Krzaczki Kani (2)
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu wykorzystałam Twój pomysł obsypywania róż śniegiem. Dziś podczas odśnieżania podjazdu śnieg rzucałam na rabatkę różaną.
Piękne tereny do spaceru, Sopot, molo bardzo mi się podobają. Byłam tam w terminach wakacyjnych, gdy ludzi ogrom.
Piękne tereny do spaceru, Sopot, molo bardzo mi się podobają. Byłam tam w terminach wakacyjnych, gdy ludzi ogrom.
- vita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Krzaczki Kani (2)
Przyznaj, takiej okrywy Twoje róże jeszcze nie miały? Opady śniegu na Pomorzu są znacznie większe niż na Lubelszczyźnie, takie historie
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu, zgapiłam Twój sposób na zabezpieczenie roślin przed mrozem przez usypanie pryzmy śniegu i też zasypałam górą puszystego śniegu moją hortensję ogrodową Przynajmniej przed styczniowym mrozem ją to ochroni, gorzej będzie z wiosennymi przymrozkami
Tak naprawdę mam na imię Halina, a Halszka to taka moja ksywka tu na forum zastosowana dla odróżnienia od innych Halinek
Pozdrawiam cieplutko
Tak naprawdę mam na imię Halina, a Halszka to taka moja ksywka tu na forum zastosowana dla odróżnienia od innych Halinek
Pozdrawiam cieplutko
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Krzaczki Kani (2)
No, cóż.... Nie od dzisiaj wiadomo, że człowiek ma niszczycielski wpływ na rośliny Na szczęście Wasze działania są jedynie wizualne i już za chwilę nie będzie po nich śladu, a korzyści mogą przynieść ogromne. Podejście do zimy mamy podobne, chociaż w tym roku podoba mi się ciut bardziej, ale to tylko dlatego, że podziwiam ją jedynie rekreacyjnie.Jak to niestety bywa, z działalnością człowieka łączy się zniszczenie pięknego krajobrazu
Nieźle musiałaś sobie pokiereszować rękę, skoro rehabilitacja trwa tak długo Prawa czy lewa, bo jakoś mi umknęło?
Letni ogród prezentował się pięknie, po różach zupełnie nie widać, że miały jakieś niedomagania. Ktoś tutaj nazwał Cię Królową Róż. Nie broń się przed tym, przecież to nieistotne ile ich masz, a poza tym królowych może być kilka. Twoja nominacja nie odbywa się poprzez odebranie korony tym już istniejącym, po prostu dołączyłaś do ich grona
Osobiście nie lubię berberysów, ale Bagatelle, który zastosowałaś na obwódkę, odrobinę zmieniło moją opinię co do tych roślin. Co prawda nie lubię ich przede wszystkim za zapach, ale i same krzaczki jakoś nie przypadły mi do gustu. Ten natomiast jest inny, karłowy, o zupełnie innym pokroju. Tak się nad nim rozwodzę, a i tak nie mam gdzie posadzić, ale przynajmniej będę wiedzieć, że nie wszystkie są na czarnej liście
Zbiory lawendy miałaś imponujące, przepięknie wyglądała w tych wszystkich pojemnikach. A jaki to raj dla motyli Na jednym zdjęciu naliczyłam się ich przynajmniej osiem
Ogród w zimowej szacie wygląda jak z bajki, tylko czemu świerk wygląda jak kot skąpany w stawie Nigdy nie miałam kota, stawu zresztą też, to pewnie dlatego jest to dla mnie zagadką
Pozdrawiam cie serdecznie
- Carmelka00
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 25 lut 2015, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Krzaczki Kani (2)
Witam
Przeglądnęłam wątek i ....nie mogę się napatrzyć na róże piękne! kocham róże chociaż sama mam ich jeszcze niewiele
więc zapewne będę odwiedzać i podziwiać
Przeglądnęłam wątek i ....nie mogę się napatrzyć na róże piękne! kocham róże chociaż sama mam ich jeszcze niewiele
więc zapewne będę odwiedzać i podziwiać
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu, jak miło spacerować po ulicach nocnego Sopotu, wejść w morze na molo, a później jeszcze podziwiać cudne zimowe krajobrazy, które ja tak lubię.
