Deszczówka
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 27 lut 2010, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Deszczówka
A może zamiast zbiornika 1000l cztery beczki po 250l. Jest praktyczniej. ponieważ w zbiorniku powstają glony i trudno go oczyścić. Ja nam konstrukcję: podpory z kantówki 100 x 100, na górze dwie kantówki 100 x 50 i na to deski. Konstrukcja stoi kilka lat.
Re: Deszczówka
Inżynieria budownictwa - zastosuj kratownicę to dobra konstrukcja i można policzyć wytrzymałość ze wzorów . Możesz też zrobić po prostu "na oko" (nie polecam, tutaj zdajesz się na test wytrzymałości na żywo) albo poprosić jakiegoś studenta o obliczenia ;)
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Deszczówka
Dziękuje za odpowiedzi.
Ludwiku. Właśnie o tym myślałem. Wysokość nie jest duża plus zastosowanie kratownicy powinno zdać egzamin.
Kalinosiu. Kantówka 100x100 to bez obliczeń na 2 m 1tona nie zegnie,
Labeo. "Wiśta wio" łatwo powiedzieć. Oblicz ze wzorów Ha,ha Przerabiałem metodę Rittera i cremony ale to było tyle lat temu. że tylko nazwy mi pozostały w głowie.
Ludwiku. Właśnie o tym myślałem. Wysokość nie jest duża plus zastosowanie kratownicy powinno zdać egzamin.
Kalinosiu. Kantówka 100x100 to bez obliczeń na 2 m 1tona nie zegnie,
Labeo. "Wiśta wio" łatwo powiedzieć. Oblicz ze wzorów Ha,ha Przerabiałem metodę Rittera i cremony ale to było tyle lat temu. że tylko nazwy mi pozostały w głowie.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Re: Deszczówka
może zamiast ogromnej budowy spróbować wykonać konstrukcję i zastosować kilka drewnianych palet poukładanych jedna na drugiej ,koszt nie wielki a w razie niepowodzenia palety można wykorzystać do czego innego , mam tak u siebie i w tym sezonie zdało egzamin , ale każdy robi jak uważa
pozdrawiam
pozdrawiam
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5087
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Deszczówka
Ułożenie palet do 2 metrów wysokości i tona ciężaru może być niebezpiecznie.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 609
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Deszczówka
Mam od kilkunastu lat wkopany w ziemię zbiornik 1000 l, do którego zbieram wodę z dachu i jeszcze 200 litrową beczkę pod garażem. Garaż ma dach z blachy, ale na domu jest coś a"la papa (bitgum, o ile dobrze pamietam).
Zbiorniki zostały zakopane pod ziemią głównie ze wzgledu na brak miejsca (ale też brak urody ). Dodatkową zaletą jest to, że nie zamarza i nie widzę tam żadnych glonów (nie mogą rosnąć, bo nie mają światła).
Beczka owszem, zamarza, ale nic jej to nie szkodzi, bo ma pokrywę z siatki (żeby się nie topiły zwierzaki), więc lód ma się gdzie wypiętrzyć.
Oprócz tych wkopanych, mam jeszcze dwie amfory po 400 litrów. Te są ładne i stoją pod domem. Wykorzystuję je w sezonie, na zimę staram się opróżnić je (przynajmniej w większości) z wody. Do jednej zbieram wodę wprost z rynny, a do drugiej (po drugiej stronie dachu/domu) przepompowuję wodę z tego zakopanego zbiornika, co pozwala korzystać z nagrzanej na powietrzu wody, a do dużego zbiornika nadal mogę zbierać nową porcję deszczówki.
Woda z ganku, pokrytego gontem ścieka do kaskady zasilającej oczko wodne. Poza tą wodą żadnej innej nie dolewam, samo się uzupełnia. Ryby i rośliny mają się dobrze...
Zbiorniki zostały zakopane pod ziemią głównie ze wzgledu na brak miejsca (ale też brak urody ). Dodatkową zaletą jest to, że nie zamarza i nie widzę tam żadnych glonów (nie mogą rosnąć, bo nie mają światła).
Beczka owszem, zamarza, ale nic jej to nie szkodzi, bo ma pokrywę z siatki (żeby się nie topiły zwierzaki), więc lód ma się gdzie wypiętrzyć.
Oprócz tych wkopanych, mam jeszcze dwie amfory po 400 litrów. Te są ładne i stoją pod domem. Wykorzystuję je w sezonie, na zimę staram się opróżnić je (przynajmniej w większości) z wody. Do jednej zbieram wodę wprost z rynny, a do drugiej (po drugiej stronie dachu/domu) przepompowuję wodę z tego zakopanego zbiornika, co pozwala korzystać z nagrzanej na powietrzu wody, a do dużego zbiornika nadal mogę zbierać nową porcję deszczówki.
Woda z ganku, pokrytego gontem ścieka do kaskady zasilającej oczko wodne. Poza tą wodą żadnej innej nie dolewam, samo się uzupełnia. Ryby i rośliny mają się dobrze...
