Dziękuję Wam za informacje, przemyślałam to i widzę, że nie ma sensu sadzić winobluszczu pięciolistkowego, nie chce mieć kłopotów, bluszcz mamy na całej ścianie takiej wiaty dużej od strony zachodniej i przepiękny jest , ale jest corocznie przycinany. Obok jest sąsiada mur tani, z jego strony "ładny", ale z naszej gładki, i bluszcz bez podpór nie będzie się piął, myślałam o czymś takim, ale to trzeba przymocować do muru, a drewno odpada:
http://img2.garnek.pl/a.garnek.pl/036/1 ... waniem.jpg
Z resztą, ich gołębie srają po naszym ogrodzie gdzie chcą, i sąsiedzi wcale nie pytali się, czy to nie będzie nam przeszkadzać, ta spora hodowla . Od niedawna ją mają. Sąsiadka która współdzieli z sąsiadami działkę, pali w piecu węglem, i ma tak ustawiony wylot rury, że cały dym prosto na nasze podwórko leci, a wg, inspektorów wszystko jest ok, bo odległość jest odpowiednia.... A dom był dwa lata temu nowo malowany. Więc wobec tego te kratki przymocowane do kilku metrów muru chyba spokojnie mogą być.