Śniegowe pierzynki i czapeczki na roślinkach to takie czyściutkie widoczki.
To, że trochę nabroiłaś, nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie, pomoże różyczkom przetrwać najniższe temperatury.
A nowe dostawy śnieżnego puchu zakryją te szare miejsca i znowu będzie bielusieńko jak okiem sięgnąć.
Śniegowe pierzynki i czapeczki na roślinkach to takie czyściutkie widoczki.
To, że trochę nabroiłaś, nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie, pomoże różyczkom przetrwać najniższe temperatury.
A nowe dostawy śnieżnego puchu zakryją te szare miejsca i znowu będzie bielusieńko jak okiem sięgnąć.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu dawno już nie widziałam tak przepięknych zdjęć w zimowej scenerii, Sopotu też są śliczne
Zawsze mi się wydawało, że na wschodzie i w górach jest najwięcej śniegu, a tu proszę chyba tym razem jest inaczej
Pozdrawiam cieplutko
Zawsze mi się wydawało, że na wschodzie i w górach jest najwięcej śniegu, a tu proszę chyba tym razem jest inaczej
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Krzaczki Kani (2)
Witam Kasiu widoki te z Sopotu i działki urzekające Dobrze, ze masz na tyle śniegu ,że możesz zabezpieczyć przed mrozem wrażliwsze roślinki . U mnie śnieg reglamentowany solidnie muszę uwijać się z rana , by utrwalić w kadrze , bo zazwyczaj w południe nie ma po nim śladu . Wczoraj zabezpieczałam trochę roślinek agrowłókniną . Wprawdzie, jeśli wierzyć prognozom , zachód ma być z umiarkowanym mrozem , ale też z niewielkimi opadami śniegu . Pozdrawiam cieplutko
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Krzaczki Kani (2)
Witam, podzielam zdanie moich poprzedniczek nt. fotografii Sopotu i zaśnieżonej działeczki.
Poszłam o krok dalej , sprawdzając jakim to super sprzętem uzyskuje się taką jakość,szczególnie w nocy
Fotografie nocne - profesjonalne - najwyższej jakości
U nas pokrywa śnieżna na 2 cm - a przewidywana temperat dzisiaj w nocy i jutro -9-12 st. Mam nadzieję,że rośliny jakoś przeżyją te dwa dni.
Pociechą jest, że do wiosny coraz bliżej.
Poszłam o krok dalej , sprawdzając jakim to super sprzętem uzyskuje się taką jakość,szczególnie w nocy
Fotografie nocne - profesjonalne - najwyższej jakości
U nas pokrywa śnieżna na 2 cm - a przewidywana temperat dzisiaj w nocy i jutro -9-12 st. Mam nadzieję,że rośliny jakoś przeżyją te dwa dni.
Pociechą jest, że do wiosny coraz bliżej.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu
Sporo masz śniegu.
I dobrze. Rośliny okryte. Ja trochę też podsypalam śniegu na małą hortensję pnąca,na kliniki palmowy i na kilka host. Bo pod okapem domku tam śnieg nie dotarł.
Mam nadzieję , że roślinki dobrze zniosą te wschodnie mrozy.
Piękne zimowe zdjęcia.
Pozdrawiam cieplutko
Sporo masz śniegu.
I dobrze. Rośliny okryte. Ja trochę też podsypalam śniegu na małą hortensję pnąca,na kliniki palmowy i na kilka host. Bo pod okapem domku tam śnieg nie dotarł.
Mam nadzieję , że roślinki dobrze zniosą te wschodnie mrozy.
Piękne zimowe zdjęcia.
Pozdrawiam cieplutko
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani (2)
Danusiu, nie jestem zbyt dobra w robieniu zdjęć, ot tak sobie pstrykam. Tym bardziej się cieszę, że się spodobały. Całe życie jestem związana z Trójmiastem i wcale mi nie spowszedniało, widzę jego urodę. Jedynie klimatu Gdyni jakoś aż tak bardzo nie czuję.