Pozdrawiam,Vivien333
Re: Deszczówka
Zaciekawiły mnie zbiorniki wkopane w ziemię: czy to są zbiorniki specjalnie przystosowane? Bo takie zwykłe to chyba ziemia by zgniotła gdyby nie było w nich wody. Właśnie dlatego ja swojego nie wkopałem ale to zwykły zbiornik taki po jakimś koncentracie.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1412
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Deszczówka
Ja uważam, że większość teorii o wplywie papy na spływająca wodę nie mają podłoża naukowego a tylko stereotypowe. Teorie, jak to kropla ropy skaża 1000 litrów wody jest mocno naciągana chociażby ze względu na problem z mieszaniem się. Nieraz widzieliśmy jak to plama ropy na morzu czy oceanie była przedstawiana jako katastrofa ekologiczna. Ale nie ze względu na rozpuszczenie się w wodzie tylko dryfując na powierzchni oblepia chociażby ptaki, blokuje światło dla roślin poniżej, itd. i zapamiętujemy zależność - ropa i woda równa się katastrofa.
Często taka substancja zanim się rozpuści musi przejść przemianę chemiczną i to nawet kilka procesów.
Gdyby stopień erozji materiałów jak papa był na tyle znaczący, że mógłby mieć wpływ na spływającą po niej wodę to papa rozlazłaby się w miesiąc.
Często taka substancja zanim się rozpuści musi przejść przemianę chemiczną i to nawet kilka procesów.
Gdyby stopień erozji materiałów jak papa był na tyle znaczący, że mógłby mieć wpływ na spływającą po niej wodę to papa rozlazłaby się w miesiąc.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- Nuami
- 100p
- Posty: 182
- Od: 15 lut 2015, o 16:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie, małe trójmiasto Kaszubskie
Re: Deszczówka
labeo -> U nas zakopaliśmy zwykły zbiornik mauzer, który był w lekkiej konstrukcji metalowej. Wyglądało to tak, że wykopaliśmy dół, osadziliśmy w nim zbiornik, a następnie obłożyliśmy go resztkami styropianu 5cm, wykonaliśmy małą konstrukcję zbrojeniową i zalaliśmy w koło betonem. Do pojemnika doprowadzona jest podziemna sieć rur ze studzienek pod rynnami, a nad nim pompa ręczna ,która pełni dodatkowo funkcję ozdobną
Ciągnie mnie do ludzi, lecz odpycha od tłumów.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 609
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Deszczówka
Ja też mam zakopany właśnie taki zbiornik typu mauzer.
Szczerze mówiąc, nie pamiętam, czy był razem z koszem, czy bez, ale raczej bez. Z wierzchu tylko jakieś płyty betonowe były położone i został zakopany, bez żadnego wzmocnienia, tylko wiaderko bez dna dodaliśmy, żeby dostać się do otworu, bo zbiornik jest dosyć głęboko zakopany.
I tak działa już kilkanaście lat.
Nawet, jeśli go ta ziemia zgniata, to tylko trochę, bo faktycznie otwór jast (być może) trochę niżej, niż był, ale równie dobrze może to być spowodowane większą ilością ziemi, którą ciągle tam mieszam przy kompostowniku. Jeśli by się zdarzyło, że się jednak kiedyś zapadnie, to kupię taki sam i znów wkopię w tą samą dziurę, bo dobrze się sprawdza. Może tylko tym razem pomyślę o lepszym zabezpieczeniu go (i postaram się zakopać go wraz z koszem).
Pomysł z betonem jest godny uwagi, mam piaszczystą ziemię, więc powinno się ładnie związać i wzmocnić grunt przy ścianach zbiornika.
Szczerze mówiąc, nie pamiętam, czy był razem z koszem, czy bez, ale raczej bez. Z wierzchu tylko jakieś płyty betonowe były położone i został zakopany, bez żadnego wzmocnienia, tylko wiaderko bez dna dodaliśmy, żeby dostać się do otworu, bo zbiornik jest dosyć głęboko zakopany.
I tak działa już kilkanaście lat.
Nawet, jeśli go ta ziemia zgniata, to tylko trochę, bo faktycznie otwór jast (być może) trochę niżej, niż był, ale równie dobrze może to być spowodowane większą ilością ziemi, którą ciągle tam mieszam przy kompostowniku. Jeśli by się zdarzyło, że się jednak kiedyś zapadnie, to kupię taki sam i znów wkopię w tą samą dziurę, bo dobrze się sprawdza. Może tylko tym razem pomyślę o lepszym zabezpieczeniu go (i postaram się zakopać go wraz z koszem).
Pomysł z betonem jest godny uwagi, mam piaszczystą ziemię, więc powinno się ładnie związać i wzmocnić grunt przy ścianach zbiornika.
Pozdrawiam,Vivien333
Re: Deszczówka
Dziękuję za info. Wygląda na to, że niepotrzebnie się obawiałem (a faktycznie ozdobą ogrodu to on nie jest).