przynosi każdego dnia na schody pod drzwi domu drewno na opał.

Wątek pomidorowy to wszak,więc jest lepiej niż początkowo zakładałem,pomidorków własnych spokojnie wystarczy do końca stycznia.Zostało może jeszcze ze 3 kilogramy,pomarszczonych trochę wprawdzie,ale o niebo smaczniejszych niż sklepowe.Kotłowniany szał pomidorowy więc trwa.




Ostatnio kupiłem owoc o ciekawym kształcie i nie najgorszym smaku jak na tą porę roku,nasiona oczywiście wyłupiłem.

[jerry]

Witku, wygląda ciekawie, zajrzałem więc w głębię internetu i tropy prowadzą
do pomidora MARPINK (RP574) HF1 (Gautier), taki typu Marmande.
Oczywiście hybryda, ale może powtórzy cechy podobnie jak Monterosa,
a już jak smak ma ok w wersji 'zimowej' to trzeba spróbować jaki będzie w wersji letniej.

[Faworyt]

Jurek a ja kupując owoc miałem dziwne wrażenie że takową odmianę już uprawiałem,ale może to tylko wrażenie bo Marpink nigdy nie miałem.Będę miał w takim razie porównanie w sezonie.Dobrze że chciało Ci się internet przekopać. W uprawie po wyglądzie,ilości owoców i budowie krzaka powinienem już dużo się dowiedzieć.Z hybryd których już sporo przetestowałem na przestrzeni lat większość ładnie cechy powtarzała.Ogólnie jak to pisało na opakowaniu to hiszpańska ma być odmiana i kilka już uprawiałem,nazwę Asurcado(prążkowany) często i gęsto się tam spotyka a nazw używają podejrzewam jako chwytu marketingowego.Tak miałem cztery czy pięć lat temu z sakiewką z Hiszpanii.Po głębokiej analizię doszedłem do wniosku że to co pisze na pudełku z owocami wcale nie zgadza się z rzeczywistością i ta odmiana skoro nie mam pewności funkcjonuje u mnie jako NN.
Tak czy inaczej wysieję a w sezonie jak mówisz w wersji letniej zobaczę z czym to się je.

[jerry]

No właśnie też się z tym spotkałem, że nazwy pisane na pudełkach z pomidorami mają mało
wspólnego z rzeczywistością - czysty marketing
Czasem z boku jest jeszcze taka mała naklejka / winietka gdzie jest drobnym druczkiem podana
oryginalna nazwa odmiany i pochodzenie.

[Faworyt]

A no widzisz,nie jestem w takim razie odosobniony w tym temacie zgodności.Inaczej jest np. gdy znam odmianę i ją uprawiałem to w markecie nawet nie musi być pudełko podpisane a ja wiem co to jest.