Dorotko, czytałam w Twoim wątku, że róże zabezpieczyłaś śniegiem. Cieszę się, że i Tobie śnieg dopisał. W wakacje faktycznie tłumy przeokropne nad morzem, dlatego wolę Sopot poza sezonem.
Wiktorio, jestem pewna, że teraz i Ty masz śnieg. Faktycznie takie opady śniegu to tutaj rzadkość ale pamiętam, że wiele lat temu też było mi dane tak zasypywać róże a przypomniał mi o tym mój mąż. Pewnie dlatego, że to głównie on działa z łopatą. Ja, z racji swojej obecnej niepełnosprawności, operowałam zaledwie plastikową szufelką, którą zresztą na koniec niechcący połamałam.
Halszko, Ty zgapiłaś ode mnie a ja od Rosjan. Przeczytałam na rosyjskim forum o różach w jaki sposób radzą sobie z syberyjskimi mrozami. Robią w ziemi rowki, w których zasypują róże a resztę roboty robi właśnie gruba pokrywa śnieżna.
Iwonko, szkodę poniosła na szczęście lewa ręka. Rehabilitacja jest długa, bo i długo miałam unieruchomioną rękę. Gips jest metodą leczącą złamanie ale wpychającą człowieka w niepełnosprawność. Na szczęście ręka wciąż się poprawia.
Berberysy nie powodują szybszego bicia serca, to prawda ale te małe berberysowe kulki rzeczywiście lubię. Docelowo chciałabym je ciąć tak, jak się tnie obwódki z bukszpanu czyli w murek ale są jeszcze młode, zagęszczam je więc tnę zgodnie z naturalnym pokrojem.
Miałam koty i jednemu przydarzyło się, że się skąpał. Był właśnie taki chudy jak ten świerk, któremu ciężki śnieg przygniótł gałęzie.
Lenko, miły Gościu, zapraszam.
Lucynko, z pewnością dosypało śniegu i jest tam znowu biało, bielusieńko. Niestety, od tamtej pory nie odwiedzałam działki.
Halinko, takie dostawy śniegu, to u nas rzeczywiście niezwykła rzadkość.
Bogusiu, byłam przekonana, że natura wszystkim dostarczyła śniegu pod dostatkiem, bo jeżeli u nas pada, to już chyba wszędzie. Mam nadzieję, że teraz i u Ciebie rośliny bezpiecznie czekają pod białym puchem.
Lodziu, żaden świetny sprzęt do zdjęć mi nie towarzyszy, o nie! Zwykła komórka. Prawdę mówiąc kupiłam taki model, bo aparat miał świetne opinie ale jakoś mnie nie zachwyca. Wolałam zwykły aparat cyfrowy ale wygodniej zdjęcia jednak robić komórką.
Aniu, co się dało, to się osypało śniegiem ale nie wszystkie róże zabezpieczyłam. Boję się, że ten mróz jednak trochę mi nabroi.
W Gdańsku w mojej dzielnicy najniższa temperatura w tych dniach z wielkim mrozem, to było -9 stopni. Mieszkam w jednej z zimniejszych dzielnic, położonej na wzgórzach morenowych W centrum i dzielnicach położonych niżej, jest zawsze cieplej. Jednak zaledwie 20 km poza Gdańskiem było już -15 stopni. Ciekawe, które z moich róż ucierpiały od tych temperatur.
Dorotko, czytałam w Twoim wątku, że róże zabezpieczyłaś śniegiem. Cieszę się, że i Tobie śnieg dopisał. W wakacje faktycznie tłumy przeokropne nad morzem, dlatego wolę Sopot poza sezonem.
Wiktorio, jestem pewna, że teraz i Ty masz śnieg. Faktycznie takie opady śniegu to tutaj rzadkość ale pamiętam, że wiele lat temu też było mi dane tak zasypywać róże a przypomniał mi o tym mój mąż. Pewnie dlatego, że to głównie on działa z łopatą. Ja, z racji swojej obecnej niepełnosprawności, operowałam zaledwie plastikową szufelką, którą zresztą na koniec niechcący połamałam.
