CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

ODPOWIEDZ
kasiekk90
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 12 paź 2017, o 11:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

Witam.

Mam problem z moim aloesem. To tej pory rósł jak szalony. Ale jakieś 2 tyg temu jedna z roślinek zaczęła brązowieć i wiotczeć. Gdy ją usuwałam z doniczki z listków sikała jak woda brązowa śmierdząca ciecz. Czy jest to jakaś choroba, czy po prostu mogłam uszkodzić korzenie przy przesadzaniu na wiosnę?


Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

Wytnij go albo usuń razem z korzeniami i wywal do śmietnika, żeby proces gnilny nie przeszedł na pozostałe egzemplarze. Zrób oprysk preparatem grzybobójczym.
Problem leży w zbyt mało przepuszczalnym podłożu oraz zbyt dużym pojemniku.
Sukulenty sadzimy do małych doniczek oraz do mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji około 1:2.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
radocha
200p
200p
Posty: 300
Od: 16 lut 2008, o 03:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

Witam,
chciałem się jeszcze poradzić, z jakiego powodu wszystkie wypuszczone zalążki pędów kwiatowych Wilczomlecza usychają? Te pędy kwiatowe on wypuszcza z każdego kącika listka, jednak z jakiegoś powodu one szybko zasychają i nie wiem czemu.
Wilczomlecz nie jest już nawożony, a podlewany jest raz na 10 dni, kiedy już sygnalizuje lekko wiotkimi liśćmi, że wymaga podlania. Stoi na wystawie północno-wschodniej.
Dodam, że był wcześniej opryskany Topsinem przeciwgrzybiczo i trochę także podlałem go tym środkiem, według wskazówek z forum. Czy to może być powód zasychania każdego pędu kwiatowego?

Tak wygląda cała roślina teraz:

Obrazek

a tu zasychające pączki kwiatowe:


Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

A nie masz włączonego grzejnika?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
radocha
200p
200p
Posty: 300
Od: 16 lut 2008, o 03:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

Mam i w dodatku mam w pokoju między 23 a 26 stopni niestety i nie da rady obniżyć. Czy to wina centralnego ogrzewania?
Od razu mówię, że w całym mieszkaniu jest minimum 23 stopnie i nie mam gdzie przestawić Wilczomleczy...
Co mogę więc zrobić, żeby te pędy kwiatowe nie zasychały?
Czy choroba grzybowa już przeszła na tym Wilczomleczu, czy nadal widać jej oznaki?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

Nie, nie jest to żadna choroba grzybowa.
Odpowiedź masz jak na dłoni, zbyt wysoka temperatura. Więc musisz ją obniżyć, wyłączając całkowicie grzejnik, proste.
Dziwi mnie, że włączasz grzejnik, kiedy na zewnątrz są plusowe temperatury... Ja praktycznie w ogóle nie włączam od lat grzejników nawet w zimie.

Na marginesie sukulenty wymagają niższej temperatury w okresie jesienno-zimowym. Dużo niższej, niż 23 - 26 stopni...
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
radocha
200p
200p
Posty: 300
Od: 16 lut 2008, o 03:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

Niestety nie mogę wyłączyć grzejnika, bo instalacja ma już swoje lata i nie chce ryzykować awarii, więc mogę tylko regulować temperaturę poprzez uchylanie okna na dłuższy czas aby trochę ciepła wypuścić ale to i tak minimum 22,5 stopnia jest w najlepszym razie, co zapewne jest i tak dużo za wysoką temperaturą dla kwiatów.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

No to niestety, jeśli roślinom nie zapewnisz określonych warunków uprawy, to nie ma co oczekiwać cudów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Aleksant
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 8 lis 2020, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

Cześć,
to jest mój pierwszy post na tym forum, które już od dłuższego czasu stanowi dla mnie bardzo cenne źródło informacji w kwestii uprawy kaktusów oraz opuncji :)

Jakiś czas temu zauważyłem, że na jednej z moich opuncji pojawił się biały nalot, który dosyć szybko zajął większość rośliny. W akcje desperacji postanowiłem zdrowe (bez śladu nalotu) pędy oddzielić i włożyłem je do wody aby je ukorzenić. Niestety w bardzo krótkim czasie biały nalot pochłonął również te początkowo zdrowe pędy.

Poniżej zdjęcie:
Obrazek

Dzisiaj na innej mojej opuncji zaobserwowałem początki bardzo podobnego białego nalotu:
Obrazek

Również na kaktusie, który znajduje się niedaleko zaobserwowałem podobne zmiany:
Obrazek

Czy wiecie może z czym mam do czynienia? Czy nalot na obu opuncjach i kaktusie jest tą samą chorobą? Jak sobie z nią radzić?

Dodam jeszcze, że opuncje były w tej samej ziemi przez ostatnie półtora roku i nie było z nimi żadnych problemów. Podlewałem je zanurzając je w misce z przegotowaną, odstaną, zimną wodą dopóki przez dziurki na dnie doniczki woda nie nasączyła całej ziemi. Podlewanie odbywało się jedynie gdy miały całkowicie sucho. Kaktusa ostatnio przesadzałem ok. rok temu i do teraz nie miałem z nim żadnych problemów.

Z góry dziękuję za wszelkie rady i pomoc ;)

Olek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

Na początek, kaktusów nie ukorzenia się w wodzie! Tylko w suchym, ew. lekko wilgotnym podłożu.

Na trzecim zdjęciu, podłoże jest skrajnie nieodpowiednie, pojemnik również. Do tego zbyt wysoka temperatura oraz podlewanie o tej porze roku. Kaktusy zimuje się w niskiej temperaturze oraz w ogóle się nie podlewa.

Jeśli chodzi o nalot, to są tarczniki/miseczniki. Szczerze mówiąc te rośliny są tak zaatakowane, nie wiem czy jest sens ich ratować. Mogą po prostu tego nie przeżyć.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
poludnwschod
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 11 lis 2020, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

Dzień dobry.
Z opuncji żyjemy już 8 lat.
3 lata temu przeprowadziliśmy się na południowo wschodnie okna.
W zeszłe lato zauważyliśmy zmianę koloru, którą najpiwerw sama oceniłam na niedobór żelaza. Założyłam tez folie z filtem UV na okno bo mieszkanie potwornie się nagrzewalo przez szyby na cały pokój. W tym roku jednak przelaliśmy kaktusy i skulenty. Jeden zgnił.
Opuncja zaś mimo przesadzenia do podłoża _juz doczytałam ze złego-proszę tylko o proporcje, zaczęła rosnac i mieć taką brązową skorupkę, ktora miejscowo odłazi i pod spodem jest zieleń, miejsvowo robi się biała.
Szkoda mi te rośliny. Była piękna teraz nie wiem czy można ją odratować. Ma prawie 90cm.
Zmieniłam jej tez pokój po ostatnim -ponad miesiąc temu przesadzeniu. Nie mieści się na parapecie.

Obrazek
https://imageshack.com/user/Poludnwschod
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

No cóż, same błędy uprawowe.

To jest kaktus, a kaktusy rosną w pełnym słońcu, a w sezonie gdzie rosną jest gorąco, więc oklejanie szyby filtrem UV, było pierwszym błędem. Pomijam, że w sezonie opuncja powinna rosnąć na zewnątrz.
Obecne stanowisko jest całkowicie nieodpowiednie, firanka zabiera cenne światło... Chociaż w okresie jesienno-zimowym powinnaś zapewnić chłodne stanowisko dużo poniżej temperatury pokojowej - ewidentnie widać powyciągane nowe przyrosty.
Druga sprawa, podłoże powinno być mieszanką ziemi i żwirku w proporcji około 1:5 - jest takie?
Trzecia, kaktusów w okresie jesienno-zimowym w ogóle nie podlewamy. Podlewałaś?

Żal Ci rośliny? To wystarczyło od razu zapewnić właściwą pielęgnację i warunki uprawy. Ta na pewno nie miała.

Poczytaj wątki z forum:

https://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=30&t=41646

https://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=30&t=8864

Żółte przebarwienia mogą być zarówno efektem starzenia, jak i obecności szkodników, np. przędziorków.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Andrzey
200p
200p
Posty: 247
Od: 11 kwie 2013, o 09:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

Post »

Te żółte przebarwienia to mi wyglądają na chorobę grzybową.
Cała opuncja wygląda, przepraszam za określenie, tragicznie i na pewno nie jest ozdobą.

Proponowałbym wyciąć trzy dorodne i w najlepszym stanie człony i je ukorzenić (na wiosnę) w odpowiednim substracie.
Obecnie przestać podlewać i najlepiej opryskać trzy razy preparatem grzybobójczym np. miedzian, magnicur (najlepiej na zmianę).
Andrzej
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”