Halszko, Ty zgapiłaś ode mnie a ja od Rosjan. Przeczytałam na rosyjskim forum o różach w jaki sposób radzą sobie z syberyjskimi mrozami. Robią w ziemi rowki, w których zasypują róże a resztę roboty robi właśnie gruba pokrywa śnieżna.
Iwonko, szkodę poniosła na szczęście lewa ręka. Rehabilitacja jest długa, bo i długo miałam unieruchomioną rękę. Gips jest metodą leczącą złamanie ale wpychającą człowieka w niepełnosprawność. Na szczęście ręka wciąż się poprawia.
Berberysy nie powodują szybszego bicia serca, to prawda ale te małe berberysowe kulki rzeczywiście lubię. Docelowo chciałabym je ciąć tak, jak się tnie obwódki z bukszpanu czyli w murek ale są jeszcze młode, zagęszczam je więc tnę zgodnie z naturalnym pokrojem.
Miałam koty i jednemu przydarzyło się, że się skąpał. Był właśnie taki chudy jak ten świerk, któremu ciężki śnieg przygniótł gałęzie.
Lenko, miły Gościu, zapraszam.
Lucynko, z pewnością dosypało śniegu i jest tam znowu biało, bielusieńko. Niestety, od tamtej pory nie odwiedzałam działki.
Halinko, takie dostawy śniegu, to u nas rzeczywiście niezwykła rzadkość.
Bogusiu, byłam przekonana, że natura wszystkim dostarczyła śniegu pod dostatkiem, bo jeżeli u nas pada, to już chyba wszędzie. Mam nadzieję, że teraz i u Ciebie rośliny bezpiecznie czekają pod białym puchem.
Lodziu, żaden świetny sprzęt do zdjęć mi nie towarzyszy, o nie! Zwykła komórka. Prawdę mówiąc kupiłam taki model, bo aparat miał świetne opinie ale jakoś mnie nie zachwyca. Wolałam zwykły aparat cyfrowy ale wygodniej zdjęcia jednak robić komórką.
Aniu, co się dało, to się osypało śniegiem ale nie wszystkie róże zabezpieczyłam. Boję się, że ten mróz jednak trochę mi nabroi.
W Gdańsku w mojej dzielnicy najniższa temperatura w tych dniach z wielkim mrozem, to było -9 stopni. Mieszkam w jednej z zimniejszych dzielnic, położonej na wzgórzach morenowych W centrum i dzielnicach położonych niżej, jest zawsze cieplej. Jednak zaledwie 20 km poza Gdańskiem było już -15 stopni. Ciekawe, które z moich róż ucierpiały od tych temperatur.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1112
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu Przepiękna zima ,super ,tylko odśnieżanie to dopiero wyzwanie ,potem odpalanie auta itd .No ale my ogrodnicy chcemy tej pierzynki i mamy wreszcie .
Pozdrowionka serdeczne i zdrówka ,bo łatwo sie teraz przeziębic ,wszak zim nie było .
Pozdrowionka serdeczne i zdrówka ,bo łatwo sie teraz przeziębic ,wszak zim nie było .
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani (2)
Bogusiu, masz świętą rację jeżeli chodzi o te przeziębienia . Muszę na siebie bardzo uważać, nie mogę teraz chorować, bo to oznaczałoby zaprzestanie rehabilitacji ręki.
Złamanie przerwało na długo robótkę, której przeznaczeniem jest stół w mojej chatce na wsi . Teraz palce i nadgarstek mam już na tyle elastyczne, że mogę wrócić do tej serwetki . Jeszcze tylko wyhaftuję dwa elementy po obu końcach i będę mogła zająć się wykończeniem tego bieżnika. Może bawełnianą koronką?
Złamanie przerwało na długo robótkę, której przeznaczeniem jest stół w mojej chatce na wsi . Teraz palce i nadgarstek mam już na tyle elastyczne, że mogę wrócić do tej serwetki . Jeszcze tylko wyhaftuję dwa elementy po obu końcach i będę mogła zająć się wykończeniem tego bieżnika. Może bawełnianą koronką?